Najgorszy człowiek na świecie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2015-01-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-30
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324026630
- Tagi:
- literatura polska nałóg alkoholizm imprezowanie AA mityng wychodzenie z nałogu terapia
- Inne
Książka nagrodzona tytułem Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kat. Literatura piękna.
Krystyna czuje się wśród ludzi niepewnie. Od zawsze tak było. Nie wie, jak i o czym z nimi rozmawiać, choć od lat pracuje w telewizji. Jednak umie się kamuflować. Dla znajomych jest przebojową imprezowiczką, wygadaną i wesołą – bo wie, jak można dodać sobie odwagi. Wystarczy mały drink, może dwa. Przed szkołą, po pracy, przed randką, na imprezie. Żeby dobrze się bawić. Żeby wreszcie się nie bać. Żeby cokolwiek poczuć. Przecież wszyscy tak robią.
Ale to lekarstwo działa tylko do czasu. Przed trzydziestką Krystyna decyduje się przestać. Na dobre. Wyleczyć ciało, ale przede wszystkim umysł.
Brawurowy debiut Małgorzaty Halber to szczera i bezkompromisowa relacja z krainy nałogu. To opowieść o szukaniu nowej drogi i o znajdowaniu odwagi, by wreszcie być sobą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 7 362
- 6 106
- 1 544
- 356
- 240
- 99
- 66
- 57
- 54
- 43
Opinia
W przypadku książek, które dotknęły mnie mocno mam problem z pisaniem opinii. Nie umiem wyrazić swoich wrażeń w spójny, uporządkowany sposób. Tak więc ostrzegam – będzie chaotycznie, choć postaram się, żeby było zrozumiale.
Po pierwsze, uważam zaliczenie tej książki do literatury pięknej za wprowadzające w błąd. Stąd tyle opinii, że to żadna literatura, jakieś wynurzenia, język kiepski, powtórzenia, wulgaryzmy i bałagan. Co więcej, akcja rozwija się wolno, jest nieliniowa i można się pogubić. Racja.
Nie czytałam jednak „Najgorszego człowieka świata” jako powieści. Dla mnie to była spowiedź i do treści tej spowiedzi się odniosę, bo to ona mnie poruszyła.
Podobno książka ta podoba się wyłącznie osobom, które same mają problem z uzależnieniem lub są nim dotknięte pośrednio, przez bliskie osoby. Moim zdaniem w Polsce większość osób należy do jednej z tych dwóch grup, tylko, że często łatwiej jest tego nie zauważać. A autorka zauważyła i o konsekwencjach tego zauważenia napisała szczerą bolesną relację.
To, że alkoholizm nie równa się budka z piwem i bezdomny śpiący w śmietniku, jest dla mnie oczywiste. Zbyt dużo znam innych przypadków. Historia Krystyny nie była zaskakująca, dziwiło mnie jedynie jej wczesne picie, jeszcze w szkole, nawet przed lekcjami. A mimo powszechności zjawiska, czuję jak stygmatyzujące jest słowo: alkoholiczka. Alkoholik to swój chłop, który w porę nie wyhamował, ale alkoholiczka? Narkomanka? Czuć ciężar ołowiany tych słów.
Czym mnie poruszyła autorka – szczerością – tym pokazaniem swojej niechęci wobec terapeutów, innych uczestników zajęć, swojego snobizmu (przyznać się, że oceniasz ludzi po ubiorze to też odwaga), swojej słabości, niestabilności, swoich czułych punktów. Zdemaskowała taktykę samoobrony przez kpinę i ironię – „śmiech jest tylko pancerzem z wypożyczalni strojów. Zbroją.” Napisała o strachu, samotności i przede wszystkim wstydzie.
Albo fragment o nieocenianiu, albo o rozróżnianiu uczuć i myśli o uczuciach, o wadze złości, o prawdziwych rozmowach. Wiem, że część tych mądrości jest żywcem wzięta z tej mocno sformalizowanej terapii NFZ-towskiej. Jakie to ma znaczenie? Miałam przez chwilę myśl, że wpadnięcie w uzależnienie jest w Polsce najlepszą metodą na uzyskanie pomocy psychologicznej, długoterminowej i bezpłatnej. Czasami najlepszą szansą na rozwój.
Myślą, która powraca jest zgoda na popełnianie błędów, na odpuszczenie sobie, uznanie swoich ograniczeń. Niby oczywistości, niby.
Udało się też Małgorzacie Halber uświadomić mi co to jest pragnąć swojego narkotyku. Stany zachwytu, euforii, poczucia wszechmocy opisała tak, że sama chciałabym je poczuć. A nie mam niczego, co mogłoby mi je zapewnić. Żadnego zmieniacza świadomości. Przez chwilę nawet jej zazdrościłam. Przynajmniej czuła, że żyje. Pomyślałam też, że gdybym coś tak wspaniałego znalazła, wpadłabym po same uszy. Łatwo się opierać brakowi pokus.
Dużo jeszcze mogłabym napisać, siedzi mi w głowie tyle wątków. Oszczędzę wam czytania. Jeśli szukacie wyrafinowanej prozy, omijajcie tę książkę szerokim łukiem. Jeśli cenicie prawdę o sobie, nawet niezgrabnie podaną, przeczytajcie. Ja się cieszę, że przeczytałam.
P.S. Zastanawiam się, czy tylko ja nie kojarzę autorki z telewizji? Czy ona jest rzeczywiście bardzo znana, a ja się gdzieś na innej planecie chowałam?
W przypadku książek, które dotknęły mnie mocno mam problem z pisaniem opinii. Nie umiem wyrazić swoich wrażeń w spójny, uporządkowany sposób. Tak więc ostrzegam – będzie chaotycznie, choć postaram się, żeby było zrozumiale.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze, uważam zaliczenie tej książki do literatury pięknej za wprowadzające w błąd. Stąd tyle opinii, że to żadna literatura, jakieś wynurzenia,...