Lekcja miłości. Poruszające opowieści o rodzicielstwie
- Kategoria:
- poradniki
- Wydawnictwo:
- Zwierciadło
- Data wydania:
- 2015-05-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-20
- Liczba stron:
- 250
- Czas czytania
- 4 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364776458
Zbiór rozmów o rodzicielstwie, które nie podlega standaryzacji, nie da się go ująć w schematy i modele.
Rozmówcy autorki są osobami powszechnie znanymi, ludźmi z pierwszych stron gazet i telewizji. Równocześnie – są rodzicami nieszablonowymi. Popularność nie sprawiła, że uniknęli prozy życia i nie ułatwiła im ona podejmowania decyzji, czasem bardzo trudnych. W rozmowach poruszają tematy skomplikowane, mówią o sprawach uznawanych za wstydliwe – kwestiach, które najczęściej nie wychodzą poza domowe zacisze.
Padają w nich pytania: Jak poradzić sobie z rolą samotnego rodzica? Czy trudno jest wychować gromadkę dzieci? Jak pogodzić wykonywanie zawodu i realizację pasji z życiem rodzinnym? Czy dziecko adoptowane można kochać tak jak własne? Czy nadchodzi chwila, w której można pogodzić się ze śmiercią dziecka? W rozmowach tych odnajdziecie wiele emocji - radość, rozpacz, szczęście, złość, żal i pogodzenie się z losem.
Wśród rozmówców: Katarzyna Bosacka, Ałbena Grabowska, Barbara Falandysz, Paulina Smaszcz-Kurzajewska, Bartosz Bonk, Gromosław Czempiński, Tomasz Jastrun, Roman Polko.
Rozmowy prowadzi Magdalena Łyczko, dziennikarka związana z mediami od ponad 16 lat. Pracowała m.in. w Teleexpressie i Dzień Dobry TVN, magazynie „Gala” oraz w onet.pl.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bo rodzina to jest siła!
Na pierwszy rzut oka to książka jakich na rynku wiele. Autorką jest dziennikarka, tworząca wywiady ze znanymi z pierwszych stron gazet lub ze szklanego ekranu osobami, które opowiadają o niełatwym niekiedy ojcostwie i macierzyństwie. I choć wszystko, co napisałam wyżej, pasuje idealnie do publikacji „Lekcja miłości. Poruszające opowieści o rodzicielstwie”, to z jedną rzeczą zgodzić się nie mogę. To nie jest książka jakich wiele. To zbiór szczerych, odważnych i bardzo mądrych rozmów z(e) (nie)zwykłymi rodzicami, którzy kochają swoje dzieci ponad wszystko i zechcieli podzielić się swym doświadczeniem z innymi. Duża w tym zasługa Magdaleny Łyczko, utalentowanej dziennikarki od lat związanej z mediami (pracowała m.in. w Teleexpressie i Dzień Dobry TVN, magazynie „Gala” oraz w onet.pl),która potrafi pytać subtelnie, nie pchając się z przysłowiowymi buciorami w najdelikatniejsze sprawy dla jej rozmówców.
Na początek słowo wyjaśnienia, jak skonstruowana jest „Lekcja…”. Każdy z czternaściorga rodziców zostaje poproszony przez Magdalenę Łyczko, by opowiedział o swoim dziecku (lub dzieciach). W ten sposób powstaje czternaście miniwywiadów, z których każdy jest inny i zawiera potężny ładunek emocji. Wszystkie zaś łączą w sobie ogrom wątków, wzruszających wspomnień i pięknych, pamiątkowych zdjęć pochodzących z archiwów rodzinnych.
To, co mnie w tej książce urzekło, to przede wszystkim to, w jaki sposób o swoich dzieciach i o tym, co im dało ojcostwo opowiadają mężczyźni. Np. Bartłomiej Bonk, polski sztangista, mistrz Europy z 2015 roku, emocjonująco opowiada o traumatycznych wydarzeniach związanych z przeprowadzonym zbyt późno porodem bliźniaczek, który dla jednej z nich zakończył się poważnymi powikłaniami, a ostatecznie śmiercią. Kiedy jego oczy wypełniają się łzami, Łyczko łapie go za przedramię i mówi: ‘Wystarczy’.
Generał Gromosław Czempiński ma dorosłą córkę oraz 33-letniego syna cierpiącego na zespół Downa. Opowiada o codzienności z chorym dzieckiem, o zmęczonej opieką nad niepełnosprawnym Piotrusiem żonie i o swojej nieobecności w jego dzieciństwie. Przyznaje się również do braku wymagań względem niego, a łamiącym się głosem wyznaje, jak boli go agresja ze strony dzieci i ich lekceważący stosunek do osób niepełnosprawnych...
Tomasz Jastrun, poeta, prozaik, eseista, reporter i krytyk literacki, wreszcie depresyjny ojciec trzech chłopców, uważa, że miłość do dziecka jest czymś trwałym, absolutnie bezinteresownym, a samo ich posiadanie koniecznością, jeśli się nie chce cierpieć z powodu samotności i egocentryzmu: Moim zdaniem nieposiadanie dziecka niesie poważne konsekwencje, ludzie stają się egotyczni, skupieni tylko na sobie. Ludzie, którzy mają dzieci, chcąc nie chcąc, żyją nie tylko dla siebie. Nie sposób odmówić panu Tomaszowi racji.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Marek Kościkiewicz, muzyk, gitarzysta, wokalista, kompozytor, producent, autor tekstów, a tu przede wszystkim - ojciec czwórki dzieci, w tym jednego adoptowanego. Magdalenie Łyczko zdradził, że nieustannie się dokształca, by być dobrym rodzicem: Staram się bardzo dużo czytać i wyciągać wnioski z różnych lektur. Na pewno warto je poznać, bo nikt nas tego nie uczy. To nawet dziwne, bo najważniejszą naszą funkcją, rolą, jaką w życiu mamy, w pewnym sensie pierwotną, społeczną i psychologiczną, jest wychowywanie dzieci. I to jest najważniejsze, co w życiu robimy – przekazujemy i uczymy.
Szaleńczo zakochany w swych dzieciach jest również Maciej Orłoś. Mimo, iż jego dzieci nie lubią chodzić z nim na zakupy (trudno się dziwić, kiedy wszyscy na nich patrzą…),to przekonuje, że czuje się ojcem kochanym przez swe pociechy. Trudno się dziwić, skoro to on jest w domu tym ‘dobrym’. Ojcostwo dla Orłosia jest wielką przygodą, dzięki której nieustannie dostaje solidną porcję emocji, satysfakcji i szczęścia: Brak dzieci kojarzy mi się z pustką. Natomiast na pewno mogę powiedzieć, że dzięki dzieciom mieliśmy masę wspaniałych, wspólnych przeżyć. Dzieciom pokazujemy świat. Często dzięki nim możemy zobaczyć nową odsłonę tego, co znaliśmy, smakowaliśmy w czasach, gdy ich nie było. Lista dobrych stron wynikająca z ojcostwa jest bardzo długa. Orłoś w swych dzieciach widzi również źródło inspiracji. Będąc ambasadorem kampanii ‘Cała Polska czyta dzieciom’, napisał 4 książki dla młodych czytelników: Dzieci zawsze mnie inspirowały. Miałem autentyczną potrzebę, żeby wydobyć to z siebie, przelać na papier i poszerzyć polską ofertę książkową dla dzieci. Udało się znakomicie.
Herosem wśród wszystkich tych niezwykle ciekawych postaci męskich jest Jacek Olszewski, mąż zmarłej w 2008 roku siatkarki Agaty Mróz-Olszewskiej i ojciec ślicznej, 7-letniej dziś Liliany. Wychowuje dziewczynkę sam (26-letnia Agata zmarła dwa miesiące po porodzie),ale nie uważa, że to coś nadzwyczajnego. Nie ma też pretensji do losu, Pana Boga czy kogokolwiek innego. Zdaje się być szczęśliwy i wdzięczny, że po zaostrzeniu się choroby, Agata żyła jeszcze kilka lat, zdobyła mistrzostwo i urodziła zdrową i piękną córkę. Olszewski jest bardzo dobrze zorganizowany i choć czasem musi z czegoś zrezygnować, to jak sam wyznaje, dzięki pomocy z ‘góry’, daje radę. Uważa, że gdy facet zostaje sam z dzieckiem, siłą rzeczy staje się bardziej wrażliwy, bardziej docenia inne rzeczy, nie typowo męskie: Ja teraz mówię, że mam więcej estrogenu niż testosteronu, coś w tym jest...
Oprócz wzruszających wywiadów ze znanymi tatusiami, nie sposób przejść obojętnie obok rozmów przeprowadzonych ze wspaniałymi matkami, które niejednokrotnie musiały mierzyć się z samotnym wychowywaniem dzieci, ich chorobami czy własnymi deficytami zdrowotnymi (np. niepłodnością, poronieniami, itd.). Szczególnie dwa wywiady zapadły mi głęboko w pamięć, a ostatecznie również zmusiły do łez. Chodzi o rozmowę z Renatą Przemyk i Pauliną Smaszcz-Kurzajewską.
Renata Przemyk, znana i ceniona wokalistka, kilka lat temu adoptowała 8-tygodniową dziewczynkę i tym samym spełniła swoje największe marzenie. W rozmowie z dziennikarką wspomina swoje dzieciństwo i przyznaje, że wyciąga wnioski z błędów rodziców, by jej córka była szczęśliwsza. Uważa, że kluczem do dobrego wychowania dziecka jest miłość: Zależy mi, by wychować dobrego człowieka. Robię wszystko, jak umiem najlepiej. To jest mój pierwszy raz, moje pierwsze dziecko. Obserwuję znajomych i rodzinę, czytam książki na ten temat, ciągle się uczę, jak się wychowuje. Córka Klara codziennie daje jej energię do tego, by wstać z łóżka, by iść przed siebie, choć czasami jest to niewiarygodnie trudne. To właśnie dzięki dziecku, jej życie ma sens. Bo choć Przemyk kocha swoją pracę, to ta miłość nijak ma się do uczucia, jakie łączy ją z Klarą: Dziecko jest cudownym pretekstem do zwiedzania i zabaw, na które jesteśmy już, teoretycznie, za starzy. Można oglądać kino familijne i jeździć na rolkach. No i popisywać się. Można szaleć i udawać, że to tylko ze względu na dziecko…
Historia Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej, dziennikarki i prezenterki, jest ogromnie smutna, choć to kobieta w której drzemie niewyobrażalna siła, miłość do dzieci, męża i życia. Urodziła pięcioro dzieci, ale tylko dwoje z nich przeżyło. Dla niej żadna ciąża nie była stanem błogosławionym. Pomimo pragnienia posiadania dużej rodziny, jej organizm za każdym razem zapierał się przed kolejnym dzieckiem. Po utracie ciąży bliźniaczej zdecydowała się podzielić swym ogromnym bólem i doświadczeniem z opinią publiczną. Zrobiła to, bo bardzo dużo ludzi myśli, że kobiety ze znanymi nazwiskami nie ponoszą porażek, nie upadają, nie są smutne i nie rodzą, nie karmią dzieci, nie bawią się z nimi… Jej szczere wyznania nie wszędzie spotkały się z aprobatą. Przez niektórych została wręcz znienawidzona za to, że przyznała się do poronienia. Koleżanki i koledzy z pracy w ogóle z nią nie rozmawiali, traktowali nie najlepiej, uciekali przed nią lub bagatelizowali jej problem. Te dramatyczne momenty scementowały związek Pauliny i Maćka, związały ich mocniej z synami i otworzyły im oczy na wiele spraw. Choćby na to, że media mamią widzów na każdym kroku, zupełnie niepotrzebnie prezentując historie o supermodelkach, które po trzech tygodniach od porodu wychodzą na wybieg z brzuchem płaskim jak deska zamiast matek, cieszących się każdego dnia swoim maleństwem, szczęściem rodziny, odkładających powrót do pracy na później. Bo przecież dzieci nie potrzebują drogich zabawek i luksusowych domów: Dziecko kocha za nic, po prostu za to, że jesteś w jego życiu. Od nas dorosłych tylko zależy, jaka ta miłość będzie. Spełniona, niepowtarzalna czy niespełniona i smutna. Dla każdego dziecka warto, ogromnie warto...”
Książka Magdaleny Łyczko to spotkanie w niezwykłym gronie – gronie osób całkowicie oddanych swoim dzieciom, którzy doświadczyli radości rodzicielstwa i chcą się nią podzielić. Jestem przekonana, że to m.in. dzięki takim pozycjom, a nie wątpliwym/mało wiarygodnym/zupełnie nietrafionym/ itp. spotom różnych fundacji, jakiś procent osób bezdzietnych zdecyduje się zostać rodzicem i nie odkładać tej decyzji na później. W „Lekcji miłości” nie znajdziecie ani grama fałszu ni kokieterii. Tu nikt nie będzie Wam wciskał historii ociekających lukrem (wręcz przeciwnie: Aleksandra Kurzak szczerze dzieli się swoimi doświadczeniami z depresji poporodowej; Gromosław Czempiński opowiada o życiu z dzieckiem chorym na zespół Downa a Ałbena Grabowska o swoim autystycznym synku Franku),ani nie będzie Was przekonywał, że ciąża, poród i wychowanie dziecka to bułka z masłem. Bo przecież nawet (!) mając znane nazwisko i jakieś sukcesy na swoim koncie (nie tylko bankowym),nie mamy gwarancji na urodzenie zdrowego dziecka i bezstresowe życie. Wszyscy jesteśmy równi.
Ci, którzy mają już dzieci, znajdą w tej książce wiele cech wspólnych między nimi, a znanymi rodzicami. I po raz kolejny uświadomią sobie, że nie ma nic ważniejszego na tym świecie niż rodzina, niż posiadanie oparcia w najbliższych, w których znajdziemy także zrozumienie, prawdziwą, szczerą i dozgonną miłość i wszystko, co się z nią wiąże. „Lekcja miłości” to książka tak dla mężczyzn, jak i dla kobiet. Dla rodziców, jak i dla tych, którzy decyzję o rodzicielstwie mają jeszcze przed sobą. To publikacja dosłownie dla wszystkich. To niemalże 300 stron wypełnionych czystym uczuciem i wiarą w to, że można wszystko, mając obok siebie najbliższych.
Cytaty za: „Lekcja miłości. Poruszające opowieści o rodzicielstwie”, Magdalena Łyczko, Zwierciadło, Warszawa 2015.
Agnieszka Biczyńska
Książka na półkach
- 102
- 19
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Lekcja miłości. Poruszające opowieści o rodzicielstwie
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Rozmowy, jakie przeprowadziła Magdalena Łyczko dostarczają podstawowej prawdy, iż nasze relacje z dziećmi zawsze będą przefiltrowane przez doświadczenia z własnego dzieciństwa, domu, w jakim żyliśmy i to w jaki sposób zostaliśmy wychowani. Budujemy relacje z własnymi dziećmi w oparciu o znany nam kanon zasad. Wychowani w duchu miłości sami też potrafimy ofiarować wiele ciepła. Co innego, gdy nie byliśmy dostatecznie zaopiekowani przez bliskich, być może byliśmy odtrącani, nabawiliśmy się lęków, wtedy mając nieprzyjemny bagaż doznań, jest nam zdecydowanie trudniej budować własną rodzinę w oparciu o dobre relacje z bliskimi. Przykładem takich dwóch odmiennych światów będzie tutaj relacja Tomasza Jastruna i Marka Kościkiewicza. Nie wiem czy to było zamierzone ze strony Autorki, ale uważam, że dobrze się stało umieszczenie wywiadów obu panów jeden po drugim. To bardziej unaocznia, jak odmienne są modele rodzin, jak rożny może być charakter opiekunów do wychowywania.
Pełniejsze opowieści o dzieciach i życiu rodzinnym wypływają z większego doświadczenia i przeżyć na tym polu, zatem ci bohaterowie, którzy są starsi, posiadają często większa gromadkę, a nierzadko i skomplikowaną sytuację rodzinną, gdzie kolejny związek dostarcza nie tylko uczuć względem partnera, ale i nowych członków rodziny lub zmagają się z chorobą własną bądź współmałżonka, dostarczają czytelnikowi nie mało wzruszeń. Nie sposób przejść obok tych rozmów bezrefleksyjnie. Najlepiej przeczytać jedną, góra dwie i zamyślić się nad słowami bohaterów doświadczając razem z rozmówcami trudów wychowania i życiowych traum.
Podobała mi się bogata relacja Barbary Falandysz oraz Jacka Olszewskiego. Ciepło z jakim wyrażali się o swych dzieciach powodowało wymazywanie z pamięci bólu straty, jaki oboje przeżyli na skutek utraty swoich "połówek". Inną kategorią godzenia się z losem jest już sytuacja dotycząca bezpośrednio dzieci i ich chorób, zarówno w przypadku Bartłomieja Bonka, jak i Gromosława Czempińskiego, trzeba było przyjąć co los dał i żyć dalej.
Rodzice to też ludzie wrażliwi, naznaczeni tą specyficzną wrażliwością artystyczną, jak Tomasz Jastrun, Joanna Sarapata, którzy uważają, ze raz lepiej, raz gorzej wychodzi im proces wychowawczy. Łatwiej bowiem tworzyć swój świat za pomocą słów, melodii lub obrazu, niż zmagać się z realizmem dnia powszedniego. Jednak ich historie są jak najbardziej realne, dostarczające pełnego obrazu wzlotów i upadków.
Wychowanie dziecka jest nieprzewidywalne. Bez względu na to, czy dzieci rodzimy same, czy są one przez nas adoptowane, takie samo stoi przed nami wyzwanie. To w procesie wychowawczym przekazujemy im wiedze, najpierw bazują na naszym doświadczeniu budując swój mały świat, a z czasem zachęcane wkraczają na nowe ścieżki.
Rozmówcami dziennikarki są znane osoby, ale losy ich rodzin do tej pory nie były aż tak znaczące dla mnie, by sięgać po więcej informacji. Może poza samym Jastrunem, którego teksty zaczynam doceniać, od początku mam też świadomość jego walki z depresją, reszta bohaterów gdzieś tam pojawiała się w mojej świadomości, a to na skutek znanego nazwiska, a to ze względu na znaczące wydarzenie, które zostało poruszone w mediach. W przypadku "Lekcji miłości" mamy inne spojrzenie, tak na znanych ludzi, jak i ich życie, problemy, ale też zaangażowanie w sferę rodziną, to czym dla nich stało się macierzyństwo i ojcostwo.
Trudno mi powiedzieć na ile książka spełniła moje oczekiwania, bo tak do końca nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Publikacja ma formę wywiadów, wiem jakiego tematu miała dotykać, ale czy dała mi pełny wachlarz doznań i wzruszeń? czy budzące się w trakcie czytania refleksje wzbogaciły mnie na tyle, żeby polecić książkę innym? Myślę że tak. Warto przeczytać, bo każde rodzicielskie doświadczenie jest inne, a tu dodatkowo w jednym miejscu stykamy się z nagromadzeniem takiej różnorodności, gdy bohaterowie doświadczają ponownego rodzicielstwa, gdy muszą godzić się ze stratą potomka, gdy dziecko jest wyczekiwane i gdy po prostu zdarza się ten cud, w momencie kiedy nasze bohaterki same rodzą, bądź adoptują córkę/syna. Moje "ale" będzie dotyczyć raczej tego, kim są bohaterowie. Nie tyle mi to przeszkadza, co ogranicza spojrzenie. I nie chodzi o to, że sławni maja lepiej, czy lżej w życiu, bo ich tak jak każdego spotykają tragedie, takie, jak śmierć dziecka, współmałżonka, różne choroby, problemy z jakimi boryka się samotna matka, samotny ojciec. A mimo to chętniej przeczytałabym historie z życia anonimowych osób, które nie kojarzyłabym od razu z określoną "metką".
Rozmowy, jakie przeprowadziła Magdalena Łyczko dostarczają podstawowej prawdy, iż nasze relacje z dziećmi zawsze będą przefiltrowane przez doświadczenia z własnego dzieciństwa, domu, w jakim żyliśmy i to w jaki sposób zostaliśmy wychowani. Budujemy relacje z własnymi dziećmi w oparciu o znany nam kanon zasad. Wychowani w duchu miłości sami też potrafimy ofiarować wiele...
więcej Pokaż mimo toZbiór opowieści o trudach, blaskach, wariactwach i zwyczajności macierzyństwa i tacierzyństwa. Tego z urodzenia i tego z przybrania.
Zbiór opowieści o trudach, blaskach, wariactwach i zwyczajności macierzyństwa i tacierzyństwa. Tego z urodzenia i tego z przybrania.
Pokaż mimo toPoruszająca, doskonała książka, w której często znani nam z życia publicznego ludzie mówią o swoim trudnym rodzicielstwie. Nie jest to poradnik, ale są to rozmowy autorki, która zadaje często niełatwe pytania, uderza w bolesne struny. I nagle gasną światła rampy, a sławni wielcy odarci zostają z tego blichtru, pudru, retuszu i okazują się ... zwyczajni, tacy jak my.
Książkę czyta się jednym tchem.
Poruszająca, doskonała książka, w której często znani nam z życia publicznego ludzie mówią o swoim trudnym rodzicielstwie. Nie jest to poradnik, ale są to rozmowy autorki, która zadaje często niełatwe pytania, uderza w bolesne struny. I nagle gasną światła rampy, a sławni wielcy odarci zostają z tego blichtru, pudru, retuszu i okazują się ... zwyczajni, tacy jak my....
więcej Pokaż mimo toSpodobał mi się tytuł oraz spodziewałam się łez. Nic takiego nie miało miejsca. Za mało z lekcji, a za dużo z porady. Momentami nie dało się nie odczuć narcyzmu, czasem to uczucie zastępował zbytnio naciągany optymizm. Tak jakoś, wszystko wydało mi się zbyt przemyślane, żeby wypadało w stu procentach szczerze. Czyta się gładko, ale jakoś nie porusza tak jak powinno.
Spodobał mi się tytuł oraz spodziewałam się łez. Nic takiego nie miało miejsca. Za mało z lekcji, a za dużo z porady. Momentami nie dało się nie odczuć narcyzmu, czasem to uczucie zastępował zbytnio naciągany optymizm. Tak jakoś, wszystko wydało mi się zbyt przemyślane, żeby wypadało w stu procentach szczerze. Czyta się gładko, ale jakoś nie porusza tak jak powinno.
Pokaż mimo toGdy na świat przychodzi dziecko, zmienia się zupełnie system wartości. Nie ma niestety jednoznacznej recepty na to, jak zostać dobrym rodzicem. Trudno odpowiednio wyważyć miłość, stanowczość, opiekuńczość, wsparcie oraz wymagania. Rodzicielstwo to nie tylko chwile radości, ale także olbrzymia odpowiedzialność, a czasem także rozpacz. W książce nie znajdziecie metod jak sobie radzić w każdej sytuacji. Znajdziecie natomiast opowieści, które dostarczają wielu interesujących odpowiedzi na często stawiane pytania. Poznacie historie oscylujące wokół trudnych tematów, wypełnione miłością, ciepłem, smutkiem i wieloma innymi uczuciami, które przeplatają się podczas wychowywania dzieci.
Magdalena Łyczko od wielu lat jest dziennikarką współpracującą z takimi mediami jak Teleexpress, Dzień Dobry TVN, czy magazyn „Gala”. Cztery lata temu została mamą i założyła portal zaradna-mama.pl. Przed wami książka autorki, która dotyka różnych obszarów związanych z rodzicielstwem.
Na wstępie chciałabym zaznaczyć coś, co jest także zawarte w opisie na okładce książki, a mianowicie, że nie jest to poradnik. Nie znajdziecie tu złotych środków i recept, jak poradzić sobie z problemami. Magdalena Łyczko daleka jest też od jakiegokolwiek moralizatorstwa. Jej rolą jest zadanie pytań i zebranie odpowiedzi od osób, którym los przyniósł różne doświadczenia, i które zgodziły się podzielić z czytelnikami skrawkami swojego życia oraz własnymi przemyśleniami na temat rodzicielstwa. W książce znajduje się czternaście opowieści, które chwytają za serce, zaciekawiają, wzruszają i dodają siły. Zarówno pytania, jak i odpowiedzi dotykają różnych obszarów związanych z wychowaniem dzieci. Bohaterowie opowieści są różni, tak jak i różne są ich historie. Wśród nich znajdują się zarówno samotni rodzice, jak i członkowie wielodzietnych rodzin. Poruszone zostały także bardzo trudne zagadnienia związane z chorobą, ale także śmiercią dziecka. Uwierzcie, że obok tej książki nie można przejść obojętnie, gdyż gama emocji, jaka z niej płynie trafia prosto do serca. Ważne też, że pozostawia po sobie ślad dostarczając refleksji oraz innego spojrzenia, które może służyć pomocą.
Wspomniałam już wcześniej, że każda z opowieści dotyka innego aspektu bycia rodzicem. Scala je jedno – miłość do dziecka. Spodobało mi się bardzo przedstawione w niej podejście do takiej miłości. Dziecko należy otaczać opieką, ale także wymagać oraz poświęcać odpowiednią ilość własnego czasu. Nie można pozwalać na wszystko tylko dlatego, że dziecko chce. Nie są to też puste słowa, ale przykłady przedstawiane przez doświadczonych rodziców. W przypadku rodzicielstwa z takimi samymi problemami mogą borykać się wszyscy bez względu na to czy jest się znaną osobą, czy też nie oraz czy jest się kobietą, czy mężczyzną. Szczególnie poruszyły mnie opowieści Bartłomieja Bonk, Barbary Falandysz, Jacka Olszewskiego i Renaty Przemyk. Trzeba mieć dużo odwagi by w ten sposób odsłonić swoją duszę i szczerze opowiedzieć o niektórych wydarzeniach, które ich w życiu spotkały.
Styl pisarski jest lekki, a pytania i odpowiedzi w wyraźny sposób zaznaczone. Czytanie tej książki stanowiło dla mnie niewątpliwie przyjemność połączoną z chłonięciem mądrości płynącej z jej stron. Książka zawiera także szereg zdjęć, które jeszcze mocniej pozwalają czytelnikowi odczuć jej treść. Całość zwieńcza estetyczne wydanie.
„Lekcja miłości” to nietuzinkowa publikacja ukazująca różne oblicza rodzicielstwa, postawy, uczucia i doświadczenia z nim związane. To magia codzienności, ale także trudności i nieszczęścia, którymi czasem los doświadcza. Każda z opowieści w inny sposób na mnie wpłynęła, a wszystkie poruszyły i dostarczyły wielu informacji. Myślę, że to lektura dla każdego, bez względu na to, czy jest rodzicem. Może także stanowić ciekawy pomysł na prezent.
http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2015/08/28/lekcja-milosci-magdalena-lyczko/
Gdy na świat przychodzi dziecko, zmienia się zupełnie system wartości. Nie ma niestety jednoznacznej recepty na to, jak zostać dobrym rodzicem. Trudno odpowiednio wyważyć miłość, stanowczość, opiekuńczość, wsparcie oraz wymagania. Rodzicielstwo to nie tylko chwile radości, ale także olbrzymia odpowiedzialność, a czasem także rozpacz. W książce nie znajdziecie metod jak...
więcej Pokaż mimo to