Selkis
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2022-03-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-03-09
- Liczba stron:
- 592
- Czas czytania
- 9 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308075098
- Tagi:
- literatura polska
- Inne
Nietypowa miłość, bestialskie zbrodnie i walka o przetrwanie na tle wydarzeń prowadzących do anihilacji ludzkości.
Space opera, z jaką się jeszcze nie zetknęliście! Poznajcie kosmiczne oblicze Gai Grzegorzewskiej!
VI wiek nowej ery w odległym układzie gwiezdnym, którym rządzą dwie zależne od siebie siły – będący militarną potęgą Zjednoczony Sojusz Układu i dostarczające towary Konsorcjum Handlowe.
Kiedy w 570 obrocie Układ zostaje zaatakowany przez nieznanego wroga, na polu walki zostaje Starcastle, ostatnia jednostka floty ZSU. Planowana przez kapitana samobójcza misja okrętu zostaje niespodziewanie przerwana. Z opresji flotę ratuje należący do KaHa kontenerowiec Scarlett. Dzięki zaoferowanej przez trejderów niezwykłej technologii maskującej, Starcastle udaje się umknąć ze strefy zniszczenia.
Kapitan Kingston w ramach umowy przyjmuje na pokład rozbitków ocalałych ze Scarlett. Do załogi dołączają: Kruger – ekscentryczna i arogancka lekarka pokładowa, Selkis – wywołująca skrajne emocje drapieżna istota oraz mechaniczna hybryda Lucius. Swoim wyglądem, zachowaniem i przynależnością gatunkową tak bardzo różnią się od układowych norm, że od pierwszych chwil budzą nieufność żołnierzy floty. Zwłaszcza Selkis, ostatnia przedstawicielka rasy Scorp, niepoddana obowiązkowemu w Układzie uczłowieczaniu. Mimo że trejderom przysługuje immunitet, ich bezpieczeństwo na statku jest kruche.
Tak rozpoczyna się porywająca kosmiczna przygoda! Grzegorzewska, znana z doskonałych powieści kryminalnych, stworzyła intrygującą wizję przyszłości, w której to ludzkość jest agresorem, a słowo „człowieczeństwo” zyskało mroczny wymiar. Podobnie jak w poprzednich powieściach, tu także znajdziemy odważne obyczajowo, osobliwe miłosne wątki, przewrotną kryminalną intrygę oraz wplecione w fabułę liczne popkulturowe tropy. Czytając Selkis będziemy się świetnie bawić, odnajdując nawiązania nie tylko do Star Treka, Battlestar Galactica, Horyzontu zdarzeń, Obcego ale i do takich klasycznych dzieł, jak Boska komedia, utwory Szekspira, czy poezja T.S. Eliota.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 215
- 107
- 19
- 10
- 6
- 5
- 4
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Ludzie robili mu wszystko, co im przyszło do głowy. Rzadko byli mili. Traktowali go niby jak rzecz, ale taką, która czuje i cierpi, i to ich w tym chyba najbardziej ekscytowało. A ona była taka sama jak oni wszyscy. Taka jak tamte kobiety i mężczyźni, którzy mu rozkazywali. Wstrętna i okrutna. Bo taka właśnie jest natura wszystkich ludzi. Zła. Po prostu zła. Dać im tylko trochę...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Obok science to "science-fiction" nie stało. Tandetne sceny erotyczne próbują wymusić na czytelniku jakiekolwiek uczucia, ale doprowadzają jedynie do łez żenady. Omijać.
Obok science to "science-fiction" nie stało. Tandetne sceny erotyczne próbują wymusić na czytelniku jakiekolwiek uczucia, ale doprowadzają jedynie do łez żenady. Omijać.
Pokaż mimo toCałkiem oryginalna książka- jest to science-fiction, ale inne niż większość pozycji z tego nurtu. Plusy powieści to przede wszystkim interesujący świat wykreowany przez autorkę, ciekawa fabuła z mnóstwem zwrotów akcji, fajnie przeplatająca aktualne wydarzenia z retrospekcjami, oraz ciekawi, różnorodni, wyraziści bohaterowie. Na uwagę zasługuje również ciekawie pokazana psychologia androidów i motyw budzenia się w nich samoświadomości.
Książka obfituje również w sceny przemocy (dobrze napisane i pasujące do fabuły),zawiera też obszerny "międzyistotowy" wątek romantyczno-erotyczny, który jednak jakoś niespecjalnie przypadł mi do gustu.
Ogólnie - książka niezła, nie zawiodłem się.
Całkiem oryginalna książka- jest to science-fiction, ale inne niż większość pozycji z tego nurtu. Plusy powieści to przede wszystkim interesujący świat wykreowany przez autorkę, ciekawa fabuła z mnóstwem zwrotów akcji, fajnie przeplatająca aktualne wydarzenia z retrospekcjami, oraz ciekawi, różnorodni, wyraziści bohaterowie. Na uwagę zasługuje również ciekawie pokazana...
więcej Pokaż mimo toPrzestrzeń kosmiczna nie zna granic. Z niej wychodzi wszystko, co żywe i w niej dosięga kresu. Z niej pochodzi człowiek depczący na swej drodze każdą cząstkę tego, czego nie jest w stanie zrozumieć. Zatem pojawia się człowiek i niszczy. Tylko, czy w ogromie zniszczeń uda się uratować choć odrobinę dobra?
Kiedy kapitan statku Starcastle będącego własnością Zjednoczonego Sojuszu Układu szykuję się już na samobójczą misję przeciwko zagrażającym załodze tak zwanym Obcym, dociera do niego sygnał ratunkowy od innego okrętu. Scarlett będąca częścią Konsorcjum Handlowego objawia im się pod postacią trzech pasażerów, jedynych ocalałych i będących wielką zagadką. Android Lucius Andronicus o tajemniczej przeszłości, doktor Izydora Kruger i w końcu humanoidka Selkis należąca do rasy Scorp. Wkrótce na Starcastle dochodzi do pierwszych napięć na tle rasowym, które mogą odsłonić prawdę o tym, kim są i co ukrywają nowi przybysze.
Zaś w chaosie tym rodzi się uczucie - zmysłowe, miejscami wręcz niepojęte i zdaję się zakazane... Tak otwiera przed czytelnikiem swą fabułę ta Space Opera w której pierwsze i ostanie skrzypce grać będą melodię o zbrodni, miłości i zwykłych uprzedzeniach. Jak cień do ostatniej strony wisiał nad treścią duch Blade Runnera i innych kultowych dzieł, tylko w zdecydowanie lżejszej tonacji, jednakowoż powieść Gai Grzegorzewskiej dotyka nadal ważnych tematów, pochyla się niekiedy nad aspektami natury ludzkiej oraz wchodzi w polemikę z pytaniem: Czy androidy mają uczucia? Nie powiedziałbym, że otrzymałem jasne odpowiedzi, bo książka wchodzi również często w interakcje z wątkami miłosnymi, gdzie ważniejsze dla autorki jest ukazanie relacji międzyludzkich, co też kieruję opowieść na zupełnie inny kurs.
Kurs ten prowadzi do celu, którym jest wychodzenie poza ramy gatunku i pewnego rodzaju zabawa konwencją. A to nadaję tej powieści większej rozpiętości w przedstawianiu sylwetek postaci, które używają różnego języka do komunikacji, retrospekcji wyjaśniających wiele niejasności oraz nastroju jaki panuję, gdy istota ludzka spotyka się z inną rasą. Pojawiają się również sceny erotyczne, i choć nie jestem ich miłośnikiem to w tej sytuacji jestem skłonny nie kwestionować ich racji bytu, ponieważ niosą ze sobą istotny ładunek emocjonalny. Niezmiennym jest bowiem fakt, że książka ta wydaję się odbiciem naszej rzeczywistości, gdzie człowiek jest istotą podłą i nienawidzącą wszystkiego co obce, a tu już mamy krok od próby przelania krwi.
Dobra rozrywka.
Przestrzeń kosmiczna nie zna granic. Z niej wychodzi wszystko, co żywe i w niej dosięga kresu. Z niej pochodzi człowiek depczący na swej drodze każdą cząstkę tego, czego nie jest w stanie zrozumieć. Zatem pojawia się człowiek i niszczy. Tylko, czy w ogromie zniszczeń uda się uratować choć odrobinę dobra?
więcej Pokaż mimo toKiedy kapitan statku Starcastle będącego własnością Zjednoczonego...
Dramat. To chyba juz można nazwac grafomania. Poziom zbuntowanego gimnazjalisty/wczesne liceum. Tak glupie ze az ciezko uwierzyc. Nawet szkoda wypisywac wszystkich absurdow i bezsensow ktore tutaj znajdziemy bo praktycznie składa sie z nich cala książka. Naprawde katastrofa.
Dramat. To chyba juz można nazwac grafomania. Poziom zbuntowanego gimnazjalisty/wczesne liceum. Tak glupie ze az ciezko uwierzyc. Nawet szkoda wypisywac wszystkich absurdow i bezsensow ktore tutaj znajdziemy bo praktycznie składa sie z nich cala książka. Naprawde katastrofa.
Pokaż mimo toPolubiłam Selkis, ale moim ulubionym bohaterem został Lucius Andronicus. To przede wszystkim z powodu tej postaci użyłabym określenia "powieść psychologiczna" opisując książkę Gai Grzegorzewskiej. Dużo tu jego przemyśleń, a nie była mu ta umiejętność naturalna - nie urodził się z nią. Pięknie też jest opisana jego ciągła, nieustająca i nieustępliwa przemiana, radzenie sobie z traumą, dojrzewanie i dojrzewanie do miłości romantycznej - osoby s/krzywdzonej i sponiewieranej na wszelkie możliwe sposoby, dawnego seksrobota, dawnego żołnierza piechoty używanego do pełnej okrucieństwa pacyfikacji buntowników i ich rodzin.
Od początku za to nie polubiłam konsylierki Kruger, choć to postać niejednoznaczna, tak jak Andronicus zresztą, ale inaczej. Ona raczej jest już bytem skończonym - skostniałym, odpornym na wpływy i zmiany, nie rokującym. Pozbawiającym nadziei.
Dlaczego to takie ważne?
Bo można nazwać "Selkis" również powieścią feministyczną/ feminizującą, czy podważającą stereotypy, m.in. płciowe i propagującą idee równościowe. Stawiającą pytania o człowieczeństwo, w szczególe i w ogóle, o znaczenie tego wszystkiego współcześnie/obecnie i o przyszłość tych zagadnień (a dodatkowych refleksji i emocji dostarcza nam wkraczająca w nasze życie coraz mocniej sztuczna inteligencja).
Przypomniał mi się serial "Star Trek", bo i w nim było wieloraswo i wielohumanoidalnie. I wszystko działo się wokół relacji międzyludzkich/międzyosobniczych, jak tutaj.
Przeczytałam na okładce, że autorka uwielbia space opery. Mimo że doświadczenie mam w tym gatunku skromne, to uważam, że "Selkis", mimo pewnych typowych zagrań gatunkowych wcale typowa dla gatunku nie jest, jest czymś nowym w rozdaniu tak już wydawałoby się ogranych gadżetów, kostiumów i ról. Według mnie za sprawą pierwiastka żeńskiego, mówiąc w skrócie, a też upraszczając, bo nie wiem jak to inaczej określać? Czy TO, o czym myślę, jest wciąż tylko i typowo "żeńskie"? No właśnie, to też jest dobre pytanie.
Zresztą jest tu wymieszanych wiele gatunków, a każdy pojawia się w trochę nietypowy sposób - powieść psychologiczna więc, thriller, romans, kryminał, horror, choć tu raczej w znaczeniu horroru, który spotyka głównych bohaterkę i bohatera.
Jedyna właściwie akcja w "Selkis" polega na zwrotach akcji, które totalnie odwracają wszystko do góry nogami i czynią wszystko nieprzewidywalnym. A że kibicowałam parze bohaterów i kilku innym bardzo, tym bardziej byłam ciekawa co dalej i chciałam, żeby wszystko dobrze się skończyło. Jak w bajce, jak w romansie...
Jeśli o romans chodzi, to rzadko już trawię tytuły z tego gatunku, dlatego cieszę się, że w przypadku tej książki okazało się, że jednak więcej, niż trawię. Erotyka, opisy zbliżeń zakochanych nie rażą jak to zwykle bywa, opisane są adekwatnie i w przyjemny sposób. Choć być może w obyczajówce byłoby to inaczej odczuwane, mniej znośnie? W takiej oprawie i kostiumie, miłość erotyczna jakoś dobrze mi leżała.
Już nie pamiętam kiedy tak miałam, że nie chciałam kończyć książki, którą akurat czytam, że chciałam ciągle w niej być. Czytając "Selkis" tak właśnie było, mimo że nie wszystko w niej było przyjemne i dobre, wręcz przeciwnie.
TW: gwałt, przemoc, rasizm, bezprawna izolacja.
Podoba mi się jak pisze Gaja Grzegorzewska, zamierzam teraz przeczytać także jej kryminały, ciekawią mnie.
(wcześniej tekst opublikowałam na moim IG)
Polubiłam Selkis, ale moim ulubionym bohaterem został Lucius Andronicus. To przede wszystkim z powodu tej postaci użyłabym określenia "powieść psychologiczna" opisując książkę Gai Grzegorzewskiej. Dużo tu jego przemyśleń, a nie była mu ta umiejętność naturalna - nie urodził się z nią. Pięknie też jest opisana jego ciągła, nieustająca i nieustępliwa przemiana, radzenie sobie...
więcej Pokaż mimo toSelkis Hrebeljan jest kosmicznym stworzeniem. Osobniki jej rasy są tolerowane przez ludzi tylko po uczłowieczeniu: obcięciu ogona, usunięciu tego, co je wyróżnia. Niepokorne Skorpy są zsyłane do kopalni, gdzie pracują z zaszytymi ustami.
Selkis została wykupiona przez kosmicznego pirata, który się z nią ożenił. Od początku była wykorzystywana przez kapitana statku, seksualnie oraz jako robotnik o wyjątkowej sile. Była w stanie podnosić wielkie ciężary. Za rozwojem fizycznym nie nadążała psychika. Selkis była dzikim stworzeniem o emocjonalności dziecka, które dopiero uczy się mówić i porozumiewać z otoczeniem. Cały jej rozwój społeczny został zaburzony przez izolację.
Podczas zbierania części na pobojowisku w nieznośnym dla ludzi klimacie znalazła uszkodzonego robota bojowego. Naprawiła go i stał się dla niej powiernikiem. Znamienne jest to, że jedynym przyjacielem Skorpa była istota mechaniczna.
Po awarii statku piratów kapsuła ratunkowa z Selkis, robotem Luciusem i konsylierką - lekarką Kruger trafia na statek Układu. Zostają niechętnie przyjęci na pokład Starcastle.
Gdy Selkis poznaje prawdziwe przeznaczenie Luciusa czuję się zawiedziona. Zastanawia się czy robot był z nią szczery czy też kierowały nim wgrane wcześniej programy.
Pomiędzy tą dwójką: robotem który uzyskał samoświadomość i zaczął odczuwać ludzkie emocje a skrzywdzonym Skorpem pojawia się uczucie.
Na pokładzie Starcastle dochodzi do katastrofy, w której ginie dowództwo załogi. W końcu pojawiają się prześladowcy Selkis, która jest zmuszona walczyć o siebie.
Po początkowym zaciekawieniu fabułą z czasem czytało mi się coraz ciężej. Skończyłam książkę, bo byłam ciekawa finału. Jest dość gruba a nie trzyma w napięciu przez cały czas. Na pewno pomysł jest oryginalny a postać głównej bohaterki budzi współczucie. Selkis jest bardzo samotna, poza Luciusem nie ma nikogo jej przychylnego. Nawet lekarka, która miała się nią opiekować, wykorzystuje ją do swoich eksperymentów. Niby darzy ją sympatią, ale nie waha się traktować brutalnie, żeby sprawdzić jej możliwości. Ludzie na pokładzie od początku okazują jej pogardę.
Cała narracja jest bezosobowa i beznamiętna, jedynie w Selkis kłębią się uczucia, widzimy je w retrospekcjach i w jej reakcjach lękowych. Jest zaszczutym stworzonkiem. Zdaje mi się, że mógł być to celowy zabieg autorki, mający na celu wyróżnić główną bohaterkę na tle innych. Czy polecam książkę? Można ją przeczytać jako ciekawostkę, lecz mnie nie porwała. Oczywiście każdy ma inny gust i warto samodzielnie odkryć wady i zalety powieści.
Selkis Hrebeljan jest kosmicznym stworzeniem. Osobniki jej rasy są tolerowane przez ludzi tylko po uczłowieczeniu: obcięciu ogona, usunięciu tego, co je wyróżnia. Niepokorne Skorpy są zsyłane do kopalni, gdzie pracują z zaszytymi ustami.
więcej Pokaż mimo toSelkis została wykupiona przez kosmicznego pirata, który się z nią ożenił. Od początku była wykorzystywana przez kapitana statku,...
Bardzo dobra i ciekawa powieść sci-fi, ciekawy świat.
Bardzo dobra i ciekawa powieść sci-fi, ciekawy świat.
Pokaż mimo toKsiążka dla mnie miała odpowiednią liczbę zakrętów i zwrotów akcji, aby utrzymać moje zainteresowanie. Myślę, że dość szybko o niej zapomnę. Nie podobał mi się motyw miłosny, który w generalnym zamyśle jest komiczny.
Książka dla mnie miała odpowiednią liczbę zakrętów i zwrotów akcji, aby utrzymać moje zainteresowanie. Myślę, że dość szybko o niej zapomnę. Nie podobał mi się motyw miłosny, który w generalnym zamyśle jest komiczny.
Pokaż mimo toJestem mocno zawiedziona tą pozycją. Miałam nadzieję na powieść science fiction a otrzymałam romans z fabułą osadzoną w kosmosie... Jak to w romansidłach nawet tutaj bohater-robot! musi być idealne zbudowany, z wielkim kut**** i do tego bogaty. Eh...
Jestem mocno zawiedziona tą pozycją. Miałam nadzieję na powieść science fiction a otrzymałam romans z fabułą osadzoną w kosmosie... Jak to w romansidłach nawet tutaj bohater-robot! musi być idealne zbudowany, z wielkim kut**** i do tego bogaty. Eh...
Pokaż mimo toPoczątkowo byłem zachwycony - miałem nadzieję na wreszcie jakiś świeży powiew SF i choć książką nie jestem rozczarowany, tak suma summarum jak na rozbudzone ponadprzeciętnie oczekiwania, balonik został przekłuty i powietrze zeszło gdzieś koło 1/3. Książka "Selkis" jest po prostu zbyt równa, nieco można powiedzieć przewidywalna i zbyt mocno przechylona w stronę... kosmicznego romansu, nieco przypominająca jakąś głęboko skrywaną fantazję autorki, którą zechciała uzewnętrznić w opowieści o Selkis, co momentami absolutnie odbierało mi chęć dalszego czytania.
8 za pomysł, 6 za treść, jak byk wychodzi średnia 7.
Początkowo byłem zachwycony - miałem nadzieję na wreszcie jakiś świeży powiew SF i choć książką nie jestem rozczarowany, tak suma summarum jak na rozbudzone ponadprzeciętnie oczekiwania, balonik został przekłuty i powietrze zeszło gdzieś koło 1/3. Książka "Selkis" jest po prostu zbyt równa, nieco można powiedzieć przewidywalna i zbyt mocno przechylona w stronę......
więcej Pokaż mimo to