Neponset
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Biała bluzka (tom 0.1)
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2016-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-17
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380693494
- Tagi:
- Literatura polska
Dotąd niepublikowana, napisana na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych powieść Agnieszki Osieckiej. Jak zawsze osobista, jak nigdy aktualna. Jakby celowo miała się ukazać właśnie dziś.
Preludium do „Białej bluzki”, perpetuum mobile, dzięki któremu możemy udać się w fascynującą podróż śladami nieprzystosowanej do życia, antysystemowej, anarchicznej, a przede wszystkim żywiołowej (rzecznej, dorzecznej i niedorzecznej) bohaterki.
Marta mieszka w Cambridge w USA, realizuje się w pracy, poznaje ciekawych ludzi, dokształca się, uczestniczy w życiu społecznym i towarzyskim, sporo czasu spędza też nad rzeką, którą uwielbia. Z pozoru uosabia współczesną studentkę, rezydentkę realizującą się w multikulturowych (koniecznie) i proobywatelskich (najlepiej) projektach. Jednak nie – jest żebraczką i pamiętnikarką, która wyobraźnią tworzy własną ziemię niczyją, przestrzeń cokolwiek nierealną. Okalające Boston Rzeka Karola oraz tytułowa rzeka Neponset to naturalne granice jej osobliwego rezerwatu.
To tu bohaterka Osieckiej nabawi się tej choroby, która potem naznaczy Elżbietę z „Białej bluzki”.
Marta mówi o sobie, że jest „pojemnikiem, w którym kołaczą się dawne echa i odgłosy”, jest „jak radio zgubione przez astronautów, pędzące przez nieba z resztkami audycji o hodowli bratków lub kurcząt – audycji, której już nikt nie słucha”.
Marta kocha i nie jest kochana. Każdego dnia świat bombarduje ją wrażeniami i omamami, daje się jej we znaki. A ona – pozbawiona dystansu – grzęźnie, spala się, zatraca.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zaproszenie na spacer nad Neponset
„Neponset” Agnieszki Osieckiej jest preludium do „Białej bluzki”, jednego z bardziej znanych jej utworów. To pamiętnik obejmujący wydarzenia dziejące się w ciągu dwóch miesięcy, pisany przez dziewczynę, która postanawia zostać żebraczką. O tym zamiarze dowiadujemy się już w pierwszym zdaniu. I to w sumie jedyny znany nam przez dłuższy czas fakt o bohaterce (o ile wcześniej nie przeczytamy opisu z okładki książki). Dziewczyna przez długi czas jest dla nas osobą bezimienną. Tuła się po mieście nazywanym przez nią „C.”, często wybiera się na spacer nad tytułową rzekę – Neponset. Tak naprawdę, tyle informacji o fabule wystarczy osobie, która chce skusić się na lekturę tej książki. Dlaczego?
Czytelniku, potraktuj tę powieść jak zawieranie znajomości. Gdy chcesz poznać jakąś osobę, musisz czekać, aż sama się przed Tobą otworzy, żeby zbyt mocno nie ingerować w jej „bezpieczną przestrzeń”, żeby jej nie spłoszyć. W przypadku poznawania bohaterki „Neponsetu”, również wskazana jest cierpliwość, ponieważ trafiamy w dosyć trudny dla niej etap życia. Chociaż jesteśmy zaproszeni do towarzyszenia jej przez dwa miesiące - to jednak zaglądamy w pamiętnik pisany przez główną bohaterkę, więc i tak w jakiś sposób wdzieramy się w jej codzienność. Żebraczka jednak przyjmuje nas ze spokojem, uprzejmie zabiera na spacery, dzieli się wyjątkowymi spostrzeżeniami na temat mijanych ludzi.
Czytając „Neponset”, byłam pod wrażeniem pomysłu Agnieszki Osieckiej na wykreowanie głównej bohaterki powieści. Jest ona jednostką oryginalną, na pewno nie schematyczną. Było dla mnie fikcją spotkanie na ulicy osoby, której pamiętnik czytałam. Przy ostatnich stronach książki przekonałam się, że dziewczyna wcale nie została wymyślona, bo tak naprawdę.. poznajemy samą Agnieszkę Osiecką. Autorka przerzuca na żebraczkę swoje emocje, poszukiwania z konkretnego etapu swojego życia.
Przed lekturą „Neponsetu” nie trzeba znać biografii Osieckiej, aby dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi. W książce poza pamiętnikiem żebraczki znajduje się również fragment rozmowy dziennikarki - Karoliny Felberg-Sendeckiej z koleżanką Osieckiej - Magdą Czapińską oraz krótka biografia poetki. Nie są to elementy zamieszczone „na doczepkę”, oderwane od treści „Neponsetu”. Temat każdej części nawiązuje do wspomnianego przeze mnie wyżej konkretnego wydarzenia z życia Osieckiej. Zachęcam do dowiedzenia się, o co żebrze autorka oraz do zadania sobie pytania – o co żebrze każdy z nas?
Katarzyna Irzyk
Oceny
Książka na półkach
- 200
- 143
- 76
- 9
- 6
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
Opinia
Tak bardzo pragnęłam tej książki nie myśląc o tym co mnie w niej czeka, bo wiedziałam, że spotkam tam Ciebie, Ciebie która nauczyła mnie języka miłości w swoich listach i dziennikach. Mam w rękach Neponset i nadal nie umiem zapamiętać tytułu, za każdym razem szyk liter w tym słowie przestawiam, a przecież ono jest ważne. Być może za Twoim owadzim instynktem poszłam i też mieszam przepoczwarzenie gąsienicy w motyla, chociaż chciałabym być bezpieczną w kokonie larwą, taką której nie wyrwano jeszcze serca. Za Twoimi słowami wiodąc, mam ochotę w ptasiej lotności świat poznawać. Ty która wciąż za rzeką podążasz , najmniejszemu stworzeniu skrzydła przystemplowanym znaczkiem z wizerunkiem królowej łatasz, żółwie poskramiasz, by pilnowały Ciebie jak własnego domu. Dokąd mnie tym razem zaprowadziłaś, wiesz sama. Na pewno domyślasz się, że biegnę za Twoimi metaforami, których pisząc swój pamiętnik nie oszczędzałaś. Podłożyłabym go chętnie miast poduszki pod głowę, by się dobrze wyspać, ale jednak się boję. Obawa ma przyszła szybko, już po pięknych wierszach, które mi uratowały całą sobotę, zaraz w pierwszym zdaniu mnie z nóg zwaliłaś. Postanowiłaś zostać żebraczką, której dziura z lewej strony po operacji na odkrytym sercu pozostała. Czy ja mogę to czytać, kiedy z mojej lewej strony blizna niezagojona? czy nie rozdrapiesz mojej rany, wiodąc mnie słowami przez swoje nieszczęścia?
Dobrze, że te nie jako jedyne zapisałaś. Potrafiłaś być pełna radości, wystarczyło, że popatrzyłaś w okół siebie, zawsze znajdowałaś coś, na czym skupiałaś soje zachwyty. Wszystkie znaki jakie zauważałaś w tęsknotę spowijałaś, i czasem się zastanawiałam, czy na chwilę się z Tobą odczuciami nie wymieniłam, bo wszystko mi było tak bliskie jak kiedyś, ale jednocześnie się przeraziłam. Zbudowałaś swój świat jako diarystka nadużywając porównań, metafor i znaków, które już u Ciebie poznałam, tu jednak niepokoiły bardzo, bo jesteś mi bliższa. Już od pierwszych słów wiedziałam, że piszesz o sobie i ta forma była bardzo niezwykła, odkrywcza, inna taka, a jednak Twoja. Rozumiem, dlaczego nie wydałaś tej książki, rzeka której szukałaś wyschła, wilgoć Twych łez wiatr wysuszył. Pewnie byś nie chciała, żebym Neponset czytała, ale musiałam, bo została mi jeszcze “Biała Bluzka”. Pewnie to ta, którą ze śmieci przywlokłaś i Ci zmartwienia przysporzyła. Tak więc - musiałam przeczytać. Chociaż od początku nie chciałam Cię znać takiej, bo to jakbym w lustrze słowa odbijała.
Przeczytałam, by prześledzić Twoje nieporozumienie ze sobą. Dziękuję.
Jeśli nie znacie twórczości Agnieszki Osieckiej, nie zaczynajcie tego jakże ważnego, bliskiego spotkania od tej książki. To taka mała depresja, która nazwała siebie Martą, a zalążki przyczyn i skutków drzemią we wszystkich opowiadanych dniach.
Tak bardzo pragnęłam tej książki nie myśląc o tym co mnie w niej czeka, bo wiedziałam, że spotkam tam Ciebie, Ciebie która nauczyła mnie języka miłości w swoich listach i dziennikach. Mam w rękach Neponset i nadal nie umiem zapamiętać tytułu, za każdym razem szyk liter w tym słowie przestawiam, a przecież ono jest ważne. Być może za Twoim owadzim instynktem poszłam i też...
więcej Pokaż mimo to