O wiele później, kiedy zacząłem rozmyślać o tych wszystkich sprawach, stworzyłem sobie pewną tezę, tezę o połączeniu przypadku i konieczności. Jeśli ktoś chce zgładzić wielkie mrowisko liczące 800–900 tysięcy mrówek – a tylu ludzi zabito w Treblince – nigdy nie uda mu się to całkowicie, w stu procentach. Z jakiegoś powodu kilka mrówek przeżyje pod ciałami zabitych. Jest to konieczność, niemal statystyczna reguła. [...] Do tego dochodzi przypadek. Przypadek, że dwie z mrówek noszą, powiedzmy, nazwiska Karel Unger i Richard Glazar”.
O wiele później, kiedy zacząłem rozmyślać o tych wszystkich sprawach, stworzyłem sobie pewną tezę, tezę o połączeniu przypadku i koniecznośc...
Rozwiń Zwiń