rozwiń zwiń
RIP

Profil użytkownika: RIP

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
304
Przeczytanych
książek
311
Książek
w biblioteczce
23
Opinii
94
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Strony www:
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

UWAGA! Czytać po ZMIERZCHU!
Odzwyczaja nas Towarzysz Pilipiuk, odzwyczaja. Od dłuższej formy nas odzwyczaja mianowicie. Liczyłem na to, ba! byłem pewien że „Wampir z MO” powieścią będzie, jak poprzedni tom krwiopijczy. Zakupiłem, zasiadłem wygodnie, browara otworzyłem, zapaliłbym, ale rzuciłem i przeczytałem pierwszy rozdział, który okazał się opowiadaniem. Szkoda. Kolejne krótkie historie, co prawda dość spójne fabularnie nieco zrekompensowały moje rozczarowanie, ale….
Niespodzianek nie było. Narodowy Artysta Pilipiuk uraczył kolektyw czytelniczy jedenastoma opowiadaniami będącymi bezpośrednią kontynuacją (modnie czyt. sequelem) wydarzeń zawartych w „Wampirze z M3”. Spotykamy wszystkich starych bohaterów w starciu z przaśną rzeczywistością PRL za rządów generała w Ray Banach, gdzie o papier toaletowy było trudniej niż o „byty nekrobiotyczne”. Życie zwyczajnych ludzi w latach 80 samo w sobie było absurdalne i groteskowe, co dopiero w konfrontacji z wampirami, wilkołakami, zombi. Co prawda u Autora Pilipiuka aparat nacisku nie jest tak bezwzględny, a codzienność jakby bardziej znośna, ale w końcu mamy do czynienia z humorystyczną wersją historii.
Opowiadania zawarte w tomie trzymają styl, formę i poczucie humoru za który wszyscy lubimy i cenimy Artystę Pilipiuka. Podobnie jak w cyklu Jakubowym mamy całą furę pop-kulturowych odniesień, przede wszystkim do własnej twórczości, ale również do arcy-modnego romansu paranormalnego, japońskich horrorów i miejskich legend. Wyjątkową rolę odgrywa też warszawska Praga, tamtejsze szemrane środowisko, a głównie Bazar Różyckiego bez którego bohaterzy nie mogą się obyć.
„Wampir z MO” nie jest może wybitnym osiągnięciem Autora Pilipiuka, ale tchnie odrobiną świeżości po ostatnich jakubowych opowiadaniach świeżości drugiej lub trzeciej. Książka daje kilka godzin dobrej zabawy i nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na nieunikniony ciąg dalszy.
http://pijewoda.blog.pl/

UWAGA! Czytać po ZMIERZCHU!
Odzwyczaja nas Towarzysz Pilipiuk, odzwyczaja. Od dłuższej formy nas odzwyczaja mianowicie. Liczyłem na to, ba! byłem pewien że „Wampir z MO” powieścią będzie, jak poprzedni tom krwiopijczy. Zakupiłem, zasiadłem wygodnie, browara otworzyłem, zapaliłbym, ale rzuciłem i przeczytałem pierwszy rozdział, który okazał się opowiadaniem. Szkoda. Kolejne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po raz pierwszy przeczytana biografia tak radykalnie zmieniła postrzeganie przeze mnie zespołu, którego jestem fanem ponad połowę swojego życia. „LED ZEPPELIN. Kiedy Giganci chodzili po Ziemi” Mick’a Wall’a to przejmująca historia drogi na szczyt i z powrotem ludzi, którzy w pierwszej połowie lat 70 XX w. tworzyli największy rockowy band na świecie, którego wpływ na współczesną muzykę hard’n’heavy słychać do dziś. Autor nie stworzył słodziutkiej, kolorowej laurki na której czterej fantazyjnie ubrani goście ze łzami w oczach grają dla tysięcy uśmiechniętych fanów „Stairway to Heaven”. Mick Wall stara się pokazać czytelnikowi kim byli naprawdę legendarni Zeppelini. Bez owijania w bawełnę przedstawia oblicza muzyków i ludzi blisko z nimi związanych. Jimmi Page to jednocześnie genialny gitarzysta i kompozytor, ale także muzyk który niejednokrotnie nie wahał się podpisać na płycie cudzy utwór swoim nazwiskiem. Roberta Planta poznajemy jako miłego i trochę zakompleksionego hippisa z Black Country, ale również jako narcystycznego „Złotego Boga”, jak sam o sobie mówił. Najbardziej tajemnicza i skryta w cieniu postać – John Paul Jones. Zawsze trochę na uboczu i zdystansowany od reszty zespołu, błyskotliwy aranżer, doskonały muzyk sesyjny który współpracował z największymi zanim dołączył do Zeppów. I wreszcie John Bonham. Z jednej strony GENIALNY perkusista, wspaniały ojciec, przyjaciel i kompan, z drugiej wiecznie pijany, agresywny sk...el. Poznajemy również sylwetkę Petera Granta, menadżera zespołu, który doszczętnie zrujnował ówczesny management wytwórni płytowych i pozwolił grupie zarobić prawdziwe pieniądze. Dzięki niemu zespół funkcjonował jak świetnie prosperujące przedsiębiorstwo.
Jest też najbardziej mroczny fragment historii Led Zeppelin. To fascynacja muzyków, a głównie Page’a okultyzmem i postacią Aleistera Crowleya z jego teorią synkretycznego mistycyzmu – Thelema. Wpływ tej kontrowersyjnej postaci i okultyzmu w ogóle na muzykę, teksty, okładki płyt był ogromny. Okazuje się że większość dzisiejszych kapel death i black metalowych ze swoim „satanizmem” to w porównaniu z Led Zeppelin „mały pikuś”. Wielu, w tym także Page, Plant i Jones upatrują w tej fascynacji przyczynę upadku zespołu.
Książka wydana jest wspaniale, uzupełniona licznymi, często rzadkimi fotografiami. Autor posłużył się również ciekawym zabiegiem literackim –„wspomnieniami” Page’a, Planta, Bonhama Jonesa’a i Granta pisanymi w drugiej osobie. Jednak wszystkie te fragmenty są napisane przez Mick’a Wall’a na podstawie badań materiałów źródłowych. Jedyne zastrzeżenia można mieć do tłumaczenia i redakcji. Indiańskie to nie to samo co indyjskie, „zważywszy na…” nie piszemy przez „rz” itp. Niestety, kilka razy trafiamy na podobne kwiatki w trakcie lektury. Mimo to „LED ZEPPELIN. Kiedy Giganci chodzili po Ziemi” to arcyciekawa biografia zespołu, który prawdopodobnie już nigdy nie pojawi się na scenie, a po jej lekturze w pełni rozumiem niechęć muzyków do reaktywacji. „To be a rock and not to roll.”
http://pijewoda.blog.pl/

Po raz pierwszy przeczytana biografia tak radykalnie zmieniła postrzeganie przeze mnie zespołu, którego jestem fanem ponad połowę swojego życia. „LED ZEPPELIN. Kiedy Giganci chodzili po Ziemi” Mick’a Wall’a to przejmująca historia drogi na szczyt i z powrotem ludzi, którzy w pierwszej połowie lat 70 XX w. tworzyli największy rockowy band na świecie, którego wpływ na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

WILD, WILD EAST
czyli
POLSKA MARTYROLOGIA STEAMPUNKOWO
Steampunk po polsku i do tego w swojskich scenografiach nie jest zjawiskiem zbyt częstym jak dotąd. Tą lukę brawurowo wypełnia powieść „Orzeł bielszy niż gołębica” Konrada T. Lewandowskiego. Przyznam się, że jednego z moich ulubionych polskich pisarzy, fantastów.
Książka została wydana przez Narodowe Centrum Kultury w serii „Zwrotnice czasu”, prezentującej historie alternatywne zakorzenione w historii Polski, tworzone przez pierwszorzędnych twórców fantastyki. Na potrzeby cyklu pisali m.in.: Maciej Parowski, Marcin Wolski, Jacek Inglot, Łukasz Orbitowski. W ten fantastyczny sposób zostały uczczone okrągłe rocznice; września 1939, Bitwy Warszawskiej 1920, powstały historie mające za punkt wyjścia pytanie: „co by było gdyby…?” umiejscowione w Polsce 20-lecia międzywojennego, czasach przedpiastowskich czy średniowieczu. W 150 rocznicę Powstania Styczniowego ukazuje się „Orzeł bielszy niż gołębica”.
Wizja powstania wykreowana przez Lewandowskiego nie przedstawia Polski jako ofiary i męczennika. Ku mojej radości to wizja triumfu, gdzie szale zwycięstwa przechylił na naszą stronę wynalazek Łukasiewicza – twardochód. Niesamowita machina wojenna łącząca w sobie cechy czołgu, pancernika i pociągu pancernego napędzana niewiarygodnym silnikiem parowym wykorzystującym zamiast wody opary nafty i wodę utlenioną. Do książki dołączone są rewelacyjne rysunki tych machin w stylu z tamtej epoki dające wyobrażenie o potędze twardochodów. Losy alternatywnego powstania widzimy oczami młodego porucznika Edwarda Starosławskiego – wykształconego we francuskiej szkole kontrwywiadu. Po powrocie do kraju awansuje na adiutanta Romualda Traugutta – dyktatora sprawującego władzę do czasu powrotu króla polskiego Jana. Starosławski poznaje wiele osób znanych z autentycznej historii Polski: Emilię Plater, księdza Brzóskę, naukowców Wróblewskiego i Olszewskiego. Zostaje wplatany w aferę szpiegowską, przyczynia się do rozwoju ówczesnej techniki wojennej. Mamy też wątek miłosny i zaskakujące zwroty akcji. A wszystko to napisane językiem i stylem przypominającym dziewiętnastowieczne powieści fantastyczno - przygodowe, gdzie wiara w zdobycze nauki i techniki sprawia że wszystko staje się możliwe. Tacy również są główni bohaterowie powieści, nieskomplikowani, nieco jednowymiarowi i naiwni . Ale sądzę że tacy właśnie powinni być. Jak z kart J. Verne’a.
Książka, mimo wielu skomplikowanych opisów działania nieprawdopodobnych urządzeń technicznych nie pozwala się od siebie oderwać nawet na chwilę. A kwestia czy rzeczywiście przeraźliwie powolne, gigantyczne machiny wojenne mogłyby zmienić losy historii Polski nie jest aż tak ważna. W końcu czytanie fantastyki polega na zawieszeniu niewiary.

WILD, WILD EAST
czyli
POLSKA MARTYROLOGIA STEAMPUNKOWO
Steampunk po polsku i do tego w swojskich scenografiach nie jest zjawiskiem zbyt częstym jak dotąd. Tą lukę brawurowo wypełnia powieść „Orzeł bielszy niż gołębica” Konrada T. Lewandowskiego. Przyznam się, że jednego z moich ulubionych polskich pisarzy, fantastów.
Książka została wydana przez Narodowe Centrum Kultury w...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika RIP

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [15]

Arthur Conan Doyle
Ocena książek:
7,2 / 10
270 książek
15 cykli
1929 fanów
Arturo Pérez-Reverte
Ocena książek:
6,8 / 10
28 książek
2 cykle
399 fanów
Edgar Allan Poe
Ocena książek:
7,1 / 10
192 książki
9 cykli
Pisze książki z:
1864 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
H.P. Lovecraft Zew Cthulhu Zobacz więcej
Arthur Conan Doyle Znak czterech Zobacz więcej
Aleksander Dumas Trzej muszkieterowie Zobacz więcej
Arturo Pérez-Reverte Klub Dumas Zobacz więcej
Arthur Conan Doyle Znak czterech Zobacz więcej
Aleksander Dumas Trzej muszkieterowie Zobacz więcej
Arturo Pérez-Reverte Klub Dumas Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
304
książki
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
94
razy
W sumie
wystawione
216
ocen ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
1 646
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
6
książek [+ Dodaj]