Kiedy pada deszcz
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Rain (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- When it rains
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2016-06-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-22
- Data 1. wydania:
- 2013-09-25
- Liczba stron:
- 550
- Czas czytania
- 9 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380751118
- Tłumacz:
- Katarzyna Agnieszka Dyrek
- Tagi:
- dla nastolatek dziewczyna odmiana losu poszukiwanie szczęścia rozstanie samotność uczucie
- Inne
Odkąd sięgam pamięcią, Beau Bennett był moim najlepszym przyjacielem. Kochałam się w nim, zanim wszystko się zawaliło. Teraz chłopak chce ode mnie czegoś więcej, ale nie jestem w stanie mu tego dać. Wszystko się zmieniło. Chciałabym móc powiedzieć mu dlaczego, ale nie potrafię.
Nie wiedziałam, jak bardzo go potrzebuję, póki nie wyjechał na studia, a ja zostałam kompletnie sama.
Pewnego dnia do miasta zawitał Asher Hunt.
Chłopak z ciemnymi, urzekającymi oczyma i zarozumiałym uśmieszkiem tchnął życie w to, co ze mnie pozostało. Pomógł mi zapomnieć o bólu, który więził mnie już od tak dawna.
Byłam zraniona.
Zostałam ocalona.
Odzyskałam nadzieję.
Tamtej nocy myślałam, że to koniec mojej historii, jednak teraz wiem, że był to jej nowy początek.
Przynajmniej dopóki pewien sekret nie wywrócił mojego świata do góry nogami…
Ponownie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dla niej nie zaświeci słońce…
Gdy Wydawnictwo Filia w maju 2016 roku wydało powieść „Promyczek” Kim Holden, czytelniczki poznały niezwykłą bohaterkę - Kate Sedgwick. Niezłomna optymistka zawsze i wszędzie szukała dobra, nawet jeśli jej samej los nie oszczędzał. Zaprawiona w bojach o lepsze życie, była promykiem, który rozpraszał cudze smutki. Dla niej zawsze świeciło słońce. W czerwcu dzięki temu samemu wydawnictwu poznaliśmy kolejną Kate, Kate Alexander. Lisa De Jong sprawiła, że obok promyczka zaczął padać deszcz, a optymizm i entuzjazm zaczęły gasnąć. Na scenę wkroczyła melancholia, smutek, a ciepło ustąpiło miejsca chłodnym wspomnieniom. Kate & Kate – każda z nich stanęła w obliczu miłości i straty, każda z nich musiała zmierzyć się z trudnymi dylematami, jednocześnie będąc młodą kobietą na progu dorosłości. Nie bez powodu zestawiam ze sobą poświęcone im powieści, bo podobieństw w ich historiach jest sporo, ale ważniejsze od nich są odmienne drogi, którymi podążyły.
Po tragedii, która ją dotknęła, a o której dowiadujemy się już na wstępie, Kate żyje na marginesie własnego życia. Podczas gdy jej rówieśnicy przygotowują się do wyjazdu na studia, ona świadomie postanawia pozostać w małym miasteczku i dalej żyć w cieniu, ostrożnie, spokojnie. Jej jedyny przyjaciel, Beau Bennett, nie zamierza jednak rezygnować z uroków młodości i wybiera się na wyższą uczelnię w innym mieście. To wystarczyłoby, by ich przyjaźń stanęła pod znakiem zapytania, ale Kate i Beau muszą zmierzyć się z poważniejszym problemem: zmieniającymi się uczuciami. Jednak w życiu Kate na razie nie ma miejsca na miłość, nie wśród tych wszystkich sekretów. Osamotniona dziewczyna, umykając przed spojrzeniami ludzi, którzy szukają w niej śladów dawnej Kate, bezskutecznie zmaga się z przeszłością. Pewnego dnia w miasteczku zjawia się Asher Hunt, trafiając w sam środek czasu, który się zatrzymał. On nie szuka dawnej Kate, bo jej nie znał. On nie przypomina o koszmarze, bo nie należy do tamtego świata. Jeśli nie jest częścią jej przeszłości, być może stanie się częścią jej przyszłości?
„Kiedy pada deszcz” to kolejna powieść, która powstała, by wycisnąć z czytelniczek możliwie najwięcej łez. W moim przypadku to jej się nie udało, głównie dlatego, że ciągle świeże w moim umyśle jest wspomnienie „Promyczka”, jednak brak łez niekoniecznie świadczy przeciwko tej książce. Powieść Lisy De Jong to romantyczna opowieść o dużym ładunku emocjonalnym, który trafi prosto do serc wrażliwych fanek gatunku.
Młodzi, których stworzyła autorka, nie mają łatwego życia i to ono stanowi podstawę powieści. Ich rozterki i refleksje splatają się z wypełnioną smutkiem atmosferą historii. Niektórzy chcą być kochani, ale czują, że samotność jest lepszym wyborem, gdy nie ma się odwagi, by mówić o swoich tajemnicach. Inni chcą być kochani i szukają kogoś, kto odwzajemni uczucie, pozwalając zapomnieć o niechcianych sekretach. Wszyscy spotykają się w połowie drogi, gdzie próbują poukładać swoje życia – niektóre roztrzaskano jakiś czas temu, inne dopiero zaczynają się kruszyć. Ich dorastanie w dużej mierze opiera się na godzeniu się z przeszłością i dostrzeganiu, że mają przed sobą przyszłość. „Kiedy pada deszcz” to zapis poszukiwań miłości, ale przede wszystkim siły, by móc stawić czoła codzienności. W centrum tych zmagań znajduje się Kate, rozdarta pomiędzy najlepszym przyjacielem imieniem Beau, który odszedł, a nowo poznanym Asherem, który niespodziewanie zjawił się w jej życiu. Coś, co mogłoby zapowiadać trójkąt miłosny, wcale nim nie jest, bo De Jong od dramatów związanych z trudnym wyborem woli zaangażowanie w jedną relację. To właśnie miłość rodząca się pomiędzy Kate i Asherem nadaje słodyczy tej gorzkiej – a raczej słonej (od łez bohaterów) opowieści. To jej najpiękniejsza część, bo od ciężaru problemów, które przygniatają i nie pozwalają żyć, przechodzimy do życia, które nadal nie jest łatwe, nie jest pozbawione trosk i smutku, ale zaczyna pojawiać się w nim światło. Po raz kolejny spotykamy się z przesłaniem podnoszącym na duchu, które wpleciono w delikatny romans. Choć sama historia pobrzmiewa słowami już znanych opowieści, to niezaprzeczalnie wyróżnia się klimatem – pod tym względem dawno nie czytałam takiego New Adult.
„Kiedy pada deszcz” to historia miłości i cierpienia, która udowadnia, że nawet najbardziej roztrzaskane serca da się poskładać, choć nigdy nie da się uniknąć blizn. Według Lisy De Jong nie chodzi o to, by pozbywać się ich za wszelką cenę, ale by żyć pomimo nich. To dobry tytuł dla czytelniczki, która pragnie wzruszyć się w trakcie lektury, otrzeć łzy smutku i pozwolić płynąć łzom radości. A po skończonej lekturze przyda się ciepło kogoś bliskiego, szczególnie w deszczowe dni.
Natalia Lena Karolak
Oceny
Książka na półkach
- 3 489
- 2 850
- 370
- 324
- 52
- 52
- 43
- 39
- 38
- 30
Opinia
Kolejny raz dałam się skusić masie pozytywnych opinii.
I kolejny raz nieco mnie one zawiodły. Choć lepiej będzie ująć to w taki sposób: nie spełniły moich oczekiwań.
Lubię romanse, lubię opowieści z głębszą historią, z problemami, lubię książki, które można przeżywać, które mogą wywołać smutek, radość i całą resztę gamę emocji.
Ale lubię, kiedy są one wyważone.
,,Kiedy pada deszcz" nie jest złą książką. Przyznam, że z początku trochę ją zaszufladkowałam, ponieważ w tym samym czasie kupiłam ją oraz "Art&Soul", którą przeczytałam niedawno. To samo wydawnictwo, ten sam gatunek, więc kiedy wspomniany tytuł mocno mnie zawiódł, z góry założyłam, że z tym będzie podobnie.
Trochę się myliłam, trochę nie.
Ta książka jest nieco lepsza od "Art&Soul", nie była dla mnie aż tak płytka, przyjemniej mi się ją czytało i była naturalniejsza, sytuacje i emocje, które przedstawiała, były dosyć ładnie opisane.
ALE - jak zawsze, musi się pojawić, nie uważam tej książki za taki majstersztyk i dzieło jak większość.
Bo choć język był przyjemny, czytało się dosyć sprawnie, to muszę, niestety, zarzucić stwierdzeniem, że 20% tej książki to fabuła, a pozostałe 80% to powielające się, powtarzające opisy uczuć naprzemienne z dialogami typu "jesteś piękna, idealna, cudowna, słodka przystojny, kocham go, nie wiem jak ci pomóc, będzie dobrze" (przepraszam za zgryźliwość, ale po pięćdziesiątym razie robi się to irytujące), a także milionem pocałunków i paru scen seksu, które choć nie były napisane wulgarnie, to jednak nieco nudziły.
Można powiedzieć - hej! to romans, czego w nim oczekiwałaś jak nie scen między dwójką zakochanych?
Spieszę z odpowiedzią! Rzecz jasna, pocałunki i miłe słówka to nic złego, potrafią wywołać miłe trzepotanie motylków w brzuchu, ale kiedy nie przesłaniają całej historii ciągnąc się na kilka stron, nie przeważają w treści i są zrównoważone. Miło jest oczekiwać na pewne sceny, niecierpliwić się, by wreszcie z upragnieniem się ich doczekać, lecz kiedy dostajemy ich całą masę, a dodatkowo co jakiś czas powtarzane są te same kwestie, robi się to nudne i drażniące. Można nawet omijać tekst wzrokiem, ponieważ i tak wiemy, co tam będzie. To nie jest fajne. Książka to fabuła, a nie pocałunki i słodzenie.
Początek książki był w porządku, zakończenie też (oczywiście w nich też znajdziemy to, o czym mówiłam, ale w mniejszym stopniu, tam są szczątkowe ilości naszej fabuły!), nieco przewidywalne pewne zagrania, choć myślę, że po jakimś czasie ciężko jest już zaskoczyć czytelnika czymś nowym, to i tak zagrania w tej książce były... banalne.
Co do postaci... Były dosyć dobrze skonstruowane, nie były przesadzone, nie drażniły mnie tak, jak w wielu innych tytułach, ale też nie trafiają do top moich ulubionych postaci z książek. Były po prostu okej.
Czy żałuję, że przeczytałam tę książkę? Nie, mimo wszystko była dobra. Po prostu dobra, myślę, że fanom większego słodziku (oczywiście nikogo nie mam zamiaru urazić, to tylko stwierdzenie faktu i nie ma w tym nic złego!) polecam, ale osobom wymagającym ciut więcej, szukającym "tego czegoś" i o podobnym guście do mojego, myślę, że może przypaść do gustu troszkę mniej.
Czy żałuję, że kupiłam? Niestety, tak.
Kolejny raz dałam się skusić masie pozytywnych opinii.
więcej Pokaż mimo toI kolejny raz nieco mnie one zawiodły. Choć lepiej będzie ująć to w taki sposób: nie spełniły moich oczekiwań.
Lubię romanse, lubię opowieści z głębszą historią, z problemami, lubię książki, które można przeżywać, które mogą wywołać smutek, radość i całą resztę gamę emocji.
Ale lubię, kiedy są one wyważone.
,,Kiedy pada...