10 książek o uzależnieniu

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
17.11.2022

Alkohol, narkotyki, leki przeciwbólowe, hazard – uzależnienie nigdy nie jest proste. Ale potrafi być źródłem wyśmienitej literatury. Dzielę się z wami 10 tytułami znakomitych książek o nałogu. Bywa gorzko, ale kiedy się umartwiać, jeśli nie w listopadzie?

10 książek o uzależnieniu Skitterphoto/Pixabay

„Pij! bo nie wiesz, skąd przyszedłeś ani po co. Pij! bo nie wiesz, po co ani dokąd zmierzasz”. Maksymę przypisywaną Omarowi Khayyamowi, perskiemu poecie i filozofowi, po raz pierwszy usłyszałem w „12 małpach”, znakomitym filmie Terry’ego Gilliama, i głowa przypomina mi ją niemal za każdym razem, gdy myślę o piciu. A przecież o piciu tu będzie. Romantyzowanym – jak u Pilcha, i przeciwnie – jak u Żulczyka. O dzieciach alkoholików. O piekle ćpania, ale i beatnikowskim szukaniu oświecenia w narkotykach. O uzależnieniu od opioidów. O ruletce. I – gdyby pokopać nieco głębiej – bólu, który to wszystko spaja.

„Pod Mocnym Aniołem”, Jerzy Pilch

„Oni wszyscy pili z tych samych, choć niekiedy też z innych jeszcze powodów. Pili, bo ojciec był zbyt surowy, i pili, bo matka była zbyt łagodna. Pili, bo wszyscy wkoło pili. Pili, bo pochodzili z rodzin pijackich, i pili, bo pochodzili z rodzin, w których od pokoleń nikt nigdy nie umoczył dzioba. Pili, bo Polska była pod moskiewskim jarzmem, i pili w euforii po wyzwoleniu. Pili, bo Polak został papieżem, i pili, bo Polak dostał Nobla, i pili, bo Polka dostała Nobla. Pili za zdrowie internowanych i piciem czcili pamięć zamordowanych. Pili, gdy byli sami, i pili, gdy ktokolwiek pojawił się obok nich. Pili, kiedy Polska zwyciężała, i pili, kiedy Polska przegrywała”. Najsłynniejsza powieść Jerzego Pilcha, uhonorowana Nagrodą Literacką Nike, to przejmująca opowieść o nałogu, ale i samotności, która mu towarzyszy.

W „Pod Mocnym Aniołem”, tytułowej gospodzie, w której narrator, by „uporządkować doznania”, wypija cztery pięćdziesiątki, bywa mrocznie, przygniatająco. A także śmiesznie, sarkastycznie, chwilami wręcz czarująco. Językowo, jak to u Pilcha, wybitnie. Jest też i miłość – i nadzieja, którą daje. I być może, tylko być może, ocala.

Pilch, jak wspomniałem, nieco romantyzuje tu picie. Ale i udowadnia, że alkoholik, podobnie jak pisarz, stosuje mechanizm autokreacji. Jeśli mówimy o powieści pijackiej, „Pod Mocnym Aniołem” jest książką, którą znać po prostu trzeba.

„Informacja zwrotna”, Jakub Żulczyk

„Pod Mocnym Aniołem” warto zestawić sobie z ostatnią powieścią Jakuba Żulczyka. Bo romantyzmu w piciu zdecydowanie tu nie znajdziemy, a i samemu Pilchowi obrywa się od jednego z bohaterów. Puszczenie oka w kierunku zmarłego w 2020 roku pisarza ciężko zresztą przeoczyć. „Pod słabym diabłem” – tak jeden z rozdziałów, nie kryjąc się z delikatnym pstryczkiem w nos, tytułuje Żulczyk.

W „Informacji zwrotnej” poraża szczerość opisów, w jakimś stopniu inspirowanych życiem samego autora – choć, jak podkreślał Żulczyk, niewielkim – który zmagał się z nałogiem (więcej dowiecie się choćby z współprowadzonego przez pisarza podcastu „Co ćpać po odwyku”). Żulczyk nie ubarwia picia. W przeciwieństwie do Pilcha nie widzi w nim elementu pisarskiego „ja”. Nie stroi go w poetyckość.

Resztę odkryjcie sami. Zachęcam. To bodaj najcelniejsze opisy chlania – bo „picie” byłoby tu zbyt delikatnym określeniem – jakie przyszło mi czytać. A akcję do przodu przyjemnie popycha wątek kryminalny.

„Najgorszy człowiek na świecie”, Małgorzata Halber

„Bez dwóch piw są tylko dwa uczucia. Lęk i smutek. W stosunku 9:1. Boję się ludzi. Boję się w ogóle z nimi przebywać. Boję się, że powiem coś nie tak, za dużo, że ich urażę. Boję się, że mnie odtrącą. Boję się, że widać, że stoję sama i nie wiem, co ze sobą zrobić” – mówi o sobie Krystyna, dziennikarka, która choć z pozoru jest pewną siebie, przebojową imprezowiczką, tak naprawdę boi się świata. A swoje lęki topi w kieliszku.

„Najgorszy człowiek na świecie” to szczery, mądry zapis uzależnienia. Przypomnienie, że nałóg zawsze bierze się z braku, z niepokoju. Cegiełka (a w zasadzie – solidna cegła) w walce ze stereotypem niepijącego alkoholika. To krytyka terapii odwykowych, poradni przypominających urząd, gdzie na Krystynę czekają dziesiątki drobnych i większych poniżeń, ale i przypomnienie, że innej drogi nie ma. „Skończyłam tę terapię i będę jej bronić, i będę na nią wysyłała każdego, kto chce przestać”.

I taka jest to książka – dla każdego, kto chce przestać. Ale nie popełniajmy tu grzechu uproszczenia. To też literackie doświadczenie. Powieść „Najgorszy człowiek na świecie” nagrodzono tytułem Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura piękna. Średnia ocen prozatorskiego debiutu Małgorzaty Halber w naszym serwisie to 7,1. 

„Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu”, Aleksandra Zbroja

Zamknięcie tematu picia i jednocześnie kolejny debiut. „Mireczek” Aleksandry Zbroi to historia picia opowiedziana z drugiej strony – dziecka, które chowało się w pokoju przed pijanymi rodzicami. Które wyczuwało problemy po gęstości powietrza, po sposobie trzaśnięcia drzwi. „Mireczek” jest próbą odnalezienia ojca, którego zabrała wódka. To też swoista walka ze statystyką. Przypomnienie, jak pisze Małgorzata Halber, że nas – dorosłych dzieci alkoholików – jest w Polsce miliony.

Książka Zbroi może – i powinna – posłużyć za wstępniak do rozmowy o rodzicach, których zabrał nałóg. Nawet jeśli nie pili jak Mireczek, który, jak przeczytamy, był uzależnionym „typu menela, który zasrywa sobie nogawkę spodni, śmierdzi w autobusie i zalega na dworcach”.

To rzecz o pokoleniach Polaków alkoholików, piciu heroicznie-samobójczym, zawierającym się we frazie „do dna”. I smutna konstatacja, że prawie każdy z nas zna – albo ma – swojego Mireczka.

„My, dzieci z dworca ZOO”, Kai Hermann, Horst Rieck

Światowy bestseller. „My, dzieci z dworca ZOO”, książka dokumentalna będąca zapisem nagrania magnetofonowego rozmów z Christiane F., młodą narkomanką z Berlina Zachodniego, która opisuje falę narkomanii wśród młodzieży lat 70.

Książka Kaia Hermanna i Horsta Riecka, dziennikarzy niemieckiego „Sterna”, wstrząsnęła czytelnikami. Gdy Christiane miała 12 lat, zaczęła palić haszysz. Niedługo potem poznała heroinę. By zarobić na kolejne działki, zaczęła się prostytuować. Miała wtedy 14 lat.

Historia nastolatki zaczyna się od szarości życia codziennego („Tak na wsi jak i w mieście duża część młodzieży cierpi na bezbrzeżną nudę i niejasno uświadamiane poczucie bezsensu swojego istnienia”), prowadzi przez brak akceptacji („Ja też rezygnowałam z własnego ja, żeby tylko uznali mnie za swoją”), by wreszcie doprowadzić nas do powolnego staczania się na dno. Opowieść nastolatki zbudowana jest wokół berlińskiego dworca ZOO – świata, w którym rządzą narkotyki i prostytucja. Christiane bez upiększania i cenzury opowiada o przemocy, której doświadczyła, i przyjaciołach, którzy zmarli z przedawkowania, nie potrafiąc zerwać z nałogiem.

„Pamiętnik narkomanki”, Barbara Rosiek

Polska odpowiedniczka Christiane F. Autobiograficzny „Pamiętnik narkomanki”, po raz pierwszy wydany w 1985 roku, jest książką, w której Barbara Rosiek, wówczas młoda studentka psychologii, prowadzi czytelnika przez wstrząsające świadectwo jej uzależnienia i piekło, które przeszła, by przezwyciężyć nałóg

Literacki debiut Rosiek, spisywany od 14. roku życia aż do rozpoczęcia studiów, pozostaje jedną z najczęściej wznawianych pozycji w Polsce. Podobnie jak w przypadku Christiane znajdziemy tu brak akceptacji, bezgraniczną samotność, słabość i bezradność uzależnionego człowieka. Historie różni jednak – niebędący częścią książki – epilog.

Po wyjściu z nałogu Rosiek ukończyła psychologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Została psycholożką kliniczną, wolontariuszką, pisarką, poetką, „przyjaciółką wykluczonych”. Nagrodzono ją m.in. srebrnym medalem International Biographical Centre w Cambridge za całokształt twórczości literackiej.

„Nagi lunch”, William S. Burroughs

Najsłynniejsza powieść jednej z ikon Beat Generation, awangardowego ruchu, który w latach 50. ubiegłego wieku powstał w Stanach Zjednoczonych, propagującego idee anarchistycznego indywidualizmu, nonkonformizmu i swobody twórczej, swoistego preludium do rewolucji hippisowskiej. „Nagi lunch” – obok „W drodze” Jacka Kerouaca i „Skowytu” Allena Ginsberga – stanowi jedno z trzech sztandarowych dzieł beatników.

Beatnicy odrzucali konsumpcjonizm, sensu życia poszukiwali w podróżach, jazzie, wschodnich religiach, narkotycznych wizjach. I nie inaczej jest u Burroughsa. Pisarz, podobnie jak Ginsberg, sam pogłębiał przecież uliczne inspiracje psychoaktywnymi substancjami. Narracja „Nagiego lunchu” jest fragmentaryczna, przypomina sny czy wręcz urojenia. 

Świat „Nagiego lunchu” to świat deliryczny, paranoidalny. Pełen homoseksualnych doświadczeń, wyjątkowo otwarcie opisywanych przez autora, brudnych hoteli, skazanych na niepowodzenie prób znalezienia szczęścia w wolnej miłości. To jedna z najoryginalniejszych kreacji w amerykańskiej literaturze XX wieku.

„Dreamland. Opiatowa epidemia w USA”, Sam Quinones

Jedyny reportaż w zestawieniu. Drobiazgowe śledztwo, w którym amerykański reporter analizuje, skąd w jego kraju wzięła się plaga nadmiernej konsumpcji środków przeciwbólowych, prowadząca do katastrofy.

Przez lata przeciwbólowe leki opioidowe w USA mógł dostać niemal każdy. Choćby na niewielki ból pleców. Dziś zabijają one więcej Amerykanów i Amerykanek niż broń palna. Codziennie po ich przedawkowaniu umiera kilkadziesiąt osób. W 2008 roku w Stanach Zjednoczonych liczba zgonów w wyniku przedawkowania opiatów przewyższała liczbę ofiar wypadków samochodowych.

„Dreamland” to również opowieść o kapitalizmie, o gigantycznych koncernach farmaceutycznych, które przekonały lekarzy, że przepisanie pacjentowi silnego leku przeciwbólowego wiąże się z minimalnym ryzykiem. Dziś wiemy, że leki te mogą być równie zabójcze jak heroina.

Choć problem opisywany przez Sama Quinonesa nie dotyczy Polski, ekonomiczny i społeczny wymiar uzależnienia jest przecież uniwersalny.

„Trylogia kopenhaska”, Tove Ditlevsen

Duńska poetka i prozaiczka podzieliła książkę na trzy części, w których opisuje kolejne etapy swojego życia: dzieciństwo spędzone w ubogiej, robotniczej dzielnicy Kopenhagi, pełną miłosnych tęsknot i pierwszych literackich prób młodość, wreszcie – dorosłość naznaczoną uzależnieniem od opiatów.

„Trylogia kopenhaska” to opowieść o utracie kontroli nad własnym życiem. To dzieło totalne, opus magnum artystki zmarłej w 1976 roku, jednej z najwybitniejszych duńskich pisarek XX wieku, które nareszcie trafia w ręce polskich czytelników. Autobiograficzną prozę Tove Ditlevsen czyta się jak wciągającą powieść.

„Gracz”, Fiodor Dostojewski

Powieść, którą Dostojewski napisał w miesiąc. Mamy rok 1866, a pisarz tonie w długach. Sytuacja jest na tyle tragiczna, że decyduje się on na podpisanie upokarzającego kontraktu – w zamian za trzy tysiące rubli zobowiązuje się do napisania nowej powieści do 1 listopada. Jeśli nie wywiąże się z umowy, wydawca, znany z wyzysku autorów Fiodor Stełłowski, przejmie wszelkie prawa do dzieł pisarza – tych już napisanych i tych jeszcze niepowstałych. Tymczasem rozpoczyna się październik, a Dostojewski jeszcze nie zaczął pisania.

„Gracz”, opowieść o uzależnieniu od hazardu, zawiera liczne wątki autobiograficzne. Analizując nałóg, Dostojewski prowadzi czytelnika przez początkową nieśmiałość gracza, ekscytację przypominającą szaleństwo, wreszcie – bezkresną rozpacz. A o tym rosyjski arcymistrz słowa wiedział wiele. 

Przed samozagładą Dostojewskiego uratowała żona. Gdyby nie jej cierpliwość i znajomość charakteru Fiodora – który nie przestawał grać, przegrywając ostatnie ruble, nawet gdy małżeństwo było zmuszone zastawiać rzeczy w lombardach – najprawdopodobniej nie poznalibyśmy „Braci Karamazow” czy „Idioty”. Więcej o Annie Snitkinie przeczytasz w tekście Na wzór Matki Boskiej. Historia Anny, niezwykłej żony Fiodora Dostojewskiego.


komentarze [40]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
AINA 22.11.2022 12:45
Czytelniczka

Film "Gorączka zlota"-
o niewytłumaczalnym wręcz uzależnieniu od przyswajania płynów i pokarmów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AINA 22.11.2022 12:41
Czytelniczka

Marcel Moss "Nasz pierwszy rok"- o uzależnieniu od socrealizmu. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Necator 21.11.2022 11:59
Czytelnik

Excuse you, panie autorożku. Pani Rosiek została psychologiem klinicznym i używała właśnie takiego tytułu. Proszę to uszanować.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bożena 21.11.2022 11:50
Czytelniczka

Na mnie bardzo duże wrażenie zrobiło "Pod wulkanem" Malcolma Lowry'ego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytelniczka

Wielka Księga Alkoholików, "Zakuci w kajdany" Katarzyna Bosowska , "Toksyczność" Jarosław Czechowicz 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ŁUKASZ 20.11.2022 22:09
Czytelnik

Grzegorz Kozera "Biały Kafka"

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AINA 20.11.2022 21:19
Czytelniczka

Czy determinizm paliatywny w ujęciu retrospektywnym, z uwzględnieniem anatomii fekalnych jest możliwy? A jeśli tak, to dlaczego?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
marisa 20.11.2022 20:11
Czytelnik

"Trainspotting" i "Requiem dla snu" polecam! 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zasada 20.11.2022 17:52
Czytelnik

Dasz radę! O pokonywaniu uzależnień

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MaCzu 20.11.2022 11:04
Czytelniczka

Brakuje mi tu "Milion małych kawałków" J. Frey - wstrząsającą i poruszająca. Po jej przeczytaniu czułam się tak jakbym sama walczyła z nałogiem. Polecam. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post