Kiedy boga nie ma
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Kiedy boga nie ma
- Wydawnictwo:
- Rozpisani.pl
- Data wydania:
- 2015-10-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-02
- Liczba stron:
- 238
- Czas czytania
- 3 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394295400
- Tagi:
- religia ateizm religioznawstwo Bóg religie
„Kiedy boga nie ma” to książka o ateistach i ateizmie, a zatem również o religii, religiach, Kościele i relacjach z nim, systemach wartości i sposobach postrzegania świata. To książka o bogu, o jego bliżej niezidentyfikowanych obrazach i o mnogości jego wyobrażeń oraz o tym, jak człowiek potrafi sobie bez niego poradzić. Ta książka to nie tylko spis przemyśleń i sposobów recepcji idei boga, to historie ludzi, którzy w pewnym momencie swojego życia zdecydowali się obrać drogę, która z bogiem ma niewiele wspólnego.
Ten mały spis ludzkich historii pokazuje różnice między ateistami oraz ich cechy wspólne, różnie jednakże przez nich interpretowane. Pokazuje, jak bardzo różnią się między sobą ci, których często wrzuca się do jednego wora, myśląc jak o ludziach wykluczonych, pozbawionych podmiotowości w zatomizowanym społeczeństwie, w którym wszyscy w coś wierzymy. „Kiedy boga nie ma” to po prostu długie Polaków rozmowy, choć najmniej jest tu polityki i narzekania, najwięcej zaś ludzkiej materii i boga.
Czy to książka adresowana do ateistów? Cóż, jeśli chcą oni zrozumieć swój ateizm, to najpewniej nie. Z nim trzeba się przegryźć, czasem pokłócić, aby w końcu pogodzić lub toczyć nieustanny bój. Innymi słowy, to książka dla tych, którzy chcą zrozumieć to, czego inni ciągle nie rozumieją, bez względu na to, czy żegnają się od lewej do prawej, do modłów rozkładają dywan, chodzą z durszlakiem na głowie czy zwyczajnie nie wierzą w samą ideę istot boskich do tego stopnia, że nawet żarty z niej już ich nie bawią. Tak, to książka dla wszystkich, którzy mają problem z tymi, którzy żyją po swojemu, nie przejmując się tym, że komuś może być to nie w smak.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 11
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Szósta rozmowa - Względem transcendencji masz jakieś głębsze przemyślenia? – Ale konkretnie względem czego? – To może tak. Bóg istnieje? – ...
RozwińBóg" J.T. - Bóg żadnej ludzkiej religii nie istnieje. Nie istnieje Jezus, Jahwe, Allah, Sziwa, Kali, Saraswati, Durga, Lakszmi. Nawet Lataj...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Temat ciekawy, dlatego podeszłam do reportażu z zapałem, ale ostatecznie tylko się wymęczyłam.
Miło było poczytać jak ludzie różnie pojmują ateizm oraz zobaczyć ich podejście do wiary i życia. Jednak w pewnych momentach te rozmowy (wypowiedzi) stawały się męczącymi wywodami o tej samej treści ujętej lekko innymi słowami.
Niestety nie była ona czytana z przyjemnością, dodatkowo przez jeden prześmiewczy komentarz autora do wypowiedzi jednej osoby (kompletnie niepotrzebny) byłam od samego początku negatywnie nastawiona na lekturę. Możliwe, że wpłynęło to również na całościową ocenę.
Temat ciekawy, dlatego podeszłam do reportażu z zapałem, ale ostatecznie tylko się wymęczyłam.
więcej Pokaż mimo toMiło było poczytać jak ludzie różnie pojmują ateizm oraz zobaczyć ich podejście do wiary i życia. Jednak w pewnych momentach te rozmowy (wypowiedzi) stawały się męczącymi wywodami o tej samej treści ujętej lekko innymi słowami.
Niestety nie była ona czytana z przyjemnością,...
Przede wszystkim ciekawa - różne osoby, różne sposoby wypowiedzi, rożne spojrzenie na temat boga, ale najbardziej ciekawe, a zarazem niesamowite, jest to, jak autor doskonale przelał wypowiedzi tych osób na papier. Dopiero w ostatnim rozdziale (warto wytrwać!) pokazał siebie i wtedy dopiero widzimy jego prawdziwy styl - bardzo fajne zakończenie lektury :)
Przede wszystkim ciekawa - różne osoby, różne sposoby wypowiedzi, rożne spojrzenie na temat boga, ale najbardziej ciekawe, a zarazem niesamowite, jest to, jak autor doskonale przelał wypowiedzi tych osób na papier. Dopiero w ostatnim rozdziale (warto wytrwać!) pokazał siebie i wtedy dopiero widzimy jego prawdziwy styl - bardzo fajne zakończenie lektury :)
Pokaż mimo toPrzemek kilkukrotnie wspominał o człowieku, który mu powiedział, że tej książki nie wyda, bo nie zgadza się z tezą. Ja nie wiem czy to bardziej teza, czy bardziej po prostu myśl przewodnia, ale ja bym skromnie powiedział, że jest nią to pieprzone, piękne "Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć." Voltaire'a. I to zauważywszy chciałbym jeszcze powiedzieć, że mam nadzieję, że nie jest to ta sama teza, której dopatrzył się niedoszły wydawca, bo jeśli tak jednak było, to z tego niedoszłego wydawcy musi być jeden z tych fanatyków, którzy za cholerę by się z tym cytatem nie zgodzili. No. A wracając do tego co ja sobie myślę o tej książce - ja sobie myślę, że to jest taki reportaż, który cholera powinien przeczytać każdy fanatycznie wierzący, każdy fanatycznie niewierzący i wszyscy pomiędzy. Bo jest duża szansa, że każdy z nich w tej książce znajdzie coś z siebie/dla siebie i może na przykład chociaż jeden na sto z tych fanatyków obojętnie którego obozu sobie po lekturze pomyśli "kurka, ale to jednak fajnie, że ludzie są tacy różni, a jednak potrafią wszyscy razem jakoś żyć i się nie pozabijać". I tak jeszcze o samej zawartości książki dodam, czyli było nie było o tych ludziach, że ja w jednym momencie czytałem coś, z czym gotowy jestem się utożsamić, w drugim czytałem coś, co mnie totalnie wkurwiało, a w trzeciej coś co mnie śmieszyło. Czasem śmieszyło w ten pozytywny sposób, a czasem śmieszyło w ten zły sposób, który się łączył z tym drugim momentem. Albo innymi słowy, byli w tej książce ludzie, z którymi poszedłbym na piwo i byli też tacy, których bym palnął otwartą dłonią w łeb. A już tak na sam koniec tylko powiem, że fajna ta książka. Tak zwyczajnie po ludzku fajna i dająca do myślenia. I mój mały, nie do końca jeszcze wyedukowany wewnętrzny antropolog bardzo się cieszył jak ją czytał.
Przemek kilkukrotnie wspominał o człowieku, który mu powiedział, że tej książki nie wyda, bo nie zgadza się z tezą. Ja nie wiem czy to bardziej teza, czy bardziej po prostu myśl przewodnia, ale ja bym skromnie powiedział, że jest nią to pieprzone, piękne "Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć." Voltaire'a. I to zauważywszy chciałbym...
więcej Pokaż mimo toKsiążka - wywiad z kilkoma (kilkunastoma) ateistami o ich podejściu do życia, świata, religii. Napisana lekko, utrzymująca styl monologów poszczególnych bohaterów. Czyta się przyjemnie, chociaż miejscami byłam znudzona przydługimi wywodami domorosłych filozofów.
Książka nie próbuje nikogo do niczego przekonać - nie jest ani zachętą do stania się ateistą ani nie jest manifestem antyreligijnym (no może trochę...). Autor pokazuje, że nie ma jednej definicji ateizmu i nie ma jednego wzorca ateisty, bo każdy z rozmówców inaczej definiuje zarówno ateizm jak i siebie jako ateistę.
Książka warta polecenia dla wierzących i niewierzących. Pierwsi przekonają się, że ateiści to normalni ludzie, z którymi nie muszą się zgadzać, ale jednak ludzie a nie diabły wcielone, a drudzy przekonają się, że nie są jedyni na świecie.
Książka - wywiad z kilkoma (kilkunastoma) ateistami o ich podejściu do życia, świata, religii. Napisana lekko, utrzymująca styl monologów poszczególnych bohaterów. Czyta się przyjemnie, chociaż miejscami byłam znudzona przydługimi wywodami domorosłych filozofów.
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie próbuje nikogo do niczego przekonać - nie jest ani zachętą do stania się ateistą ani nie jest...
Biorąc do ręki tę książkę, spogląda na nas dwanaście par oczu, które prawdopodobnie należą do osób będących bohaterami książki Pana Jankowskiego. Okładka nie jest wizualnym majstersztykiem, ale wydaje mi się, że możemy to autorowi wybaczyć. No właśnie, autorowi, bo jest on odpowiedzialny w tym wypadku nie tylko za treść, ale również za projekt okładki.
Autor jest antropologiem kulturowym, naukowo zajmującym się przemianami współczesnej religijności oraz miejscem religii we współczesnym świecie. Po półtorarocznych badaniach młodych ateistów wydał reportaż pod tytułem „Kiedy boga nie ma”, w którym przedstawia wypowiedzi ateistów na temat historii ateizmu, obecności boga, Kościoła Katolickiego, ich wiary czy światopoglądu.
Obraz rozmówców autora bardzo wyraźnie rysuje się przed czytelnikiem. Mam wrażenie, że wśród nich znajduje się cały przekrój społeczeństwa; od tych piekielnie inteligentnych, do tych trochę mniej. Nie mam powodów, by przypuszczać, że treść została tak sprytnie zaprezentowana, by przedstawić badanych w jak najlepszym świetle. Wydaje się, że teksty są autentyczne. Bohater po prostu otwierał usta i wyrażał swoje zdanie. Kiedy rozmowy na poważne tematy się kończą, dochodzimy do rozdziału zatytułowanego „Historie alternatywne”, w których zostajemy uraczeni anegdotami, czasem zabawnymi, czasem z wątkiem kryminalnym w tle, w których autor, jednym, lub dwoma zdaniami opisuje swoje spotkania z badanymi; wydają się dobrym zakończeniem, po przejściu przez wiele stron tekstu na temat trudny, o którym czasami wolimy nie rozmawiać. Albo chcemy rozmawiać w nieskończoność.
Pan Jankowski czasem pociągnie kogoś za język, czasami wtrąci kilka swoich słów, jednak ogółem swoje założenie spełnia – jest tak nieobecny w swojej książce, jak to tylko możliwe.
Biorąc do ręki tę książkę, spogląda na nas dwanaście par oczu, które prawdopodobnie należą do osób będących bohaterami książki Pana Jankowskiego. Okładka nie jest wizualnym majstersztykiem, ale wydaje mi się, że możemy to autorowi wybaczyć. No właśnie, autorowi, bo jest on odpowiedzialny w tym wypadku nie tylko za treść, ale również za projekt okładki.
więcej Pokaż mimo toAutor jest...
Zaintrygował mnie opis i nie ukrywam - zaryzykowałam, ponieważ nie jest to typ książki, które czytam na co dzień. Warto było - czyta się ją niesłychanie lekko, napisana jest ciekawie, jedna z lepszych jakie czytałam.
Zaintrygował mnie opis i nie ukrywam - zaryzykowałam, ponieważ nie jest to typ książki, które czytam na co dzień. Warto było - czyta się ją niesłychanie lekko, napisana jest ciekawie, jedna z lepszych jakie czytałam.
Pokaż mimo to