Wreszcie udało mi się przeczytać coś polskiego i to na dodatek kawałek dobrej literatury. "Trzy odbicia w lustrze" to pasjonująca 3-pokoleniowa historia, w której główną rolę odegrały trzy niezwykle silne i wyraziste postaci kobiece. Opowiedziane losy Zosi, jej córki Wandy oraz wnuczki Anny obejmują 75 lat i zaczynają się tuż przed wybuchem II wojny światowej.
Muszę przyznać, że historia trzech kobiet i rzuconej klątwy bardzo mnie zainteresowała i stwierdzam, że jest to świetnie i zgrabnie napisana powieść. Bohaterki musiały walczyć z wieloma przeciwnościami i niesprawiedliwością. Los nie szczędził im bólu i cierpienia, a osiągnięcie szczęścia w miłości wydawało się dla nich nieosiągalne. Na kartach powieści możemy spotkać się z wieloma mężczyznami, którzy w większości okazywali się zwyczajnymi draniami. Czy wszystkie nieszczęścia są wynikiem rzuconej na Zosię klątwy przez Grubą Sabcię? Serdecznie zachęcam do lektury tej książki, bo naprawdę warto się z nią zapoznać.
Autor skonstruował wciągającą fabułę i ciekawych bohaterów, nie można również mu odmówić poczucia humoru. Moją ogromna sympatię wzbudził Bartek, który jest bardzo sympatyczną postacią, a epizod z AHOJ! rozbawił mnie do łez. Ten kto czytał to na pewno wie co mam na myśli ;)
Postępowanie Wandy niekiedy mnie irytowało, ale dowodzi to temu, że autor rzeczywiście stworzył barwnych bohaterów. Zakończenia po części się domyślałam, ale mimo to odebrałam je bardzo pozytywnie. Ostatnie strony czytałam z bananem na twarzy i ze łzami w oczach. Zatem gorąco polecam!

Wreszcie udało mi się przeczytać coś polskiego i to na dodatek kawałek dobrej literatury. "Trzy odbicia w lustrze" to pasjonująca 3-pokoleniowa historia, w której główną rolę odegrały trzy niezwykle silne i wyraziste postaci kobiece. Opowiedziane losy Zosi, jej córki Wandy oraz wnuczki Anny obejmują 75 lat i zaczynają się tuż przed wybuchem II wojny światowej.
Muszę...