Założycielka serwisu Makelifeeasier.pl. Od zawsze fascynowała ją fotografia, nigdy jednak nie przypuszczała, że ta pasja stanie się w przyszłości jej sposobem na życie. W 2011 roku założyła bloga, który szturmem zdobył internet. W ciągu miesiąca odwiedza go ponad 800 000 indywidualnych użytkowników (w co jej samej jest ciężko uwierzyć). Katarzyna Tusk (ur. 1987) - córka premiera Donalda Tuska. Razem z narzeczonym Stanisławem Cudnym mieszka w Gdyni. Studentka psychologii. Z przyszłą szwagierką Zosią prowadzi bloga, na którym radzi, jak się ubierać i gdzie robić zakupy odzieżowe. W 2007 roku wystąpiła w 5. edycji "Tańca z Gwiazdami". W parze ze Stefano Terrazzino, doszła do półfinału.http://www.makelifeeasier.pl/
Nie lubię poradników, wymądrzających się autorów, którzy sugerują mi jak najlepiej żyć. Mimo tego, sięgnęłam po tą pozycje i nie żałuje. Jest to na tą chwilę absolutnie jedyny poradnik jaki poleciłabym przyjaciółce czy mamie. Nie jest długi, autorka nie przynudza ani nie pisze w kółko o tym samym (co zazwyczaj zdarza się w innych poradnikach). Wyciągnęłam z tej książki kilka porad, do których stosuję się przy każdych zakupach i które naprawdę, o dziwo, się sprawdzają! Książka jest bardzo ładnie wydana, czyta się i ogląda obrazki z dużą przyjemnością.
W mojej opinii, książka warta przeczytania dla każdej kobiety.
Książka pięknie wydana i to jest jej największy plus. Natomiast treść mnie zawiodła. Przeszkadzały mi uszczypliwości skierowane pod adresem innych kobiet (np. Kim Kardashian, która wg autorki nie ma ciekawszych rzeczy w życiu, niż zajmowanie się strojem- poleganie na plotkach, w ocenie życia nieznajomej). W dzisiejszych czasach pisanie o tym, że kobieta przygotowując przyjęcie, na pewno wyprasuje koszulę mężowi, ale nie starczy jej czasu na zadbanie o siebie, jest dla mnie nieporozumieniem. Bardzo zmanierowany sposób wypowiedzi, stawiający siebie ponad, gdzie za przykład złego zachowania i stroju stanowią inne kobiety ( przeklinają, upijają się itp.). Pokazywanie dobrej postawy nie musi odbywać się na zasadzie kontrastu, poprzez negatywną ocenę i krytykę wyborów innych kobiet, autorka o tym zapomniała.