Księga dziwnych nowych rzeczy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Don Kichot i Sancho Pansa
- Tytuł oryginału:
- The Book of Strange New Things
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2015-10-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-07
- Liczba stron:
- 591
- Czas czytania
- 9 godz. 51 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328014695
- Tłumacz:
- Tomasz Kłoszewski
- Tagi:
- science fiction wiara chrześcijaństwo misja kosmiczna
- Inne
Nowa, frapująca powieść znakomitego pisarza, autora głośnych powieści „Pod skórą” i „Szkarłatny płatek i biały”, w krajach anglosaskich zgodnie uznana za jedną z najlepszych powieści 2014 roku.
Peter – niegdyś narkoman i alkoholik – jest pastorem, którego największą radością i życiowym celem jest głoszenie Dobrej Nowiny. Kiedy więc otrzymuje od tajemniczej korporacji USIC propozycję ewangelizacji rdzennych mieszkańców nowo skolonizowanej planety Oaza, nie waha się, choć misja ta oznacza dla niego długą rozłąkę z ukochaną żoną, Beą. Oaza okazuje się tropikalnym pustkowiem, gdzie doba trwa siedemdziesiąt dwie godziny, deszcz spływa z nieba w roztańczonych spiralach, a woda jest zielona i smakuje melonem. Pionierzy z bazy USIC odwiedzają „Miasto Dziwolągów” po to jedynie, by wymienić leki na wytwarzaną przez Oazjan żywność. Rdzenni mieszkańcy planety – pracowite, łagodne i niezwykle kruche istoty – po zniknięciu poprzedniego pastora sami zażądali nowego duchownego, od jego przybycia uzależniając dalsze dostawy żywności dla osadników. Nade wszystko bowiem pragną czytać Biblię – którą nazywają „Księgą Dziwnych Nowych Rzeczy” – i opanować to, co nazywają „techniką Jezusa”. Podczas gdy Peter uczy się żyć pośród nowych parafian, pracując wraz z nimi, poznając ich język i obyczaje, z Ziemi, od jego żony Bei, napływają coraz bardziej niepokojące wieści…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Słowo dane. Słowo głoszone
Przepiękna, mądra i pełna, nomen omen, dziwnych i zaskakujących wątków i postaci to książka. Michel Faber kazał długo czekać swoim czytelnikom na ten tytuł. I dobrze. Bowiem „Księga…” jest bezmiar przez autora dopieszczona: i językowo, i konceptualnie, i fabularnie (choć już w świetnym „Szkarłatnym płatku i białym” mistrzowsko snuł intrygę). I tylko z pozoru, opowieść tego holendersko-australijsko-szkockiego pisarza, wydaje się być ździebko szalona i… „kosmiczna”, bo to przecież wspaniała i klasyczna opowieść o całkiem ziemskich i uniwersalnych wartościach, takich jak: miłość, wiara, zaufanie i oddanie. Opowieść rozdzierająca serce, smutna i przejmująca. Wielowątkowa i otwarta na interpretacje, której zakończenie wbija fotel i dość radykalnie wskazuje, nam ludziom, miejsce w szeregu bytów.
Peter jest trzydziestokilkuletnim pastorem (niegdyś bumelant, złodziej i narkoman), którego celem jest głoszenie Dobrej Nowiny i praca misjonarska. Peter, mimo tego, że jest beznadziejnie zakochany w swojej żonie Bei, decyduje się być apostołem wiary chrześcijańskiej na odległej, skolonizowanej planecie, którą kontroluje tajemnicza korporacja USIC. Jednak autochtoni zasadniczo różnią się od ludzi i zdecydowanie nie są antropomorficzni. Za to są bardzo delikatni, potrafią z tajemniczych białych kwiatów zrobić na naprawdę wszystko (nawet mięso kurczaka!) oraz bardzo pragną opanować to, co nazywają „techniką Jezusa”. Peterowi wydaje się więc, że trafił na wyjątkowo podatny grunt i w końcu może odwdzięczyć się Bogu za dobroć, którą ten okazał mu w najmniej spodziewanym momencie. I mimo, że Oaza jest planetą trudną do życia i eksploracji – pastor czuje, że oto trafiła mu się wyjątkowa szansa.
Jednak jest i druga strona medalu. Na ziemi bowiem, Peter pozostawił ukochaną żonę Beę – za którą bardzo tęskni. I mimo, że komunikuje się z nią dość regularnie za pomocą prymitywnego urządzenia udostępnionego przez korporację, to dystans emocjonalny między, niegdyś tak bliskimi sobie osobami, z dnia na dzień coraz bardziej rośnie. Sprawy nie ułatwia fakt, że pozostająca na Ziemi Bea śle wyjątkowo niepokojące informacje o katastrofach i kataklizmach, które niszczą i ścierają w proch naszą planetę.
„Księga dziwnych nowych rzeczy” to przykład wielkiej literatury, która nie boi się sięgać po najbardziej kluczowe i elementarne egzystencjalne kwestie. I choć autor kilkakrotnie podkreślał w wywiadach, że ta książka stanowi pożegnanie z czytelnikami, trzymam mocno kciuki, żeby tak się jednak nie stało. Powieść ta, co warto zaakcentować, jest hołdem dla przedwcześnie zmarłej żony Fabera. I wybaczcie egzaltacje – ale trudno o lepszy, doskonalszy pomnik pamięci.
Wyjątkowa, wybitna, warta uwagi. Dużo emocji i przymiotników, ale zasłużenie.
Monika Długa
Oceny
Książka na półkach
- 691
- 405
- 142
- 14
- 10
- 8
- 8
- 6
- 5
- 4
Opinia
Nie wiem co mam myśleć o tej książce. Czekałem na nią, nawet mając ją już na półce spoglądałem tęsknie w jej stronę, aż nadejdzie jej kolej. Pomysł w niej zawarty jest świetny. Początek wciąga i intryguje, ale niestety tylko po to by po 1/3 książki zacząć wytracać tępo. W pewnym momencie "Księga Dziwnych Nowych Rzeczy" zamieniła się w 'Księgę Nudnych Rzeczy i Zmarnowanych Pomysłów". Bardzo rzadko mi się to zdarza, ale nowy Faber zaczął mnie strasznie męczyć, były momenty gdy po prostu nie byłem w stanie zabrać się za jego nowe dzieło. Działo się tak, aż gdzieś do ostatnich 100 stron gdy nagle życie powróciło do opowiadanej historii, zaczęło robić się znów ciekawie, ale niestety po to tylko by samo zakończenie znów padło z wysiłku zanim dotarło do końca.
Jak dla mnie czegoś w tej książce zabrakło, Faber kusi kilkunastoma interesującymi wątkami, a jednocześnie w ogóle ich nie rozwija(!). W zasadzie za wiele się nie dowiadujemy o Oazie jak i jej mieszkańcach (choć na szczęście TROCHĘ jednak nas w ten temat wprowadza). Wydaje mi się, że nie było by to szkodą dla książki jakby całą 1/3 stron ze środka wyciąć, przeredagować i wkleić tylko to co jest tam potrzebne. Innym rozwiązaniem było by rozwinięcie tych wszystkich zalążków pomysłów które się gdzieś tam zaplątały, a nic się z nimi nie stało.
"Księga Dziwnych Nowych Rzeczy" to w zasadzie niewykorzystany potencjał tkwiący w tej powieści. Autor na sam koniec pisze, że ostateczną wersje powieści napisał w "trudnej sytuacji". Nie wiem co to za sytuacja, ale mam wrażenie, że to jeden z powodów dla których w książce w pewnym momencie zabrakło życia. Wygląda to trochę tak jakby początek powieści i koniec miał wcześniej zaplanowane, a reszta książki powstawała w "trudnych warunkach" i zabrakło mu motywacji by się w nią zagłębić.
Widzę, że wiele osób zachwala powieść jako "niezwykłe ukazanie historii miłości dwojga ludzi" itp. Szczerze? Nie ma w tym nic niezwykłego, wyjątkowego, czy odkrywczego. W zasadzie wątek miłosny powieści jest tym najbardziej przewidywalnym wliczając w to zakończenie. Gdy rozmyślałem jakie będzie to zakończenie, z góry odrzuciłem jak dla mnie najbardziej przewidywalny scenariusz, który w ostateczności okazał się tym prawdziwym. W trakcie czytania co chwilę próbowałem zgadnąć czym mnie zaraz Faber zaskoczy, jak kolejny pomysł się rozwinie. Niestety jedynym zaskoczeniem jakie na mnie czekało było to, że w ostateczności nic się nie zdarzyło.
Pomimo dość średniego entuzjazmu po przeczytaniu książki, nie powiedział bym jednak, że jest to całkowicie zła powieść. Pomimo swoich mankamentów jest w niej to COŚ co świadczy o jej wyjątkowości i (niedostatecznie wykorzystanej) oryginalności. Pomijając oczywiście piękne wydanie, Faber był w stanie przekazać kilka pięknych myśli na temat ludzkich relacji. Myślę, że każdy musi się zmierzyć sam z tą powieścią i wyrobić własne zdanie na jej temat. Na pewno nie powinno się zniechęcać po mniej pozytywnych recenzjach ;)
Nie wiem co mam myśleć o tej książce. Czekałem na nią, nawet mając ją już na półce spoglądałem tęsknie w jej stronę, aż nadejdzie jej kolej. Pomysł w niej zawarty jest świetny. Początek wciąga i intryguje, ale niestety tylko po to by po 1/3 książki zacząć wytracać tępo. W pewnym momencie "Księga Dziwnych Nowych Rzeczy" zamieniła się w 'Księgę Nudnych Rzeczy i Zmarnowanych...
więcej Pokaż mimo to