"Gandhi powiedział kiedyś, że szczęście jest wtedy, gdy to, co myślisz, to, co mówisz i to, co robisz, znajduje się w harmonii."

Czym jest "slow life"? Poznawaniem, akceptacją oraz życiem w zgodzie ze sobą. Te ostatnie to balansowanie pomiędzy robieniem rzeczy, które wywołują dyskomfort ale są tego warte - jak ćwiczenia fizyczne czy tworzenie czegoś od podstaw - a miłością do siebie i dawkowaniem sobie przyjemności dających radość.
Z lektury dowiedziałam się, że żyjąc z pasją świat staje się odrobinę lepszym miejscem. A najbardziej ryzykujemy nie robiąc nic.
Bardzo podobało mi się dowcipne porównanie ludzi do cienkiej warstwy masła rozsmarowanej na zbyt dużej sznitce (śl. kromce). Działamy w tylu dziedzinach naraz, że w żadnej nie zagłębiamy się na tyle, na ile byśmy chcieli. Tymczasem jeśli wybierzemy jeden obszar, w którym naprawdę chcemy się w najbliższym czasie realizować, nasze zaangażowanie będzie dużo większe a postępy bardziej satysfakcjonujące.
Ta książka to prawdziwa skarbnica wartościowych cytatów. Kilka z nich skłoniło mnie do głębszej refleksji ("Wartościowe życie nie polega na uciekaniu przed dyskomfortem", "Największym wrogiem spełnionego życia jest przeświadczenie, że 'jeszcze będzie na to czas'." i rozdział o przyjaźni).
Wielu czytelników mogą drażnić często pojawiające się frazesy, niczym autorstwa Paula Coelha: "Jeśli nie masz pojęcia dokąd idziesz, skąd będziesz wiedziała, że dotarłaś na miejsce?" lub "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć się zachowywać jak osoba, którą naprawdę chcesz być i przerwać błędne koło rozmemłania".
Subiektywnie, bardzo podoba mi się sposób pisania pani Glogazy: lekko kolokwialny i z poczuciem humoru. Przykuwa uwagę do spraw, którymi na co dzień nie zawracamy sobie głowy ("Kiedy myślę o tym, ile drobnych splotów wydarzeń musiało zajść, żebyśmy mogli się pojawić na świecie, kręci mi się w głowie!"). Podaje też kilka porad ułatwiających komunikację ("Nie powinniśmy używać "tak, ale", które podważa wszystko, co powiedział nasz poprzednik, lecz zamienić je na "tak, i").
Czytałam z przyjemnością i zaciekawieniem. Idealna lekturka przed snem. Ogólnie mówiąc - godna polecenia fanom tego gatunku.

"Kiedy żyjemy pełnią życia? Kiedy zamiast narzekać na nudną pracę szukamy sposobów, by uczynić ją ciekawszą, a w wolnym czasie z wypiekami na twarzy uczymy się nowych rzeczy."
"Żyjemy w rzeczywistości, która przypomina grę The Sims. Dążymy do tego, by zarabiać lepiej, pracować dłużej, mieć więcej - nie zastanawiając się, po co."
"Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale to podobieństwa pozwalają nam osiągnąć porozumienie."
"Satysfakcja z życia jest tym większa, im mniejsza jest rozbieżność między tym, co planujemy robić, a tym, co naprawdę robimy."
"Na przeszłość zawsze nakładamy sentymentalny filtr, przez który przenika tylko to, co godne zapamiętania."
"Małych przyjemności najbardziej potrzebujemy wtedy, kiedy zupełnie nie mamy do nich głowy."

"Gandhi powiedział kiedyś, że szczęście jest wtedy, gdy to, co myślisz, to, co mówisz i to, co robisz, znajduje się w harmonii."

Czym jest "slow life"? Poznawaniem, akceptacją oraz życiem w zgodzie ze sobą. Te ostatnie to balansowanie pomiędzy robieniem rzeczy, które wywołują dyskomfort ale są tego warte - jak ćwiczenia fizyczne czy tworzenie czegoś od podstaw - a miłością...