Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje wrześniaLubimyCzytać1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Akrobatki” Agi AntczakLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i otrzymaj książkę „Wszyscy zakochani nocą” Mieko KawakamiLubimyCzytać1
- Artykuły„Miasteczko Salem” i „Pingwin” robią wrażenie. Adaptacja Stephena Kinga z szansami na OscaraKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewelina Skiba
2
6,3/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ewelina Skiba – jest z wykształcenia pedagogiem w zakresie resocjalizacji.
Jako artystka-amatorka specjalizuje się w rysunku. Doskonali różne jego techniki, eksperymentuje zgodnie z własnymi upodobaniami. Trzykrotnie ilustrowała książki o tematyce freinetowskiej („Wnuki Freineta”, „Przez życie z pedagogiką Freineta”, „Ruch freinetowski w Polsce w latach 1957–2014”),jest autorką zaprezentowanych na wystawie rysunków i plansz poświęconych głównie Elizie Freinet w Krakowie i Reggio Emilia we Włoszech.
„Miejsce zwane domem” jest jej debiutem literackim i nowo obraną drogą, którą podąża od kilku lat, godząc jednocześnie obie swoje największe pasje: rysowanie i pisanie
Jako artystka-amatorka specjalizuje się w rysunku. Doskonali różne jego techniki, eksperymentuje zgodnie z własnymi upodobaniami. Trzykrotnie ilustrowała książki o tematyce freinetowskiej („Wnuki Freineta”, „Przez życie z pedagogiką Freineta”, „Ruch freinetowski w Polsce w latach 1957–2014”),jest autorką zaprezentowanych na wystawie rysunków i plansz poświęconych głównie Elizie Freinet w Krakowie i Reggio Emilia we Włoszech.
„Miejsce zwane domem” jest jej debiutem literackim i nowo obraną drogą, którą podąża od kilku lat, godząc jednocześnie obie swoje największe pasje: rysowanie i pisanie
6,3/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
62 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Miejsce zwane domem Ewelina Skiba
5,7
Jest rok 1976. Marysia Sidło to młoda kobieta, która zostaje odprawiona z domu. Dostaje od matki pieniądze na bilet tylko w jedną stronę. Nagle znajduje się sama w obcym miejscu i nie ma gdzie się podziać. Jej jedyną szansą na przetrwanie jest znalezienie kogoś, kto przygarnąłby ją pod swój dach, ale ludzi o dobrym sercu nie ma wielu. Gdy praktycznie traci nadzieję los ( a jak twierdzi nasza bohaterka - Bóg) się do niej uśmiecha. Dziewczyna trafia do domu pełnego miłości, ciepła i otwartości, ale czy to na pewno koniec jej tułaczki? Czy Marysia odnalazła w końcu szczęście i spokój ducha?
Brak miejskiej ogłady, doświadczenia i wykształcenia nie pomogą Marysi zadomowić się w nowym miejscu. Dziewczyna nie raz sprawi wiele kłopotów swoim domownikom, ale Pani Małgorzata, która przyjęła ją pod swój dach, daje Marysi kolejne szanse. To człowiek o ogromnym sercu. Pełna empatii, ciepła i chęci niesienia pomocy każdemu, bez wyjątku. Ta historia to lekcja tego jak ważne są relacje międzyludzkie. Relacje między rodzicem (również tym przyszywanym),a dzieckiem, bo to właśnie z domu powinniśmy wynieść pewne podstawowe i najważniejsze wartości, które potem pomagają nam w życiu.
Ta historia jest bardzo smutna i chwyta za serce. Marysia jest dziewczyną bardzo kruchą, a mi jako czytelnikowi było jej po prostu szkoda. Współczułam jej i kibicowałam, by wszystko dobrze się skończyło. Czasami też śmiałam się z sytuacji jakie wynikały przez jej zachowanie, a to wszystko sprawiło, że nie mogłam oderwać się od tej zwykłej-niezwykłej historii. Czytając miałam nieodparte wrażenie, że to mogło wydarzyć się naprawdę i mimo tego, że akcja powieści dzieje się między 1976, a 1986 rokiem, to problemy tam poruszane nadal są bardzo aktualne. W dzisiejszych czasach ludzie pędzą i nie myślą o innych. Zanika chęć bezinteresownej pomocy bliźniemu, a każdy zamyka się w swojej przestrzeni i nie zważa na problemy innych ludzi. To przykre, ale pociesza mnie fakt, że istnieją takie osoby jak Pani Małgorzata, którą szczerze polubiłam.
Książka napisana jest lekko i przyjemnie, a styl autorki przypadł mi do gustu. Na pewno sięgną po kolejne powieści jakie wyjdą spod jej pióra. Serdecznie polecam Wam tę powieść, bo naprawdę warto ją przeczytać chociażby dlatego, by przez chwilę pomyśleć o tym, jak ważne w życiu jest bycie po prostu dobrym człowiekiem.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Link do recenzji
http://kobiecerecenzje365.blogspot.com/2016/04/miejsce-zwane-domem-ewelina-skiba.html
Miejsce zwane domem Ewelina Skiba
5,7
Pewnego mroźnego popołudnia roku 1976 zmarznięta i głodna dziewiętnastoletnia Marysia Sidło błąka się od jednego do drugiego domu poszukując choć jednej osoby o dobrym sercu, która przygarnie pod swój dach samotną i bezradną dziewczynę. Jednak komu w tych trudnych czasach potrzebna jest jakaś obca dziewczyna, nawet jako pomoc domowa? Kogo obchodzi, że znajduję się daleko od domu odprawiona przez matkę z biletem w jedną stronę? Marysia pukając od drzwi do drzwi zrozumiała, że nikogo nie obchodzi los innych. Stojąc tak samotnie w ten mroźny dzień straciła już całkowicie nadzieję na odrobinę ludzkiego ciepła. Jednak wtedy los uśmiecha się do niej, ponieważ tajemnicza kobieta wskazuje dom mówiąc, że tam na pewno uda się jej odnaleźć to czego szuka. Czy na pewno tak będzie? Czy Marysia Sidło odnajdzie odrobinę ciepła w ten mroźny dzień jakim jest życie?
Przez pierwsze strony książka wydała mi się być po prostu naiwną. Żyjąc w obecnych czasach trudno uwierzyć, że na świecie istnieją ludzie przyjmujący od tak po prostu nieznajomą osobę pod swój dach. W Miejsce zwane domem właśnie taka sytuacja miała miejsce w momencie kiedy Marysia stanęła na progu drzwi państwa Pilch – nie wiedzieli oni o niej dosłownie nic. Dziewczyna nie potrafiła nawet powiedzieć, dlaczego zapukała do ich drzwi. Tymczasem Małgorzata wbrew marudzeniu męża przyjmuje dziewiętnastolatkę pod swój dach.
Bardzo subiektywna to ocena z mojej strony, ale brakowało mi w tej sytuacji większej ilości realizmu. Nie zrozumcie mnie źle – uważam, że to wspaniałe zachowanie, jednak trudne było to dla mnie do zrozumienia, ponieważ w domu Pilchów mieszka spora gromadka bezbronnych dzieci, a mimo to Małgorzacie nawet przez myśl nie przyszło, iż nieznajoma mogłaby być dla nich jakimkolwiek zagrożeniem. Nie wiedziała jakie są w końcu prawdziwe intencje tej dziewczyny. Czy tak zachowuje się matka dbająca o swoją rodzinę? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi.
Nie umniejsza to jednak ani trochę we wspaniałości Małgorzaty, gdyż wielka dobroć i niezliczone pokłady miłości, które w sobie nosi są czymś naprawdę godnym podziwu. W świecie, w którym ludzie zamknęli się na siebie nawzajem trudno o ludzi dobrych, a zarazem będących zawszę chętnymi do niesienia pomocy innym, zwłaszcza jeśli sami posiadają więcej od innych. Podziwiam ją za to, ale jeszcze bardziej podziwiam ją za cierpliwość, siłę i wyrozumiałość, jaką miała w stosunku do Marysi, ponieważ ta młoda dziewczyna sprawia jej trochę kłopotów. Braki w doświadczeniu oraz wykształceniu powodują, że wiele rzeczy nie jest dla niej oczywiste. Często nie odróżnia dobrego zachowania od złego; dając tym starszej kobiecie wiele powodów do wyrzucenia dziewczyny za drzwi – czego mimo wszystko nie robi.
Postać Małgorzaty powinna być przykładem mówiącym, że nigdy nie należy poddawać się, nie ważne jak ciężko jest w życiu. Czasem wystarczy trochę cierpliwości by osiągnąć pożądany efekt. Nie ważne ile razy ktoś wywróci nam świat do góry nogami.
Zapewne może dziwić was fakt, że ciągle wspominam panią Pilch trochę robiąc z niej główną bohaterkę tej powieści zwłaszcza, kiedy opis na okładce książki jasno sugeruje, że jest nią Marysia Sidło. Ale muszę wam powiedzieć, że ciężko tutaj rozróżnić, która z tych pań jest główną bohaterką, gdyż wydaje się, iż tak naprawdę obie nimi są, ponieważ autorka postanowiła skupić się na obu tych postaciach jednakowo.
Miejsce zwane domem została napisana w dość lekki sposób. Widać tutaj kilka niedociągnięć, ale jak na debiut literacki Eweliny Skiby można powiedzieć, że jest całkiem dobrze. Książka bez wątpienia skłania czytelnika do refleksji nad życiem, ludźmi, światem, nad wszystkim co tak naprawdę jest ważne więc jeśli tego oczekujesz od książki to Miejsce zwane domem jest właśnie dla Ciebie. Poznasz prawdziwą wartość rodziny oraz dowiesz się, dlaczego według autorki jest tak ważna w życiu dziecka. Niech nie zrazi cię akcja rozgrywana w 1976 roku, ponieważ problem poruszany w książce ciągle jest aktualny. Bardziej niż myślisz
Aleksandra.
http://tygrysica.tumblr.com/