Spotkanie z drugim tomem z cyklu o Julii Krawiec jak dla mnie wyszło trochę słabiej od części pierwszej.
Nadal język powieści jest świetny dzięki czemu czyta się z zaciekawieniem i nie można powiedzieć żeby nic się nie działo... jak nie w sprawie śledztwa to w życiu głównej bohaterki.
I właśnie życia bohaterki było trochę za dużo... za słabo i trochę zbyt przewidywalnie.... denerwująco... tak działała na mnie pani Krawiec.
Niby postać mogąca uchodzić za autentyczną bo nie pozbawioną słabości ale opisywana jako osoba twarda i z charakterem a w pewnym momencie wychodzą jakieś ciepłe kluchy. I nie chodzi o to że każdy- nawet twardziel może się rozkleić. Kto postanowi przeczytać... zrozumie.

Nie polubiłam głównej bohaterki a inne postacie autorka postanowiła pokazać również jako odpychające.
Opisywana rodzina Kornatowskich strasznie zepsuta i każda osobowość przedstawiona jest gorsza od poprzedniej... A może po prostu wszyscy oni byli siebie warci?
Oczywiście wszystko następowało stopniowo więc nie jest tak że postacie są złe od samego początku.
Poznajemy je wczytując się coraz bardziej i głębiej w lekturę.

Zakończenie.... rozczarowało mnie ale... nawet najlepsi autorzy miewają z nimi problemy.
Zbyt opasła ta książka a sama końcówka już wcześniej przeze mnie przewidziana a więc nie zaskoczyła mnie osoba mordercy.
Bardziej zaskoczyło mnie to że autorka raz dwa zakończyła bez ceregieli i bez jakiegoś większego napięcia... którego mi w tej książce trochę brakowało.

Mimo wszystko nie oceniam książki źle bo czyta się sprawnie i dobrze.
Pomimo wad uznałam że autorka jest jedną z lepszych w naszym kraju...
Nawet jeśli ta książka wyszła słabiej to i tak widzę potencjał i mam nadzieję na więcej dobrych książek.
Dowiedziałam się właśnie że istnieje tom trzeci o Julii Krawiec... Na pewno przeczytam, choć nie obiecuję że w niedługim czasie.

Spotkanie z drugim tomem z cyklu o Julii Krawiec jak dla mnie wyszło trochę słabiej od części pierwszej.
Nadal język powieści jest świetny dzięki czemu czyta się z zaciekawieniem i nie można powiedzieć żeby nic się nie działo... jak nie w sprawie śledztwa to w życiu głównej bohaterki.
I właśnie życia bohaterki było trochę za dużo... za słabo i trochę zbyt przewidywalnie.......