Droga do Ukojenia

Okładka książki Droga do Ukojenia Katarzyna Łochowska
Okładka książki Droga do Ukojenia
Katarzyna Łochowska Wydawnictwo: Białe Pióro literatura piękna
210 str. 3 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Białe Pióro
Data wydania:
2015-05-14
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-14
Liczba stron:
210
Czas czytania
3 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364426278
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
327
239

Na półkach: ,

Jakaż mieszanka uczuć i odczuć towarzyszyła mi podczas wieczoru z tą książką - bo przeczytałam ją w jeden wieczór. Uśmiech, złość, łzy, szczęście - było praktycznie wszystko.
Ogromnym plusem jest bez wątpienia lekkość pióra Autorki - to, jak wspaniale wprowadza nas w sielski klimat, jak tworzy postacie, jak barwne i zabawne są niektóre historie i dialogi a przede wszystkim, jak wpłynęła na moje emocje...
Żałuję, że książka była tak krótka - zdecydowanie chciałabym móc spędzić więcej czasu w Ukojeniu, z jego bohaterami.
Jak mogę podsumować ten czas spędzony z "Drogą do Ukojenia"? Zaczytałam się w tej powieści. To chyba będzie najbardziej trafne zdanie podsumowujące tę książkę.

Jakaż mieszanka uczuć i odczuć towarzyszyła mi podczas wieczoru z tą książką - bo przeczytałam ją w jeden wieczór. Uśmiech, złość, łzy, szczęście - było praktycznie wszystko.
Ogromnym plusem jest bez wątpienia lekkość pióra Autorki - to, jak wspaniale wprowadza nas w sielski klimat, jak tworzy postacie, jak barwne i zabawne są niektóre historie i dialogi a przede wszystkim,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
393

Na półkach:

Dwa tygodnie temu, podczas pisania recenzji “Drogi do przebaczenia” Katarzyny Łochowskiej, wspominałam, że pierwsze lata swojego życia spędziłam na wsi. Potem sprawy jakoś tak się potoczyły, że wyprowadziłam się stamtąd i zamieszkałam w większym mieście.

W tym roku, w okresie świątecznym, znów będę miałamożliwość powrotu do swoich rodzinnych stron – podobnie jak główna bohaterkainnej powieści pani Łochowskiej, która wraca do swojego domu w Ukojeniu.


Kasia po burzliwym życiu w wielkim mieście, wraca do rodzinnej wsi. Dziewczyna próbuje swoich sił pomagając w gospodarstwie, jednak nie za bardzo jej to wychodzi. Zaprzyjaźnia się tam z czterema kobietami, a podczas wyprawy po jabłka, która zresztą kończy się wykąpaniem dziewczyny w wannie z zimną wodą, poznaje Pawła Niedźwiedzkiego, sympatycznie nazywanego przez wszystkich Niedźwiedziem.

Kasia bierze odwet za tą kąpiel po pijaku wrzucając do samochodu chłopaka …ślimaki. I od tego momentu wszystko się komplikuje.

To już moje drugie spotkanie z książkami tej autorki i jestem nimi wręcz zachwycona. Czyta się je naprawdę bardzo szybko, a przy okazji można się przy nich od stresować i nawet pośmiać. Szczególnie przy fragmencie o “ślimakowej aferze”.

Co do postaci, to się powtórzę. W Ukojeniu od razu polubiłam wszystkie, a w szczególności Kasię i jej przyjaciółki. Lubiłam ich zróżnicowane charaktery, a także szalone pomysły na które wpadały, niejednokrotnie pakując się przez nie w tarapaty (w końcu wiadomo, że najlepsze pomysły są po alkoholu).

Jak w “Drodze do przebaczenia” moje serce należało do Ostrego, tak tutaj podbił je przystojny niedostępny, tajemniczy, skryty i porywczy Paweł Niedźwiecki. Byłam strasznie ciekawa, co takiego spowodowało, że zachowywał się jak zwyczajny buc. Oboje dobrali się z Kasią idealnie. Los ich nie rozpieszczał.

To jest kolejna propozycja ode mnie, na niezobowiązującą lekturę, która jest wprost idealna na te długie, zimowe wieczory.

Dwa tygodnie temu, podczas pisania recenzji “Drogi do przebaczenia” Katarzyny Łochowskiej, wspominałam, że pierwsze lata swojego życia spędziłam na wsi. Potem sprawy jakoś tak się potoczyły, że wyprowadziłam się stamtąd i zamieszkałam w większym mieście.

W tym roku, w okresie świątecznym, znów będę miałamożliwość powrotu do swoich rodzinnych stron – podobnie jak główna...

więcej Pokaż mimo to

avatar

Katarzyno, rozpoczynasz nowe życie. Nic, że masz trzydzieści lat. Jesteś świeżo upieczoną rozwódką i dokładnie w tym momencie świat otwiera przed tobą nowe drzwi. I tak idąc, ciągnąc za sobą walizkę na chyboczących się kółkach, uparcie przekonywałam swój umysł, że wszystko zrobiłam dobrze. A po policzkach spływały mi strumienie łez.
Droga do Ukojenia opowiada historię młodej pisarki, której życie nie było usłane różami. Katarzyna po latach wraca do rodzinnego domu na wsi, by zapomnieć o bolesnej przeszłości. W Ukojeniu zaprzyjaźnia się z czterema kobietami. Ich wspólne perypetie wniosą w szarą codzienność mieszkańców radość i śmiech. Dziewczyna poznaje tu również mężczyznę, niedostępnego i równie mocno doświadczonego przez los.
Czy dwoje życiowych rozbitków może odnaleźć spokój i ukojenie wśród sielskich wiejskich widoków? I czy demony przeszłości nie zburzą ich życiowych planów? Aby się tego dowiedzieć, trzeba się wybrać drogą do Ukojenia
Powrót z długiej podróży nie zaw­sze przy­nosi uko­jenie- cza­sem po­zos­ta­je tęskno­ta za tym, co po­zos­tało za nami...
Po rozwodzie niektórzy pozostają zranieni i nie są zdolni do normalnego życia. Inni nie tylko umieją przetrwać rozpad związku, ale odnajdują równowagę przebudowując swoje życie.
Rozwód, mimo iż jest tragedią, staje się dla nich „pozytywną porażką”, z której wyciągają wnioski i rozwijają się wewnętrznie.
Rozwód może być początkiem lepszego życia?
Przekonajcie się sami!
Autorka swą powieścią gwarantuje ciągłe i niespodziewane napady śmiechu. Posiada niesamowity talent do opowiadania lekkich, wciągających czytelnika, zabawnych historii.
Autorka Katarzyna Łochowska napisała barwną i przezabawną, ciepłą, zarazem w niektórych momentach bardzo wzruszającą oraz zmuszającą czytelnika do refleksji powieść.
Na kartach powieści ukazała typową polską wieś z całym jej urokiem. Ukazuje piękne krajobrazy, pola, lasy, polany, ale również zwierzęta, które znajdują się w nie jednej wiejskiej zagrodzie.

Ukazała nie tylko ten cudowny wiejski klimat opisując urok miejscowości Ukojenie, do którego powraca główna bohaterka po rozwodzie, aby zacząć nowe, lepsze życie ukazując rozciągające się połacie pól, lasów, wysokie falujące zboża na lekkim wietrze, przyjemnie szumiące, ale również w mowie jej mieszkańców, którzy mówią swoim własnym językiem.
Cytat z książki

,,Ja chciołem- zaczął Jędrek,
To tera jo - powiedział odważniej Staszek –Jo tyż chciał to samo co i tyn….”

Mieszkańcy Ukojenia posiadają unikalne zwyczaje, bardzo ciekawe różnorodne pomysły na życie, co głównie zawdzięczają trunkowi zwanym bimbrem.
Powieść ta to nie lekki romans, lecz lekarstwo na stres, nudę, nie tylko dla osób, które znajdują się aktualnie po rozwodzie, ale dla każdego dla mnie i ciebie.
Powieść napisana jest z dużą swobodą i pomysłowością, humorem, ale mimo tego skłania do refleksji nad własnym życiem.
Kasia główna bohaterka pomimo tego, że jest po przejściach nie jest załamana, nie płacze po kątach, nie rozdrapuje dopiero, co zabliźnionych ran, lecz stara się być kobietą pogodną duchem.
Z każdym nowym rozdziałem postać głównej bohaterki staje się bardziej wyrazista. Z każdą kolejną przeczytaną stroną kartką z każdym nowym rozdziałem miałam wrażenie, że stawała się moją nową znajomą, wręcz przyjaciółką
Powieść posiada w sobie coś tajemniczego, magnetycznego, co przyciąga czytelnika i nie pozwala mu oderwać się od czytania, aby poznawać nowe przygody młodej trzydziestoletniej rozwódki, aż do ostatniego zdania umieszczonego na zakończenie powieści.
Główny męski bohater Piotr Niedźwiedzki nazywany przez mieszkańców Ukojenia Niedźwiedziem to również człowiek po przejściach, który mieszka z mała córeczką, którą sam wychowuje od momentu śmierci ukochanej żony i matki. Sam boryka się z przeciwnościami losu.
Po nieszczęściu tragedii jak go spotkała stał się człowiekiem samotnym, gburowatym, cierpiącym, zamkniętym w sobie, stronił od ludzi, którzy z biegiem czasu wzięli go za człowieka zdziczałego.
Zmienia się jednak od momentu niefortunnego zapoznania z Kasią, może to jej urok może zapach pysznej szarlotki a może rodząca się miłość pomiędzy tymi dwojga spowodowała tą cudowną odmianę?

Jeśli chcecie się dowiedzieć, na czym polegała afera ślimakowa wymyślona i zrealizowana przez przyjaciółki pod osłoną nocy, jak wygląda dojenie byka a przede wszystkim czy to w ogóle możliwe jak i wiele innych ciekawych historii, które przytrafiały się głównej bohaterce, jak potoczą się losy Pawła i Kasi serdecznie zapraszam do przeczytania Drogi do Ukojenie a dobra zabawa okraszona głośnymi salwami śmiechu gwarantowana.
Aneta

Katarzyno, rozpoczynasz nowe życie. Nic, że masz trzydzieści lat. Jesteś świeżo upieczoną rozwódką i dokładnie w tym momencie świat otwiera przed tobą nowe drzwi. I tak idąc, ciągnąc za sobą walizkę na chyboczących się kółkach, uparcie przekonywałam swój umysł, że wszystko zrobiłam dobrze. A po policzkach spływały mi strumienie łez.
Droga do Ukojenia opowiada historię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
53

Na półkach:

recenzjenawygodzie.blogspot.com

"– Bo ja... – zająknął się Jędrek. – żem chciał o rękę panienki prosić – wydusił z siebie, mnąc w dłoniach swój brązowy krawat.
[...]
– A to taki prezent przedślubny i jeszcze mom cztery świnie.
[...] – To tera jo – powiedział odważniej Staszek. – Jo tyż chcioł to samo, co i tyn. – Wskazał na Jędrka i podobnie jak on, również wręczył mi koszyk. "

Po książkę sięgnęłam całkiem przypadkiem. Tytuł i okładka utwierdzały mnie w przekonaniu, że będzie to historia z głębszymi przemyśleniami.

Dla wielu ludzi rozstanie jest ciężkim przeżyciem, a zwłaszcza zerwanie głębszych relacji jak np. utrata przyjaciela lub rozwód. Czasem pozorne uczucie okazać się może ucieczką od samotności lub po prostu przyzwyczajeniem, dlatego też po czasie człowiek jest silniejszy. Takie sytuacje dzieją się tysiącom ludzi na całym świecie. Jak jednak było z naszą bohaterką?

Po utracie męża i mieszkania niemająca dokąd się udać kobieta, wraca do swojego domu rodzinnego we wsi Ukojenie. Początkowo lekko zmieszana całą sytuacją zaczyna budować swoje życie od nowa.

Spodziewałam się po historii Kaśki czegoś zupełnie innego. Może dość słabej kobiety, która cały czas będzie próbowała ogarnąć życiowy galimatias? Tymczasem bohaterka bardzo energicznie przewróciła wieś do góry nogami, poznała masę ciekawych ludzi i przeżyła niesamowite i jednocześnie dość realistyczne przygody, które w takich małych miejscach się zdarzają.

Wiele razy śmiałam się do rozpuku przez los, który podkładał nogi postaciom, a zaraz potem pomagam im wstać i tak na okrągło. Bardzo ciężko mnie rozśmieszyć za pomocą książek. Zwykle wypada wszystko nienaturalnie, a komizm jest przesadzony. W Ukojeniu mogłam poczuć swojskość i przeczytać o tych wszystkich historiach, które są opowiadane na spotkaniach rodzinnych. Może dlatego, że dzięki temu skąd pochodzę, bardziej rozumiem mentalność ludzi z wiosek?

Obrazy prawdziwych osób wprowadzają pewnego rodzaju nostalgię do utworu. Czytamy o życiu ludzi, którzy żyją ze sobą od zawsze i znają siebie nawzajem, są otwarci, cieszą się z drobnych rzeczy, nie przejmują się tym, jak wyglądają i nawet mimo że czasem robią absurdalne rzeczy, które doprowadzają do jeszcze dziwniejszych sytuacji, to z większym zaangażowaniem walczą o własne szczęście.

W historii nie zabraknie wątków miłosnych, a także zakręconych przyjaciółek. Nie jest to może książka o wewnętrznym ukojeniu, ale wydarzenia dziejące się w wiosce pokazują, że los lubi płatać figle i jeszcze każdego w życiu coś czeka, nawet jeśli uważa inaczej.

Kontynuacją książki jest Droga do przebaczenia z którą mam nadzieję, że będę miała okazję się zapoznać i że nie straci tej energii z obecnej części.

recenzjenawygodzie.blogspot.com

"– Bo ja... – zająknął się Jędrek. – żem chciał o rękę panienki prosić – wydusił z siebie, mnąc w dłoniach swój brązowy krawat.
[...]
– A to taki prezent przedślubny i jeszcze mom cztery świnie.
[...] – To tera jo – powiedział odważniej Staszek. – Jo tyż chcioł to samo, co i tyn. – Wskazał na Jędrka i podobnie jak on, również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
22

Na półkach:

Polecam całą Trylogię, nie mogłam się oderwać od lektury. Wszystkie uczucia od radości do łez: Radzę zaopatrzyć się w dużo wolnego czasu. Zapomina się o codzienności i wtapia w rolę bohaterki i jej zwariowanych przyjaciółek. Jak znalazł na jesienne wieczory, choć połyką się ją dosłownie, więc na długo nie starczy.

Polecam całą Trylogię, nie mogłam się oderwać od lektury. Wszystkie uczucia od radości do łez: Radzę zaopatrzyć się w dużo wolnego czasu. Zapomina się o codzienności i wtapia w rolę bohaterki i jej zwariowanych przyjaciółek. Jak znalazł na jesienne wieczory, choć połyką się ją dosłownie, więc na długo nie starczy.

Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"W Ukojeniu jest moja nadzieja, bo teraz nic innego ocalić mnie nie może".


Wszyscy znamy aferę hazardową, aferę taśmową, aferę gruntową i wiele, wiele innych. I wiem, że zarówno wam, jak i mnie, nie do śmiechu, gdy tylko o nich pomyślimy. Nie martwcie się jednak, dzięki tej książce poznacie nową aferę – aferę ślimakową, przy której po raz pierwszy, słowo "afera" będzie wywoływało radość w waszych sercach. Takie zabawne historie mogę czytać codziennie.

Katarzyna Łochowska to pochodząca z małej miejscowości w województwie mazowieckim, studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W 2014 r. autorka zadebiutowała dziełem pt. "Czekając na odkupienie". Jest pasjonatką książek, które pochłania nałogowo, prowadzi popularnego bloga pt. "Nałogowy Książkoholik".

Katarzyna, młoda, trzydziestoletnia pisarka i świeżo upieczona rozwódka, powraca po latach do rodzinnej wsi, noszącej nazwę "Ukojenie". Tam zaprzyjaźnia się z jej czterema mieszkankami, a już pierwszego dnia swojego pobytu wkracza na wojenną ścieżkę z mieszkającym na uboczu, młodym wdowcem – Pawłem Niedźwiedzkim, zwanym Niedźwiedziem. Wszystkiemu winne jabłka na szarlotkę, które zapoczątkowują szereg nieoczekiwanych wydarzeń w życiu bohaterki.

Ta powieść to rewelacyjny lek na wszelkie smutki i ponure dni, gdyż śmieszne perypetie głównej bohaterki, doprowadzały mnie podczas jej lektury wielokrotnie do łez. Pierwsze spotkanie z Niedźwiedziem i niespodziewana kąpiel, afera ślimakowa, próba ogarnięcia domowego gospodarstwa, dojenie byka i tak dalej, i tak dalej. Pełno w fabule takich właśnie śmiesznych epizodów, które czynią ten utwór niezwykle lekkim i wciągającym. Nie jest to oczywiście mocno refleksyjna historia, która wywołuje wiele przemyśleń oraz emocji – to czytadło utrzymane na wysokim poziomie, które możecie zabrać ze sobą wszędzie – do pociągu, na wakacje, czy do łóżka zimową porą.

Więź, jaka rozwija się pomiędzy skłóconymi przez siebie Katarzyną i Pawłem, wywoływała we mnie dużą dozę ciekawości dotyczącą dalszego kierunku tej relacji. Katarzyna Łochowska wykreowała pomiędzy nimi pełną iskier namiętność, która okraszona gburowatością Pawła i nieokrzesaniem Kasi, wywołuje rumieńce na twarzy i to nawet większe, niż niejeden erotyk pełen pikantnych scen. Przeżywając wraz z bohaterką, która była także narratorem opowiadanej przez siebie historii, wszystkie jej upadki i wzloty, przypomniał mi się klimat czytanych niegdyś przeze mnie romansów historycznych. Tutaj mniej więcej występuję podobna konstrukcja fabularna, pomimo tego, że akcja dzieje się w czasach nam współczesnych – jest bowiem on, czyli ten władczy, ale o złotym sercu i ona, czyli zagubiona, potrzebująca opiekuna.

"Droga do Ukojenia" byłaby powieścią lepszą, gdyby autorka zachowała więcej realizmu sytuacyjnego w kreowanej przez siebie fabule. Trudno mi bowiem uwierzyć, że główna bohaterka, wychowana na wsi, nawet jeśli nie lubiła gospodarki rodziców, nie wiedziała jak przynajmniej w podstawowym stopniu oporządzić zwierzęta. W książce pojawia się kilka takich elementów, jednak nie wpływają one znacząco na mój odbiór tej powieści, gdyż zapewniła mi ona mnóstwo radości, a tego po niej właśnie oczekiwałam.

Cieszę się, że książka Katarzyny Łochowskiej nie okazała się kolejną sztampową powieścią o wyjeździe na prowincję, na której główna bohaterka odbudowuje swoje życie. Taki wątek jest oczywiście w tej powieści zauważalny, jednak cała pozostała otoczka, pozwala mi powiedzieć, że na pewno książka ta nie jest schematyczna, a autorka miała swój własny pomysł na poprowadzenie fabuły. Idealna lektura na każdy - ukoi wasze nerwy i wywoła uśmiech na twarzy.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"W Ukojeniu jest moja nadzieja, bo teraz nic innego ocalić mnie nie może".


Wszyscy znamy aferę hazardową, aferę taśmową, aferę gruntową i wiele, wiele innych. I wiem, że zarówno wam, jak i mnie, nie do śmiechu, gdy tylko o nich pomyślimy. Nie martwcie się jednak, dzięki tej książce poznacie nową aferę – aferę ślimakową, przy której po raz pierwszy, słowo "afera"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
368

Na półkach:

Trzydziestoletnia Katarzyna, świeżo po rozwodzie, wraca do swojej rodzinnej wsi Ukojenie. Powrót do tego miejsca jest dla kobiety swego rodzaju testem. Miała tu zaznać spokoju w ramionach rodziców i nabrać energii do dalszego życia. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Kasia ciągle musi ścierać się z ojcem, który chce, aby córka przejęła po nim gospodarstwo. Kobieta nie ma jednak o tym bladego pojęcia i, podobno, przynosi tylko mu wstyd.

Największym jednak pechem i utrapieniem okazuje się jeden z mieszkańców wioski- Paweł Niedźwiedzki, potocznie zwany Niedźwiedziem. Jest on wdowcem, ma sześcioletnią córeczkę. Mieszka na uboczu Ukojenia. Wszyscy uważają go za dziwaka. Katarzyna już pierwszego dnia po przyjeździe mu się naraża. Później jest tylko gorzej... No nie tak do końca gorzej, bo bardzo się ubawiłam przy tych wszystkich przeprawach bohaterki.

Czego spodziewałam się po tej powieści? No głównie melancholijną opowieść o sytuacji życiowej Katarzyny, która nie może się pozbierać po rozwodzie, całe dnie pod gruszą i dużo nudy. A co dostałam? Wspaniałą kobietę, pełną niewyczerpanej energii i głupich pomysłów, kupę zwariowanych dziewczyn, szalone imprezy, jeszcze bardziej szalone rytuały, zbieranie ślimaków oraz romantyczne sceny, a także wiele wzruszenia, ale to dopiero na koniec.

Autorka stworzyła piękną powieść, przepełnioną ciepłem i humorem. Odtworzyła typową polską wieś, z jej unikalną mową i niezwykłym klimatem.

Książkę polecam każdemu, dosłownie każdemu, kto chciałby odbyć literacką podróż do tak wspaniałej wsi, jaką jest Ukojenie.

Trzydziestoletnia Katarzyna, świeżo po rozwodzie, wraca do swojej rodzinnej wsi Ukojenie. Powrót do tego miejsca jest dla kobiety swego rodzaju testem. Miała tu zaznać spokoju w ramionach rodziców i nabrać energii do dalszego życia. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Kasia ciągle musi ścierać się z ojcem, który chce, aby córka przejęła po nim gospodarstwo....

więcej Pokaż mimo to

avatar
401
331

Na półkach:

Główna bohaterka Kasia jest kobietą dosyć niezwykłą. Ma bardzo silną osobowość, którą zdarza jej się ukrywać we własnym smutku i samotności, a więc problemami, z którymi boryka się na co dzień. Jej życie niestety nie było usłane różami, ale mając cel łatwiej jest dążyć do jego spełnienia. Nie ważne czy na naszej drodze stoją wspomnienia związane z byłym mężem, stara krowa Franca, która nijak nie zamierza współpracować, czy groźny Niedźwiedź. Kasia powoli pokonuje przeszkody albo stara się do nich dostosować. Co wcale nie oznacza, że jest jej łatwo i po drodze nie popełnia masy głupot. Szczególnie, gdy ma za towarzystwo swoje szalone przyjaciółki.

W książce nie mamy wielu bohaterów, co jest zabiegiem celowym i wspaniałym. Każdą postać znamy i wiemy o niej niezwykle wiele. Dlaczego uważam to za cudowne? No proszę Was! Pomyślcie, a jak jest na polskiej wsi? Wszyscy o sobie wszystko wiedzą, czyż nie? Wystarczy, że jeden kichnie, to zaraz zbiegną się sąsiedzi żeby powiedzieć mu na zdrowie. I takie są właśnie kreacje pozostałych bohaterów w tej książce. Przede wszystkim swojskie. Mają swoje własne charaktery, małe dziwactwa, problemy i radości. Osobiście polubiłam prawie wszystkich!

Całość: http://artemis-shelf.blogspot.com/2015/12/katarzyna-ochowska-droga-do-ukojenia.html

Główna bohaterka Kasia jest kobietą dosyć niezwykłą. Ma bardzo silną osobowość, którą zdarza jej się ukrywać we własnym smutku i samotności, a więc problemami, z którymi boryka się na co dzień. Jej życie niestety nie było usłane różami, ale mając cel łatwiej jest dążyć do jego spełnienia. Nie ważne czy na naszej drodze stoją wspomnienia związane z byłym mężem, stara krowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

"Ukojenie było jedynie ledwie widoczną kropką na mapie."

Wrażenie robi niezwykła lekkość pióra autorki, budowanie ciepłego i przyjaznego klimatu, emocjonalne treści i romantyczna aura. Książkę czytałam z ogromną przyjemnością, tak lekko i swobodnie, z wielkim zaciekawieniem. Uruchomiła we mnie duże pokłady wrażliwości i życzliwości dla głównej bohaterki Kasi, jej rodziny i znajomych. Bardzo żałuję, że to tylko dwieście stron, bo chciałoby się czytać dalej i dalej. Śmiało mogę powiedzieć, że powieść ma w sobie coś pozytywnie hipnotyzującego, magnetycznie przyciągającego, kusi swoją plastycznością, magicznością i optymizmem. Pozwala na chwilowe oddalenie się od kłopotów dnia codziennego, oderwanie od rzeczywistości i przeżycie wspaniałych chwil z ciekawie wykreowanymi powieściowymi osobowościami. Tak naprawdę, czytelnik zapoznając się z lekturą otrzymuje własne ukojenie, wycisza się i zbiera siły na walkę o szczęście. Nie wiem, na ile było to zamierzone przez autorkę, ale na mnie właśnie w ten sposób podziałała książka.

I właśnie ta potrzeba dotarcia do własnego szczęścia, na przekór złym kartom wybranym dla nas przez los, oderwania się od toksycznej przeszłości i poczucia życia pełną mocą, kieruje Katarzyną. To bardzo ciepła, barwna i sympatyczna osóbka, której przydarzają się zabawne perypetie i która niejako sama je prowokuje. Wracając do miejsca swojego dzieciństwa, domu rodziców, w tych korzeniach przeszłości poszukuje recepty na przyszłość. Pomimo swej sceptyczności, że w życiu naprawdę może ją jeszcze spotkać coś mocno wartościowego, że będzie potrafiła powrócić do zajęć, które dawały jej wielką satysfakcję i były wymiernikiem poczucia własnej wartości, do kobiety uśmiecha się los, dostaje najszczerszą przyjaźń, zrozumienie, akceptację i miłość. Ale czy potrafi się w tym odnaleźć? W książce znajdziemy wiele bardzo naturalnego humoru, ale również refleksyjnych odniesień do życia, ludzi i przypadków kierujących naszym przeznaczeniem. Gorąco polecam wszystkim, wspaniały pomysł na znalezienie chwili tylko dla siebie, wytchnienia i relaksu. Bardzo dobra powieść, która w naturalny sposób rozwesela i mocno wciąga.

bookendorfina.blogspot.com

"Ukojenie było jedynie ledwie widoczną kropką na mapie."

Wrażenie robi niezwykła lekkość pióra autorki, budowanie ciepłego i przyjaznego klimatu, emocjonalne treści i romantyczna aura. Książkę czytałam z ogromną przyjemnością, tak lekko i swobodnie, z wielkim zaciekawieniem. Uruchomiła we mnie duże pokłady wrażliwości i życzliwości dla głównej bohaterki Kasi, jej rodziny i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1108
337

Na półkach: ,

Katarzyna to wykształcona trzydziestolatka. Młoda, ale już ze sporym bagażem doświadczeń. Świeżo po rozstaniu ze swoim mężem wraca do swojej rodzinnej miejscowości Ukojenie, by tam rozpocząć wszystko od nowa. Spotyka starych znajomych, nawiązuje nowe przyjaźnie, poznaje też tajemniczego Niedźwiedzia, równie poturbowanego przez życie. Ich relacja, co tu dużo mówić....trudna i nie obejdzie się bez komplikacji.


Katarzyna Łochowska napisała niezwykle ciepłą, wzruszającą, miejscami bardzo zabawną i refleksyjną powieść.

Jeśli myślicie, że to kolejny banalny romans, to jestem zmuszona wyprowadzić Was z błędu.

Miłość oczywiście w powieści jest i odgrywa tu istotną rolę, ale historia związku naszych bohaterów już taka banalna nie jest. Nic nie przebiega tutaj według znanych mi romansowych schematów. I jak nie lubię historii miłosnych, ta przez swoją nieszablonowość bardzo przypadła mi do gustu. Nie wiem czy porównanie Pawła Niedźwieckiego do disneyowskiej Bestii jest właściwe, ale właśnie tą bajkową postać mi przypomina. Rycerzem na białym koniu nasz Niedźwiedź z pewnością nie jest, ale bardzo realnym zranionym przez los mężczyzną nie pałającym wielką miłością do winniczków.


Bardzo polubiłam główną bohaterkę Kasię. Z zagubionej i niepewnej siebie dziewczyny, przechodzi niezwykłą metamorfozę pokazując, że prawdziwe ukojenie to wiara w siebie. Generalnie każdy mieszkaniec Ukojenia to postać bardzo charakterystyczna, wywołująca w czytelniku emocje. Każdy z bohaterów ma swoje własne problemy, próbując odnaleźć swoje Ukojenie.


Powieść ma w sobie to coś, co sprawiło że pochłonęłam ją w jeden wieczór. Niezwykle lekki styl autorki, ciekawa fabuła, dowcipne dialogi. Książka do zaczytania się.

"Droga do Ukojenia" to przede wszystkim literatura rozrywkowa, kojąca, uspokajająca, śmieszna, ale z drugim dnem, skłaniającym do refleksji nad samym sobą, bo to właśnie w nas tkwi nasza droga do ukojenia.

To powieść która niesie optymistyczne przesłanie, pokazując że życie jest piękne, i że o własne szczęście musimy zawalczyć.

Katarzyna to wykształcona trzydziestolatka. Młoda, ale już ze sporym bagażem doświadczeń. Świeżo po rozstaniu ze swoim mężem wraca do swojej rodzinnej miejscowości Ukojenie, by tam rozpocząć wszystko od nowa. Spotyka starych znajomych, nawiązuje nowe przyjaźnie, poznaje też tajemniczego Niedźwiedzia, równie poturbowanego przez życie. Ich relacja, co tu dużo mówić....trudna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    67
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    10
  • 2020
    1
  • Brak /poszukuję
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • Dysk
    1
  • Wymienię
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • KATARZYNA ŁOCHOWSKA
    1

Cytaty

Więcej
Katarzyna Łochowska Droga do Ukojenia Zobacz więcej
Katarzyna Łochowska Droga do Ukojenia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także