O ile upływ czasu pomiędzy drugą a trzecią częścią był w moim przekonaniu dobrym zabiegiem, to wydaje mi się, że cykl ucierpiał na zmianie głównego miejsca akcji. Wisioły i ich mieszkańcy nadawały powieści nastrój, w Bełchatowie mroczna stylizacja wypada czasem śmiesznie. Do tego wchodzimy bardziej w świat SF niż horroru wraz z pojawieniem się firmy HUMANGEN. W pierwszych dwóch częściach czytelnik mógł mieć poczucie zagrożenia ze strony złych mocy a w ostatniej części nawet postacie się aż tak nie przejmują niebezpieczeństwem. Część wątków książki wydaje się być niepotrzebna, część donikąd nie prowadzi (chyba że planowany jest spin-off lub kolejny cykl z częścią tych samych bohaterów) a zakończenie jest do przewidzenia. Trzecia część próbuje naśladować drugą pod względem dynamicznego zakończenia jednak bez sukcesu.
Cały cykl i wykreowany w książkach świat bardzo mi się podobał, szkoda tylko że został zakończony jakby w pośpiechu. Chętnie przeczytam wszelkie kolejne powieści autora.

O ile upływ czasu pomiędzy drugą a trzecią częścią był w moim przekonaniu dobrym zabiegiem, to wydaje mi się, że cykl ucierpiał na zmianie głównego miejsca akcji. Wisioły i ich mieszkańcy nadawały powieści nastrój, w Bełchatowie mroczna stylizacja wypada czasem śmiesznie. Do tego wchodzimy bardziej w świat SF niż horroru wraz z pojawieniem się firmy HUMANGEN. W pierwszych...