Pierwsza moja styczność z autorem i mogę powiedzieć, że trafiła w moje gusta. XVII wiek, wojny, Hiszpania - no dla mnie rewelka, także tego, można poczytać by się odstresować, a jednocześnie przenieść się w znane sobie czasy

Pierwsza moja styczność z autorem i mogę powiedzieć, że trafiła w moje gusta. XVII wiek, wojny, Hiszpania - no dla mnie rewelka, także tego, można poczytać by się odstresować, a jednocześnie przenieść się w znane sobie czasy

A wiec przygody kapitana Alatriste podczas oblezenia Bredy w 1624 roku.
Troche wojny, duzo (zwlaszcza na poczatku) nudnego opisu czegos...
Nie zgodze sie z opinia ze styczynia 2017, ze jest to makulatura... ksiazka jest jednak nasjslabsza z serii serii.


Troche sie meczylem, bowiem czytalem po hiszpansku, wiec byc moze pierwsza czesc z tego powodu wydawala mi sie byc nudna, ale same sceny batalistyczne zostaly oddanie w przyjazniejszy sposob.

Akurat tutaj moglby auto siegnac do literatury Cromwella i rzucic okiem na sposob przedstawienia "zolnierki", bo tutaj nie bardzo to wyszlo.


Tak czy owak, dla miloscnikow gatunku, pozycja majaca sens.
Polecam czytac po polsku :)))

A wiec przygody kapitana Alatriste podczas oblezenia Bredy w 1624 roku.
Troche wojny, duzo (zwlaszcza na poczatku) nudnego opisu czegos...
Nie zgodze sie z opinia ze styczynia 2017, ze jest to makulatura... ksiazka jest jednak nasjslabsza z serii serii.


Troche sie meczylem, bowiem czytalem po hiszpansku, wiec byc moze pierwsza czesc z tego powodu wydawala mi sie byc...

Szczypta historii, odrobina awanturniczych historii, a do tego Diego Alatriste walczący tym razem nad Bredą, którą Hiszpanie zdobyli w 1625 roku. Jest to mieszanka, którą bardzo przyjemnie się czyta, o ile oczywiście kogoś bawią tego typu historie.

Szczypta historii, odrobina awanturniczych historii, a do tego Diego Alatriste walczący tym razem nad Bredą, którą Hiszpanie zdobyli w 1625 roku. Jest to mieszanka, którą bardzo przyjemnie się czyta, o ile oczywiście kogoś bawią tego typu historie.

Kolejny już raz towarzyszymy dzielnym hiszpańskim wojakom na czele ze słynnym Diego de Alatriste. To spotkanie jest co najmniej tak samo dobre jak poprzednie.

Tym razem głównym wątkiem jest oblężenie niderlandzkiej Bredy. Nazwa ta zapewne znana jest wielu czytelnikom chociażby z uwagi na słynny obraz "Poddanie Bredy" pędzla Diego Velasqueza. Powieść zresztą nawiązuje do hiszpańskiego malarza i jednego z jego największych dzieł. Jako że tematem głównym jest bitwa, dużo mamy tutaj ognia, walki i więcej drastycznych scen niż w poprzednich częściach cyklu. Dużym plusem i prawdziwą perełką są w mojej ocenie, opisy działań oblężniczych. Dzięki temu można się sporo dowiedzieć na temat tego jak to kiedyś na wojnach miasta zdobywano.

Oprócz tego że trochę więcej tutaj walki będzie wszystko to co najlepsze w opowieści o Kapitanie Alatriste więc miłośnikom historii jak najbardziej mogę polecić.

Kolejny już raz towarzyszymy dzielnym hiszpańskim wojakom na czele ze słynnym Diego de Alatriste. To spotkanie jest co najmniej tak samo dobre jak poprzednie.

Tym razem głównym wątkiem jest oblężenie niderlandzkiej Bredy. Nazwa ta zapewne znana jest wielu czytelnikom chociażby z uwagi na słynny obraz "Poddanie Bredy" pędzla Diego Velasqueza. Powieść zresztą nawiązuje do...

Opinia tyczy się wszystkich książek z tej serii. Bardzo fajne powieści historyczne, otworzyły przede mną świat XVII Hiszpanii. Zobaczyłem jak mało o niej wiem, a dzięki tym książką sporo się dowiedziałem. Jest więc i ciekawa akcja i aspekt edukacyjny. Bawiąc uczy...
ps. najlepsza z serii

Opinia tyczy się wszystkich książek z tej serii. Bardzo fajne powieści historyczne, otworzyły przede mną świat XVII Hiszpanii. Zobaczyłem jak mało o niej wiem, a dzięki tym książką sporo się dowiedziałem. Jest więc i ciekawa akcja i aspekt edukacyjny. Bawiąc uczy...
ps. najlepsza z serii

Doskonała powieść historyczna, o trudnym (ale nie nudnym) życiu najemnika. Wbrew wszystkiemu, nie jest przeładowana scenami batalistycznymi. Zamiast łopoczących sztandarów zobaczymy brud okopów, strzępy mundurów i wychudzone sylwetki rycerzy fortuny. Wspomniałem o okopach? ,,Słońce nad Bredą" to chyba jedyna powieść, w której zostało przedstawione oblężenie nowożytnego miasta, gdyż jak nie od dziś wiadomo, ,,rydlem forteca stoi, rydla twierdza się boi". Powieść pełna zwrotów akcji, gorzkich refleksji, ponurego humoru i przemocy. Jakże inne spojrzenie na XVII wiek od przeidealizowanego Sienkiewicza, chociaż archaiczny język nie wszystkim musi się podobać.

Doskonała powieść historyczna, o trudnym (ale nie nudnym) życiu najemnika. Wbrew wszystkiemu, nie jest przeładowana scenami batalistycznymi. Zamiast łopoczących sztandarów zobaczymy brud okopów, strzępy mundurów i wychudzone sylwetki rycerzy fortuny. Wspomniałem o okopach? ,,Słońce nad Bredą" to chyba jedyna powieść, w której zostało przedstawione oblężenie nowożytnego...

Kolejna cześć nie co ustępuje poprzedniej. Autor zdaje się powtarzać schematy. Dlatego daje 4.

Kolejna cześć nie co ustępuje poprzedniej. Autor zdaje się powtarzać schematy. Dlatego daje 4.

najgorsza z cyklu: wojna i nic więcej. zieje nudą.

najgorsza z cyklu: wojna i nic więcej. zieje nudą.