Girl in a band
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Girl in a band
- Wydawnictwo:
- Faber & Faber
- Data wydania:
- 2015-05-10
- Data 1. wydania:
- 2015-05-10
- Liczba stron:
- 274
- Czas czytania
- 4 godz. 34 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780571313839
- Inne
Kim Gordon, founding member of Sonic Youth, fashion icon, and role model for a generation of women, now tells her story—a memoir of life as an artist, of music, marriage, motherhood, independence, and as one of the first women of rock and roll, written with the lyricism and haunting beauty of Patti Smith's Just Kids.
Often described as aloof, Kim Gordon opens up as never before in Girl in a Band. Telling the story of her family, growing up in California in the '60s and '70s, her life in visual art, her move to New York City, the men in her life, her marriage, her relationship with her daughter, her music, and her band, Girl in a Band is a rich and beautifully written memoir.
Gordon takes us back to the lost New York of the 1980s and '90s that gave rise to Sonic Youth, and the Alternative revolution in popular music. The band helped build a vocabulary of music—paving the way for Nirvana, Hole, Smashing Pumpkins and many other acts. But at its core, Girl in a Band examines the route from girl to woman in uncharted territory, music, art career, what partnership means—and what happens when that identity dissolves.
Evocative and edgy, filled with the sights and sounds of a changing world and a transformative life, Girl in a Band is the fascinating chronicle of a remarkable journey and an extraordinary artist.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 496
- 367
- 118
- 22
- 17
- 7
- 5
- 5
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Nowojorska scena lat 80 była jasna z najciekawszych w historii muzyki. W tej książce, pomimo że SY do niej należał, informacje są szczątkowe. Ciut o Swans, Black Flag, Lynch, już więcej jest o Nirvanie. Tak z 80 % to nuda, nuda, nuda. Obok bio Kraftwerk i Ministry największe rozczarowanie biograficzne. Szkoda, szkoda, szkoda.
Nowojorska scena lat 80 była jasna z najciekawszych w historii muzyki. W tej książce, pomimo że SY do niej należał, informacje są szczątkowe. Ciut o Swans, Black Flag, Lynch, już więcej jest o Nirvanie. Tak z 80 % to nuda, nuda, nuda. Obok bio Kraftwerk i Ministry największe rozczarowanie biograficzne. Szkoda, szkoda, szkoda.
Pokaż mimo toMało się znam na niezależnej scenie muzycznej lat 90-tych. Nawet nie znałem nazwy kapeli autorki, póki nie przeczytałem tej książki. Wsłuchując się podczas lektury w te najbardziej znaczące kawałki Sonic Youth odczuwałem dyskomfort – nie jest to styl muzyczny, który dostarczałby mi jakichś duchowych uniesień.
Oceniając „Dziewczynę z kapeli” muszę zatem znaleźć coś poza muzyką, co byłoby z mojej perspektywy warte wspomnienia. Będą to zapewne wspomnienia Kim z okresu jej dzieciństwa i dorastania oraz niektóre anegdoty ze sceny artystycznej USA.
Autorka to niestety nie Patti Smith. Prawdziwy zalew nazwisk, nazw zespołów, klubów i kawałków muzycznych powoduje, że te interesujące kwestie z autobiografii Kim Gordon są stosunkowo trudne do wyłowienia. Wieje czasami nudą, choć te odczucie jest oczywiście spowodowane w głównej mierze faktem, że „Dziewczynę z kapeli” nie czytał zagorzały fan (lub chociażby muzycznie podobnie do autorki zorientowany osobnik).
Nie odczuwam, że straciłem czas czytając tę książkę. Dodałem pewną małą fasetę do wielkiej mozaiki jaką jest kultura USA. Jednak mam wrażenie, że „Dziewczyna z kapeli” to przede wszystkim gratka dla fanów grupy.
Mało się znam na niezależnej scenie muzycznej lat 90-tych. Nawet nie znałem nazwy kapeli autorki, póki nie przeczytałem tej książki. Wsłuchując się podczas lektury w te najbardziej znaczące kawałki Sonic Youth odczuwałem dyskomfort – nie jest to styl muzyczny, który dostarczałby mi jakichś duchowych uniesień.
więcej Pokaż mimo toOceniając „Dziewczynę z kapeli” muszę zatem znaleźć coś poza...
Przedwczoraj wieczorem skończyłam czytać książkę Kim Gordon pod tytułem " Dziewczyna z zespołu ". Jest to książka niezwykła, mroczna, ale lekkim piórem i pięknym stylem napisana, dlatego nie ćwiczyłam rzutu w dal ową wspomnianą książką lecz ją czytałam. Kim Gordon( ur.1953r. ) raczej nie muszę przedstawiać, a dla niewtajemniczonych wyjaśnienie wokalistka i basistka kultowego zespołu lat osiemdziemdziesiatych i dziewięćdziesiątych minionego wieku, swoimi mocno przestrojonymi gitarami Sonic Youth nawiązywał bardzo wyraźnie do stylu takich zespołów jak the Velvet Underground i the Stooges( zresztą członkowie grupy nigdy w swoich wywiadach i innych wypowiedziach ni ukrywali swojej fascynacji muzyką owych wymieninych przez ze mnie zespołów także w opisywanej przeze książce jest wiele dowód na to . Tu, w tym miejscu zrobię jeszcze niewielki wtret i wspomnę o wielkim uwielbieniu przez Kim Gordon i jej wówczas męża gitarzystę i lidera Sonic Youth- Tristana Moore'a Neila Younga, lecz niekoniecznie dla fanów tegoż artysty, którzy odnosili się wrogo do zespołu podczas jednej wspólnych tras Sonic Youth i Neila Younga. Widocznie zespół miał pecha do fanów żyjącej legendy , bo ja znam przynajmniej dwóch, którzy lubią zarówno Neila Younga jak i Sonic Youth, choć nie utosamiają się poza tym jednym jedynym wyjątkiem z tak zwanym alternatywnym rockiem. Jak można łatwo wywnioskować do wszystkiego trzeba mieć w życiu szczęście nawet do wspólnych fanów. 😉). Zespół zawiesił swoją działalność w roku 2011. A Kim Gordon już całkowicie poświęciła się sztukom plastcznym i wizualnym, pisaniu oraz od czasu do czasu brać udział w nagrywaniu płyt solowych jak i w projektach płytowych swoich znajomych i przyjaciół.
Ta książka to nie tylko biografia rockowego zespołu i sceny rockowej lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, choć drobiazgowy opis nowojorskiej sceny rockowej tamtego okresu, ( swoiste kompendium wiedzy dla bardzo zainteresowanych). To o czym jest ta książka? O dorastaniu w akademickiej rodzinie pod koniec lat sześćdziesiatych ubiegłego stulecia( których autorka powraca jeszcze raz niemalże pod koniec swojej opowieści)z chorobą schizofrenii starszego brata Kim w tle , może w roli głównej o byciu młodszą siostrą swojego brata by po rozwinięciu się choroby przeistczyć się w staszą siostrę dla swojego brata, który dotychczas był apodyktycznym wzorem do naśladowania i podziwiania. O byciu córką od której się więcej wymaga niż od bardzo zdolnego i diabelnie inteligentnego co dziwnie zachowującego syna. O godzeniu ról żony, matki, rockmenki , feministki. Jest to opis bardzo szczery i szczegółowy erozji wieloletniego związku małżeńskiegp że robiło mi się przykro i nieswojo ,że wnikam w tak prywatną intymną wręcz sferę życia artystki. Przy czym zaznaczę bardzo dobitnie, że dalekie jest to od przysłowowego prania brudów. Jest to książka o sztuce, szczególnie konceptualizmowi. Jako ciekawostkę wspomnę, że Kim Gordon z zachwytem i uznaniem o ... Madonnie i to tych z początków jej kariery . Zatkało ? Bo mnie bardzo.
Jako mankament do którego chętnie się przyczepię do barku jakichkolwiek opsów do zdjęć, jedynie po jakimś czasie można wywnioskować z tekstu książki chociaż i to niekoniecznie. Tyle. 🙂
Przedwczoraj wieczorem skończyłam czytać książkę Kim Gordon pod tytułem " Dziewczyna z zespołu ". Jest to książka niezwykła, mroczna, ale lekkim piórem i pięknym stylem napisana, dlatego nie ćwiczyłam rzutu w dal ową wspomnianą książką lecz ją czytałam. Kim Gordon( ur.1953r. ) raczej nie muszę przedstawiać, a dla niewtajemniczonych wyjaśnienie ...
więcej Pokaż mimo toChoć książki nie są powiązane, to fajna kontynuacja "Please kill me", bo Kim przyjeżdża do Nowego Jorku akurat mniej więcej w czasie, kiedy kończy się opowieść w punkowej historii punka.
Choć książki nie są powiązane, to fajna kontynuacja "Please kill me", bo Kim przyjeżdża do Nowego Jorku akurat mniej więcej w czasie, kiedy kończy się opowieść w punkowej historii punka.
Pokaż mimo toKim Gordon jest tu zranioną, zdradzoną kobietą. Świadoma swojej wartości, w końcu Sonic Youth to nie byle jaka kapela. Ale Gordon nie tylko grała na basie, jest artystką wizualną, projektantką mody, pisze teksty. W tej książce dużo miejsc i ludzi się przewija, o części z nich pisze dość nieprzychylnie, a znała zarówno gwiazdy sceny grunge jak i poetów itp. Jednak czasem nudzi niestety.
Kim Gordon jest tu zranioną, zdradzoną kobietą. Świadoma swojej wartości, w końcu Sonic Youth to nie byle jaka kapela. Ale Gordon nie tylko grała na basie, jest artystką wizualną, projektantką mody, pisze teksty. W tej książce dużo miejsc i ludzi się przewija, o części z nich pisze dość nieprzychylnie, a znała zarówno gwiazdy sceny grunge jak i poetów itp. Jednak czasem...
więcej Pokaż mimo toCiekawy wgląd w scenę muzyczną lat 80. i 90., niepozbawiony feministycznego pazura i - dość późno uzyskanej, jak się zdaje - świadomości swojej wartości. Pragnę uspokoić zatroskanych fanów Sonic Youth, którzy dzielili się na LC swoimi recenzjami: książka jest ciekawa również dla takich osób jak ja, które wcale za tym zespołem nie szaleją. Mam wręcz wrażenie, że dzięki mniej emocjonalnemu podejściu i mniejszym oczekiwaniom podobała mi się bardziej niż niektórym zagorzałym wielbicielom zespołu. Nie mam też wrażenia, by opisywanie romansu exmęża było tutaj "atakiem" czy też "ploteczkami" - kto tak pisze, chyba nigdy nie przeżył traumatycznego rozstania na własnej skórze... Aczkolwiek muszę przyznać, że w trakcie lektury trzy razy powiedziałam do książki "OK, boomer". Ale to chyba tak zawsze jest przy konfrontacji z pokoleniem rodziców.
Ciekawy wgląd w scenę muzyczną lat 80. i 90., niepozbawiony feministycznego pazura i - dość późno uzyskanej, jak się zdaje - świadomości swojej wartości. Pragnę uspokoić zatroskanych fanów Sonic Youth, którzy dzielili się na LC swoimi recenzjami: książka jest ciekawa również dla takich osób jak ja, które wcale za tym zespołem nie szaleją. Mam wręcz wrażenie, że dzięki mniej...
więcej Pokaż mimo todojrzala kobitka
dojrzala kobitka
Pokaż mimo toKsiążka czytana tuż po Poniedziałkowych dzieciach Patti Smith. W tym kontekście wydaje się cokolwiek nudnym i pretensjonalnym notatnikiem, któremu do literatury daleko.
Na półce miałem więcej kaset Sonic Youth, niż Patti Smith - w przypadku książek odwracam proporcję.
Książka czytana tuż po Poniedziałkowych dzieciach Patti Smith. W tym kontekście wydaje się cokolwiek nudnym i pretensjonalnym notatnikiem, któremu do literatury daleko.
Pokaż mimo toNa półce miałem więcej kaset Sonic Youth, niż Patti Smith - w przypadku książek odwracam proporcję.
Bardzo ciekawy, po kobiecemu analityczny zestaw wspomnień osoby ultrautalentowanej, która całe życie zmagała się z niepewnością. Siła, talent, kilka dekad zmian w sztuce i społeczeństwie, dysonansowa muzyka Sonic Youth i ekspresja dojrzałej kobiety konfrontowanej ze złym światem, który dzięki sztuce i miłości jest znośny. Polecam.
Bardzo ciekawy, po kobiecemu analityczny zestaw wspomnień osoby ultrautalentowanej, która całe życie zmagała się z niepewnością. Siła, talent, kilka dekad zmian w sztuce i społeczeństwie, dysonansowa muzyka Sonic Youth i ekspresja dojrzałej kobiety konfrontowanej ze złym światem, który dzięki sztuce i miłości jest znośny. Polecam.
Pokaż mimo toKim Gordon - obiekt moich westchnień, tak samo jak zespół Sonic Youth. Kto z fanów muzyki rockowej nie kojarzyłby takich albumów jak ,,Goo", czy ,,Daydream Nation"? Myślę, że nikt. Książka to autobiografia Kim Gordon, którą bym podzielił na trzy etapy: dzieciństwo, Sonic Youth, życie po rozpadzie Sonic Youth.
Dzieciństwo - moim zdaniem stanowczo za krótko opisane w porównaniu do reszty. Poza samym dzieciństwem dowiadujemy się o pierwszych zespołach Kim oraz jej bracie - Kellerze.
Sonic Youth - ciekawie opisane jakie były początki, historie związane z tekstami oraz okładkami. Nie zabraknie tutaj wielokrotnego wspomnienia o muzyku, który jest nierozłączony z historią zespołu - Thurstonie Moore. Dowiemy się również jak doszło do rozpadu grupy i narzekania o wyżej wspomnianym muzyku.
Życie po rozpadzie Sonic Youth - ciąg dalszy narzekań na Thurstona i kilka zdań o tym jak sobie radzi po rozpadzie związku, jak i zespołu.
W całej książce również będziemy mogli przeczytać na temat relacji Kim i Kurta. Można wywnioskować, że dobrze się ze sobą dogadywali.
Sama książka nie jest tak ekscytująca jak zakładałem, że będzie. Wysoką ocenę chyba daję z sentymentu do Sonic Youth i samej Kim Gordon. Samą książkę można przeczytać, jednak nie radzę oczekiwać nie wiadomo czego.
Kim Gordon - obiekt moich westchnień, tak samo jak zespół Sonic Youth. Kto z fanów muzyki rockowej nie kojarzyłby takich albumów jak ,,Goo", czy ,,Daydream Nation"? Myślę, że nikt. Książka to autobiografia Kim Gordon, którą bym podzielił na trzy etapy: dzieciństwo, Sonic Youth, życie po rozpadzie Sonic Youth.
więcej Pokaż mimo toDzieciństwo - moim zdaniem stanowczo za krótko opisane w...