Hyperion

Okładka książki Hyperion
Dan Simmons Wydawnictwo: Mag Cykl: Hyperion (tom 1) Seria: Artefakty fantasy, science fiction
518 str. 8 godz. 38 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Hyperion (tom 1)
Seria:
Artefakty
Tytuł oryginału:
Hyperion
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2015-09-09
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Data 1. wydania:
1990-01-01
Liczba stron:
518
Czas czytania
8 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374805575
Tłumacz:
Wojciech Szypuła
Tagi:
Artefakty

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Planeta poetów



355 29 123

Oceny

Opinia

avatar
520
346

Na półkach:

Fabuła:

"Przyjemnie i spokojnie czekało się w ten sposób na koniec świata."

Nadchodzi zmierzch Imperium. W skostniałym (wszech)świecie Hegemonii Człowieka obejmującej blisko 200 rozsianych po galaktyce planet i drugie tyle w kolonialnej zależności Protektoratu coś się ruszyło. Na jego granice napierają nowi barbarzyńcy, dziewięć wieków temu wyrzuceni poza obręb cywilizacji Wygnańcy, zaś gdzieś wewnątrz, ukryte Technojądro, zamieszkiwane przez niezależne SI prowadzi własną złowieszczą politykę. I w ten klasyczny schemat, w pierwszym tomie Dan Simmons wrzuca nam drużynę - siedmioro pątników, każde ze swoim brzemieniem, na pielgrzymce do straszliwego boga, zguby ludzkości. Równie tradycyjną jak fabułę ma Hyperion strukturę: każdy z bohaterów opowiada czytelnikom swoją historię, dostajemy sześć opowiadań, każde napisane nieco innym stylem, odzwierciedlającym osobowość opowiadającego. Ta luźna fabuła oczywiście zazębia się czasem, przecież wszystkie historie prowadzą do tego samego punktu - Dzierzby i Grobowców Czasu, ale przede wszystkim opowiadania dopełniają się doskonale jako opowieść o tym czym jest Hegemonia i gdzie ludzkość zawędrowała przez wieki kosmicznej ekspansji. Ich chronologia nie jest przypadkowa. Ostatnia gawęda, snuta przez Konsula, nie byłaby tym samym, bez kontekstu z poprzednich.

Wyobraźnia:

"Jego Wysokość król Wilhelm XXIII, suwerenny monarcha Królestwa Windsoru na Wygnaniu, przypomina nieco woskową kukłę, którą ktoś postawił na rozgrzanym piecu."

Kroczymy w Hyperionie po znanych ścieżkach lecz nie nudzimy się ani chwili. Wyobraźnia Simmonsa wstrząsa nami raz po raz. Fenomenalny jest sam Dzierzba (w pierwszym tłumaczeniu przełożony na Chyżwara), postać mogąca być ozdobą najlepszego horroru - myślę też, że nastrój Hyperiona, a zwłaszcza dwóch pierwszych historii, księdza Hoyta i pułkownika Kassada, zadowoli najbardziej wyrafinowanych miłośników grozy. Wspaniałe są Grobowce Czasu i wymarłe Miasto Poetów, duch Johna Keatsa unoszący się (jakże to dosłowne!) nad obydwoma tomami jest wyrafinowanym hołdem złożonym poezji i bardzo pięknym ukazywaniem jej nieśmiertelności. Z niedokończonego poematu Keatsa wzięły się tytuły obydwu tomów, Pieśni Martina Silenausa, nazwa planety. Poezja obecna jest zresztą w obydwu książkach w całkiem obfitych fragmentach z Keatsa właśnie, ale też Yeatsa, Szekspira, i jest tu i wieczna i życiodajna, i to zupełnie niemetaforycznie.

Mój ulubiony wyrywek z wyobraźni Simmonsa to jednak Smutny Król Billy. "Jego reputacja ponuraka jest stanowczo przesadzona, gdyż często sie śmieje. Ma po prostu pecha, ponieważ większość ludzi myli tę szczególną odmianę śmiechu ze szlochaniem." Billy jest jak Kapelusznik z Alicji w Krainie Czarów, niby nie niezbędny, lecz bez niego to byłaby nie ta książka.

Cały Hyperion, ten pierwszy tom, jest więc jakby długim wstępem, dowiadujemy się mnóstwa rzeczy, ale jeszcze nic się nie wyjaśnia, pielgrzymka właśnie się rozpoczyna, wojna właśnie się zapowiada. Jeszcze nie ma wielu ofiar. Czy można go zatem czytać oddzielnie? Otóż myślę, że tak. Oczywiście jesteśmy bardzo ciekawi, co będzie dalej, co wymyślił autor, ale otworzone zostały drzwi, i jeśli chcemy możemy je przekroczyć sami.

Podział na opowiadania prowokuje też pewien sposób recenzowania tej książki, i też mam na niego ochotę, czyli... moje ulubione opowiadanie to: raczej rzadko typowana przez czytelników w tym quizie, historia Martina Silenusa: "W dwudziestym wieku, na Starej Ziemi pewna sieć knajp z fast foodem brała mięso nieżywej krowy, smażyła je na tłuszczu, dodawała substancje rakotwórcze, pakowała w piankę pozyskiwaną z ropy naftowej i sprzedawała w liczbie dziewięciu miliardów sztuk. Tacy są ludzie. Tego nie ogarniesz."

Informacyjnie: Hyperion (pierwszy tom) ma dwa tłumaczenia, istnieją zwolennicy obydwu, ja czytałam Wojciecha Szypuły i bardzo mi się podobało, warto też dodać, że cały cykl ma tylko jedno spójne tłumaczenie, Szypuły właśnie, wiec jeśli ktoś planuje lekturę całości i nie chce wkurzać się zmianami nazw własnych powinien właśnie do niego sięgnąć.

Na koniec trochę o innym artyście mocno związanym z Hyperionem. Simmons odwołuje się do jego estetyki wielokrotnie, ja serdecznie polecam w trakcie lektury jakiś album, czy internetową stronę (bardzo ciekawy artykuł ukazał się na Wrocławskim Portalu Matematycznym www.matematyka.wroc.pl/doniesienia/w-magicznym-zwierciadle-eschera.) Obie wyobraźnie pięknie do siebie pasują. Przenikanie się chaosu i porządku to filozoficzna osnowa dylogii Simmonsa i zarazem teren po którym porusza się Mauritius Cornelius Escher. Niektóre z grafik Eschera wydają się wręcz bezpośrednimi inspiracjami obrazów z powieści: niezwykłe Metamorfozy, pomagają wyobrazić sobie datasferę, mozaikowe ryby (Granice koła III) nieuchronnie przywodzą na myśl nieszczęsne, spętane służebnym losem płaszczki, Domy ze schodów to wnętrza Grobowców Czasu.

Recenzja pochodzi ze statekglupcow.wordpress.com

Fabuła:

"Przyjemnie i spokojnie czekało się w ten sposób na koniec świata."

Nadchodzi zmierzch Imperium. W skostniałym (wszech)świecie Hegemonii Człowieka obejmującej blisko 200 rozsianych po galaktyce planet i drugie tyle w kolonialnej zależności Protektoratu coś się ruszyło. Na jego granice napierają nowi barbarzyńcy, dziewięć wieków temu wyrzuceni poza obręb...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9 711
  • Chcę przeczytać
    8 320
  • Posiadam
    2 418
  • Ulubione
    686
  • Teraz czytam
    302
  • Fantastyka
    203
  • Chcę w prezencie
    127
  • Science Fiction
    104
  • 2022
    56
  • 2019
    51

Cytaty

Więcej
Dan Simmons Hyperion Zobacz więcej
Dan Simmons Hyperion Zobacz więcej
Dan Simmons Hyperion Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także