Muszę przyznać, że ta lektura jest idealna na poświąteczny czas, gdyż, wywołując nieustanne napady wesołości, pomaga trawićwigilijne ( i nie tylko) potrawy. Co prawda daleko jej do "Stulatka", czy też wynurzeń Henryka Groena, ale w klmacie jest podobna. dziarska ekipa staruszków z jednego domu starości zauważa że warunki więzienne są o niebo lepsze niż to, co serwuje im dom opieku. Postanawiają więc zostać geriatrycznymi przestępcami i na początek zwijają dwa cenne płótna Moneta i Rubensa z muzeum. niestety dosć szybko je tracą, a próbując odzyskac stracone zdobycze, uruchamiają lawinę śmiesznych, niesamowitych perypetii. Oczywiście kibicujemy im w areszcie i podczas śledztwa, jak wodza za nos przedstawicieli prawa, jak mają coraz to ciekawsze plany na wykiwanie systemu. lekko zwariowana komedia, idealna na popołudniowa sjestę. Mnóstwo zabawnych nieporozumień, barwne postaci złodziejskiej szajki,
interesujące tło społeczne i odrobina luksusu, której zażywają pensjonaariusze domu Diament gwarantują dobrą zabawę.

Muszę przyznać, że ta lektura jest idealna na poświąteczny czas, gdyż, wywołując nieustanne napady wesołości, pomaga trawićwigilijne ( i nie tylko) potrawy. Co prawda daleko jej do "Stulatka", czy też wynurzeń Henryka Groena, ale w klmacie jest podobna. dziarska ekipa staruszków z jednego domu starości zauważa że warunki więzienne są o niebo lepsze niż to, co serwuje im dom...