Są w tej części drobne przestoje, szczególnie w wątku Geralta, ale dzieje się wiele. Martwiłem się w poprzednim tomie o Ciri, że wpadła w kiepskie towarzystwo. To był jednak dopiero początek problemów. W "Wieży Jaskółki" towarzystwo to rozpływa się w cień, a naprzeciw niej wychodzi tajemniczy Bonhart, człowiek, który jest w stanie ją zranić w walce na miecze, który rozpoznaje techniki walki z Kaer Morhen! Opisy starć z Bonhartem są dość brutalne.
Oprócz niego, Ciri pragnie dopaść Vilgefortz i jego wyrobnik Rience. A także Puszczyk, fan demokracji. Vilgefortz doprowadza do konfrontacji z Yennefer w nadziei na wskazówki do odszukania Ciri. Rience chce Ciri zadać ból "tymi palcami"... Co z tego wyniknie?
Tymczasem Geralt snuje się bez celu i próbuje znaleźć jakiś ślad Ciri. Za namową Regisa odwiedza druidów, a tam tajemniczego elfa Avallac'a, który mu może pomóc. Mimo wszystko, w tym akurat wątku wiele się nie dzieje.
Ciekawe, że w tym tomie znajduje się wiele odniesień do mitologii...Germańskiej. Opowieści o Freji, o klejnocie tej bogini Brisingamen, o statku umarłych Naglfarze, zbudowanym z paznokci, o Heimdallu, o kogucie piejącym w Ragnarok, itd. A przy okazji poznajemy wiek Yennefer - rozmawia o tym z... Freją - ma 94 lata (rozdział 9).
Podobała mi się też wypowiedź Ciri o Złu:

<<Bo ja wiem, czego Zło się lęka. Nie etyki twojej, Vysogoto, nie kazań, nie moralnych traktatów o poczciwym życiu. Zło bólu się lęka, kalectwa, cierpienia, śmierci wreszcie! Zranione Zło wyje z bólu jak pies! Tarza się na podłodze i kwiczy, patrząc, jak krew chlusta z żył i arterii, widząc sterczące z kikutów kości, widząc kiszki wypełzające z brzucha, czując, jak wraz z zimnem nadchodzi śmierć. Wtedy i tylko wtedy Złu włosy dęba stają na łbie i wrzeszczy wtedy Zło: "Litości! Żałuję za grzechy! Dobre już będę i poczciwe, przysięgam! Tylko ratujcie, zatamujcie krew, nie dajcie podle sczeznąć!">>

Są w tej części drobne przestoje, szczególnie w wątku Geralta, ale dzieje się wiele. Martwiłem się w poprzednim tomie o Ciri, że wpadła w kiepskie towarzystwo. To był jednak dopiero początek problemów. W "Wieży Jaskółki" towarzystwo to rozpływa się w cień, a naprzeciw niej wychodzi tajemniczy Bonhart, człowiek, który jest w stanie ją zranić w walce na miecze, który...