Zbiorek „Reputacja” składa się z niewielu tytułów. Tym razem opowieści są jednak bardzo wyrównane pod względem jakości. Poniżej kilka słów na temat każdego z opowiadań:


„Wielbłądzie masło” – Bardzo długie opowiadanie. Akcja jest rozbita i towarzyszy raz Robertowi Stormowi, a raz trupie cyrkowców. Wątek cyrkowców jest ok., powiedziałabym że historia tych ludzi w czasie wojny byłaby bardziej porywająca bez paranormalnych zdarzeń, które nic nie wnoszą. Jednak wątek Roberta jest kiepski. Nie wiem dlaczego w tym opowiadaniu autor zdecydował się z sympatycznego bohatera zrobić zrzędę i uszczypliwego, chamskiego rasistę.


„Hitler w szklanej kuli” - Opowiadanie trochę skarlałe. Bardzo fajny pomysł szklanej kuli z zamkniętym wewnątrz nazistą. Ale fabuła trochę pomieszana- antykwariusze, Cyganie, naziści, chińscy magowie. Brak także rozwinięcia akcji w opowiadaniu, strasznego zdarzenia, poruszającego incydentu na który się zanosi… jednak który nie następuje.

„Naszyjnik”- Jeśli chodzi o zagadkę… jest trochę nudna. Obiekt – mafarion- bardzo ciekawy, jednak cała otoczka jakaś słaba. Opowiadanie niedopracowane, nie tworzy zwartej całości, jest zlepkiem kilku wątków. A postacie przedstawione są w bardzo kiepski sposób- zwłaszcza Marta, która nagle skarlała z normalnej temperamentnej dziewczyny do bogatej zarozumiałej gęsi. Mam wrażenie, że autor wciska bohaterów na siłę w nowe, wymyślone przez siebie wątki, i zmienia ich osobowość o 180 stopni tak, aby dana postać pasowała do nowej fabuły. Kiepsko to wyszło. W dodatku występuje tu wątek Adelajdy, która strasznie mnie drażni. Podsumowując, to opowiadanie to pomieszanie nieszczególnych postaci, nieszczególnej fabuły i nieszczególnej akcji..

„Reputacja” - Opowieść o Pawle Skórzewskim. Mamy tutaj historię spiskową, w której główny udział bierze tajemnicza istota- demon? Podszywająca się pod znaną lekarkę. W zasadzie historia jest długa, motyw demona powtarzalny, więc tematyka nie powala odkrywczością. Historia powielona z innych opowiadań, ale przedstawiona w mniej ciekawej, uboższej wersji

„Szachownica”- Słabe opowiadanie, przedstawia moment zetknięcia się Roberta Storma z Waserwagerem i Gronem Jarzębiny. Autor zamieścił w nim niby zagadkę, niby niewyjaśnione zbiegi okoliczności i niby moment kulminacyjny. Ale jakoś tajemnicze watki nie ciekawią, a kulminacyjne momenty nie wstrząsają czytelnikiem. Opowiadanie jest nudne i wyprane z emocji.

Podsumowując – ten zbiór zawiera opowiadania mniej lub bardziej nudne. Brak w nich akcji, napięcia, kulminacyjnych porywających momentów. Każde z opowiadań ma jakąś skazę, mniej lub bardziej odczuwalną. Z niektórych można wyłuskać jakiś ciekawy element, ale w ogólnym rozrachunku przedstawiają się słabo.

Zbiorek „Reputacja” składa się z niewielu tytułów. Tym razem opowieści są jednak bardzo wyrównane pod względem jakości. Poniżej kilka słów na temat każdego z opowiadań:


„Wielbłądzie masło” – Bardzo długie opowiadanie. Akcja jest rozbita i towarzyszy raz Robertowi Stormowi, a raz trupie cyrkowców. Wątek cyrkowców jest ok., powiedziałabym że historia tych ludzi w czasie...