Anna Klejzerowicz ponownie nie poprzestaje na tradycyjnej intrydze kryminalnej, która sprowadziłaby się wyłącznie do popełniania zbrodni oraz poszukiwań winnego. Poza typowymi dla gatunku składnikami, kluczową rolę odgrywa tutaj wątek Atlantydy. Takie posunięcie zaprocentowało natomiast obecnością ciekawostek, jakie to dotyczą rzecz jasna mitycznego lądu. Nie inaczej wygląda kwestia starożytnej cywilizacji Tartessos, o której będzie mowa nie tylko w ścisłym kontekście wyżej wymienionej krainy. Mało tego, nie bez przyczyny znajdziemy na kartach utworu odniesienia do życia intelektualnego dawnego Gdańska i tamtejszych lóż masońskich. Co najważniejsze, owa żonglerka motywami przełożyła się na przyjemną rozrywkę czytelniczą. Taką, która udanie żeni fikcyjne pomysły z elementami naukowej wiedzy, a także funduje odbiorcom współczesną, lecz jednocześnie kręcącą się wokół przeszłości, aferę.

Opinia jest fragmentem recenzji, dostępnej w całości na moim blogu:
http://crouschynca.blogspot.com/2018/05/dom-naszej-pani-recenzja.html

Anna Klejzerowicz ponownie nie poprzestaje na tradycyjnej intrydze kryminalnej, która sprowadziłaby się wyłącznie do popełniania zbrodni oraz poszukiwań winnego. Poza typowymi dla gatunku składnikami, kluczową rolę odgrywa tutaj wątek Atlantydy. Takie posunięcie zaprocentowało natomiast obecnością ciekawostek, jakie to dotyczą rzecz jasna mitycznego lądu. Nie inaczej...