Callie i Kayden znają się od dzieciństwa, lecz jest to znajomość z widzenia i słyszenia. Nigdy nie byli ze sobą blisko, jedyne co ich łączyło to to, że ojciec Callie był trenerem drużyny do której należał Kayden w liceum. Ich pierwsza prawdziwa rozmowa miała miejsce w wyniku kilku komplikacji. W przypadku Callie była to matka, która kazała jej iść na imprezę po brata, a w przypadku Kaydena był to błąd, który popełnił, a o którym dowiadujemy się nieco później w książce.
Zabrałam się za tą książkę z myślą, że jest to po prostu romantyczna opowieść dwójki nastolatków, jednak dostałam w zamian coś kompletnie innego.
Ta powieść ma w sobie o wiele więcej niż tylko elementy romantyczne!
Ma autentycznych bohaterów, prawdziwe problemy, zaskakujące zwroty akcji oraz zakończenie, po którym musimy od razu zacząć czytać kolejną część.
Jeśli ktoś szuka lekkiej i przyjemnej powieści, którą przeczyta w kilka godzin to lepiej żeby wybrał inną książkę, ponieważ "Przypadki Callie i Kaydena" to powieść przepełniona emocjami, które odczuwamy razem z bohaterami - bólem, radością, złością, strachem oraz... miłością.
Dodatkowo, wielkim plusem jest moim zdaniem to jak autorka przedstawiła ewolucję "związku" głównych bohaterów. Jak wiemy - Callie i Kayden to postacie, które dużo przeszły w swoim krótkim życiu, ale autorka sprostała wyzwaniu i wykonała świetną robotę ukazując nam - czytelnikom - kolejne etapy ich znajomości. Nie było żadnego upiększania, ale była autentyczna i piękna historia dwójki ludzi.
Bardzo gorąco polecam tę powieść, dla każdej osoby, która chce przeczytać książkę, w której się zatraci.
M. <3

Callie i Kayden znają się od dzieciństwa, lecz jest to znajomość z widzenia i słyszenia. Nigdy nie byli ze sobą blisko, jedyne co ich łączyło to to, że ojciec Callie był trenerem drużyny do której należał Kayden w liceum. Ich pierwsza prawdziwa rozmowa miała miejsce w wyniku kilku komplikacji. W przypadku Callie była to matka, która kazała jej iść na imprezę po brata, a w...