Mission of gravity

Okładka książki Mission of gravity Hal Clement
Okładka książki Mission of gravity
Hal Clement Wydawnictwo: Victor Gollancz kryminał, sensacja, thriller
203 str. 3 godz. 23 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Victor Gollancz
Liczba stron:
203
Czas czytania
3 godz. 23 min.
Język:
polski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Złoty wiek SF 7 Jerome Bixby, Hal Clement, Raymond Z. Gallun, Zenna Henderson, Michael Reynolds, James H. Schmitz
Ocena 6,0
Złoty wiek SF 7 Jerome Bixby, Hal C...
Okładka książki Droga do science fiction. Od Heinleina do dzisiaj Poul Anderson, Isaac Asimov, J.G. Ballard, Alfred Bester, Ray Bradbury, John Brunner, Hal Clement, Samuel R. Delany, Philip K. Dick, Gordon R. Dickson, Harlan Ellison, Philip José Farmer, Joe Haldeman, Harry Harrison, Robert A. Heinlein, Ursula K. Le Guin, Fritz Leiber, Larry Niven, Frederik Pohl, Robert Sheckley, Robert Silverberg, Clifford D. Simak, Cordwainer Smith, Norman Spinrad, Theodore Sturgeon, William Tenn, Kurt Vonnegut, Roger Zelazny
Ocena 7,4
Droga do scien... Poul Anderson, Isaa...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Dobre, klasyczne sci-fi, nieco Star Trekowo-Star Gate'owe. Autor nie pisał na chybil trafił, ale starał się dość sensownie przedstawić obcy świat. Powolna narracja, zamknięta w raptem dwustu stronach, a jednak wciąga.

Dobre, klasyczne sci-fi, nieco Star Trekowo-Star Gate'owe. Autor nie pisał na chybil trafił, ale starał się dość sensownie przedstawić obcy świat. Powolna narracja, zamknięta w raptem dwustu stronach, a jednak wciąga.

Pokaż mimo to

avatar
2737
617

Na półkach: ,

Jak ja tęsknię do tych starych książek SF - nieszablonowy pomysł, zborna akcja, wyraziście bohaterowie, a wszystko zamknięte w DWUSTU stronach, wliczając posłowie wyjaśniające naukowe podstawy całego konceptu. A teraz często dostajemy i 700 - ale zupełnej waty o niczym wartym pamiętania. Jakaż szkoda, że tak to się potoczyło...

Powieść gimnastykuje wyobraźnię, bowiem podsuwa nam ideę mocno spłaszczonej planety, na której panuje grawitacja od nieprzyjemnego 3g na równiku po zabójcze 700g w okolicach bieguna. Członkowie ziemskiej ekspedycji uznali, że zdołają wysłać na dół sondę, która wykona szereg przydatnych pomiarów, ale nie byli już w stanie ściągnąć jej z powrotem. Żeby odzyskać bezcenne dane z wartej miliardy dolarów aparatury, nawiązują kontakt z gąsienicopodobnymi mieszkańcami planety, uczą sprytniejszego z nich podstaw języka angielskiego i zawierają z nim umowę, wedle której - w zamian za informacje meteorologiczne i geograficzne - odszuka sondę i przekaże im dane. Tak rozpoczyna się pełna niebezpieczeństw podróż przez amoniakowy ocean i niezbadane lądy, zamieszkane przez inne plemiona gąsienic.

Książkę czyta się świetnie, nawet mimo nieprzesadnie gładkiego tłumaczenia. Wizja ma duży rozmach, autorowi zaś udało się ludzi uczynić niejako bohaterami pobocznymi, coraz mocniej schodzącymi na dalszy plan, w światło narracji wypchnął zaś kilkunastocentymetrowe gąsienice, zdolne funkcjonować w każdym zakresie istniejącego na płaskim globie ciążenia. W miarę ładnie udało się też odmalować zetknięcie się istot dość prymitywnych technologicznie z dysponującymi kosmicznymi statkami ludźmi, a także z plemionami tubylców żyjącymi wedle zasad nie do końca zrozumiałych nawet dla ekipy gąsienic żeglujących na wielkim statku-tratwie.

Trzeba jednak zaznaczyć, że występują tu dwa mankamenty, czy też może raczej nie tyle mankamenty, ile uproszczenia. Po pierwsze - gąsienice zachowują się zbyt wyraźnie po ludzku. I stylem myślenia, i stylem postępowania, i sposobem wykorzystania techniki. Nie mam o to pretensji do autora, bo podejrzewam, że uznał, iż jedna zwariowana koncepcja (planeta z 700g) wystarczy i nie ma potrzeby dorzucać jeszcze kompletnie niezrozumiałej rasy, bo się tego po prostu czytać nie da. Trochę natomiast mam pretensję do tłumacza, bo niewłaściwie przełożył słowo "people" na "ludzie". Owszem gąsienice używają słowa "people" w stosunku do swojej grupy, ale polski termin "ludzie" jakby nie obejmuje innych niż człowiek gatunków.

Drugie uproszczenie to zbyt lekkie żonglowanie tysiącami mil. Niekiedy gąsienice mają do przejścia setki mil i zdaje się, że zajmuje im to mniej czasu niż dużemu, dwunogiemu homo sapiens na rodzimej Ziemi z ciążeniem ledwie 1g.

Ale jak mówię - pewne uproszczenia były konieczne, żeby z pomysłu zrobić powieść przygodową z silnym akcentem naukowym, a nie ambitnego klucha, przez którego nikt się nie przedrze. Polecam więc i nadal pozostaję smutny, że ani się dziś tak nie pisze, ani też u nas nie wydaje się starszych książek. Bo musimy mieć wszystko nowe, grube, najlepiej wielotomowe...

Jak ja tęsknię do tych starych książek SF - nieszablonowy pomysł, zborna akcja, wyraziście bohaterowie, a wszystko zamknięte w DWUSTU stronach, wliczając posłowie wyjaśniające naukowe podstawy całego konceptu. A teraz często dostajemy i 700 - ale zupełnej waty o niczym wartym pamiętania. Jakaż szkoda, że tak to się potoczyło...

Powieść gimnastykuje wyobraźnię, bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
611
602

Na półkach: , ,

Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Chociaż pierwsze kilka stron raczej wzbudziły zamieszanie niż wprowadziły w akcję. Ale kiedy już ogarnąłem co i jak to czytało się bardzo przyjemnie. Ale chyba najlepsze jest posłowie w którym autor wyjaśnia na jakich podstawach naukowych oparł swoją fantazję. I to jest mega zajmujące. Generalnie pomysł umieszczenia akcji na planecie gdzie grawitacja waha się od 3 do 700 g jest genialny. W tak niezwykłym środowisku gdzie wodę zastępuje metan żyją inteligentne i zorganizowane istoty które sprzymierzają się z ludźmi. Wszystkie ich przygody są konsekwencją niezwykłości planety. Doprawdy świetne.

Ale książka ma poważną słabość a mianowicie język. Porównując do ostatnio czytanej książki Alana Deana Fostera, warsztat językowy jest słaby. A czasami nawet wprowadza zamieszanie. Przez co trudno jest zrozumieć o czym lub o kim jest mowa. Np. Mesklinitów nazywa się "ludźmi" - na początku nie zrozumiałem kto jest kim. Do tego obiekty powinny posiadać nazwy w ich własnym języku i kontekst powinien wyjaśniać o czym w zasadzie mowa. A tak autor idzie na skróty humanizując obcych maksymalnie, że w zasadzie różnią się od ludzi tylko wyglądem. To nieco psuje przedstawiany obraz.

Podsumowując: ciekawa książka, wartka przygoda która podsuwa ciekawe refleksje na temat wszechświata i grawitacji.

Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Chociaż pierwsze kilka stron raczej wzbudziły zamieszanie niż wprowadziły w akcję. Ale kiedy już ogarnąłem co i jak to czytało się bardzo przyjemnie. Ale chyba najlepsze jest posłowie w którym autor wyjaśnia na jakich podstawach naukowych oparł swoją fantazję. I to jest mega zajmujące. Generalnie pomysł umieszczenia akcji na planecie gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
158

Na półkach: , ,

To jest stare ... starsze ode mnie :) ale jak przeczytałem posłowie to chylę czoła - twarda oparta o naukowe dane i hipotezy SF. Jak dla mnie losy bohaterów (akcja nie powala na kolana) są pretekstem do pokazania niezwykłego świata gdzie autor musiał wyliczyć tak parametry grawitacji, ciśnienia, parametry orbity żeby wszedł z tego sensowny ale niezwykły świat. Udało się to tak dobrze że jak komuś spodobał się Marsjanin Andy Wear to powinien docenić tę lekturę. Polecam.

To jest stare ... starsze ode mnie :) ale jak przeczytałem posłowie to chylę czoła - twarda oparta o naukowe dane i hipotezy SF. Jak dla mnie losy bohaterów (akcja nie powala na kolana) są pretekstem do pokazania niezwykłego świata gdzie autor musiał wyliczyć tak parametry grawitacji, ciśnienia, parametry orbity żeby wszedł z tego sensowny ale niezwykły świat. Udało się to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
18

Na półkach:

Ciekawy pomysł, nieco naiwna fabuła, czyta się lekko i przyjemnie.

Ciekawy pomysł, nieco naiwna fabuła, czyta się lekko i przyjemnie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    8
  • Science Fiction
    2
  • // SF Golden Age
    1
  • 2018
    1
  • Do kupienia
    1
  • Fantastyka
    1
  • Beletrystyka
    1
  • MOBI
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mission of gravity


Podobne książki

Przeczytaj także