"Cześć! Nazywam się Joanna Glogaza i od 2008 roku piszę Style Digger, bloga skierowanego do kobiet, które cenią sobie dobre życie i czerpią z niego całymi garściami. Z wykształcenia jestem socjologiem i trend forecasterem, mieszkam w Warszawie razem z moim psem Chrupkiem. Kiedy nie biegamy wspólnie po parku, czytam (albo piszę!) książki, odkrywam nowe zakamarki miasta, jem dobre jedzenie albo zastanawiam się, które z marzeń z mojej listy zrealizować w następnej kolejności. W wieku trzech lat zaczęłam zadawać mnóstwo pytań i już nigdy nie przestałam. Jestem fanką kołnierzyków, nie tylko w koszulach, francuskich piosenek, z których nie rozumiem ani słowa i wszelkich gier, zwłaszcza takich, w których wygrywam."http://www.styledigger.com
Raczej nie spodobała mi się ta książka- nie każda blogera musi być od razu autorką książek - zabrakło chyba trochę redakcji. Nie przypadł mi do gustu styl autorki. Początek to książka Marie Kondo opowiedziana własnymi słowami. Jakbym czytała recenzję 'Magii sprzątania'. Jest kilka ciekawostek, ale nic odkrywczego. Poleciłabym tą książkę początkującym osobom, które czują przytłoczenie zawartością swojej szafy oraz osobom, które interesują się modą - znaleźć tu można rozważania o stylu, tablicach stylu, itp. Aczkolwiek są inne ciekawsze książki o tej tematyce.
Zalogowałam się w serwisie specjalnie, aby dodać recenzję nt tej książki, bo czuję się trochę oszukana przez autorkę. Czytałam blog Joanny (która zresztą bardzo lubię!) oraz jej newslettery i myślałam, że będą one zajawką książki - a okazuje się, że książka w zasadzie powtarza te treści, nie wnosząc nic nowego. Można spokojnie poprzestać na lekturze tych pierwszych bez konieczności zakupu samej książki. Duże rozczarowanie, mam wrażenie pieniędzy (niemałych!) wyrzuconych w błoto.
Co do samej książki, zgadzam się z poprzednimi recenzjami: autorka wielokrotnie się powtarza, rzuca ogólnikami i prawdami, które nawet średnio rozgarnięty człowiek sam ogarnie. Dużo jest tu banalnych stwierdzeń, a co bardziej ciekawe treści są w zasadzie cytatami/parafrazami z książek innych autorów o tej samej tematyce. W szczególności brakuje mi szerszego powoływania się na badania czy literaturę stricte naukową (więc kuleje research) albo wywiadów (co było plusem jej poprzedniej książki "Wychodzac z mody"). Mam wrażenie, że autorka splotła kilka prawd z innych przeczytanych książek, dodała kilka ogólników (które w kółko powtarza - co jest szczególnie irytujace) iii tyle.
Nawet część z konkretnymi rozwiązaniami/poradami nie jest w mojej ocenie wystarczająca - stanowi powtórzenie innych postów autorki.
Podsumowując: mam wrażenie, że książka zajmuje się problemem powierzchownie, autorka nie pogłębiła tematu. Jest dużo powtórzeń (myślę, że tą samą treść można spokojnie skondensować do 1/3) i błędów do korekty, przez co też sam proces czytania jest męczący.