What Katie Ate. Prosta kuchnia w dobrym stylu
- Kategoria:
- kulinaria, przepisy kulinarne
- Tytuł oryginału:
- What Katie Ate. Recipes and other Bits & Bobs
- Wydawnictwo:
- Buchmann
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 298
- Czas czytania
- 4 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328012554
- Tłumacz:
- Opracowanie zbiorowe
- Tagi:
- przepisy kulinaria
Kuchnia Katie Quinn Davies, autorki cieszącego się niezwykłą popularnością bloga, jest nieskomplikowana, sezonowa, a przepisy, które prezentuje w swojej pierwszej książce idealnie się nadają na wspólne biesiadowanie z przyjaciółmi czy rodzinny obiad. Prawdziwa uczta dla zmysłów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na talerzu
Macie ochotę na odrobinę szaleństwa w kuchni? A może chcecie poznać przepis na tradycyjne danie? Leży przede mną książka zawierająca ciekawe przepisy na różnorakie dania. „What Katie ate. Prosta kuchnia w dobrym stylu” to publikacja, w której Katie Quinn Davis zebrała swoje receptury sprawdzone w kuchni. Katie Davis to autorka bardzo popularnego bloga, na którym zamieszczała swoje przepisy, a z czasem zapragnęła umieścić niektóre z nich w książce. Dodam, że nie jest to zwyczajna książka kucharska. Swoją niezwykłość zawdzięcza nie tylko fantastycznym pomysłom na posiłki, ale przede wszystkim szacie graficznej.
Bardzo lubię eksperymentować w kuchni. Mogłabym spędzać w niej większość swojego wolnego czasu. Kulinarne cudo, które mam przed sobą z pewnością pozwoli mi na zrealizowanie mojego marzenia choćby po części. Książka została podzielona na kilka rozdziałów. I tak, znajdziemy tutaj przepisy na śniadania, lunche, kanapeczki, obiady, sałatki, czy desery.
Każdy przepis opatrzony jest w niezbędne informacje, wśród których są składniki, dokładna instrukcja wykonania potrawy oraz fotografie pyszności. Przepisy są proste, co ważne, składniki ogólnie dostępne, instrukcje klarownie sformułowane. Cóż więcej wymagać od książki kucharskiej?
Korzystając z jasnych instrukcji zawartych w książce możemy spróbować swoich sił w kuchni i sporządzić wybrane dania. Wybór przepisów jest naprawdę ogromny. Począwszy od smoothie, duszonej fasolki, poprzez uszka z pieczonymi pomidorami, wietnamską sałatkę z chrupiącym boczkiem, minibabeczki z wołowiną i bekonem i paszteciki z wieprzowiną, jabłkiem i pistacjami aż po francuskie babeczki z malinami, bezowe całuski i tort czekoladowy.
Poszukujecie doskonałego przepisu na pyszne danie? W „What Katie ate. Prostej kuchni w dobrym stylu” znajdziecie wiele pysznych różności. Jeśli pragniecie skosztować czegoś bardziej wyszukanego to może skusicie się na wołowinę curry w stylu retro, pizzę z salsą verde lub cannelloni z kurczakiem, pieczarkami i orzechami włoskimi. A może marzy wam się pyszny deser? Co powiecie na tartę rabarbarową, lody z truskawkami lub florentynki migdałowo-wiśniowe? W tej książce każdy znajdzie dla siebie coś pysznego. Polecam!
Agnieszka Stolarczyk
Książka na półkach
- 54
- 51
- 31
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Katie pokazuje nam swoje australijskie przepisy, jej dania różnią się trochę od znanej nam zachodnioeuropejskiej kuchni, natomiast jest bardzo podobne, brak niektórych składników na polskim rynku uniemożliwia wykonanie kilku przepisów, natomiast całość oceniam bardzo pozytywnie.
Katie pokazuje nam swoje australijskie przepisy, jej dania różnią się trochę od znanej nam zachodnioeuropejskiej kuchni, natomiast jest bardzo podobne, brak niektórych składników na polskim rynku uniemożliwia wykonanie kilku przepisów, natomiast całość oceniam bardzo pozytywnie.
Pokaż mimo toTo najpiękniej wydana książka kucharska z jaką się ostatnio spotkałam. A przerobiłam już sporo dostępnych na rynku pozycji. Cena z okładki 69,99 to dużo, ale mnie się udało z przesyłką kupić ją za 31,00 - nową! Zdjęcia piękne bo zrodziły się z pasji autorki do fotografii kulinarnej. Zaczęłam czytać od pierwszej strony i przeglądać po kolei i trochę się przeraziłam, że ta książka to tylko zdjęcia - zapchajdziury. Ale myślę, że przepisów jest tu całkiem sporo. Fajne jest to, że pojawiają się przepisy z dalekich krajów (Australia) i bliższych (Irlandia),ale nie tak znane w naszym kraju. Kocham gotować i jeszcze bardziej kocham gotować zdrowo. Z tym zdrowym gotowaniem będzie trochę problem bo autorka uwielbiła boczek i sery. Ale od święta, czy w weekend pozwolę sobie na małe szaleństwo z tej książki. Na pierwszy rzut wezmę na weekend majowy przepis na młode ziemniaki z szparagami i sałatkę z komosą i szparagi. Podsumowując ta pozycja może być wartościowa, bo zawiera inne przepisy niż dotychczasowe pozycje na rynku. A zdjęcia ? Najpiękniejsze... Smacznego!
To najpiękniej wydana książka kucharska z jaką się ostatnio spotkałam. A przerobiłam już sporo dostępnych na rynku pozycji. Cena z okładki 69,99 to dużo, ale mnie się udało z przesyłką kupić ją za 31,00 - nową! Zdjęcia piękne bo zrodziły się z pasji autorki do fotografii kulinarnej. Zaczęłam czytać od pierwszej strony i przeglądać po kolei i trochę się przeraziłam, że ta...
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest wydana przepięknie. Nie można jej zarzucić braku apetyczności. Zdjęcia są rewelacyjne, że mamy chęć połknąć kartkę. Ta książka to rarytas dla oczu i brzuszka z pewnym małym ale...
Dostępność produktów - nie jest to książka z przepisami, gdzie składniki natrafimy w każdym spożywczaku. Żeby coś z niej przygotować musimy przygotować się na wyprawę. Wyprawę w poszukiwaniu wszystkich składników, a może to trwać i cały dzień jak jesteście z mniejszej miejscowości, aa i wyprawa ta może okazać się kosztowna - prawie drugie tyle co sama książka. Jednak jak wszystko już masz, danie zniknie w kilka sekund i wyprawę czas zacząć od początku.
Sumując: piękne wydanie, naprawdę cudne, przepisy również rewelacja, ale dostępność i cena składników to wielki minus.
Książka jest wydana przepięknie. Nie można jej zarzucić braku apetyczności. Zdjęcia są rewelacyjne, że mamy chęć połknąć kartkę. Ta książka to rarytas dla oczu i brzuszka z pewnym małym ale...
więcej Pokaż mimo toDostępność produktów - nie jest to książka z przepisami, gdzie składniki natrafimy w każdym spożywczaku. Żeby coś z niej przygotować musimy przygotować się na wyprawę. Wyprawę w...
Książka to książka. Czy kucharska, czy o geologii, jeśli nie jest podręcznikiem - żądam rozrywki i poczucia godnie wydanych pieniędzy.
No i otóż.
Jest to przepięknie wydane: wielka, gruba księga, z cudnymi zdjęciami, które chciałoby się zjeść.
Natomiast co do przepisów: beznadziejnie. Po pierwsze jest ich mało. Jeden zajmuje przeciętnie 2 strony, nierzadko 4, bo jednak pierwsze skrzypce grają tu zdjęcia, głęboko życiowe wynurzenia autorki ("muszę się do czegoś przyznać nie znoszę pieczarek" - bez komentarza) no i same przepisy są przegadane. Można krócej. Wszyscy wiedzą, co to patelnia, nie trzeba tłumaczyć, że najlepsza czarna, z długą rączką itp. Po drugie - przepisy są mocno egzotyczne, jak już ktoś wspomniał poniżej, pełne składników niedostępnych dla przeciętnego Kowalskiego mieszkającego poza Warszawą. I nie, nie oczekiwałam od Australijki wariacji na temat kapusty kiszonej i żurku, ale jednak książka jest wydana w Polsce i z tej perspektywy ją oceniam.
No i tak. Wypróbowałam 3 przepisy i dałam sobie spokój, bo Ameryki smak nie odkrył. Na tym etapie potrzebuję czegoś więcej, niż tylko smażonych krewetek z jalapeno i naleśników na maślance.
Książka to książka. Czy kucharska, czy o geologii, jeśli nie jest podręcznikiem - żądam rozrywki i poczucia godnie wydanych pieniędzy.
więcej Pokaż mimo toNo i otóż.
Jest to przepięknie wydane: wielka, gruba księga, z cudnymi zdjęciami, które chciałoby się zjeść.
Natomiast co do przepisów: beznadziejnie. Po pierwsze jest ich mało. Jeden zajmuje przeciętnie 2 strony, nierzadko 4, bo jednak...
To, co widać na pierwszy rzut oka, to fakt, że książka jest przepięknie wydana. Samo przeglądanie jej jest czystą przyjemnością. Autorka zajmuje się fotografią kulinarną i widać to na każdym kroku. Dalekim od minimalizmu zdjęciom towarzyszy ładna typografia. Jest tu też coś, co lubię w książkach kucharskich, a co jest chyba pokłosiem blogowego rodowodu autorki - każdemu przepisowi towarzysz krótka notka dotycząca pochodzenia przepisu lub wskazówek związanych z jego przygotowaniem.
Wszystko to sprawia, że książkę ogląda się z przyjemnością. Natomiast jeśli chodzi o użytkowanie, mam już kilka zastrzeżeń.
Przede wszystkim odczuwalna jest odległość geograficzna autorki i jej otwartość na różne kulinarne wpływy, gdyż sporo jest w przepisach dość egzotycznych lub trudniej dostępnych składników. Można tu wymienić różne rodzaje sera (np. machego, pecorino),boczku którego autorka jest fanką (speck, pancetta, szynka parmeńska itp.),broccolini, różne rodzaje papryk, alkoholi czy sosów. Sprawia to, że żeby zabrać się za przygotowanie sporej części potraw, trzeba poczynić odpowiednie starania.
Dodatkowo, większość przepisów z tych, które do tej pory robiłam była dość czasochłonna, choć starałam się wybierać te stosunkowo proste, żeby zaznajomić się w ogóle z książką.
Ale... muszę tutaj oddać sprawiedliwość autorce - jak już odpowiednie przygotowania zostały poczynione i jedzenie trafiło na stół, było tak smaczne, że znikało natychmiast.
To, co widać na pierwszy rzut oka, to fakt, że książka jest przepięknie wydana. Samo przeglądanie jej jest czystą przyjemnością. Autorka zajmuje się fotografią kulinarną i widać to na każdym kroku. Dalekim od minimalizmu zdjęciom towarzyszy ładna typografia. Jest tu też coś, co lubię w książkach kucharskich, a co jest chyba pokłosiem blogowego rodowodu autorki - każdemu...
więcej Pokaż mimo toCiężko napisać opinię o książce kulinarnej. Powiem tylko tyle że to pięknie wydana i ilustrowana książka o pysznościach. Zdjęcia po prostu zachęcają nie tylko do robienia ale również smakowania nowych rzeczy.
Dostałam ją w prezencie gwiazdkowym i byłam naprawdę zauroczona! Polecam nie tylko książkę, ale również bloga :)
Ciężko napisać opinię o książce kulinarnej. Powiem tylko tyle że to pięknie wydana i ilustrowana książka o pysznościach. Zdjęcia po prostu zachęcają nie tylko do robienia ale również smakowania nowych rzeczy.
Pokaż mimo toDostałam ją w prezencie gwiazdkowym i byłam naprawdę zauroczona! Polecam nie tylko książkę, ale również bloga :)
Przepiękne wydanie, jednak przepisy trochę jakby nie z mojej bajki. Szkoda, bo szata graficzna, oprawa takie, że żal wypuszczać z ręki...
Przepiękne wydanie, jednak przepisy trochę jakby nie z mojej bajki. Szkoda, bo szata graficzna, oprawa takie, że żal wypuszczać z ręki...
Pokaż mimo to