Bardzo lubię gatunek post-apo. Dlatego niezwykle się ucieszyłem kilka lat temu na projekt pt. "Fabryczna Zona", w który swój duży wkład miał M. Gołkowski. Cała seria, w której wyróżnia się trzy uniwersa: S.T.A.L.K.E.R, Opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji oraz Survarium, trzyma naprawdę dobry poziom. Poza polskimi autorami zostali w to wciągnięci Ci zza wschodniej granicy.

"Wektor zagrożenia" rozgrywa się w świecie "Survarium". Po pandemii jaka pojawiła się na Ziemi dziesiątkując populację planetę w swoje posiadanie wziął Las - mroczna, tajemnicza i groźna siła. Pierwsza książka z tego cyklu "Łowca z Lasu" autorstwa A. Lewickiego postawiła dosyć wysoko poprzeczkę i wprowadziła w interesującą rzeczywistość. W. Noczkin swoją powieścią nie pociągnął serii do przodu. Jest ona wtórna. Celem jest również tajemniczy obiekt KIBO-3. Przygody trojga bohaterów nie są porywające. Ganiamy z nimi od jednej potyczki do drugiej. W każdym nowym miejscu, w którym się pojawiają, zdobywają nowych wrogów. Akcja szybko staje się przewidywalna, co zabija radość z lektury, bądź co bądź, przygody w jakiej chcę brać udział razem z bohaterami.
Na pierwszy plan wysuwa się Szwed, który skrywa pewną tajemnicę. Pozostała dwójka, czyli Aleks i Jana... Powiedzmy, że nie posiadają głębi osobowości. On jest bibliofilem, ona złodziejką i włamywaczką. Ich przemyślenia, moralne rozterki nie są niczym ciekawym. Jeśli pojawiają się jakieś żarty to są niskich lotów.

Moim zdaniem W. Noczkin zdecydowanie lepiej odnalazł się w uniwersum S.T.A.L.K.E.R. niż Survarium. Spokojnie można sobie darować tę pozycję i zająć się lekturą pozostałych książek z serii "Fabryczna Zona".

Bardzo lubię gatunek post-apo. Dlatego niezwykle się ucieszyłem kilka lat temu na projekt pt. "Fabryczna Zona", w który swój duży wkład miał M. Gołkowski. Cała seria, w której wyróżnia się trzy uniwersa: S.T.A.L.K.E.R, Opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji oraz Survarium, trzyma naprawdę dobry poziom. Poza polskimi autorami zostali w to wciągnięci Ci zza wschodniej...