Czekając na odkupienie

Okładka książki Czekając na odkupienie Katarzyna Łochowska
Okładka książki Czekając na odkupienie
Katarzyna Łochowska Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza fantasy, science fiction
266 str. 4 godz. 26 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2014-05-14
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-14
Liczba stron:
266
Czas czytania
4 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378054801
Tagi:
czekając na odkupienie łochowska katarzyna romans fantastyka
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
59
15

Na półkach: , ,

Początek nie zapowiadał wybitnej książki. Ale zaufałam intuicji i opiniom i przebrnęłam przez parę pierwszych stron. Potem robiło się już coraz lepiej i ciekawiej, ale o szczegółach opowiem potem.


Historia wcale nie banalna, ja się na taką przynajmniej nie natknęłam. Nasza młoda bohaterka, Cass, to imprezowiczka i buntowniczka. Pewnego dnia zostaje zgwałcona przez irygującego mężczyznę,przez co potem obiecała sobie "Nigdy więcej zielonych oczu". Zabiera potem pieniądze i ucieka z domu. W Nowym Orleanie poznaje nowych przyjaciół, chłopaka i znajduje pracę. Życie upływa jej beztrosko, do czasu, gdy zielonooki nieznajomy powraca.
Dzieją się coraz dziwniejsze rzeczy, bo dziewczyna nagle trafia do czasów Hunów, o których wiele wiedziała z lekcji historii. Żyjąc więc w roku 451, poznaje przyczynę dziwnych zawikłań czasoprzestrzeni. Okazuje się bowiem, że czeka na nią zemsta.

O innowacyjnym pomyśle już wspomniałam, choć połączenie historii z fantastyka samo w sobie oryginalne nie jest. Jednak dobre połączenia zawsze się sprawdzą, a już na pewno wtedy, gdy zostaną prawidłowo przeprowadzone. A w tym przypadku tak było. Ciekawe przenikanie się dwu światów, a gdzieś w głębi książki fantastyka rodem z tajemniczych opowieści. Język adekwatny do naszej bohaterki, choć miejscami przypominał kiczowate wstawki w stylu Katarzyny Michalak. Nie zmienia to jednak faktu, że narracja to przede wszystkim rola młodej dziewczyny, a skąd biedna ma wziąć wyszukane słownictwo żyjąc z dnia na dzień i niczym się nie przejmując? Poza tym, ciekawy wątek dwóch głównych bohaterów, bo na tym książka się przecież opiera.
Zakończenie nie jest przewidywalne, jak w wielu tego typu książkach. Prawdę mówiąc miejscami nie można było odgadnąć co stanie się za dwie strony. Nie zmienia to faktu, że niedociągnięcia też tam znajdziemy. Fabuła lekko nuży i zamyka oczy, bo wartkość (jest takie słowo?) akcji potyka się kilka razy, a więc doskonała nie jest.

A więc w ramach małego podsumowanka, książkę gorąco polecam, bo, mimo że mnie czytanie zajęło długo (czytam cztery książki na raz, brawo ja),to czyta się ją błyskawicznie, wciąga i pozostawia po sobie ślad.

Moja ocena: 7/10

Początek nie zapowiadał wybitnej książki. Ale zaufałam intuicji i opiniom i przebrnęłam przez parę pierwszych stron. Potem robiło się już coraz lepiej i ciekawiej, ale o szczegółach opowiem potem.


Historia wcale nie banalna, ja się na taką przynajmniej nie natknęłam. Nasza młoda bohaterka, Cass, to imprezowiczka i buntowniczka. Pewnego dnia zostaje zgwałcona przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
110
82

Na półkach:

Bardzo podoba mi się to, jak autorka przedstawiła teraźniejszość w połączeniu ze starożytnością. Według mnie jest to bardzo ciekawy, oryginalny zabieg, który z pewnością zaciekawi nawet wymagających czytelników. Czytając tę powieść, nie możemy się nie nudzić, bo ciągle pojawia się coś nowego, interesującego. Osobom, które nie lubią przeszłych epok w książkach gwarantuję, że w tej na pewno spodoba im się ten aspekt.

Sam pomysł na książkę jest dobry. Mamy tutaj bowiem między innymi ciekawą historię, charyzmatycznych bohaterów i walkę dobra ze złem. Wcześniej nie miałam jeszcze okazji przeczytać lektury, w której byłby wątek piekła wraz z Lucyferem, który w Czekając na odkupienie właśnie się znajduje. Jest to zdecydowany plus.

Nie mam nic do zarzucenia także stylowi, w jakim powieść ta została napisana. Jest lekki i prosty, przez co czyta się ją niemalże błyskawicznie. Nie ma zbędnych opisów; wszystko zostało wydawkowane w rozsądnej ilości. Przed każdą z trzech części, na które zostały podzielone rozdziały, znajdują się krótkie wiersze, które, moim zdaniem, idealnie wpasowują się w klimat całej historii.

Głównym wątkiem jest ten miłosny, ale myślę, że autorka akurat nieźle wywiązała się z tego zadania i nie napisała jakiegoś taniego romansidła. Gdzieniegdzie, oczywiście, pojawiają się takie typowe schematy, ale mi to, o dziwo, wcale nie przeszkadzało ani nie irytowało. Uważam, że wątek ten świetnie wpasowuje się w tło wydarzeń.

Z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów i do gustu przypadła mi płynność wszystkich wydarzeń. Według mnie świat przedstawiony wykreowany został bez większych zarzutów. Muszę także napomknąć tutaj o krwiożerczych pająkach, które były przedstawione naprawdę ciekawie.

Podsumowując: polecam tę książkę tym, którzy lubią mieszankę fantastyki i romansu. Może nie jest to jakieś wybitne dzieło, ale na mnie zrobiło jak najbardziej pozytywne wrażenie. I chyba to sprawiło, że mam ochotę sięgnąć po inną twórczość tej autorki.

Bardzo podoba mi się to, jak autorka przedstawiła teraźniejszość w połączeniu ze starożytnością. Według mnie jest to bardzo ciekawy, oryginalny zabieg, który z pewnością zaciekawi nawet wymagających czytelników. Czytając tę powieść, nie możemy się nie nudzić, bo ciągle pojawia się coś nowego, interesującego. Osobom, które nie lubią przeszłych epok w książkach gwarantuję, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
111

Na półkach: , ,

Czekając na odkupienie została wydana przez Warszawską Firmę Wydawniczą mniej więcej rok temu. O Katarzynie Łochowskiej wiem niewiele. Wydała dwie książki i na tym moje informacje niestety się kończą.

Książka łączy w sobie dwa gatunki, które bardzo lubię: historię i fantastykę. Byłam ciekawa, co może wyjść z takiego połączenia, dlatego nie wahałam się długo i zamiast Drogi do ukojenia sięgnęłam najpierw po Czekając na odkupienie.

Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę była okładka i choć zdaję sobie sprawę, że nie ocenia się książki po okładce, to ten właśnie aspekt miał duży wpływ na moją decyzję o sięgnięciu po tę książkę. Jak sami widzicie na zdjęciu możemy dostrzec dwie postacie: zrozpaczoną dziewczynę (główną bohaterkę) oraz tajemniczą postać, która w ręku trzyma jedną z kart tarota. Całość jest utrzymana w mrocznym klimacie. Od razu zwracamy uwagę na przerażające zielone oczy wyłaniające się spod kaptura.

Cassandra Spencer wyjeżdża do Nowego Orleanu, a za sobą ciągnie bagaż przykrych doświadczeń. Los jej nie oszczędzał, ale mimo wszystko Cass jest kobietą niezwykle silną, z jasno postawionymi celami. Kiedyś na jednej z imprez poznała tajemniczego mężczyznę, z którym postanowiła wyjść. Nie skończyło się to dla niej dobrze, bo została brutalnie zgwałcona. Rodzice uznali ją za dziwkę i odwrócili się od niej. Seria niefortunnych zdarzeń miała jednak swój początek kilkaset lat wcześniej, a dokładniej w V wieku. Historia zatacza koło, bo kilka wieków wcześniej pewien Hun zgwałcił Rzymiankę, przez co został przeklęty. I tak samo miał niesamowite zielone oczy, które prześladują Cassandrę każdego dnia. Aż do parady Mardi Grass, podczas której spotyka wiedźmę, która raz na zawsze komplikuje jej życie.

"Właśnie tutaj okazuje się, że biel i czerń wcale nie są takie proste. Tutaj biel jest czernią, a czerń bielą. Tutaj możesz zginąć, nawet o tym nie wiedząc i jeszcze będziesz się z tego cieszyć."
Światy wykreowane przez Katarzynę Łochowską zachwycają, ale i przerażają czytelnika. Wszystko zostało opisane z niezwykłą dokładnością, czytelnik może sobie wyobrazić każde miejsce opisane w książce i aż może zadrżeć ze strachu, gdy razem z Cassandrą będzie przemierzał mroczne zakątki.

Czekając na odkupienie, to nie tylko malownicze krajobrazy, ale także pełne temperamentu postacie. Główna bohaterka nie jest irytująca, przez co bardzo ją polubiłam. Fang to postać niezwykle dynamiczna, która ma w sobie duże pokłady złości, ale jest ona jak najbardziej uzasadniona. Dużym zaskoczeniem było dla mnie spotkanie z wiedźmą, której chyba nikt nie będzie w stanie polubić. Wywołuje ona w czytelniku wszystkie negatywne emocje, jest ordynarna i bezwzględna, sprytnie manipuluje Fangiem i pozostałymi postaciami.

Autorka ma niezwykle lekkie pióro, a książkę wręcz się pochłania. Przeczytanie tej książki zajęło mi bardzo mało czasu, ponieważ historia wciąga i jest napisana plastycznym językiem. Mimo że w książce pojawiają się wulgaryzmy, to myślę, że w tym przypadku stanowią one atut. Muszę Was jednak ostrzec - w książce można natknąć się na kilka scen erotycznych, więc tym samym książka nie nadaje się dla młodszych czytelników.

Nie jestem w stanie powiedzieć złego słowa o tej książce, bo spodobała mi się na tyle, że po prostu się w niej zakochałam. Cieszę się, że poznałam twórczość Katarzyny Łochowskiej i w najbliższym czasie mam zamiar sięgnąć po jej kolejną książkę. Mogę jak najbardziej polecić Czekając na odkupienie, bo jestem pewna, że nie zmarnujecie swojego czasu czytając tę książkę.

Czekając na odkupienie została wydana przez Warszawską Firmę Wydawniczą mniej więcej rok temu. O Katarzynie Łochowskiej wiem niewiele. Wydała dwie książki i na tym moje informacje niestety się kończą.

Książka łączy w sobie dwa gatunki, które bardzo lubię: historię i fantastykę. Byłam ciekawa, co może wyjść z takiego połączenia, dlatego nie wahałam się długo i zamiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach:

''Życie jest sceną, my jesteśmy aktorami, a diabeł reżyserem''.

Mówi się, że naszym życiem rządzi przeznaczenie albo Bóg. A co by się stało , jeśli ostatnie zdanie należalo by do Diabła? O tym właśnie mogła się przekonać Cassandra.
Od zawsze czuła się czarną owieczką w rodzinie, popadała w nałogi, korzystała z życia więcej niż inni. Jedna taka impreza zakrapiana alkoholem źle się skończyła. Została zgwałcona przez zielonookiego mężczyzne, którego ma nadzieje już więcej nie ujrzeć.
Całe życie ucieka, cały czas żyje w strachu. Więc gdy trafia do V w. n.e. , nie potrafi pogodzić się z rzeczywistością i podejmuję próbe ucieczki. Z zakonu trafia więc do wioski , gdzie poznaje tajemniczego Huna.
Rzeczywistość zostaje przewrócona do góry nogami, Cassandra zostaje zmuszona robić rzeczy których wcześniej nie podjełaby się.
Miłość kwitnie, choć tak naprawde nie wiadomo do końca o co chodzi nieznajomemu.
Raz traktuje dziewczynę dobrze, w inny zaś dzień jest nie do zniesienia.
W którymś momencie do bohaterki dociera fakt iż całe jej życie to gra żony Lucyfera. Hun okazuje się również zamieszany w cierpenie bohaterki. Cassandra zastanawia się czy kocha go czy bardziej nienawidzi. Czytając książke kibicowałam tej parze modląc się o jakieś pojednanie oraz wyczekiwałam momentu erotycznego. Za każdym razem jak się nastawiałam i pytałam " to już ?! To już ?!'' jednak to nie następowało. Autorka chyba specjalnie budowała napięcie, co na mnie pozytywnie działało :)
I powiem , że warto było czekać.
Irytowała mnie ta niepewność bohaterki co do własnych uczuć, bo ja się pytam jak można mając Huna do wyboru zwracać uwagę na jakiegoś elfa? Dla mnie wybór jest prosty.. Ale dziewczyna wkońcu dostrzega prawdziwe zamiary mężczyzny i historia aż sie prosi o happy end. Który po wielu próbach i zmaganiach następuje.
Jestem wielką fanką fantastyki, więc po recenzjach oczekiwałam dużo od tej powieści. I się nie zawiodłam.
Bardzo spodobały mi się wątki Lucyfera i jego żony oraz postaci krasnoludów czy krwiożerczych pająków, które dodawały powieści uroku .
Co więc znajdziemy w tej książce.?
-Bardzo ciekawą fabułę , niepowtarzalną , inną od wszystkich dotąd mi znanych.
-świetnie wykreowanych bohaterów, barwnych, charakterystycznych, których się pamięta
-zabawne dialogi i śmieszne sytuacje,
- starcie pomiędzy dobrem a złem
-ciekawe przedstawienie wizji V wieku oraz pomieszanie przeszłości i terażniejszości
-interesujące postacie fantastyczne , czasami dobre jak elf ale też złe jak krwiożercze pająki
- pare krótkich wierszy będących idealnym uzupełniem dzieła.
Podsumowując : Pierwsze spotkanie ze stylem pisania Katarzyny Łochowskiej oceniam na bardzo pozytwny stopień, chociaż bardzo obawiałam się początku i tego iż historia zostaje przedstawiona w V wieku. Przyznam szczerze iż takie czasy nie są dla mnie . Wolę zdecydowanie nowoczesność. Ale z tego powodu iż nie lubię nie dokańczać książek przeze mnie zaczętych skusiłam się czytać dalej. I co najdziwniejsze, historia mnie wciągnęła,a język i styl pisania sprawiały iż książkę pochłaniałam w krótkim czasie . Jedynie co mnie bolało tak jak już wspomniałam to była mała ilość scen erotycznych, których oczekiwałam . Myślę ,że wiele osób ( w tym ja) ucieszyłaby się z większej ilości.
Dopatrzyłam sie paru błędów, ale można je spokojnie wybaczyć , gdyż treść wszystko rekompensuje ! Bardzo chętnie rozejrze się kiedyś w poszukiwaniu kolejnych powieści tego autorstwa.
Zapraszam na : http://mysliporcelanowejlalki.blogspot.com/

''Życie jest sceną, my jesteśmy aktorami, a diabeł reżyserem''.

Mówi się, że naszym życiem rządzi przeznaczenie albo Bóg. A co by się stało , jeśli ostatnie zdanie należalo by do Diabła? O tym właśnie mogła się przekonać Cassandra.
Od zawsze czuła się czarną owieczką w rodzinie, popadała w nałogi, korzystała z życia więcej niż inni. Jedna taka impreza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
766
322

Na półkach: ,

Raczej nie czytam romansów paranormalnych i innych tego typu rzeczy. Jednak kończąc tą książkę bardzo się zdziwiłam, że mi się podobała i bardzo łatwo i przyjemnie się przez nią przeprawiłam. Początek to jeden wielki misz masz. Ale w pozytywnym znaczeniu. Poznajemy naszą bohaterkę Cassandrę, mieszkającą w Nowym Orleanie, w międzyczasie lądujemy w V wieku pomiędzy Hunami, a jednocześnie na scenę wchodzą diabły i siły nadprzyrodzone z królową piekieł Lilith na czele.

Wszystko zaczęło się w V wieku, kiedy pewien Hun zgwałcił rzymiankę, za co został przeklęty. Prawie 1500 lat później znalazł Cassandrę, która okazała się przyszłym wcieleniem tejże kobiety. Cass jest wielką imprezowiczką, która po pewnej szalonej imprezie zgodziła się, aby pewien zielonooki przystojniak podwiózł ją do domu. Została brutalnie wykorzystana i zostawiona sama przy drodze, przez co przez lata miała koszmary. Cztery lata później w Nowym Orleanie znowu zobaczyła te niesamowite zielone oczy, po czym dziwne moce przeniosły ją w czasie do czasów Cesarstwa Rzymskiego. Chyba nie muszę pisać jak bardzo zaskoczona była dziewczyna ze współczesności w nowym barbarzyńskim miejscu i czasie, dodatkowo porwana przez Huna Fanga.

Bardzo lubię motyw podróży w czasie i czytałam już spoko książek na ten temat, więc ucieszyłam się kiedy odkryłam go w tej książce. Ale chyba w żadnej bohaterka jak ta nie manifestowała tak swojego pochodzenia. Co chwila wspominała hot-dogi, internet i telefony, co trochę irytowało. Bardzo podobały mi się jej reakcje na widok fantastycznych stworzeń, które się w pewnym momencie pojawiają. Ja chyba też pierwsze co bym pomyślała na widok krasnoluda, to że się urwał z Władcy pierścieni, a demony i sukkuby porównywała do postaci z jakiegoś romansu-paranormalnego dla nastolatek. Świat w którym Cassandra wylądowała okazał się piekłem, a dziewczyna żeby wrócić do domu musi przemierzyć jego kolejne kręgi i zmierzyć się z jego władczynią. Na swojej drodze spotyka kilku nowych przyjaciół, ale też wiele niebezpieczeństw w tym ogromne pająki (szczególnie obrzydliwe dla mnie - mam fobię!).

Wydaje mi się, że ta książka dla wieku gimnazjum i niżej nie za bardzo się nadaje. Na początku trochę przeszkadzało mi za dużo wulgaryzmów i erotycznych opisów, ale im dłużej czytałam, tym było lepiej. Tak więc uczuć i miłości jest w tej książce sporo, bo Cassandra zakochuje się w swoim oprawcy. Przypomina mi to trochę syndrom sztokholmski - kiedy ofiara zaczyna darzyć sympatią porywacza. Nie do końca pasowało mi takie szybkie przejście z nienawiści do miłości. Cały proces wydaje się mocno przyśpieszony.

Lekkie pióro autorki i wartka akcja sprawiają, że książkę chce się czytać i czyta się ją bardzo szybko. Mi wystarczyły dwa dni. Czy polecam? Chyba tak. Na pewno jest to ciekawa pozycja i coś zupełnie innego niż książki, które normalnie czytam.

http://latajace-ksiazki.blogspot.com/2015/12/czekajac-na-odkupienie-katarzyna.html

Raczej nie czytam romansów paranormalnych i innych tego typu rzeczy. Jednak kończąc tą książkę bardzo się zdziwiłam, że mi się podobała i bardzo łatwo i przyjemnie się przez nią przeprawiłam. Początek to jeden wielki misz masz. Ale w pozytywnym znaczeniu. Poznajemy naszą bohaterkę Cassandrę, mieszkającą w Nowym Orleanie, w międzyczasie lądujemy w V wieku pomiędzy Hunami, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1024
477

Na półkach:

W mroku słychać jęk. Słyszycie? Jest coraz głośniejszy... Coraz bliżej nas. On nie jest jeden! Jest ich więcej. Zbliżają się. To już koniec – nic nam nie pomoże. Te jęki... one są przerażające. Nigdy wcześniej nie słyszałam, by ktoś tak cierpiał. A Wy? Są już. Przyszły po nas. Czy my też będziemy znosić takie katusze? Cierpieć za nasze grzechy? Dzisiaj zabierze tylko jedno z nas, ale na pozostałych też przyjdzie kolei. Ona już odeszła. Jest tam. Przecież sobie nie zasłużyła! Ale czy na pewno? Cassandro, gdzie jesteś? Widzieliście? Te zielone oczy są z nią. Cassandra się ich boi. Czy da radę? Czy wróci do nas?

"Czekając na odkupienie" jest powieścią, o której nie słyszałam w roku premiery. Jak wiele innych książek, pojawiła się na rynku bez krzyku i bez wszędzie wiszących plakatów. Jednak z czasem usłyszałam o tej książce i odtąd z każdą chwilą słyszałam o niej coraz więcej. Spotkałam się z pozytywnymi opiniami, ale także i tymi złymi. Moja ciekawość z małego zainteresowania zmieniła się w olbrzymią potrzebę przeczytania tej historii. Musiałam ją zaspokoić i tak też zrobiłam. Czy było warto? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, po prostu nie umiem. "Czekając na odkupienie" jest opowieścią, którą nie wiem, jak ocenić. Chce mi się śmiać, gdy przypominam sobie, jak ją czytałam. Te wszystkie momenty zwątpienia, które były zastępowane niesamowitą fascynacją. Już dawno nie trafiłam na powieść, która wywołała u mnie tak wiele sprzecznych uczuć. A historia, która tak bardzo oddziałuje na człowieka i to w dodatku w tak różnorodny sposób, jest dobra, choćby miała dostać najniższą ocenę.

Od początku byłam zaintrygowana nią. Nie miałam najmniejszego pojęcia, o czym ona jest. I chciałam się tego dowiedzieć. W swojej głowie dzielę ją na trzy różne światy i co do każdego z nich mam inne odczucia. Jeden wywoływał mieszane uczucia, drugi był znienawidzony przeze mnie, a trzeci uwielbiany. Podoba mi się ten pomysł. Nie wiem, czy autorka zdawała sobie sprawę, że tworzy takie tło fabularne, jednakże wyróżnia się ono na pierwszy rzut oka, co jest dość oryginalnym zabiegiem literackim. Razem tworzą ciekawy podkład do wydarzeń. Lecz takie zróżnicowanie sprawiło, że niektóre momenty były niemiłosiernie nudne i miałam ochotę przestać czytać. Natomiast inne sprawiały, że nawet na chwilę nie mogłam się oderwać od powieści. Ta fascynacja przeplata z olbrzymią dawką irytacji w interesujący sposób oddziaływała na mnie. Poza tym nie mam najmniejszej wątpliwości, że Katarzyna Łochowska jest oczarowana światem wykreowanym przez Tolkiena. Znam ten rodzaj zauroczenia, ponieważ, jak część z was pewnie wie, niedawno wkroczyłam w rzeczywistością stworzoną przez Tolkiena. Cieszę się, że pojawił się taki motyw. I nie mam tu namyśli wykorzystania pomysłów tego autora, tylko zwykłą inspirację, która w połączeniu z nowymi wydarzeniami ubarwiła opowieść. W dodatku wyczuwałam jeszcze jedną znaną mi książkę. Wydaje mi się, że jest to "Strąceni", lecz jest to mało znana powieść i podobieństwa były subtelne. Razem stworzyło to pasjonującą historię.

Jak już wcześniej wspomniałam, były momenty, które wyjątkowo mnie intrygowały. Najczęściej towarzyszyły im ciekawe wydarzenia, która nadawały powieści akcji oraz bez wątpienia zachęcały do kontynuacji książki. Jednakże autorka miała, jak większość młodych pisarzy, problem z odnalezieniem się w czasie. Jest to drażniący błąd i tak naprawdę nie jestem w stanie określić, skąd wynika. Gubiłam się w czasie. Co prawda nie wpływało to jakoś bardzo na całokształt opowieści, ale złościło. Ludzie z czasem się zmieniają, krajobraz również, teraźniejszość idzie nową drogą. Nie wystarczy napisać, ile czasu minęło. Trzeba czegoś więcej, żeby było to dobrze i przede wszystkim naturalnie widoczne. Jednak nawet w momentach zwątpienia pchał mnie do dalszego czytania dziwny rodzaj ciekawości. Po prostu chciałam wiedzieć, do czego to wszystko zmierza i jaki ma cel.

Co do bohaterów mam mieszane odczucia. Pisarka nadała im różnego typu charaktery, który od razu wyczuwało się, ale brakowało dowodów na ich potwierdzenie. Nie mówię tu o tym, by opisywać dokładnie ich osobowość. To byłby karygodny błąd, lecz stwierdzam, że nadal ich nie znam. Brakuje mi logiki w tym, co robię. Oczywiście nie oczekuję od nich racjonalnych decyzji, które zawsze będą dobrze wpływać na rzeczywistość. Nie wiem, co ich motywuje do takiego działania.

Styl autorki jest poprawny, choć brakuje mi w nim czegoś. Bez wątpienia jest dobry i wciągający czytelnika. Przeprowadził mnie płynnie przez całą powieść i wielokrotnie sprawił, że na mojej twarzy zagościł uśmiech. Lecz brakowało swego rodzaju iskry, która ubarwiłaby całą powieść.

"Czekając na odkupienie" jest specyficzną książką. Nadal nie mam pojęcia, jak ją ocenić. Warto przeczytać, czy nie? Na pewno nie jest to historia, która spodoba się wszystkim. By ją przeczytać trzeba mieć nietypowe spojrzenie na świat i z dystansem podchodzić do życia.
http://lustrzananadzieja.blogspot.com/

W mroku słychać jęk. Słyszycie? Jest coraz głośniejszy... Coraz bliżej nas. On nie jest jeden! Jest ich więcej. Zbliżają się. To już koniec – nic nam nie pomoże. Te jęki... one są przerażające. Nigdy wcześniej nie słyszałam, by ktoś tak cierpiał. A Wy? Są już. Przyszły po nas. Czy my też będziemy znosić takie katusze? Cierpieć za nasze grzechy? Dzisiaj zabierze tylko jedno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach: ,

"Wciągająca opowieść o miłości i zemście, które okazały się silniejsze niż śmierć. Akcja dzieje się w malowniczo przedstawionym piekle, gdzie młoda kobieta ze współczesnego Nowego Orleanu musi nie tylko przetrwać w świecie zaludnionym przez starożytnych Hunów, elfy i krwiożercze pająki, lecz także pokonać samą Królową Piekieł.” – trudno było mi oprzeć się tak porywistemu opisowi. Podczas jego czytania miałem wrażenie, że gdzieś to wszystko już spotkałem, lecz nie mogłem sobie tego dokładnie przypomnieć. Czy takie nietypowe połączenie zawierające sporo obietnic jest fikcją? Jak autorka wywiąże się z przedstawionych założeń? Czy podczas lektury zostaniemy zalani śmiertelną nudą, czy wręcz przeciwnie porwie nas wir niezwykłych wydarzeń? Jeżeli chcecie się tego dowiedzieć, to zapraszam was serdecznie do lektury książki Katarzyny Łochowskiej pt. „Czekając na odkupienie”.

Główną bohaterką tej książki jest Cass Spencer - kobieta mieszkająca w Nowym Orleanie. Z początku nie dowiadujemy się o niej niczego nadzwyczajnego. Nasza niezwykle wykwalifikowana imprezowiczka przeżywa bardzo niemiłą przygodę, która wpływa na jej świadomość i dalsze losy. Ten punkt kulminacyjny jest niezwykle istotny, bowiem równolegle dochodzi do całkowitej i etapowej metamorfozy Cass. Od tej pory już nic nie będzie takie samo jak przedtem.

Po wspomnianej powyżej przemianie Cass staje się zupełnie inną osobą. Uwarunkowane jest to zmianą otoczenia i czasu. Po przeniesieniu do 451 roku jest ona zupełnie zdezorientowana i rozbita emocjonalnie. Trudno jej się dziwić, bowiem niecodziennie podróżuje się w czasie. Jak się później okazuje prawda jest jeszcze bardziej bolesna niż się wydawało na początku. Pomimo depresji bohaterka nie poddaje się i staje do walki. Ogromna wola przetrwania i wiara sprawiają, że kobieta prze do przodu ku zamierzonemu celowi.

Oprócz Cass na naszej drodze napotkamy wiele interesujących postaci, które jak się później okaże mogą przypaść do gustu każdemu czytelnikowi. Gołym okiem można dostrzec powiązania ze światową literaturą, lecz jest to sprytnie zatuszowane. Osobiście najbardziej do gustu przypadła mi postać Fanga. Nieokrzesany Hun, silnie powiązany z fabułą, jest kwintesencją twórczości autorki. Świetny bohater, który pomimo animuszu nie wyrywa się na pierwsze miejsce. Trudno wspomnieć tutaj o każdej osobie, lecz mogę zagwarantować, że jest w czym wybierać. Autorka stanęła na wysokości zadania i uraczyła nas dopracowanymi tworami.

Świat przedstawiony w książce jest niezwykle interesujący i barwny. Pierwszym z nich jest świat realny, w którym to dzieją się początkowe wydarzenia związane z naszą bohaterką. Nic w nim nie zaskakuje, wszystko zostało przedstawione w możliwie najprostszy sposób. To dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę wydarzenia z kolejnego wymiaru. Mniej ważne przygody nie przyćmiewają głównego wątku. Drugi wymiar to rok 451 oraz wszystko co w nim się dzieje. Tam wszystko nabiera większego znaczenia, lektura momentalnie zwiększa tempo. Ciężko się do czegoś przyczepić w tym temacie. Jedynie nie każdemu przypadną do gustu wspominane widoczne nawiązania do innych dzieł, ale to drobny szczegół uzależniony od indywidualnego podejścia.

Historia zawarta na kartach tej powieści jest po prostu niesamowita. Akcja nabiera szybkości, wątki fabularne świetnie się wyjaśniają, brakuje miejsca na zbędne niedopowiedzenia. Autorka wykazała się oryginalnością, chociaż zawiera ona również elementy wtórne. Nie powinno to być negatywnie odbierane, bowiem całość jest zręcznie zamaskowana. Zagłębiając się w fabule nie byłem w stanie oderwać się od lektury, chcąc jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów. Największym minusem jest to, że całość skończyła się tak szybko.

W mojej opinii „Czekając na odkupienie” to bardzo porządny kawałek literatury. Trudno przyczepić się do czegokolwiek podczas lektury. Szybka akcja, świetna fabuła, oryginalni bohaterowie. Czego można chcieć więcej od książki? Z czystym sumieniem polecam każdemu czytelnikowi. Nie żałuje żadnej minuty spędzonej na lekturze tego dzieła.

Moja ocena: 8/10

Chodara Krzysztof (Artius)

W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Psychoskok za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:
http://koszztk.blogspot.com/

"Wciągająca opowieść o miłości i zemście, które okazały się silniejsze niż śmierć. Akcja dzieje się w malowniczo przedstawionym piekle, gdzie młoda kobieta ze współczesnego Nowego Orleanu musi nie tylko przetrwać w świecie zaludnionym przez starożytnych Hunów, elfy i krwiożercze pająki, lecz także pokonać samą Królową Piekieł.” – trudno było mi oprzeć się tak porywistemu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
132

Na półkach: ,

http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2015/06/w-piekle-sa-elfy-czyli-czekajac-na.html
Cassandra Spencer na pierwszy rzut oka mogłaby się wydawać typową, pustą osiemnastolatką, jakich wiele. Seks, imprezy, alkohol i tak w kółko. Na drugi rzut oka też tak jest, lecz ma do już trochę za sobą - po jednej z pierwszych takich imprez zostaje zgwałcona i przez 4 następne lata, noc w noc prześladują ją zielone oczy napastnika. Po paru zdarzeniach trafia do piekła...osadzonego w V wieku, a tam wcale nie jest łatwo. Zwłaszcza, że już po chwili porywa ją Hun bliźniaczo podobny do owego gwałciciela...

Początki były zachęcające, przede wszystkim polubiłam kreację bohaterki, która była typem sarkastyczno-ironicznym, co owocowało tym, że czytało się to z prawdziwą przyjemnością, a Cassandra miała charakterek! Niestety, wszystko się skiepściło wraz z dodaniem wątku fantasy... ale o tym zaraz.

Sam wątek jest w porządku. Niestety, wraz z tym wątkiem doszedł też romans, który jest niczym z młodzieżówek w najgorszym tego słowa znaczeniu. Nawet nie chodzi o jego nierealność oraz to, jak bardzo jest irytujący, choć o to też. Przede wszystkim bohaterka mimo wcześniejszego charakterku niemal kompletnie się rozmaśliła i stała się całkowicie niezdecydowana, tak okropnie irytująca, że nie mogłam tego znieść... Co prawda raz na jakiś czas powracał jej dawny charakter, ale zdecydowanie ten wątek jest najsłabszym punktem tej książki.

Natomiast wątek fantastyczny jest już naprawdę porządny. Wciąga, pomysł na przedstawienie piekła ciekawy, a i całość pełna jest co prawda znanych, ale nadal ciekawych, najróżniejszych istot ;) Szkoda tylko, że nie byłam w stanie się nim rozkoszować, ponieważ koszmarny, naiwny i nieprawdopodobny romans ciągle powracał, nie można było od niego uciec i to zdecydowanie obniżało przyjemność z lektury...

Całe szczęście, że autorka pisze naprawdę dobrze. Jej język może nie należy do najwybitniejszych, ale coś w nim jest, że czyta się szybko i przyjemnie, czasem trafią się jakieś humorystyczne fragmenty.

Podsumowując - to naprawdę pomysłowa historia, która została zaprzepaszczona przez beznadziejny wręcz wątek romantyczny (co prawda czytelnikom gustującym w młodzieżówkach mógłby się spodobać, ale innym niekoniecznie) oraz niekonsekwencję w kreacji postaci. Zostaje jednak świetny styl, porządny wątek fantastyczny, dzięki któremu książce wystawiam ocenę 6/10.

http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2015/06/w-piekle-sa-elfy-czyli-czekajac-na.html
Cassandra Spencer na pierwszy rzut oka mogłaby się wydawać typową, pustą osiemnastolatką, jakich wiele. Seks, imprezy, alkohol i tak w kółko. Na drugi rzut oka też tak jest, lecz ma do już trochę za sobą - po jednej z pierwszych takich imprez zostaje zgwałcona i przez 4 następne lata,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4969
4760

Na półkach:

Na początek byłem sceptyczny. Przeczytałem rok 451, no nie mam na razie dość książek, których akcja toczy się w czasach zamierzchłych.
Ale następnie, było już o wiele lepiej.
Mamy tu Cass, dziewczyna z Nowego Orleanu,trafia w czasu najazdu Hunów na Europę.
Gdzie zostaję pojmana przez Fanga-Huna.
Potem, jest to co lubię :-) czyli fantastyka i przez duże F.
Mamy tu i elfy,gobliny i inne stwory.
Książka, jest pisana lekko i dzięki temu, bardzo dobrze się czyta.
Za e-booka dziękuje POKRĘCONEJ.

Na początek byłem sceptyczny. Przeczytałem rok 451, no nie mam na razie dość książek, których akcja toczy się w czasach zamierzchłych.
Ale następnie, było już o wiele lepiej.
Mamy tu Cass, dziewczyna z Nowego Orleanu,trafia w czasu najazdu Hunów na Europę.
Gdzie zostaję pojmana przez Fanga-Huna.
Potem, jest to co lubię :-) czyli fantastyka i przez duże F.
Mamy tu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
900
698

Na półkach:

Chcesz przeżyć największą przygodę swojego życia? Uwierz, moja jest jak najbardziej wciągająca. Masz szczęście, że ty tylko ją przeczytasz. Trafiłam w sam środek piekła. I to bardzo…osobliwego piekła. W tej bajce jest kilku Lucyferów, a ja nie mam pojęcia, którego bardziej się bać. A może lepiej się zakochać?! Koniec sielanki jest już bliski. Przyjdzie mi zawalczyć nie tylko o własną duszę. Do tańca staję z samą Królową Piekła, stworzeniami z Mrocznego Lasu i oczywiście z moim zielonookim prześladowcą. Zapewniam Was! Takiego piekła jeszcze nikt nie widział. Cóż… w końcu życie jest sceną, my jesteśmy aktorami, a diabeł reżyserem.

Chcesz przeżyć największą przygodę swojego życia? Uwierz, moja jest jak najbardziej wciągająca. Masz szczęście, że ty tylko ją przeczytasz. Trafiłam w sam środek piekła. I to bardzo…osobliwego piekła. W tej bajce jest kilku Lucyferów, a ja nie mam pojęcia, którego bardziej się bać. A może lepiej się zakochać?! Koniec sielanki jest już bliski. Przyjdzie mi zawalczyć nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    86
  • Przeczytane
    48
  • Posiadam
    12
  • Ebook
    3
  • Fantastyka
    2
  • 2015
    2
  • Posiadam :)
    2
  • Polskie
    1
  • Prywatna biblioteczka
    1
  • Fantasy
    1

Cytaty

Więcej
Katarzyna Łochowska Czekając na odkupienie Zobacz więcej
Katarzyna Łochowska Czekając na odkupienie Zobacz więcej
Katarzyna Łochowska Czekając na odkupienie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także