rozwiń zwiń
Monika

Profil użytkownika: Monika

Kraków Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
199
Przeczytanych
książek
199
Książek
w biblioteczce
89
Opinii
377
Polubień
opinii
Kraków Nie podano
Dodane| Nie dodano
Literaturoznawczyni, krytyczka literacka, recenzentka. Dziennikarka i pijarowiec. Żeglarka, maratonka, aikidoczka. Feministka, działaczka społeczna

Opinie


Na półkach:

Reporterka zagląda do zakamarków sieci, w te „krańce internetów”, gdzie znajdziemy nie tylko pornografię i przemoc, ale przede wszystkim dużo samotności, bezradności i smutku. Choć zapewne nie wszyscy bohaterowie książki uważają, że w ich życiu są jakieś deficyty. Bo taki Antek, 18-latek, od którego historii zaczyna się „F*ck, fame&game” wcale nie uważa, że jest samotny – w końcu ma komórkę i komputer, a z ludźmi i relacjami były same problemy. To, co się przewija w książce, to kłopoty w relacjach rodzinnych, zwłaszcza w tych z ojcami, nieobecnymi fizycznie (bohaterowie to często przedstawiciele boomu emigracyjnego, w którym Polacy masowo ruszyli na saksy) i/lub emocjonalnie; zagubienie w relacjach z kobietami, bo te nie wyglądają jak to, co widuje się w filmach porno. Kłopoty z wolnością wyboru – za dużą, jak się okazuje, bo dla dwudziestoparolatków bardziej niż wolność liczą się jasne reguły. Pewnie dlatego tak dobrze odnajdują się w formacjach typu Konfederacja czy grupach religijnych.
Więcej na https://niesamapraca.wordpress.com/

Reporterka zagląda do zakamarków sieci, w te „krańce internetów”, gdzie znajdziemy nie tylko pornografię i przemoc, ale przede wszystkim dużo samotności, bezradności i smutku. Choć zapewne nie wszyscy bohaterowie książki uważają, że w ich życiu są jakieś deficyty. Bo taki Antek, 18-latek, od którego historii zaczyna się „F*ck, fame&game” wcale nie uważa, że jest samotny – w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mona Chollet wychodzi od ideału miłości – przywołuje piękne historie, chciałaby o niej mówić jako o oazie, sanktuarium, sferze wolnej od wpływów. A jednak wystarczy gdzieś tam poskrobać, a ukazuje się nam brzydka twarz mitu. Pal licho, jeżeli są to nieporozumienia – gorzej, jeśli ten piękny mit ukrywa przemoc. Bo Mona Chollet umieszcza miłość, nasze o niej wyobrażenie w kontekście podległości i władzy, feudalnego stosunku kamuflującego terror i przemoc szczytnymi hasłami i wielowiekową socjalizacją. I choć niektóre z tez Mony Chollet z tej książki mogą się nam wydać kontrowersyjne czy szokujące, warto spojrzeć na nie, jak i na wszystkie mity związane z miłością z drugiej strony i z otwartą głową. Bo czy naprawdę kobieta nie jest sama w sobie istotą pełną i wystarczającą (piękne słowo, które ostatnio robi słuszną karierę), a musi szukać dopełnienia, tej mitycznej połówki jabłka? Co kryje się pod „romantycznymi” scenami z Indiany Jonesa, kiedy to bohater pogniewaną, mającą go serdecznie dość kobietę przyciąga biczem i łamie jej opór pocałunkiem – miłość czy może wdrukowywanie w nas, że miłością i romantycznością jest kultura gwałtu, co ostatecznie prowadzi różnych dzbanów do wniosku, że każda kobieta chce być trochę zgwałcona?
Więcej: https://niesamapraca.wordpress.com/2022/12/06/wymyslic-milosc-na-nowo-mona-chollet/

Mona Chollet wychodzi od ideału miłości – przywołuje piękne historie, chciałaby o niej mówić jako o oazie, sanktuarium, sferze wolnej od wpływów. A jednak wystarczy gdzieś tam poskrobać, a ukazuje się nam brzydka twarz mitu. Pal licho, jeżeli są to nieporozumienia – gorzej, jeśli ten piękny mit ukrywa przemoc. Bo Mona Chollet umieszcza miłość, nasze o niej wyobrażenie w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Cham i Pan. A nam, prostym, zewsząd nędza? Andrzej Chwalba, Wojciech Harpula
Ocena 7,3
Cham i Pan. A ... Andrzej Chwalba, Wo...

Na półkach:

Duet profesorsko-dziennikarski Chwalba-Harpula znam z ich książek dotyczących momentów zwrotnych naszej historii. Jednak „Pan i cham” to nie rozmowa, a raczej coś w rodzaju almanachu, vademecum, może mini-encyklopedii dotyczącej tematyki „chłopskiej”, stanowiącej pewnego rodzaju odtrutkę na całe warstwy przekłamań, mitów czy uprzedzeń dotyczących stanu chłopskiego czy może, zgodnie ze współczesnym nazewnictwem, chłopską klasą. Chociaż, nawiasem mówiąc, autorzy wskazują, że traktowanie tej klasy jako jednolitego środowiska jest kolejnym mitem, bo chłopi byli zróżnicowani i ze względu na stan posiadania, obowiązujące ich prawodawstwo czy wreszcie zwykłą geografię. Bo tak się składa, że przez ten kawał czasu, kiedy polskie ziemie należały do trzech różnych państw, spowodował ogromne różnice i dla stanu chłopskiego. A najważniejszym chyba mitem, z którym dyskutują Chwalba i Harpula, jest chłopski patriotyzm.
Więcej: https://niesamapraca.wordpress.com/2022/12/15/cham-i-pan-andrzej-chwalba-wojciech-harpula/

Duet profesorsko-dziennikarski Chwalba-Harpula znam z ich książek dotyczących momentów zwrotnych naszej historii. Jednak „Pan i cham” to nie rozmowa, a raczej coś w rodzaju almanachu, vademecum, może mini-encyklopedii dotyczącej tematyki „chłopskiej”, stanowiącej pewnego rodzaju odtrutkę na całe warstwy przekłamań, mitów czy uprzedzeń dotyczących stanu chłopskiego czy może,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Monika Frenkiel

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
199
książek
Średnio w roku
przeczytane
22
książki
Opinie były
pomocne
377
razy
W sumie
wystawione
181
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
1 248
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
27
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]