Bad Feminist: Essays
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Tytuł oryginału:
- Bad Feminist: Essays
- Wydawnictwo:
- Harper Perennial
- Data wydania:
- 2014-08-05
- Data 1. wydania:
- 2014-08-05
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780062282712
- Tagi:
- feminizm popkultura esej
New York Times Bestseller
A collection of essays spanning politics, criticism, and feminism from one of the most-watched young cultural observers of her generation, Roxane Gay.
“Pink is my favorite color. I used to say my favorite color was black to be cool, but it is pink—all shades of pink. If I have an accessory, it is probably pink. I read Vogue, and I’m not doing it ironically, though it might seem that way. I once live-tweeted the September issue.”
In these funny and insightful essays, Roxane Gay takes us through the journey of her evolution as a woman (Sweet Valley High) of color (The Help) while also taking readers on a ride through culture of the last few years (Girls, Django in Chains) and commenting on the state of feminism today (abortion, Chris Brown). The portrait that emerges is not only one of an incredibly insightful woman continually growing to understand herself and our society, but also one of our culture.
Bad Feminist is a sharp, funny, and spot-on look at the ways in which the culture we consume becomes who we are, and an inspiring call-to-arms of all the ways we still need to do better.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 337
- 117
- 17
- 11
- 11
- 10
- 5
- 5
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Chciałabym napisać jaka to super książka, ale jeśli by taka była to ja bym jej w połowie nie porzuciła. Książka jest bardzo nie równa, momentami bardzo ciekawa a momentami nie wiadomo po co ten tekst w niej się pojawił.
Początek był super, podobało mi się to, że historie opowiedziane przez kobietę dotykają różnych sytuacji i w miękki sposób pokazują otoczenie i może jej rzeczywistość. Nawet jeśli to jest fikcja to momentami było miło się w nią zapaść. Słuchałam ją w audiobooku i po angielsku, przez co miałam frajdę słuchania tego bez polskich tłumaczeń. I może właśnie brak tej bariery spowodowało tak wielkie rozczarowanie i porzuciłam książkę.
Chciałabym napisać jaka to super książka, ale jeśli by taka była to ja bym jej w połowie nie porzuciła. Książka jest bardzo nie równa, momentami bardzo ciekawa a momentami nie wiadomo po co ten tekst w niej się pojawił.
więcej Pokaż mimo toPoczątek był super, podobało mi się to, że historie opowiedziane przez kobietę dotykają różnych sytuacji i w miękki sposób pokazują otoczenie i może jej...
To jest bardzo wartościowa książka, a do tego dobrze napisana. Ja niestety musiałam w połowie ją porzucić, gdyż po dość lekkich mini-esejach o scrabblach, popkulturowych wizerunkach kobiet i rasie, dostajemy kilkanaście bardzo ciężkich emocjonalnie tekstów o bardzo trudnych kwestiach. Są to teksty ważne i potrzebne, ja jednak w obecnym stadium życia, gdy jestem wyjątkowo wrażliwa, nie byłam w stanie ich przetrawić. Zachęcam jednak każdego, kto ma przestrzeń na zmierzenie się z prawdziwością i brutalnością (a także wszechobecnością i codziennością przemocy) w przeróżnych formach do przeczytania tych esejów.
To jest bardzo wartościowa książka, a do tego dobrze napisana. Ja niestety musiałam w połowie ją porzucić, gdyż po dość lekkich mini-esejach o scrabblach, popkulturowych wizerunkach kobiet i rasie, dostajemy kilkanaście bardzo ciężkich emocjonalnie tekstów o bardzo trudnych kwestiach. Są to teksty ważne i potrzebne, ja jednak w obecnym stadium życia, gdy jestem wyjątkowo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka wydaje się być głównie o tym, co autorkę wkurza i niestety nie idzie za tym żadna głębsza refleksja. Czyta się lekko, punkt widzenia autorki jest nieco odmienny od tego z czym się do tej pory spotkałam, ale jeśli ktoś spodziewa się czegoś na miarę Mony Chollet czy Caroline Perez to, moim zdaniem, się rozczaruje.
Książka wydaje się być głównie o tym, co autorkę wkurza i niestety nie idzie za tym żadna głębsza refleksja. Czyta się lekko, punkt widzenia autorki jest nieco odmienny od tego z czym się do tej pory spotkałam, ale jeśli ktoś spodziewa się czegoś na miarę Mony Chollet czy Caroline Perez to, moim zdaniem, się rozczaruje.
Pokaż mimo to„Nie ważne, jakie problemy mogę mieć z feminizmem, jestem feministką. Nie mogę i nie będę odmawiać feminizmowi znaczenia – odwrotnie: chcę podkreślać to, że jest niezbędny. Jak większość ludzi jestem pełna sprzeczności, ale zarazem nie chcę być traktowana jak gówno dlatego, że jestem kobietą.
Autorka w swoich esejach porusza swoją drogę do feminizmu, który nikogo nie wyklucza. Ponadto mówi o innych ważnych sprawach dotyczących kobiet...
Aborcja to dość trudny i kontrowersyjny temat. Nie jestem tu od osądzania, lecz uważam, że każda nastolatka, dziewczynka, młoda i dorosła kobieta (w tym lesbijki, trans, queer, innym kolorze skóry) ma prawo decydować o swoim ciele. W tych czasach powinno tak wyglądać, nie jest tak, bo gdyby było, to byłaby świetna edukacja seksualna oraz inne działania z tym związane...
„Antykoncepcja potrafi być droga. Antykoncepcja może rozchwiać i zaburzyć twoje hormony, twój stan ducha, twój fizyczny dobrostan, ponieważ w zależności od stosowanej metody mogą wystąpić skutki uboczne, które potrafią być absurdalne”.
Do tej pory mamy być grzeczne, nie pyskować, nie być za bardzo odkryte, iż w szkołach nie można nosić krótkich spodenek, sukienek i spódniczek powyżej ud bowiem jest to „niestosowne”.
Jest XXI wiek, to nie są wieki ciemne, mamy prawo mówić nie, już od przedszkola powinno tak być, iż w wyniku tego byśmy wiedziały, co robić w takich sytuacjach typu: molestowanie seksualne, naruszanie naszej prywatności, w tym cielesnej, podważanie naszego zdania...
„Chciałam odmówić, ale nie mogłam, bobym go straciła. Znowu byłabym niczym”.
Co więcej, dziewczyny są porównane od dzieciństwa przez swoich rodziców, bliskich, i między sobą. W miejsce solidarności, przyjaźni oraz wsparcia wchodzi zawiść i zazdrość. Nie wróżą one nic dobrego, jedynie konflikty, które rosną ze zdwojoną siłą...
„Jedna z moich koleżanek z klasy, która odnotowała obecność w moim tyłku dodatkowego szejka, powiedziała tylko: „cholera, dziewczyno!”.”
Na koniec poruszę fenomen Pięćdziesiąt twarzy Greya. Myślę, że znaczna większość oglądała całą ekranizację i czytała serię. Anastasia chciała pomóc Chrystianowi wyjść ze swojej traumy i go uzdrowić, chociaż mężczyzna od początku ją okłamywał i nie byli ze sobą na równi. Uważam, że Pan Grey powinien chodzić na terapię, bo „zaspokojenie swoich potrzeb” i „zagłuszanie swoich ran ostrym rżnięciem”, przepraszam za słowo, inaczej nie mogę tego nazwać, nie jest dobrym rozwiązaniem...
„Czy ja nie mogę go poprowadzić ku światłu?”.
http://bookaholicandwriter.blogspot.com/2022/12/za-feministka-roxane-gay-recenzja-autor.html
„Nie ważne, jakie problemy mogę mieć z feminizmem, jestem feministką. Nie mogę i nie będę odmawiać feminizmowi znaczenia – odwrotnie: chcę podkreślać to, że jest niezbędny. Jak większość ludzi jestem pełna sprzeczności, ale zarazem nie chcę być traktowana jak gówno dlatego, że jestem kobietą.
więcej Pokaż mimo toAutorka w swoich esejach porusza swoją drogę...
Ależ czekałam na nową książkę Roxane Gay od Cyranki! Po genialnym „Głodzie” liczyłam na kolejną mocną pozycję, która emocjonalnie dotknie najczulszych punktów. Niestety tym razem obeszłam się smakiem.
Patrząc całościowo, zbiór felietonów Gay nie jest taki zły - autorka porusza wiele ważnych, zaangażowanych społecznie i politycznie tematów w dobrze znany czytelnikom, słodko-gorzki sposób. Odwołuje się do tytułowego feminizmu, który mimo wszystko potrafi wykluczać kobiety spoza przyjętych ram (do których bez wątpienia Gay siebie zalicza). Mówi o złej feministce jako o tej, która czasami odpuszcza i (co gorsza!) nie zgadza się z wszystkimi tezami feministek przez duże F. Jest aborcja, jest otyłość, jest „Pięćdziesiąt twarzy Graya”… Aż dziwne, że to wszystko razem nie zażarło jako kolejna instagramowa burza.
W „Złej feministce” znajdziemy kilka tekstów związanych z kulturą popularną, w której autorka również dopatruje się wykluczeń i pominięć. Czasami było to pisanie na tyle osobiste, że nie widziałam w tych tekstach żadnej wartości. I może właśnie to wpłynęło na letni odbiór całej książki.
Nie zniechęcam, mino wszystko. Gdyby ten zbiór był nieco cieńszy i skupiał się na tych bardziej angażujących czytelnika tekstach, z pewnością moja ocena byłaby wyższa. A tak trzeba zjeść kilka średnich czekoladek, żeby trafić na prawdziwą delicję.
Ależ czekałam na nową książkę Roxane Gay od Cyranki! Po genialnym „Głodzie” liczyłam na kolejną mocną pozycję, która emocjonalnie dotknie najczulszych punktów. Niestety tym razem obeszłam się smakiem.
więcej Pokaż mimo toPatrząc całościowo, zbiór felietonów Gay nie jest taki zły - autorka porusza wiele ważnych, zaangażowanych społecznie i politycznie tematów w dobrze znany czytelnikom,...
Zabawne, błyskotliwe i skłaniające do myślenia eseje. Przekrój tematów od społecznych i rasowych po popkulturę, celebrytów, filmy i seriale otwiera oczy i pokazuje sposoby feministycznego odczytywania rzeczywistości w różnych aspektach (niektóre nawiązania kulturowe są bardziej zrozumiałe w kulturze amerykańskiej, ale to nie przeszkadzało w odbiorze całości). Zbiór pisany jest z humorem, przyznaniem się do własnej niedoskonałości i niekonsekwencji, bycia tytułową "złą" czyli nieidealną feministką (rozbawił mnie wątek piosenek z obrażliwymi dla kobiet tekstami, do których jednak nóżka skacze:). Książka w przystępny sposób traktuje o trudnych tematach (np.przywileje) i daje do myślenia, autorka jest wykładowczynią i to na pewno pomaga w warsztacie.
Zabawne, błyskotliwe i skłaniające do myślenia eseje. Przekrój tematów od społecznych i rasowych po popkulturę, celebrytów, filmy i seriale otwiera oczy i pokazuje sposoby feministycznego odczytywania rzeczywistości w różnych aspektach (niektóre nawiązania kulturowe są bardziej zrozumiałe w kulturze amerykańskiej, ale to nie przeszkadzało w odbiorze całości). Zbiór pisany...
więcej Pokaż mimo toNie po raz pierwszy czytam teksty feministycznych autorek z myślą, czającą się w tyle głowy – damn, znam to. Przy „Złej feministce” to uczucie mi towarzyszyło prawie cały czas – no, pomijając eseje o grze w scrabble, bo to doświadczenie jest mi obce - czułam, że jestem w tych tekstach. Też nieustannie borykam się z definicjami – co to znaczy „być feministką”? „Być kobietą”?
Co mnie ujmuje u Gay? To, że jej eseje pozbawione są tej absolutnej pewności siebie, którą ma chociażby Angela Davis. Gay przyznaje się do swoich słabości, niedoskonałości, niepewności, wahania, a jednocześnie wypowiada się precyzyjnie i ostro, komentując kulturowe i społeczne zjawiska ( esej o „50 twarzach Greya” to mistrzostwo). Przygląda się muzyce, literaturze, filmom, życiu naukowemu i temu na ulicy ze swojego, mocno osobistego czasem punktu widzenia czarnej kobiety, która nie jest szczupła i zdecydowanie wyrasta ponad stereotypy.
Więcej na: https://niesamapraca.wordpress.com/
Nie po raz pierwszy czytam teksty feministycznych autorek z myślą, czającą się w tyle głowy – damn, znam to. Przy „Złej feministce” to uczucie mi towarzyszyło prawie cały czas – no, pomijając eseje o grze w scrabble, bo to doświadczenie jest mi obce - czułam, że jestem w tych tekstach. Też nieustannie borykam się z definicjami – co to znaczy „być feministką”? „Być...
więcej Pokaż mimo toFelietony o rasie i społeczeństwie super. Reszta trochę o niczym.
Felietony o rasie i społeczeństwie super. Reszta trochę o niczym.
Pokaż mimo toWarte uwagi felietony, niektóre wręcz porywające pasją społeczną i/lub osobistym tonem. Widać w nich, że w USA odrodzenie chrzescijanskie niestety nie poprawilo ani dyskursu publicznego, ani sytuacji grup dyskryminowanych. Religia jest dobra tylko dla jej wyznawców, dla tych obok ma negatywne skutki. Jedyny minus dla mnie to duzo tekstów o serialach itp. nie ogladam tyle telewizji co autorka☺
Warte uwagi felietony, niektóre wręcz porywające pasją społeczną i/lub osobistym tonem. Widać w nich, że w USA odrodzenie chrzescijanskie niestety nie poprawilo ani dyskursu publicznego, ani sytuacji grup dyskryminowanych. Religia jest dobra tylko dla jej wyznawców, dla tych obok ma negatywne skutki. Jedyny minus dla mnie to duzo tekstów o serialach itp. nie ogladam tyle...
więcej Pokaż mimo toJeżeli ktoś jest zainteresowany amerykańską popkulturą i świeżym spojrzeniem - zdecydowanie polecam. Roxane Gay nie jest biała, nie jest szczupła, nie jest stereotypowa, a przede wszystkim: nie boi się wypowiadać swoich opinii jasno i wyraźnie, pisać o tym co jej przeszkadza, o niedoskonałościach, które wydaje się, że już załatwiliśmy krótką notką, gdzieś z boku głównej kolumny. Pokazuje Ameryce, że hasło "we are all equal!", które jest mocno lansowane, nie ma - wciąż - odbicia w rzeczywistości. Pozycja obowiązkowa, dla każdego kto chce poznać drugą stronę zachodniej rzeczywistości.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany amerykańską popkulturą i świeżym spojrzeniem - zdecydowanie polecam. Roxane Gay nie jest biała, nie jest szczupła, nie jest stereotypowa, a przede wszystkim: nie boi się wypowiadać swoich opinii jasno i wyraźnie, pisać o tym co jej przeszkadza, o niedoskonałościach, które wydaje się, że już załatwiliśmy krótką notką, gdzieś z boku głównej...
więcej Pokaż mimo to