rozwińzwiń

Esesmanka

Okładka książki Esesmanka Jarosław Molenda
Okładka książki Esesmanka
Jarosław Molenda Wydawnictwo: Filia Seria: Filia na faktach reportaż
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Filia na faktach
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2024-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-27
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383573106
Tagi:
literatura polska Ravensbrück wojna obóz
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
312
320

Na półkach:

Nie od dziś wiadomo jak traktowano ludzi w obozach koncentracyjnych. Wiele szczęścia mieli tylko Ci, którzy przeżyli ten czas. Choć o szczęściu tutaj raczej nie powinnam w ogóle pisać..
Hildegard Lachert była jedną z kilkunastu nadzorczyń obozów m.in w Majdanku gdzie dała się poznać jako jedna z najgorszych osób, które mogą stanąć na drodze. Swoją karierę zaczęła już jako 21 latka więc była bardzo młoda ale bardzo szybko wsiąkała w zło, które tam czyniła.
Była bezwzględna. Dla niej przemoc była formą rozrywki, która umilała jej czas. Nie znała umiaru i skrzywdziła wielu ludzi.
Biła do krwi, której widok uwielbiała i dlatego też została nazwana „Krwawą Brygidą”. Wysyłała więźniów do krematorium i chociaż sama miała dzieci to wcale nie przyczyniło się żeby mieć choć trochę skruchy w stosunku tych najmłodszych.
Była to kobieta zła i nawet przed sądem nie potrafiła się przyznać jakie zło wyrządzała. Opowiadała o sobie jako by była z niej dobra osoba.
Twierdziła,że więźniowie którzy przeżyli kłamią na jej temat albo z kimś ją mylą. Autor napisał,że w trakcie procesu dziewięćdziesięciu świadków rozpoznało ją z fotografii lub osobiście a jednak dalej jej obrońca uważał,że to nie ona. Nie mam słów..

Książki o takiej tematyce są książkami trudnymi. Świadomość,że takie rzeczy się tam działy i takie osoby chodziły po ziemi jest druzgocące.
Jednak czasami lubię po nie sięgać a później przez jakiś czas zostaje w mojej głowie.

Nie od dziś wiadomo jak traktowano ludzi w obozach koncentracyjnych. Wiele szczęścia mieli tylko Ci, którzy przeżyli ten czas. Choć o szczęściu tutaj raczej nie powinnam w ogóle pisać..
Hildegard Lachert była jedną z kilkunastu nadzorczyń obozów m.in w Majdanku gdzie dała się poznać jako jedna z najgorszych osób, które mogą stanąć na drodze. Swoją karierę zaczęła już jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
637
636

Na półkach:

Kto już czytał którąś książkę Autora, ten wie czego się spodziewać. To nie tylko zoom na bohaterkę, którą tym razem jest Krwawa Brygida (już sam przydomek jeży włosy, prawda?).
Molenda opowiada szeroko o tle, o tym, co kształtowało Hildegard i jak ukształtowało.
Przerażająca. Myślę, że niezależnie od tego, ile wiemy na temat historii, wojny, na temat ludzkiej psychiki, bestialstwa, to i tak opowieść Molendy będzie przerażająca.
Niezmiennie powtarzam, że te książki trzeba czytać, trzeba wiedzieć i pamiętać 🖤 człowiek, to najlepsze i najgorsze, co istnieje na ziemii.

Kto już czytał którąś książkę Autora, ten wie czego się spodziewać. To nie tylko zoom na bohaterkę, którą tym razem jest Krwawa Brygida (już sam przydomek jeży włosy, prawda?).
Molenda opowiada szeroko o tle, o tym, co kształtowało Hildegard i jak ukształtowało.
Przerażająca. Myślę, że niezależnie od tego, ile wiemy na temat historii, wojny, na temat ludzkiej psychiki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Książka Jarosława Molendy „Esesmanka” zaskoczyła mnie. Oczekiwałem bowiem biografii "Krwawej Brygidy" Hildegardy Lächert. Czyli opowieści o kobiecie, która z młodej dziewczyny już dzieciatej przepoczwarzyła się w okrutną bestię, która blisko po trzydziestu latach podczas procesu w Düsseldorfie wciąż wzbudzała strach wśród świadków, kobiet, które przeżyły Majdanek. I oczywiście jest to, ale…
Jestem, wdzięczy autorowi, że nie skupił się na sadystycznej esesmance, która miała bardzo ciekawą powojenną przeszłość, ale pokazał kontekst i tło historyczne. Autor szeroko opisał kim były SS-Aufseherinnen – kobiety pełniących służbę w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych III Rzeszy w latach 1938–1945. Nadzorczynie SS nie były członkiniami tej formacji. Należały one do żeńskiej załogi SS-Gefolge. Były uznawane za żeńskie siły pomocnicze, zobowiązywały się umową do świadczenia służby dla Waffen-SS i podlegały sądownictwu SS. Mimo tego nie uprzywilejowano ich możliwością noszenia munduru SS. Wśród nadzorczyń nie wprowadzono stopni wojskowych czy stopni służbowych SS, lecz hierarchię funkcyjną. Autor szczegółowo opisuję ich zachowania, zwyrodnienia, sadyzm i postępowanie z więźniami obozów. Pokazuje, jak szybko przekształcały się ze zwykłych kobiet w potwory: „Nowicjuszki zwykle wydawały się przerażone przy pierwszym kontakcie z obozem i musiało upłynąć nieco czasu, by osiągnęły stopień okrucieństwa i rozpasania równy ich starszym koleżankom. (…) Jedna młoda dwudziestoletnia Aufseherin , która była do tego stopnia ignorantką w kwestii obozowej «etykiety», że mówiła przepraszam gdy zaszła drogę jakiejś więźniarce, potrzebowała zaledwie czterech dni, by wcielić się w swoją nową rolę” – cytuje autor wspomnienia francuskiej więźniarki.
Przez całą książkę zresztą autor kreśli kolejne lata z życia Krwawej Brygidy, osadza je na tle wydarzeń historycznych. To jednak to nie tylko daty, ale socjologiczne spojrzenia na zachowania i na układy polityczne, szczególnie kiedy chodzi o okres powojenny. Opowiada, dlaczego Krwawa Brygida mogła stać się obiektem zainteresowania wywiadu polskiego, amerykańskiego, dlaczego mogły spokojnie żyć i nawet proces w Düsseldorfie nie zrobił jej krzywdy.
A gdyby tego było mało, to warto napisać, że Hildegarda Lächert po wojnie przeżyła kolejne procesy, romans z esbekiem, współpracę z CIA i start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii niemieckiej.
Książka trafia u mnie na półkę, jako uzupełnienie literatury historycznej dotyczącej obozowych nadzorczyń, tym bardziej że poparta jest ilustracjami i bardzo bogatymi przypisami.
Posnaniana. Jako tropiciel poznańskich śladów wypatrzyłem Jana Żurka adwokata z Poznania, który wysłał do Krwawej Berty list do polskiego więzienia, w którym odbywała karę po procesie, który odbył się po wojnie w Polsce. Pan Żurek przysłał życzliwy list i 200 zł. Było to wsparcie od niemieckiego biskupa Theodora Heckela z Ewangelickiej Organizacji Pomocy Internowanym i Jeńcom Wojennym w Monachium.
Doceniam także okładkę, dla mnie jest znakomita z tą trupią główką uplecioną z włosów. Autorem jest Mariusz Banachowicz.

Książka Jarosława Molendy „Esesmanka” zaskoczyła mnie. Oczekiwałem bowiem biografii "Krwawej Brygidy" Hildegardy Lächert. Czyli opowieści o kobiecie, która z młodej dziewczyny już dzieciatej przepoczwarzyła się w okrutną bestię, która blisko po trzydziestu latach podczas procesu w Düsseldorfie wciąż wzbudzała strach wśród świadków, kobiet, które przeżyły Majdanek. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
504
502

Na półkach:

Reportaż, który ukazuje historię Krwawej Brygidy, która w historii
odegrała jedną z najgorszych ról w związku z brakiem człowieczeństwa.
Obozy koncentracyjne, bestialstwo są nie do pojęcia, a gdy do tego
dochodzi jeszcze kobieta, która powinna pełnić zupełnie inną rolę, to
człowiekowi jeży się włos na głowie, gdy to wszystko czyta. Aż nie
chce się wierzyć, że tak okrutni ludzie i w dodatku kobiety istniały.
Niby gdzieś tam jest próba tłumaczenia ich zachowania, ale ...
Te wszystkie zbrodnie wojenne, okrutne traktowanie człowieka, tylko
dlatego, że jest innej narodowości niż niemiecka to po prostu bolesna
historia i ciągle budząca wiele emocji.
Autor opisuje losy więźniarek, przytacza ich wspomnienia, ukazuje takie a nie inne postępowanie esesmanek a w szczególności właśnie Ją,
Hildegard Lachert, zwaną m.in Krwawą Brygidę, która w obozie w Majdanku była postrachem.
Więźniowie nie mieli szans, żeby opuścić Majdanek, chyba, ze przez ...
komin ... I gdy następuje rozliczenie z tego to kara .... Ech, szkoda słów ...
Literatura obozowa, oparta na faktach, na wspomnieniach to żywe
świadectwo tamtych okrutnych czasów obok którego nie powinno się
przejść obojętnie. Tyle ludzkich istnień zginęło, bo ktoś kiedyś
wymyślił taki plan i przysposobił do tego ludzi, którzy mieli robić
wszystko, by życie w obozie nie było przyjemnością, tylko pozbawioną
godności wegetacją ...
Nie jest to typowa opowieść, tylko pewne opisy się powtarzają, bo
przytoczone wspomnienia są podobne i dodatkowo wszystko to razem wzbudza jeszcze większą grozę tamtych czasów i ludzkich zachowań.
Kilka dni czytania, bo emocji wiele, no i gdy nie jest to typowa opowieść, to też czyta się wolniej, ale na pewno z ciekawością tego co się wydarzyło ...

Reportaż, który ukazuje historię Krwawej Brygidy, która w historii
odegrała jedną z najgorszych ról w związku z brakiem człowieczeństwa.
Obozy koncentracyjne, bestialstwo są nie do pojęcia, a gdy do tego
dochodzi jeszcze kobieta, która powinna pełnić zupełnie inną rolę, to
człowiekowi jeży się włos na głowie, gdy to wszystko czyta. Aż nie
chce się wierzyć, że tak okrutni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
322

Na półkach:

Hildegrad Lachert. Krwawa Brygida. Kobieta. Matka. Córka. A także strażniczka obozowa w Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck, Majdanku, Płaszowie, Gries-Bolzano, Mauthausen-Gusen. Siostra Czerwonego Krzyża. Agentka CIA. Kandydatka do PE. Jedna osoba a tak wiele twarzy… Czy to możliwe? Okazuje się, że jak najbardziej. Życie Hildegard Lachert, sadystki i morderczyni niewinnych obfituje w role, o które trudno można było ją posądzać. W końcu, co powinno czekać na osobę, która z zimną krwią zabijała innych ludzi? Sprawiedliwy wyrok? Niestety nie. Podobnie jak wielu przedstawicieli rasy nadludzi po potrafiła wykpić się od odpowiedniej od popełnionych czynów kary. Hildegard Lachert to przykład antywzoru do naśladowania. To przykład osoby, która nie potrafiła przyznać się do winy natomiast nieustannie udawała ofiarę.
Esesmanka nie jest łatwa w odbiorze. Zapewne nie każdy zdecyduje się po nią sięgnąć. I rozumiem to doskonale, bo nie każdy jest w stanie zmierzyć się z opisami okrucieństw zbrodniarzy i (po)wojenną (nie)sprawiedliwością. Tak. To prawda, bo okrucieństwa rasy nadludzi i powojenne rozprawy zbrodniarzy w tym Hildegrad Lachert wstrząsają czytającego dogłębnie. Niesprawiedliwość, jaka miała miejsce podczas wojny i w trakcie procesów bulwersuje. Tak samo jak podejście Niemców po przegranej wojnie. Po lekturze Esesmanki mam wrażenie, że nic się nie nauczyli i kompletnie nie poczuwali się do winy… Nie poczuwali się do winy, jako naród. I jako poszczególni ludzie chociażby bohaterka tejże książka a mianowicie Krwawa Brygida, która jako strażniczka wyróżniała się wyjątkowym okrucieństwem. Esesmanka to do bólu prawdziwa i porażająca lektura, która ukazuje całe spektrum nienawiści i niesprawiedliwości. To historia o lekcji, z której niestety ludzkość nie wyniosła nauczki.

Hildegrad Lachert. Krwawa Brygida. Kobieta. Matka. Córka. A także strażniczka obozowa w Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck, Majdanku, Płaszowie, Gries-Bolzano, Mauthausen-Gusen. Siostra Czerwonego Krzyża. Agentka CIA. Kandydatka do PE. Jedna osoba a tak wiele twarzy… Czy to możliwe? Okazuje się, że jak najbardziej. Życie Hildegard Lachert, sadystki i morderczyni niewinnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
299
297

Na półkach:

Czy według Was istnieją ludzie z gruntu źli? Tacy, którzy urodzili się ze złem płynącym w żyłach? Czy może byli zwyczajni, a pierwiastek zła aktywował się w sprzyjających okolicznościach? Lektury takie jak Esesmanka napisana przez Jarosława Molendę zawsze zmuszają mnie do tego typu refleksji. Autor wziął na warsztat historię Hildegard Lachert, która jawi się jako zło wcielone. Była ona strażniczką obozową w czasie drugiej wojny światowej. Jej kariera rozpoczęła się w Ravensbruck, ale dopiero po przeniesieniu do Majdanka pokazała swoje prawdziwe oblicze. Znęcała się nad więźniarkami w tak wymyślny i sadystyczny sposób, że zyskała przydomek Krwawej Brygidy. Esesmanka różni się od innych książek tego typu, które miałam okazję przeczytać. Jarosław Molenda potraktował karierę strażniczki obozowej Hildegard Lachert z całym jej okrucieństwem jako jeden z etapów życia Krwawej Brygidy. Mieliśmy okazję śledzić jej losy także po przeniesieniu z Majdanka do Płaszowa, następnie do Gries-Bolzano i w końcu do Mauthausen-Gusen. Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że jej powojenne życie było równie wyboiste. Autor ukazał Lachert także jako kobietę, matkę, kochankę, współpracowniczkę CIA i kandydatkę do Parlamentu Europejskiego. Jak to możliwe, że ta zbrodniarka wróciła na łono społeczeństwa? O tym wszystkim dowiecie się z kart Esesmanki. Dla mnie ta książka jest bardzo wartościowa. Tematyka jest trudna i bulwersująca. Niewątpliwie nieodpowiednia dla osób wrażliwych i źle reagujących na sceny brutalnej przemocy bo jest tu ich mnóstwo. Jej wartością dodaną jest ukazanie prawdy o procesie w Dusseldorfie zorganizowanego po trzydziestu latach od zbrodni dokonanej przez Lachert i innych funkcjonariuszy Trzeciej Rzeszy. Widzimy, że dochodzenie do prawdy po takim czasie jest niebywale trudne, ale też to, że władze niemieckie zrobiły wiele, aby winni nie zostali odpowiednio ukarani. Nie wspomnę o tym na co narażone były ofiary dawnych zbrodni podczas sprawy sądowej. Polecam. Must read dla osób zainteresowanych tematem.

Czy według Was istnieją ludzie z gruntu źli? Tacy, którzy urodzili się ze złem płynącym w żyłach? Czy może byli zwyczajni, a pierwiastek zła aktywował się w sprzyjających okolicznościach? Lektury takie jak Esesmanka napisana przez Jarosława Molendę zawsze zmuszają mnie do tego typu refleksji. Autor wziął na warsztat historię Hildegard Lachert, która jawi się jako zło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
318
290

Na półkach:

Dziś przychodzę do was z książką od znanego publicysty Jarosława Molendy, który w swoich książkach opiera się na faktach, co prawda była to ciężka książka ale jestem zdania, że warto poznać różne oblicza wojny. Autor przedstawia nam prawdę o potworze w ludzkiej skórze, jakim była Lächert Hildegard zwana Krwawą Brygidą, ta młoda dwudziestoparoletnia kobieta zgotowała ludziom piekło a w szczególności kobietą i dzieciom. Krwawa Brygida była bezlitosna i pozbawiona jakichkolwiek uczyć ona miała w sobie tylko samo zło, jedna z najgorszych nadzorczyń w obozach, nie był jej potrzebny żaden powód aby więźniów bić, kopać czy też zrównać z ziemią... Gdy w latach siedemdziesiątych doszło do procesu zbrodniarek wojennych, żadna z nich nie okazała skruchy, ani nie przeprosiła, wręcz przeciwnie obrońcy tych katów robili wszystko i słowa więźniarek podważali bo nie wierzyli, że takie straszne rzeczy mogły się dziać naprawdę. Jednym słowem chcieli udowodnić niewinność Niemek, a więźniarki że są winne całemu złu jakie je spotkało. Historia krwawej Brygidy jest równie ciekawa po wojnie, romans z esbekiem, współpraca z CIA czy też start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii... Przeczytałam już wiele książek związanych z obozami, przy każdej aż włos się jeży, i tak też było przy tej, ta książka na pewno zostanie na długo w pamięci, bo takich książek się nie zapomina. Co prawda jest to bardzo ciężka książka to i tak uważam, że warta przeczytania.

Dziś przychodzę do was z książką od znanego publicysty Jarosława Molendy, który w swoich książkach opiera się na faktach, co prawda była to ciężka książka ale jestem zdania, że warto poznać różne oblicza wojny. Autor przedstawia nam prawdę o potworze w ludzkiej skórze, jakim była Lächert Hildegard zwana Krwawą Brygidą, ta młoda dwudziestoparoletnia kobieta zgotowała ludziom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
992
852

Na półkach:

Czytacie książki o tematyce obozowej?
Ja kiedyś czytałam ich bardzo dużo, dlatego nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, jeśli chodzi o okrucieństwo jednego człowieka względem drugiego.
Niezmiennie zadziwia mnie ludzka psychika. Dlaczego u niektórych, w ,,sprzyjających" ku temu warunkach, wychodzi bestia, a drudzy potrafią zachować umiar.
Jak można z uśmiechem na ustach krzywdzić, zabijać, a potem udawać, że jest się kimś innym.
Jeśli jesteś bestią, to bądź nią do końca. Jeśli z dumą szczujesz psy, które na twoich oczach zagryzają udręczonych ludzi, to i z dumą stań przed sądem i nie zaprzeczaj temu, kim byłeś.
W tej książce nie tylko poznacie losy Hildegard Lächert, strażniczki obozowej z Ravensbrück, sadystki, która w Majdanku zyskała przydomek ,,krwawa Brygida", ale też przeczytacie jak po wojnie umniejszano odpowiedzialność nazistów za popełnione czyny. Dlaczego tak niewielu z nich skazano w dawnej RFN i jak wielu do końca życia cieszyło się wolnością i spokojną emeryturą.
Sama ,,krwawa Brygida" vel ,,Tygrysica" po wojnie współpracowała z CIA i startowała do europejskiego parlamentu zanim została osądzona i trafiła za kratki.
Dlaczego zyskała takie przydomki i jak wyglądała wegetacja, bo inaczej tego nie można nazwać, w obozie na Majdanku, przeczytacie w książce.
Z pewnością nie czyta się tego lekko i przyjemnie, ale i los tych, którzy tam trafili nie należał do najłatwiejszych. A wręcz..wyjście z Majdanka, według nazistów, było tylko jedno- przez komin krematorium.

Czytacie książki o tematyce obozowej?
Ja kiedyś czytałam ich bardzo dużo, dlatego nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, jeśli chodzi o okrucieństwo jednego człowieka względem drugiego.
Niezmiennie zadziwia mnie ludzka psychika. Dlaczego u niektórych, w ,,sprzyjających" ku temu warunkach, wychodzi bestia, a drudzy potrafią zachować umiar.
Jak można z uśmiechem na ustach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1011
294

Na półkach:

"Tajemnicą ludzkiej psychiki pozostanie to, co działo się w głowach tych dwudziestokilkuletnich dziewcząt, które zmieniły się w bestie w ludzkiej skórze, torturujące i bezlitośnie mordujące więźniów. Ten podły czas ludzkiego okrucieństwa, gehenny istot ludzkich pozbawionych jakichkolwiek praw nie może być nazwany zezwierzęceniem oprawców. Zwierzęta bowiem zabijają tylko wtedy, gdy są głodne lub czują zagrożenie. Tych, którzy byli strażnikami i aktywnie brali udział w mordowaniu, nic nie tłumaczy".
▫️▫️▫️▫️
Ten cytat z książki "Esesmanka" Jarosława Molendy mówi wszystko.
Co sprawiło, że młode 20-kilkuletnie dziewczyny z dnia na dzień stały się katami? W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam, a przeczytałam już przecież tyle książek o tematyce wojennej czy Auschwitz. A wy? Zastanawialiście się nad tym?
Tytułową "Esesmanką" jest Hildegarda Lächert nazywana przez więźniów Krwawą Brygidą. Bezwzględna kobieta pozbawiona jakichkolwiek skrupułów. Biła, kopała, znęcała się nad innymi, co sprawiało jej niesamowitą satysfakcję. Uznana za jedną z najokrutniejszych strażniczek Majdanka. Po wojnie skazana na blisko 30 lat więzienia, nie odsiedziała nawet połowy. Została bowiem zwerbowana przez CIA.
Jarosław Molenda przygotował bardzo rzetelny reportaż, w którym prześwietli losy Krwawej Brygidy, ale także pokazał jak funkcjonowały obozy zagłady. Mocna lektura, ale myślę, że warto ją przeczytać.

"Tajemnicą ludzkiej psychiki pozostanie to, co działo się w głowach tych dwudziestokilkuletnich dziewcząt, które zmieniły się w bestie w ludzkiej skórze, torturujące i bezlitośnie mordujące więźniów. Ten podły czas ludzkiego okrucieństwa, gehenny istot ludzkich pozbawionych jakichkolwiek praw nie może być nazwany zezwierzęceniem oprawców. Zwierzęta bowiem zabijają tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
281

Na półkach: , , ,

Najnowsza książka Jarosława Molendy. „Esesmanka” to historia Hildegard Lachert – obozowej strażniczki, która zabłysnęła swoją brutalnością i stosowaniem najgorszych metod na więźniarkach.

Hildegard Lachert była jedną z niemieckich kobiet, która w pracy w obozie koncentracyjnym miała okazje do polepszenia swojej sytuacji finansowej i pozycji społecznej. Swoją karierę nadzorczyni rozpoczęła w Ravensbruck, ale swoje sadystyczne zamiłowanie zaprezentowała w obozie w Majdanku.

Biła, kopała, poniżała i zyskała przydomek „Krwawa Brygida”.

Esesmanka" to książka, która opisuje terror, brutalne traktowanie i dowolne kary wykonywane na więźniach.
Okrutne i bezlitosne aufzejerki były najgorszym koszmarem na jawie dla więźniarek.

Jarosław Molenda napisał poruszającą i wstrząsającą książkę. Z reporterską precyzją autor przekopał się do akt, aby dać nam kompendium wiedzy dla każdego, kto zna historię lub musi ją poznać.

Esesmanka" to książka niezwykle przerażająca i mocna. Nie można przejść koło niej obojętnie. Po prostu trzeba ją przeczytać.
Polecam.

Najnowsza książka Jarosława Molendy. „Esesmanka” to historia Hildegard Lachert – obozowej strażniczki, która zabłysnęła swoją brutalnością i stosowaniem najgorszych metod na więźniarkach.

Hildegard Lachert była jedną z niemieckich kobiet, która w pracy w obozie koncentracyjnym miała okazje do polepszenia swojej sytuacji finansowej i pozycji społecznej. Swoją karierę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    77
  • Przeczytane
    39
  • Legimi
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Reportaż
    3
  • Posiadam
    3
  • Wojenne
    2
  • Brak?
    1
  • Ebook
    1
  • Legimi fakt
    1

Cytaty

Więcej
Jarosław Molenda Esesmanka Zobacz więcej
Jarosław Molenda Esesmanka Zobacz więcej
Jarosław Molenda Esesmanka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także