Upiorna dekada. Trzy eseje o stereotypach na temat Żydów, Polaków, Niemców i komunistów 1939-1948

Okładka książki Upiorna dekada. Trzy eseje o stereotypach na temat Żydów, Polaków, Niemców i komunistów 1939-1948 Jan Tomasz Gross
Okładka książki Upiorna dekada. Trzy eseje o stereotypach na temat Żydów, Polaków, Niemców i komunistów 1939-1948
Jan Tomasz Gross Wydawnictwo: Austeria powieść historyczna
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Austeria
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Język:
polski
ISBN:
8389129949
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1020
1011

Na półkach:

Powstała jeszcze przed "Sąsiadami" i "Strachem". Stanowiąca o polskim antysemityzmie w czasie wojny i tuż po niej. Przeczytana już po tych książkach cały czas robi upiorne wrażenie winy, wstydu, strachu i współczucia za los polskich Żydów w trudnych czasach próby także dla polskiego społeczeństwa. Brakło choćby jednej fotografii.

Powstała jeszcze przed "Sąsiadami" i "Strachem". Stanowiąca o polskim antysemityzmie w czasie wojny i tuż po niej. Przeczytana już po tych książkach cały czas robi upiorne wrażenie winy, wstydu, strachu i współczucia za los polskich Żydów w trudnych czasach próby także dla polskiego społeczeństwa. Brakło choćby jednej fotografii.

Pokaż mimo to

avatar
297
192

Na półkach:

To bardzo ważna książka , której autor porusza zagadnienie stereotypów społecznych. Stereotypy te miały i mają wpływ determinujący na postrzeganie pewnych zjawisk społecznych i stosunku do antysemityzmu.

To bardzo ważna książka , której autor porusza zagadnienie stereotypów społecznych. Stereotypy te miały i mają wpływ determinujący na postrzeganie pewnych zjawisk społecznych i stosunku do antysemityzmu.

Pokaż mimo to

avatar
677
322

Na półkach: ,

Na temat twórczości i rozmaitych wystąpień publicznych Jana Tomasza Grossa przetoczyło się na różnych łamach wiele mniej lub bardziej pouczających polemik, ostatnio na marginesie nieszczęsnej nowelizacji ustawy o IPN penalizującej pewne formy podawania w wątpliwość rzekomej nieskazitelności narodu polskiego w latach II Wojny Światowej. Z "Sąsiadami" i "Strachem" zapoznałem się przed laty, zdaje się krótko po ich wydaniu. O "Upiornej dekadzie" dotąd jedynie słyszałem, jednak nie przeczytawszy tej książki niewiele bym stracił, skoro w porównaniu z wyżej wymienionymi nie wnosi ona wiele nowego, by nie powiedzieć: zupełnie nic. Gdyby książkę Grossa oceniać jako publikację z dziedziny politycznej propagandy zasługiwałaby ona na notę najwyższą. Jest w niej bowiem wszystko to czym dla zjednania czytelników zdolny polemista zwykł się posługiwać. Przy pomocy sprytnie dobranych cytatów (zwłaszcza z "Dziennika okupacji Zamojszczyzny" Zygmunta Klukowskiego, źródła nieodzownego dla wszystkich zainteresowanych problematyką okupacyjną) i danych liczbowych (czasem w toku narracji, niekiedy w przypisach)Gross zbudował tezę o współodpowiedzialności Polaków za zbrodnię Holocaustu. Uzasadnieniu jej rzekomej słuszności służyć ma pogląd o dwóch nielicznych ekstremach polegających na ratowaniu Żydów z jednej i szmalcownictwie z drugiej strony. Między jednym a drugim mieści się większość Polaków, a więc ci, którzy Żydów nie ratowali oraz ci, którzy nie wydawali ich Niemcom za pieniądze. Winą tej najliczniejszej grupy jest szczególny rodzaj kolaboracji polegający na obojętności dla niewątpliwej krzywdy, na uchyleniu się od tego, co wydaje się obowiązkiem każdej cywilizowanej istoty ludzkiej, a więc od obowiązku niesienia pomocy. Dla uzasadnienia tej wysoce ryzykownej tezy (nie będę w tym miejscu wspominał o sankcjach, które za ukrywanie Żydów groziły Polakom, podobnie jak nie będę porównywał sytuacji panującej pod tym względem w różnych okupowanych krajach, sprawy te znane są bowiem każdemu, kto o historii tamtych lat ma lada jakie pojęcie)znów pojawiają się fragmenty zaczerpnięte z podziemnej prasy różnych polskich ugrupowań politycznych, z których wynika jednoznacznie nieprzychylny stosunek ludności polskiej do Żydów, a nawet rodzaj satysfakcji, którą ta pierwsza miała odczuwać na widok cierpień swoich żydowskich współobywateli. Wszystko to zaś dokonywało się przy milczeniu polskiego Kościoła, co i tą instytucję czynić ma współwinną.
Swego czasu obejrzałem debatę telewizyjną na temat "Sąsiadów" z udziałem autora książki i bodajże Anny Bikont (jakiś błyskotliwy dziennikarz przedstawił wówczas Grossa jako "historyka związanego w przeszłości z IPN-em", czego nawet nie da się skomentować). Jeden z uczestników zadał autorowi znamienne pytanie o przyczynę, dla której pisze on jedynie o tych "złych" Polakach, a w ogóle nie zajmuje się tymi "dobrymi". Parafrazując Szewacha Weissa można by tamto pytanie przeformułować w taki oto sposób: dlaczego w książkach Grossa nie pojawiają się informacje o tych "innych stodołach", innych od tej z Jedwabnego, a więc o takich, w których podobni Weissowi Żydzi ocalili życie dzięki ukrywającym ich tam Polakom? Otóż na tak postawioną kwestię Gross lapidarnie stwierdził, że Władysław Bartoszewski i Zofia Lewinówna napisali już "Ten jest z ojczyzny mojej" i w tym zakresie tam należy sięgać i szukać informacji (notabene rzecz to wydana dość dawno i choć szczęśliwie kilkakrotnie wznawiana, to obecnie można czytać także inne, nowsze publikacje na ten temat),on zaś pisał o czym innym i tamtymi sprawami się nie zajmował. Nie od dziś wiadomo, że skłamać można na różne sposoby, bądź to celowo mijając się z prawdą głosząc tezy z gruntu fałszywe, bądź też ujawniając tylko część prawdy, przemilczając resztę. Na nic tu jedna zdawkowa uwaga o Zofii Kossak-Szczuckiej, przedwojennej antysemitce z narażeniem życia ratującej Żydów (o innym niewątpliwym antysemicie, Janie Dobraczyńskim, Gross już nie wspomniał),bo przecież jedna czy kilka nawet jaskółek wiosny jeszcze nie czyni. W gruncie rzeczy to tylko pogarsza sprawę, bo przecież Kossak-Szczucka, choć stworzyła "Żegotę", to jednak była antysemitką. Z wielkim zaangażowaniem Gross gromi Polaków za prawdziwy i urojony antysemityzm tak z czasów II RP, jak i późniejszych, z wojennymi rzecz jasna na czele. Pozostaje pytanie o cele, które mu przyświecają, czy zatem czyni to motywowany pragnieniem ujawnienia historycznej prawdy, wstydliwej, a więc skrzętnie ukrywanej, czy może raczej pisze swoje książki i udziela niezliczonych wywiadów kierowany jakimś wielkim resentymentem, by nie rzec nienawiścią. Obawiam się, że to ostatnie bardzo jest prawdopodobne.

Na temat twórczości i rozmaitych wystąpień publicznych Jana Tomasza Grossa przetoczyło się na różnych łamach wiele mniej lub bardziej pouczających polemik, ostatnio na marginesie nieszczęsnej nowelizacji ustawy o IPN penalizującej pewne formy podawania w wątpliwość rzekomej nieskazitelności narodu polskiego w latach II Wojny Światowej. Z "Sąsiadami" i "Strachem"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
28

Na półkach:

Gross zawsze pisze o upiorach przeszłości, poduszkach pani Marx i szkieletach w polskiej szafie. Przemawia tutaj w ich imieniu i jako polski Żyd.Przemawia mocno. Nie można mówić o lubieniu, trzeba to po prostu znać, jako część naszej ważnej historii Polski.I można się nie zgadzać, dyskusji też było i będzie wiele i on potrafi je sprawić

Gross zawsze pisze o upiorach przeszłości, poduszkach pani Marx i szkieletach w polskiej szafie. Przemawia tutaj w ich imieniu i jako polski Żyd.Przemawia mocno. Nie można mówić o lubieniu, trzeba to po prostu znać, jako część naszej ważnej historii Polski.I można się nie zgadzać, dyskusji też było i będzie wiele i on potrafi je sprawić

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    56
  • Chcę przeczytać
    47
  • Posiadam
    6
  • Holocaust
    2
  • historia
    2
  • Judaica
    2
  • Historyczne
    2
  • Historia
    1
  • 2021
    1
  • 📌 Temat: II wojna światowa / Zagłada
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także