Puść już mnie

Okładka książki Puść już mnie Piotr Kołodziejczak
Okładka książki Puść już mnie
Piotr Kołodziejczak Wydawnictwo: Borgis literatura piękna
196 str. 3 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Borgis
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
196
Czas czytania
3 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788385284840
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
590
489

Na półkach: , , ,

Książki Pana Kołodziejczaka bardzo przypadły mi do gustu. Tym bardziej, że pisze on lekkie powieści, które umilą każdy wieczór. I w tym przypadku nic się nie zmieniło.

Jeżeli czytaliśmy "Kobieta niespodzianka", to zapewne pamiętamy szefową Basi. Jeżeli do tej pory nie czytaliśmy, żadnej książki autora to w niczym to nie przeszkadza.W szczególności, iż "Puść już mnie" poprzedza wydarzenia, które są opisane w powieści "Kobieta niespodzianka". Każda książka jest o czymś innym. Ale miło było znaleźć powiązanie z powieścią którą już czytałam, mimo tego że do tej pory czytam w odwrotnej kolejności, a nie według roku wydania.

Tak więc mamy tutaj ukazane losy Eweliny. Na co dzień jest to kobieta, która stroni od mężczyzn i tego samego wymaga od pracownic swojej firmy. Gdy przychodzi do niej Basia i informuje ją o ciąży, ta w pierwszej chwili chce aby dziewczyna pozbyła się problemu, dzięki temu wszystko by wróciło do normy. Jednak pracownica odmawia, a ta ze skutkiem natychmiastowym ją zwalnia.

Cała sytuacja sprawiła, iż Ewelina zaczyna rozpamiętywać swoje życie z byłym mężem. Przypomina sobie co doprowadziło do rozpadu jej małżeństwa, a dodatkowo do zmiany jej osobowości i postrzegania mężczyzn jako zwyrodnialców. Ale na tym nie koniec, mimo wspomnień życie toczy się dalej.



Ale jak to w życiu bywa, nie wszystko idzie przewidzieć. Ale czy Ewelinie uda się zmienić i dać sobie szansę na szczęście?

Jest to moje trzecie spotkanie z twórczością autora. Za każdym razem miło mnie zaskakuję. Za każdym razem jest bardzo ciekawa życiowa historia, która zawsze na samym końcu bardzo zaskakuję. Do tego zdążyłam się przyzwyczaić. Ale zakończenie zawsze jest swoistym morałem życiowym. O ile dobrze się go zrozumie i wyciągnie z niego wnioski.

Sam język, którym posługuje się autor, jest prosty ale zarazem niesie przekaz i bardzo łatwo trafia do czytelnika. Samo czytanie, bynajmniej mi, zajęło jakieś dwie godzinki. I czasami żałuję, że tak szybko udało mi się przeczytać lekturę.

Autor ukazuję również problem znęcania się psychicznego, co w tych czasach jest dość powszechnym problemem. Dodatkowo, co mnie bardzo dziwi, idealnie odzwierciedla kobiecą psychikę, a sam przecież kobietą nie jest. Choć i kobietą ciężko czasem zrozumieć samą siebie. Dlatego za to wielkie brawa dla Pana Kołodziejczaka.

A może teraz kilka słów o autorze. Piotr Kołodziejczak urodził się 1957 roku. W wieku dwunastu lat skomponował swój pierwszy utwór muzyczny. Również pisał swoje własne teksty. Do tej pory spędza dużo czasu na komponowaniu muzyki rozrywkowej. Jego debiutancka powieść „Wschody do nieba” została ukończona w 2004 roku. Jak do tej pory ukazało się siedem powieści. Ostatnią była "W kajdankach namiętności" wydana w 2013 roku. Jak sam mówi: "Piszę o kobietach, bo lubię przebywać z kobietami. To one fascynują mnie, inspirują i olśniewają. Dlatego piszę o nich książki. Ale moje powieści są adresowane również do mężczyzn, bo chcę, żeby mężczyźni wiedzieli, co tracą, kiedy nie potrafią rozmawiać z kobietami oraz wsłuchać się w to, co mówią."


Moja ocena: 8/10

Książki Pana Kołodziejczaka bardzo przypadły mi do gustu. Tym bardziej, że pisze on lekkie powieści, które umilą każdy wieczór. I w tym przypadku nic się nie zmieniło.

Jeżeli czytaliśmy "Kobieta niespodzianka", to zapewne pamiętamy szefową Basi. Jeżeli do tej pory nie czytaliśmy, żadnej książki autora to w niczym to nie przeszkadza.W szczególności, iż "Puść już mnie"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
667
6

Na półkach:

Puść już mnie - Piotr Kołodziejczak

„Dla innych są wzorem idealnej pary, lecz życie układa własne scenariusze. Ewelina jest młodą, zadbaną kobietą. Jej mąż Rafał to dobrze zapowiadający się architekt. On robi karierę. Ona pracuje, ale o karierze nie myśli. Dla niej liczy się tylko Rafał i wspólnie spędzone wieczory. Pewnego dnia w ich związku pojawia się pierwsza rysa, a wkrótce kolejne... Ewelina - zapatrzona w Rafała jak w lustro - za wszystko, co złe wini wyłącznie siebie. W końcu zaczyna sobie zdawać sprawę, że trwa w związku toksycznym. Postanawia walczyć o swoją godność, wyzwolić się i żyć także dla siebie... Czy kobieta po przejściach może odnaleźć szczęście? Czy kobieta po przejściach może stać się kobietą sukcesu? W tej książce znajdziesz odpowiedź.”

Gdy tylko wzięłam do ręki „Puść już mnie” wiedziałam jedno – czeka mnie miły wieczór przy szklance dobrej herbaty, niczym spotkanie z koleżanką, którą ma mi do opowiedzenia ciekawą historię.
Po książkach Piotra Kołodziejczaka zaczęłam spodziewać się pewnych rzeczy między innymi: sytuacji bądź problemu wokół którego budowana jest akcja, ciekawych bohaterów rodem z naszego podwórka, wrażenia że podobna sytuacja może spotkać nas czy sąsiada, elementów humorów, kilku myśli do refleksji oraz zaskoczenia w jednej niewielkiej książeczce o nieciekawej okładce. Tak było i tym razem, prawie…

Fabuła ksiązki wciąga i intryguje. Relacje damsko - męskie, toksyczne związki, ale także o tym jak zmienia nas doznana krzywda. Piotr Kołodziejczak starał się zanalizować psychikę kobiety, dla której głównym priorytetem stał się dom i dbanie o męża, dla którego „porzuciła siebie” oraz kobiety niezależnej feministki, wyzwolonej kobiety biznesu. Dwie skrajne postawy i jednak kobieta Jak z jednej przemieniła się w drugą? Czy jeszcze zaufa? O tym właśnie jest ta opowieść. Bohaterzy bardzo ludzcy choć czasami miałam wrażenie absurdalności lub zwyczajnego przerysowania. Może po prostu wydaje mi się że sama zachowałabym się inaczej? Już wcześniej podjęła jakieś decyzje? Przejrzałą na oczy? Jeśli ksiązka rodzi takie pytania, jeśli każe nam się zastanowić to czas poświęcony na jej lekturę nigdy nie będzie czasem straconym.
Lubią tą potoczność stylu i języka, ta zwyczajność harmonizuje z moim odczuciem, że taka lub podobna sytuacja może mieć miejsce tuż obok, może za płotem…
Elementy humoru lubię i cenię, nawet jeśli uśmiecham się z powodu jakiegoś lekko niwalnego dialogu, czyta się o wiele przyjemniej,
Czekałam na to zaskoczenie w finale. Rozumiem w jaki sposób autor chciał je osiągnąć, ale tym razem nie wyszło. Miałam wrażenie jakby postać Basi była tylko w tym celu wprowadzona by móc na niej budować końcowe napięcie. Samego napięcia też zabrakło bo czy najważniejszy był wybór bohaterki czy może fakt, że jakiegoś dokonała?
Tym razem to książka dla kobiet, nie potrafię sobie wyobrazić jakiegoś znanego mi pana czytającego ją, w sam raz na miłe popołudnie, lub chwile oczekiwania.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Borgis

Puść już mnie - Piotr Kołodziejczak

„Dla innych są wzorem idealnej pary, lecz życie układa własne scenariusze. Ewelina jest młodą, zadbaną kobietą. Jej mąż Rafał to dobrze zapowiadający się architekt. On robi karierę. Ona pracuje, ale o karierze nie myśli. Dla niej liczy się tylko Rafał i wspólnie spędzone wieczory. Pewnego dnia w ich związku pojawia się pierwsza rysa, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , , , ,

"Puść już mnie" to czwarta z kolei, biorąc pod uwagę datę wydania, książka Piotra Kołodziejczaka. Przeczytałam ją jako szóstą i muszę przyznać, że mam bardzo mieszane uczucia. Do tej pory, powieści tego autora, były ciekawymi lekturami na wieczorne chwile. Natomiast tym razem... zresztą sami oceńcie.

Główną bohaterką powieści jest Ewelina (bardzo miło, że tak mało popularne imię jak moje wkradło się na karty współczesnej książki),trzydziestodwuletnia szefowa rodzinnej firmy, w której zatrudniane są jedynie kobiety i to najlepiej singielki. Dlaczego? Otóż Ewelina była kiedyś mężatką, piszę "kiedyś" ponieważ jej trzyletnie małżeństwo zakończyło się rozwodem. Ona pracowała w sekretariacie kancelarii prawnej a on robił karierę jako architekt. Do domu wracał coraz później, swojej młodej i pięknej żony nie doceniał. I tak na ich małżeństwie pojawiały się kolejne rysy, których powstawanie Ewelina rozpamiętuje popijając teraz dobry alkohol w swoim gabinecie... Przecież sekretarka ją odwiezie... Kobieta stała się teraz pewna siebie, cyniczna i wymagająca. Nie pozwoli, by znowu ktoś ją krzywdził i jeszcze wymagał by to jego przepraszać. Rafał nie był mężem idealnym, nikt nie jest, ale to jak potraktował swoją żonę zasługiwało na opisanie w książce.

Zapytacie więc co takiego wzbudziło moje wątpliwości? Kiedy czytałam "W kajdankach namiętności", w której to książce pojawiały się fragmenty wcześniejszych książek Kołodziejczaka, pomyślałam że jednorazowo da się to jakoś przeczytać i nawet może to być niezłe. Jednak teraz uważam, że autor trochę przesadził. Cały pierwszy rozdział przywołał w mojej głowie wrażenie "skąd ja to znam?", "gdzie ja to już czytałam?". I początkowo nie byłam właśnie pewna czy to fragment przywoławczy z ostatniej powieści autora czy mam złudzenia. Jednak kiedy uzmysłowiłam sobie, że cały jeden rozdział to historia Janka z książki "Bo wiesz...", nie mogłam już do końca książki zatrzeć tego niezbyt dobrego początku lektury. Przecież można było o tym wspomnieć, ale żeby aż tyle miejsca poświęcić czemuś, co zostało opisane już w innej książce?
Rozumiem, że autor miał w tym pewny cel, który wyjaśnia się później, ale dla mnie jest to niestety minus. "Bo wiesz..." czytałam dopiero co...

Uwielbiam czytać sagi rodzinne, pochłaniam kolejne tomy i z niecierpliwością czekam na kolejne. Jednak czy książki Piotra Kołodziejczaka miały być w założeniu powiązane? Nie wiem czy po imionach Ewelina i Basia kojarzycie już jakąś opisywaną przeze mnie ksiażkę? ..... Opisywałam wtedy ekscentryczną szefową Basi i jej szansę w życiu, jaką stała się nowa praca właśnie u Eweliny - to powieść "Kobieta niespodzianka". I tu pojawia się drugi mój minus, który stawiam książce. Pomysł na historię małżeństwa Eweliny i Rafała jest ciekawy, kolejne pojawiające się rysy były bardzo emocjonujące, sposób w jaki kobieta podeszła do rozwodu i znajomości z byłym mężem - poruszający. Ale na tym koniec, bo uważam że chyba w którymś momencie skończyły mu się pomysły na bohaterów. Być może dlatego połączył kilka książek w jedną właśnie teraz? Nie wiem.

Ogólnie trudno mi ocenić powieść "Puść już mnie...". Z jednej strony to świetnie zbudowana fabuła, doskonale zanalizowane relacje damsko-męskie, genialnie przedstawiona przemiana Eweliny. Jednak ocenę ostateczną obniżają niestety wyżej wspomniane zabiegi autora. Tak jak napisałam wcześniej, sama historia jest interesująca, dlatego chętnie poznam Wasz punkt widzenia tej książki Piotra Kołodziejczaka.

"Puść już mnie" to czwarta z kolei, biorąc pod uwagę datę wydania, książka Piotra Kołodziejczaka. Przeczytałam ją jako szóstą i muszę przyznać, że mam bardzo mieszane uczucia. Do tej pory, powieści tego autora, były ciekawymi lekturami na wieczorne chwile. Natomiast tym razem... zresztą sami oceńcie.

Główną bohaterką powieści jest Ewelina (bardzo miło, że tak mało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Ach… baby są jednak okropnymi masochistkami. Męczą się same ze sobą, podczas gdy po mężczyznach wszystko spływa jak po kaczce."


Relacje damsko-męskie to trudny i niezgłębiony do końca temat. Nieudane wspólne życie i małżeństwo może czasami wytworzyć traumę na całe życie. W kolejnej książce Piotra Kołodziejczaka, autor wkracza w psychikę kobiety po przejściach. A nie jest to łatwe wyzwanie.

Piotr Kołodziejczak to pisarz, dziennikarz i kompozytor, autor poczytnych powieści obyczajowych. Absolwent specjalizacji logika na kierunku filozofia, pracował jako dziennikarz w agencji prasowej, zajmując się wiadomościami sportowymi, tłumaczył również teksty. Obecnie oprócz pisania, autor zarządza firmą produkującą naturalne kosmetyki oraz komponuje muzykę rozrywkową. Zapraszam was na stronę pisarza oraz wywiad mojego autorstwa.

Bohaterką powieści "Puść już mnie" jest Ewelina, czytelnikom znana z innej książki Piotra Kołodziejczaka pt. "Kobieta niespodzianka". Trzydziesto dwu letnia bohaterka zarządza rodzinną firmą, w której pracują wyłącznie same kobiety. Zasada ta została wprowadzona przez Ewelinę pod wpływem własnych, nieprzyjemnych doświadczeń z byłym mężem. Bohaterka wspomina swoje trzyletnie małżeństwo z obiecującym architektem Rafałem, dla którego starała się być przykładną żoną. Jednak kolejne rysy na związku wraz ze zdradą męża, zaowocowały metamorfozą Eweliny w pewną siebie kobietę. Gdy więc na horyzoncie pojawia się przystojny, zdradzony przez żonę rozwodnik Janek, bohaterka staje przed życiowym dylematem. Czy po takich przejściach można jeszcze uwierzyć w miłość?

Piotr Kołodziejczak po raz kolejny dotyka tematu trudnych relacji damsko-męskich. Tym razem głównym wątkiem jest toksyczny związek, którego nieprzyjemne skutki mogą zaważyć na całym życiu. Powieść jest dość przewidywalna, jednakże nie zakłóca to w żaden sposób jej odbioru. Dobrym zabiegiem było użycie retrospekcji, która pozwala cofać się w przeszłość, poznając całą historię Eweliny i jej nieudanego małżeństwa.

Autor dość zgrabnie wprowadza czytelnika w meandry kobiecej psychiki. Czytelnik dzięki temu poznaje pobudki jakie kierowały główną bohaterką w celu odmiany własnego życia. A metamorfoza Eweliny jest spektakularna – od uległej żony do wyzwolonej kobiety, znającej własną wartość. Dwa różne etapy życia i taka widoczna zmiana. Myślę, że jest to możliwe w prawdziwym życiu.

Po przeczytaniu czterech powieści autora, można wysnuć wniosek, iż cechą charakterystyczną wszystkich jego książek jest budowa fabuły w oparciu o jakiś konkretny problem, dotykający stricte relacji miedzy kobietą i mężczyzną. Po określeniu problemu, autor buduje całą kanwę fabularną wraz z delikatnymi wątkami pobocznymi, które ją urozmaicają. Tym razem w odróżnieniu od poprzednich książek, nie otrzymałam zaskakującego zakończenia, co jest swoistą nowością.

"Puść już mnie" to lektura na jeden wieczór. Prosty język i wartka akcja, pozwalają szybko przerzucać kolejne strony książki. Ciekawostką może być ilustracja muzyczna do tej powieści w postaci utworu Uliashy na stronie www.puscjuzmnie.pl. Jeśli poznaliście już styl autora i przypadł wam do gustu, to jak najbardziej polecam. Powieść ta doskonale się sprawdzi jako przerywnik między bardziej absorbującymi lekturami.

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/

"Ach… baby są jednak okropnymi masochistkami. Męczą się same ze sobą, podczas gdy po mężczyznach wszystko spływa jak po kaczce."


Relacje damsko-męskie to trudny i niezgłębiony do końca temat. Nieudane wspólne życie i małżeństwo może czasami wytworzyć traumę na całe życie. W kolejnej książce Piotra Kołodziejczaka, autor wkracza w psychikę kobiety po przejściach. A nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
792
197

Na półkach:

Kiedyś z jedną z moich koleżanek potrafiłyśmy przesiadywać całe dnie na bulwarze. Szczególnie w letniej porze wiele par, które dopiero co wzięły ślub robiło sobie tam zdjęcia. Panie w pięknych, długich, białych sukniach. Włosy idealnie wystylizowane, ale wiatr targał nimi we wszystkie strony, piękny makijaż. Panowie w eleganckich garniturach, frakach czy czymś tam innym. Równie eleganccy jak jacyś biznesmeni oraz ich świadkowie. Wszystko wyglądało to tak sielankowo. Ludzie uśmiechnięci, szczęśliwi, ale czy tego optymizmu starczy im na całe życie, tak jak przysięgali?
Ewelinie, bohaterce powieści Piotra Kołodziejczaka nie starczyło. Tytułowa postać jest osobą dosyć młodą, lecz po przejściach. Zarządza firmą, którą stworzyła jej matka. Zatrudnia same kobiety i nienawidzi mężczyzn. Można powiedzieć, że stała się zgorzkniała.
Do biura Eweliny wchodzi jedna z jej pracownic – Basia oznajmia jej, że jest w ciąży co nie spodobało się szefowej. Nie toleruje ona żadnych mężczyzn czy to w swoim życiu czy swoich podwładnych. Ewelina zwalnia Basię i sama zaczyna rozpamiętywać swój związek z Rafałem, jej byłym mężem. Opowiada czytelnikowi o tym jak w cudownym związku pojawiły się rysy, które zaważyły na decyzji bohaterki.
Główna bohaterka pierwsze lata po ślubie była ślepo wpatrzona w swojego męża, darzyła go wielkim i nadal namiętnym uczuciem, ale czy on ją też?
Styl pisania pana Kołodziejczaka jest prosty i zrozumiały dla większości. Jego pióro jest lekkie, ale porusza ważne i trudne tematy dla każdego. Chociaż nie przeżyłam nigdy rozwodu i mam nadzieję, że czegoś takiego nie doświadczę to dzięki tej książce zrozumiałam, że może to być przełomowe wydarzenie dla każdego człowieka.
Myślę, że ta historia jest o odnajdywaniu szczęścia, dawno zgubionego oraz o dawaniu sobie i innym drugiej szansy. Myślę, że to jest ciekawa, lekka i przyjemna historia.
Jedynym minusem dla mnie było przeplatanie teraźniejszości z przeszłością. Było to oddzielone, ale trochę przeszkadzało w odbiorze, bo nie wiedziałam na czym się skupić.
Polecam każdej osobie, która przepada za takimi historiami.

Kiedyś z jedną z moich koleżanek potrafiłyśmy przesiadywać całe dnie na bulwarze. Szczególnie w letniej porze wiele par, które dopiero co wzięły ślub robiło sobie tam zdjęcia. Panie w pięknych, długich, białych sukniach. Włosy idealnie wystylizowane, ale wiatr targał nimi we wszystkie strony, piękny makijaż. Panowie w eleganckich garniturach, frakach czy czymś tam innym....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1722
1568

Na półkach: ,

http://kasandra-85.blogspot.com/2013/12/poswiateczne-lenistwo.html

http://kasandra-85.blogspot.com/2013/12/poswiateczne-lenistwo.html

Pokaż mimo to

avatar
584
403

Na półkach: ,

polecam:)

polecam:)

Pokaż mimo to

avatar
131
47

Na półkach: ,

Napisana świetnym językiem, prostym i zrozumiałym. Bez nudy.

Panie Piotrze, sprawił mi Pan ogromną radość tą książką.

Napisana świetnym językiem, prostym i zrozumiałym. Bez nudy.

Panie Piotrze, sprawił mi Pan ogromną radość tą książką.

Pokaż mimo to

avatar
199
142

Na półkach:

Nuda, za dużo zbędnych komęntarzy i opisów.

Nuda, za dużo zbędnych komęntarzy i opisów.

Pokaż mimo to

avatar
126
45

Na półkach:

marzec

marzec

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    64
  • Chcę przeczytać
    45
  • Posiadam
    13
  • Teraz czytam
    2
  • Recenzenckie
    2
  • Poszły w świat
    2
  • Polskie
    1
  • Przeczytam na samym końcu
    1
  • Wygrane w konkursach
    1
  • Lista
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Puść już mnie


Podobne książki

Przeczytaj także