Noc z czwartku na niedzielę
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Julia Dobrowolska (tom 2)
- Seria:
- Polska Kolekcja Kryminalna
- Wydawnictwo:
- EMG
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392298069
- Tagi:
- literatura polska
ulia Dobrowolska, prywatna detektywka, w pościgu za bezwzględnym mordercą z ekskluzywnego, nocnego klubu w Krakowie.
Po wydarzeniach opisanych w "Żniwiarzu" Julia rozpoczyna pracę telewizyjnego detektywa w programie prowadzonym przez dziennikarza śledczego Wiktora Bergena. Ma już jednak dość bycia śliczną cizią na użytek oglądalności. Postanawia odejść. I wtedy właśnie jej siostra zostaje uwikłana w zuchwałe morderstwo popełnione w modnym, przypominającym labirynt, krakowskim klubie. Julia, chcąc jej pomóc, musi nadal współpracować z Wiktorem, a także z pewnym policjantem, z którym los już kiedyś ją zetknął.
Kraków w "Nocy z czwartku na niedzielę" to nie jest miasto, które znamy z literatury. Grzegorzewska pokazuje świat nocnych klubów z Szewskiej, Floriańskiej i Grodzkiej. Świat tępych osiłków w dresach i skórach, i łatwych kobiet ze sztuczną opalenizną. Świat bogatych degeneratów i mrocznych renesansowych piwnic.
Kraków to miasto, gdzie noc jest dłuższa, niż ktokolwiek może przypuszczać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 607
- 256
- 63
- 13
- 7
- 6
- 6
- 6
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo przyjemna książeczka do szybkiego przeczytania.
Bardzo przyjemna książeczka do szybkiego przeczytania.
Pokaż mimo toPodobno 3 część najlepsza, to może jednak sięgnę po nią. Pierwsza ok, w drugiej przemiana głównej bohaterki sprawia, że staje się momentami męcząca :)
Podobno 3 część najlepsza, to może jednak sięgnę po nią. Pierwsza ok, w drugiej przemiana głównej bohaterki sprawia, że staje się momentami męcząca :)
Pokaż mimo toNo cóż, bardziej zniesmaczona byłam tylko po usłyszeniu w radiu reklamy leku na grzybicę pochwy. Ciężko nazwać to kryminałem, raczej klasyfikuję jako erotyk klasy D. 80% książki to dywagacje kto z kim w jakiej konfiguracji będzie uprawiał sex i co przy tym weźmie. Lubię, kiedy książka wzbudza emocje ale tu ........... czułam tylko niesmak. Zepsuty potencjał. Po kolejne książki tej autorki na pewno nie sięgnę .
No cóż, bardziej zniesmaczona byłam tylko po usłyszeniu w radiu reklamy leku na grzybicę pochwy. Ciężko nazwać to kryminałem, raczej klasyfikuję jako erotyk klasy D. 80% książki to dywagacje kto z kim w jakiej konfiguracji będzie uprawiał sex i co przy tym weźmie. Lubię, kiedy książka wzbudza emocje ale tu ........... czułam tylko niesmak. Zepsuty potencjał. Po kolejne...
więcej Pokaż mimo toTom 1. w porządku, ten - ciągnie się niesamowicie.
Tom 1. w porządku, ten - ciągnie się niesamowicie.
Pokaż mimo toDwoje ludzi ma się ku sobie, a tu nagle telefon, że trzeba rzucić wszystko i lecieć na pomoc/w interesach. Bo w klubie zadźgano człowieka. No to rzucają i lecą, a tam akcja dopiero się rozkręca.
Książka stała na półce z kryminałami, ale podejrzanie dużo tu romansowania. Troje bohaterów bzyka się we wszystkich konfiguracjach. Poza tym obściskują się przy każdej okazji, całują i robią sceny zazdrości któremuś z tej dwójki, która kochała się ostatnio. W przerwach piją, palą i wciągają kreski. Jeśli żadna z tych rozrywek nie jest akurat dostępna (rzadkie chwile),zastanawiają się, kto zabił. Kryminalna część fabuły jest w gruncie rzeczy prosta, wszelkie komplikacje wynikają z uczuć i śledczy sami je sobie organizują.
Więcej narzekania tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2021/07/noc-z-czwartku-na-niedziele-duzo-romansu.html
Dwoje ludzi ma się ku sobie, a tu nagle telefon, że trzeba rzucić wszystko i lecieć na pomoc/w interesach. Bo w klubie zadźgano człowieka. No to rzucają i lecą, a tam akcja dopiero się rozkręca.
więcej Pokaż mimo toKsiążka stała na półce z kryminałami, ale podejrzanie dużo tu romansowania. Troje bohaterów bzyka się we wszystkich konfiguracjach. Poza tym obściskują się przy każdej okazji,...
Nadal ubolewam, że autorka oczarowała mnie opowiadaniem, a jej cykl powoduje jedynie narastającą irytację. Za nic zapewnienie samego Wydawnictwa Literackiego nie przekona mnie, że to "kanon polskiego kryminału". Czy za takową rekomendacją miała iść orientacja postaci czy trójkąt między głównymi bohaterami? Przypominam, że to nie jest postępowe, gdy środowisko homoseksualistów jest przedstawione w sposób stereotypowy. Tomek został - żeby użyć delikatnej formy na potrzeby serwisu - tanią cichodajką. Nie lepiej w opinii Julii wygląda jej własna siostra. Przyznaję, na ten wątek zwróciłam specjalną uwagę, jako że interesuje mnie motyw relacji rodzeństwa. Jednak obmierzłość pani detektyw studzi mi krew w żyłach. Lola w niebezpieczeństwie, trup zaczyna ścielić się gęsto, a bohaterka "przypomina sobie nagle", że bliska jej osoba wzywała od niej pomocy. Troska o kuzyna również bardziej polega na wykorzystaniu jako pracownika dawnej agencji porzuconej na rzecz współpracy z Bergenem. I chociaż to zacieśnienie więzów wydawało się niemożliwe, autorka wspaniałomyślnie nie zepsuła tej relacji, co więcej, opisała ją w sposób przewidywalny, aczkolwiek wysoce satysfakcjonujący. Te zależności dobrze trójce wychodzą. I tylko szlag człowieka trafia, gdy całkiem dobrze nakreślone miejsce akcji, tak dalekie od pierwszego tomu i z wyobraźnią godną podziwu, bowiem zgubiłam się w tym klubie jak w labiryncie, do którego porównano kolejne piętra krakowskiej kamienicy, po przesłuchaniu kluczowych świadków zdarzenia, odlatują na rzecz zmiany lokacji. I cały nastrój pryska, wspomnienie dobrego, klaustrofobicznego klimatu uchodzi wraz nastaniem kolejnej doby śledztwa, a po jakości powieści pozostaje wspomnienie, którego mglista poświata objawia się w klimatycznej okładce. I następuje ciąg nielogicznych, bardzo mylnych tropów, które Grzegorzewska podrzuca z wysokim mniemaniem o sobie, przywołując Borgesa, Dantego czy Chandlera. Za wysokie progi na nazywanie "Rewolweru i melonika" "badziewiem" czy obrażanie genialnego Dennisa Farinę "tego nie mogę napisać, bo dostanę bana [antagonizm do posolonego]". Tyradę wieńczą luki w logice - Skórzana Twarz (ironiczne oklaski za nazwę, bo nie dociekam, czy nazwy lokali są adekwatne, aczkolwiek odnoszę wrażenie, że powinnam pogratulować nosa do dobrej tytulatury) najpierw poluje na taksówkarzy, by potem złapać dwie blondynki, w tym samą panią z blizną. I nie przeszło jej przez myśl, że mógł dorwać siostrę. Najważniejsze, żeby go uszkodziła, ale nie zabiła, bo przecież jak to, on tylko skóruje ludzi, biedaczek. Pokonany przez wcześniej pobitą przez trzech osiłków kobietę. Która wedle jednego opisu ręce miała zawieszone, ale potem tylko związane z tyłu. Rozumiem, że fikcja literacka dopuszcza czyny fantastyczne, co zapewniła już topografia miejsca, ale nie mogę wybaczyć psucia potencjału na własne życzenie. Genialny tytuł, a potem szukanie sprawcy grzęźnie w kolejnych przemyśleniach Julii, która nie może zdecydować się na Romea, ale grunt, że zaliczyła schadzki. Ekipa Wiktora tym razem wystąpiła w roli statystów, na szczęście nie licząc Piotrusia, bo trudno go nie lubić. Kasia została Kiki i mniej się jej oberwało, bo cały jad wylał się na Klaudię. Oczywiście, jako żona żydowskiego magnata, za jakiego można uznać brata Dawida vel Aarona i vel Bóg wie kogo jeszcze, popełniła mezalians i z rolniczki okazała się "babsztylem" i to jeszcze obrzydliwym. Ta nienawiść do innych żeńskich postaci aż kłuje w oczy. Dostaje się każdej, tylko nie wspaniałej Dobrowolskiej. Ula, jeśli wydaje się w porządku, to nagle jest anorektyczką. Kolejna krzywdząca stereotypizacja. Beatka - karykaturą Beatrycze i tyle w temacie. Pozostaje Eryk, nowy bohater, któremu obrywa się za formalizm w sposobie pracy, a który ma potencjał dołączyć do paczki. Najgorsza jednak jest historia sprzed ponad pięciuset lat. W epilogu i rozwinięta w fabule (od razu tego się spodziewałam, czekałam na tę nieuchronną konieczność) oraz epilogu. Zainteresował mnie dalszy los postaci, choć przyświeca temu cel, że im szybciej zabiorę się za tę serię, tym szybciej ją skończę. I naprawdę żal mi tak momentami dobrej literatury, lecz pojedyncze zdania nie ratują całości. No dobra, przyznam, że "stare schorowane zakonnice" Tomka były zajebiste. Ale to za mało, by powiedzieć, że to kanon. Zwłaszcza, kiedy głównej postaci żal Izabelli i jej szesnastowiecznego losu, a nie przychodzi na myśl zgwałcona 16-latka. Że pojawiają się bezsensowne przywoływania Umy Thurman z "Pulp fiction", co nic nie wnosi do fabuły w takim samym stopniu, jak wspomnienie o Korze pośród bawiącej się "elity" Krakowa. Że wątek tajemniczych śpiewów prowadzi do orgii w stylu z "Oczu szeroko zamkniętych", do tego mamy "Tytusa Andronicusa" i "Wierną rzekę". Jedyne, co było godne pochwały, to ciągłe dywagacje Julii, dlaczego szuka poklasku u mężczyzn, którzy mają potwierdzić jej wartość, jakiej jest świadoma, a mimo to godzi się na powszechny wizerunek słodkiej idiotki, choć stoi za sukcesem telewizyjnej gwiazdy. A mimo tego wszystkiego wciąż jakoś trudno nie kibicować tej trójce, żeby ułożyła sobie relacje w stylu Butcha Cassidy'ego i Sundance'a Kida.
Oceniam powieść na 5/10 pod względem całości, utrzymuje ona poziom pierwszej części, czasem nawet osiągając pułap 6/10, jednak gdybym miała pamiętać o Farinie byłoby tylko 4/10. Każda z tych ocen może być wiążąca dla czytelników, w zależności czego szukają i oczekują po tym tytule.
Nadal ubolewam, że autorka oczarowała mnie opowiadaniem, a jej cykl powoduje jedynie narastającą irytację. Za nic zapewnienie samego Wydawnictwa Literackiego nie przekona mnie, że to "kanon polskiego kryminału". Czy za takową rekomendacją miała iść orientacja postaci czy trójkąt między głównymi bohaterami? Przypominam, że to nie jest postępowe, gdy środowisko...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMożna to przeczytać tylko pod warunkiem, że się założy, że to alternatywna rzeczywistość. W której policja pozwala prowadzić śledztwo celebrytom z telewizji, zwykła kamienica w Krakowie ma kilometry korytarzy, hektary sal i kilka poziomów lochów, a permanentnie wstawiona dziunia na szpilkach potrafi pobić czterech karków i seryjnego mordercę. Postacie odżywiają się głównie alkoholem, a od odkrycia "kto zabił" ważniejsze są układy romansowo-erotyczne. Główna bohaterka niby prowadzi śledztwo, ale (oprócz picia kolejnych drinków) głównie zajmuje się swoją atrakcyjnością w oczach mężczyzn i jej fizycznym potwierdzaniem. Tu kogoś bzyknie w piwnicy, tam na dachu... Podobną skalę wartości mają współpracujący z nią faceci.
Najgorsze są stereotypy i podwójne standardy. Źli są brzydcy, dobrzy ładni. Żydzi mają łeb do interesów, gość z niemieckim nazwiskiem to sztywny służbista, gruby myśli tylko o jedzeniu, homoseksualista ma obsesję na punkcie mody i wyglądu, faceci ogólnie myślą rozporkiem. Imprezująca, popijająca i romansująca Lola jest głupia, ale popijająca i romansująca główna bohaterka jest OK.
Intryga nawet nie jest najgorsza, ale ginie pod opisami chlania i tłamszenia się po kątach, a wątek szesnastowieczny wprowadzono nie wiadomo po co.
Można to przeczytać tylko pod warunkiem, że się założy, że to alternatywna rzeczywistość. W której policja pozwala prowadzić śledztwo celebrytom z telewizji, zwykła kamienica w Krakowie ma kilometry korytarzy, hektary sal i kilka poziomów lochów, a permanentnie wstawiona dziunia na szpilkach potrafi pobić czterech karków i seryjnego mordercę. Postacie odżywiają się głównie...
więcej Pokaż mimo toPolecam!
Polecam!
Pokaż mimo toJakiś taki bałagan w tych podziemiach, że się gubiłam.
I po raz pierwszy, czytając kryminał, nie miałam potrzeby dowiedzieć się, kto zabił.
Jakiś taki bałagan w tych podziemiach, że się gubiłam.
Pokaż mimo toI po raz pierwszy, czytając kryminał, nie miałam potrzeby dowiedzieć się, kto zabił.
To chyba bardziej słabe romansidło niż kryminał. Niestety ten 2 tom nierealnych przygód pani detektyw i jej irytujących zachowań nie wróży dobrze na kolejne części.. na tej poprzestanę.
To chyba bardziej słabe romansidło niż kryminał. Niestety ten 2 tom nierealnych przygód pani detektyw i jej irytujących zachowań nie wróży dobrze na kolejne części.. na tej poprzestanę.
Pokaż mimo to