To chyba najmniej ekscytująca historia ze wszystkich opowieści serii. Tym razem skupiamy się historii Marka (brata Luke z 1 tomu i Sam z cz. 4 - ale aż musiałam sprawdzić, bo już mi się te postacie mieszają ;) oraz Meredith, jego pierwszej miłości z czasów liceum. Mer rzuciła go zaraz po liceum, wybrała taniec i chciała się na nim skupić. Teraz, po 10 latach, wróciła do Seattle, otworzyła szkołę tańca do której uczęszczają niektóre dzieciaki z klanu Williams-Montgomery. I tak Meredith znowu trafia do życia Marka.
Podobnie jak w poprzednich częściach nic ekscytującego się nie dzieje, wszystko idzie słodko i różowo. Mamy za to o wiele więcej wszystkich pozostałych. Kiedy w pierwszych tomach główny wątek zajmował większość stron, tak im dalej w las, tym bardziej wątki pozostałych par wpływają na strony. Tutaj mamy tego bardzo dużo, nawet jest ślub innej pary.
Sceny sexu są fajnie opisane, ale nie ekscytują, może dlatego że sama historia jest mało ekscytująca. Po prostu nie wciąga zupełnie, czasem łapałam sie na tym, że tylko przelatywałam wzrokiem strony nie wczytując się za bardzo w dialogi bo i tak nie było sensu.

To chyba najmniej ekscytująca historia ze wszystkich opowieści serii. Tym razem skupiamy się historii Marka (brata Luke z 1 tomu i Sam z cz. 4 - ale aż musiałam sprawdzić, bo już mi się te postacie mieszają ;) oraz Meredith, jego pierwszej miłości z czasów liceum. Mer rzuciła go zaraz po liceum, wybrała taniec i chciała się na nim skupić. Teraz, po 10 latach, wróciła do...