Dobra, wciągająca lektura, choć główny bohater do połowy książki jest okropnym bucem (typu: "Pan nie wie, kim ja jestem! Jestem Wielkim i Cenionym Lekarzem, nie będę czekał w kolejce jak inni!"). Rozbawiła mnie do łez scena, gdy facet idzie z chorą córką do lekarza i oburza się, że musi czekać AŻ godzinę (!), żeby się zarejestrować. Skandal, no naprawdę. Zapraszamy do Polski, gdzie nie tylko trzeba czekać na lekarza godzinami (!) - bo nie raczy być punktualny, ale jeszcze potem np. rok-dwa lata na wizytę u specjalisty, bo nie ma wolnych terminów. ;)
A tak poza tym to nic nowego się nie dowiedziałam w temacie przetwórstwa mięsnego (bo o tym traktuje fabuła). O tym, że fastfoody to najgorszy syf i śmieci (trujące w dodatku, co się okazuje), wie chyba każdy średnio rozgarnięty człowiek. Niektórzy bohaterowie książki dziwią się naiwnie (myśleli, że hamburgery robi się z normalnego mięsa! haha...) tym rewelacjom, jakby przespali pod lodem pół życia (a są przecież specjalistami od zdrowia!).

Dobra, wciągająca lektura, choć główny bohater do połowy książki jest okropnym bucem (typu: "Pan nie wie, kim ja jestem! Jestem Wielkim i Cenionym Lekarzem, nie będę czekał w kolejce jak inni!"). Rozbawiła mnie do łez scena, gdy facet idzie z chorą córką do lekarza i oburza się, że musi czekać AŻ godzinę (!), żeby się zarejestrować. Skandal, no naprawdę. Zapraszamy do...