![Książkowe nowości tygodnia. Patronat LC](https://s.lubimyczytac.pl/upload/texts/16100/16107/16107_1627637800_grafika800x600.jpg)
![LubimyCzytać - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/33184/1046241-32x32.jpg)
Nie potrafiłam zrozumieć matki. Czy kobiety naprawdę marzą tylko o tym, żeby być czyjąś żoną? W zamian za złotą obrączkę będą gotować obiady...
Nie potrafiłam zrozumieć matki. Czy kobiety naprawdę marzą tylko o tym, żeby być czyjąś żoną? W zamian za złotą obrączkę będą gotować obiady, ścielić łóżko, rozkładać nogi i pastować buty. W szpitalach, zimnych jak kostnice, urodzą tuzin aniołków o błękitnych oczach; bez narzekania. Gdyby ktoś mi wówczas powiedział, że ja także zechcę się bawić w małżeństwo, z pewnością nie potrafiłabym w to uwierzyć. Jak mało wiedziałam o sobie. Jak wiele miałam się jeszcze dowiedzieć.
Wyznawała prostą życiową zasadę - co nas nie zabija, to nas wzmacnia. Tyle, że to nieprawda - to nas zabija na raty.
Czas upodobnił się do serii ruchów w szachach, z których każdy kolejny umożliwiał następne. Zasypiałam z trudem. Prawie nic nie jadłam. Unik...
Czas upodobnił się do serii ruchów w szachach, z których każdy kolejny umożliwiał następne. Zasypiałam z trudem. Prawie nic nie jadłam. Unikałam matki. Po powrocie z pracy szłam do parku, siadałam na ławce i gapiłam się w niebo, podczas gdy Jezus płoszył wypłowiałe od słońca gołębie. Potrzebowałam powrotu do życia. Potrzebowałam atropiny, żeby wprawiła w ruch moje ptasie serce. Zaprawdę czułam się bezdomna...".