Kto nam podkłada świnię?
- Kategoria:
- poradniki
- Tytuł oryginału:
- Wer hat das Rind zur Sau gemacht? Wie Lebensmittelskandale erfunden und benutzt werden
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2016-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-04-18
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324036219
- Tłumacz:
- Paulina Filippi-Lechowska
- Tagi:
- zdrowie dieta żywność
Pierwsza antydietetyczna książka w Polsce!
Przestałeś jeść frytki i czipsy, bo uwierzyłeś, że dostaniesz od nich raka?
Znów wydałeś kupę pieniędzy na jajka z eko hodowli, bo są zdrowsze od tych ze sklepu?
Stosujesz się do wszystkich rad speców od zdrowego żywienia, a wcale nie jesteś ani zdrowszy, ani szczęśliwszy?
Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na któreś z powyższych pytań, ta książka jest dla ciebie.
Udo Pollmer i jego team biorą na cel największe skandale żywnościowe ostatnich lat. Przyglądają się produkcji żywności, bio-certyfikatom, szczepionkom, chorobie szalonych krów i ptasiej grypie. Bazując na rzetelnych wynikach badań, które inni usiłują zamieść pod dywan, wyjaśniają, w jaki sposób wielkie koncerny manipulują informacjami i wykorzystują naszą niewiedzę.
To, że wszyscy płacimy za to zdrowiem, się dla nich nie liczy. Z pełną premedytacją podkładają nam świnię – i to bynajmniej nie taką, którą chcielibyśmy przerobić na schabowe.
Na szczęście Udo Pollmer - dyrektor Europejskiego Instytutu Żywienia i ceniony dietetyk - staje w naszym imieniu do walki o zdrowy rozsądek. A do tego uświadamia, że czasem lepiej i zdrowiej zjeść frytki z ketchupem, niż liść sałaty z eko upraw.
Bo nie ma nic złego w tym, że czasem zjemy coś, co lubimy!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 142
- 97
- 40
- 5
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Opinia
„Kto nam podkłada świnię” jest mocno kontrowersyjną publikacją, wzbudzającą skrajne emocje. Szok i niedowierzanie (czy to możliwe, że frytki są zdrowsze od sałaty?) na przemian z rozczarowaniem (ale jak to możliwe, że nawet Greenpeace i WHO nas oszukują?) i obrzydzeniem (jedzenie dla niemowląt w słoiczkach może zawierać naprawdę obrzydliwy skład).
To pozycja, która sieje zwątpienie i to niemałe. To także książka ważna i potrzebna na polskim ryku, choć z pewnością niełatwa w odbiorze, szczególnie dla wegetarian i fanów ekożywności. Przyznaję, że kilka razy odkładałam lekturę z poczuciem, że jestem oszukiwana… Tylko przez kogo? Czy tylko przez producentów żywności i sprzedawców chcących zarobić jak najwięcej na nieświadomych konsumentach? Czy może przez organizacje „prozdrowotne”, które nawołują do jedzenia ekologicznych jaj i wyrzucenia z jadłospisu poczciwych frytek i smażonej cebulki? A może przez czasopisma kulinarne i blogerów, którzy, często nieświadomie, proponują nam diety złożone ze składników, które pięknie wyglądają jedynie na zdjęciach? Niestety, książka nie pozostawia złudzeń: oszustw dopuszczają się wszyscy ci, którzy chcą zarobić! Konsument i jego potrzeby są na szarym końcu listy zainteresowań producentów żywności, lobbystów, sprzedawców i specjalistów od marketingu!
Udo Pollmer tropi i wystawia na światło dzienne najgłośniejsze oszustwa medialne związane z żywnością, w szczególności tą, która została wciągnięta na wszelkiego rodzaju listy produktów niezdrowych. Porównując skład chemiczny oraz badając ilości toksycznych związków dowodzi, że często bezpodstawnie zostajemy namawiani do wyrzucenia z diety składników, które należą do grupy opatrzonej przez niektórych tytułem „prawdziwe jedzenie” – czyli produktów naturalnych: mięsa, jaj, zboża, ziemniaków. I nie chodzi tu bynajmniej o zastąpienie liścia sałaty talerzem frytek (bo i takie opinie pojawiły się w mediach!), ale o zwykłą rozwagę i umiar w codziennym komponowaniu diety.
Autor przede wszystkim nakazuje rozsądek – skoro dany produkt do tej pory nie wywoływał żadnych dolegliwości – nie należy na siłę pozbywać się go z jadłospisu tylko dlatego, że jakieś pismo kobiece wydało na niego wyrok śmierci. Nasz organizm powinien być głównym decydentem czy dany produkt nam służy i czy faktycznie warto katować się jedzeniem ogromnej ilości wszelkiego rodzaju „zdrowej żywności” jeśli powoduje ona nieprzyjemne dolegliwości.
Niektóre rozdziały, fakty przytoczone przez autora, a nawet jego poglądy szokują. Nie ze wszystkimi się zgadzam – ale też nie posiadam takiej wiedzy by móc z nimi dyskutować. Nie jest to lektura łatwa i przyjemna: fachowe słownictwo, naukowy język i dość toporny styl (a może specyficzne poczucie humoru?) autora nie ułatwiają czytania. Ale mimo to zachęcam do wnikliwego przeczytania książki, ponieważ otwiera oczy na wiele niewygodnych faktów. Takich, o których zazwyczaj nikt nie pisze, a przecież nie powinno się ich ukrywać przed zwykłym konsumentem, który każdego dnia wydaje mnóstwo pieniędzy kupując żywność z wiarą, że to zapewni mu zdrowie, siłę i sprawność umysłową na długie lata.
„Kto nam podkłada świnię” jest mocno kontrowersyjną publikacją, wzbudzającą skrajne emocje. Szok i niedowierzanie (czy to możliwe, że frytki są zdrowsze od sałaty?) na przemian z rozczarowaniem (ale jak to możliwe, że nawet Greenpeace i WHO nas oszukują?) i obrzydzeniem (jedzenie dla niemowląt w słoiczkach może zawierać naprawdę obrzydliwy skład).
więcej Pokaż mimo toTo pozycja, która sieje...