Stukostrachy
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Tommyknockers
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2008-02-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-06-07
- Data 1. wydania:
- 1988-01-01
- Liczba stron:
- 640
- Czas czytania
- 10 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376480275
- Tłumacz:
- Łukasz Praski
- Tagi:
- powieść groza napięcie miasteczko
Haven, idylliczne miasteczko w stanie Maine, przeobraża się w niebezpieczną pułapkę dla każdego nowego przybysza. Diabelską przemianę wywołuje na pozór błahe wydarzenie - Bobbi Anderson potyka się w lesie o dziwny metalowy przedmiot i bezskutecznie stara się go wykopać. Wkrótce tajemnicza rzecz, zagrzebana w ziemi od tysiącleci, zaczyna się rozrastać i zmieniać kształty, upodabniając się do ruin starożytnej budowli. Bobbi i jej partner popadają w dziwne uzależnienie od tego wykopaliska, a wszyscy mieszkańcy Haven zostają obdarzeni mocą nieznaną zwykłym śmiertelnikom...
Powieść doskonale łączy elementy fantastyki i grozy. Oprócz sporej dawki horroru, humoru i napięcia, czytelnicy znajdą w niej znakomite obrazki obyczajowe z życia amerykańskiej prowincji.
Wszystko to, za co kochamy horrory - autentyczny strach, wciągająca fabuła i tajemnica odkrywana bardzo, baaardzo powoli. Aż do ostatniej strony.
- Życie Warszawy
Nieprawdopodobnie przerażająca historia – od tej książki nie można się oderwać.
- Los Angeles Times
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 6 299
- 3 347
- 2 300
- 215
- 207
- 131
- 74
- 66
- 47
- 40
Opinia
Przebrnęłam! I do tej pozycji na pewno już NIGDY nie wrócę...
Stephen King to mój ukochany (zwłaszcza po "Mrocznej Wieży") pisarz. Od wielu lat zapewnia mi albo dobrą zabawę, albo pytania o sensie tego wszystkiego. Czasem jednak trafiają się pozycje, za które najchętniej zepchnęłabym Stephena z jakiegoś klifu. Do takich pozycji zaliczam właśnie "Stukostrachy".
Od samego początku czułam, że frajda z lektury będzie znikoma. Jak to bywa u tak płodnych pisarzy - w końcu zaczynają się oni powtarzać, stosować te same zabiegi by przyciągnąć uwagę, rozbawić lub też zaszokować. I o ile to rozumiem, to sam początek akcji w "Stukostrachach" był tak łudząco podobny do "Pod kopułą". Bo oto mamy kawałek metalu, przy którego dotknięciu Bobbie czuje jakąś wibrację, która po chwili zanika. I ten kawałek metalu w żaden sposób nie daje się poruszyć. Nosz kurczę! Ręce mi opadły i gdyby nie brak innych lektur a także pewien upór i chęć znalezienia w tej książce czegoś, co Kinga zrehabilituje za przewidywalny początek i mdłą pierwszą bohaterkę to odpuściłabym sobie tą książkę. Ale brnęłam dalej.
Na obronę Stephena powiem, że RAZ nawet przeszły mnie ciarki, gdy pojawił się motyw wypadających zębów. I to chyba wszystko jeśli chodzi o horrorowo/straszące działanie Stukostrachów. Wraz z czytaniem kolejnych stron było gorzej. Gorzej w sensie - bardziej chaotycznie i żałośnie groteskowo. Dlaczego chaotycznie? King zupełnie niepotrzebnie rozmienia się na drobne, zaznajamia nas z niemal cała historią życia epizodycznych bohaterów, którzy ani nie mają jakiegoś konkretnego wpływu na fabułę, ani nie są specjalnie interesujący. Jedyna ich funkcja to albo próba przestraszenia/obrzydzenia, lub po prostu pokazania kolejnego "pomysłu" Stukostrachów.
Poza tym, gdy przychodzi do finału, (który zaczyna się jakoś w połowie książki i tak trwa i trwa i trwa...) to człowiek czuje jedynie niesmak i żal do autora, że takim "badziewiem" nas potraktował. Końcówki bardzo często nie wychodzą Kingowi, a już zwłaszcza w tych słabszych książkach, (bo na przykład w "Christine" zakończenie jest mistrzowskie!), wiec nie spodziewałam się fajerwerków, jednak to, czym uraczył nas Stephen to według mnie nic innego jak hollywoodzka szmira.
Czytałam kilka opinii na temat "Stukostrachów" i jak to zwykle bywa - są i tacy, którym one się podobały. Jednak wydaje mis się, że mogą one przerazić jedynie w momencie, gdy ktoś jest baardzo młody, albo baaardzo naiwny i strachliwy. Mnie zniesmaczyły kiepskim aż do bólu warsztatem autora, przewidywalną fabułą i praktycznie zerową frajdą z lektury.
Opinia zamieszczona róznież na moim blogu http://adanbareth.blogspot.com/
Przebrnęłam! I do tej pozycji na pewno już NIGDY nie wrócę...
więcej Pokaż mimo toStephen King to mój ukochany (zwłaszcza po "Mrocznej Wieży") pisarz. Od wielu lat zapewnia mi albo dobrą zabawę, albo pytania o sensie tego wszystkiego. Czasem jednak trafiają się pozycje, za które najchętniej zepchnęłabym Stephena z jakiegoś klifu. Do takich pozycji zaliczam właśnie "Stukostrachy".
Od samego...