Samotność Portugalczyka
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2014-08-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-25
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375368307
- Tagi:
- Portugalia Portugalczycy kultura Portugalii kultura luzofońska
Kto rządził w domu António de Oliveiry Salazara, dlaczego João Soares został tylko w piżamie, co słychać wewnątrz fortu w Caxias, kogo Eryk zabiera ze sobą do Angoli, dlaczego Kinkas spędzał całe dnie na cmentarzu, a dom Rui przypominał pomnik? Losy Portugalczyków to tylko pretekst, by się przyjrzeć świadomemu lub nie, chcianemu lub nie, warunkowemu lub nie odosobnieniu. To nie Portugalia pięknych wybrzeży i fado, lecz Portugalia podsłuchów, cieni na ścianie, niepewności i niespełnionych obietnic. To Portugalia okrojona z terytorium i dumy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Cienie imperium, cienie ludzi
Portugalia, jak zresztą większość krajów Starego Kontynentu, obłożona jest klątwą pewnych stereotypowych, głęboko zakorzenionych w świadomości obiegowych obrazów i skojarzeń, które najczęściej nie mają niczego wspólnego z prawdziwym obrazem danego miejsca, ludzi w nim żyjących oraz jego historii. Szlachetną pracę wykonują więc ci, którzy starają się zajrzeć pod powierzchnię tego, co oferują nam biura podróży i kolorowe foldery. Z założenia unikają oni miejsc skażonych masową turystyką. Penetrują peryferia. Starają się spojrzeć nie tylko szerzej, ale i głębiej. Podobną ambicją kierowała się z pewnością Iza Klementowska, autorka zbioru reportaży pt. „Samotność Portugalczyka”. Po przeczytaniu tej książki opisywany przez nią kraj na zawsze może przestać się kojarzyć tylko z fado oraz Cristiano Ronaldo…
Klementowska rzetelnie odrobiła lekcje z historii Portugalii i pokazała bolesne, wstydliwe, a czasem chwalebne karty z jej dziejów. To kraj, który przez kilkaset lat istniał jako potężne imperium wzmocnione rozlicznymi koloniami, a skurczył się do rozmiarów dziesięciomilionowego państwa. Kraj objawień fatimskich, ponurej dyktatury Salazara, koszmaru wszechwładnych tajnych służb. Terytorium, na którym na stałe zadomowił się smutek, dziwna nostalgia za niegdysiejszą wielkością i duma, która zmusza Portugalczyków do akcentowania każdego sukcesu, jaki udało się osiągnąć.
Tam, gdzie Klementowska zmaga się z historią, tam „Samotność Portugalczyka” brzmi intrygująco i mocno. Najlepsze teksty swoją siłę zawdzięczają potędze przerażających historii, osobistych świadectw bohaterów zaplątanych w meandry historii kraju. Ze zgrozą czytać możemy o mrocznych mechanizmach władzy, o odczłowieczeniu, o przemocy i zbrodni. Także o odruchach buntu, które z czasem przerodziły się w tryumf nad materią zła.
Na tym jednak ten zbiór reportaży się nie zatrzymuje. Autorka chciała również uchwycić coś tak eterycznego, jak dusza Portugalii. Czy jej się udało? – możemy zapytać. Całość książki wieńczy cytat niemieckiego reżysera Wima Wendersa, który, pracując nad filmem „Lisbon story”, doszedł do wniosku, że im dłużej wypatrywał ducha stolicy Portugalii, tym głębiej chował się on przez spojrzeniem obcokrajowca.
Podobną refleksją można podsumować te partie książki, które chcą uchwycić nieuchwytne. Portrety ludzi, węzły ich losów Klementowska stara się opisać zgodnie z prawidłami sztuki reporterskiej – paroma kreskami szkicuje swoich bohaterów, zwraca uwagę na detale, buduje widowiskowe skróty perspektywiczne, gdy pozwala o Portugalczykach mówić pomnikom, architekturze, przedmiotom, cmentarzom.
Jednak momentami ma się wrażenie, że zbyt daleko odsunęła się od swoich bohaterów. Robi się chłodno, bezosobowo. Reportaże polskiej autorki zaczynają momentami przypominać ćwiczenia stylistyczne; bardzo dobre formalnie, ale nie wnoszące niczego nowego do tego, co już wiemy o świecie. Miłośnik popularnej w naszym kraju literatury faktu może czuć pewne znużenie tematem, gdyż „Samotność Portugalczyka” można czytać jako kolejną opowieść o losach społeczeństwa, wcześniej udręczonego dyktaturą, teraz liżącego rany i oswajającego traumy. A takich historii miłośnicy reportaży wydawanych przez Czarne znają bez liku…
Tomasz Fijałowski
Oceny
Książka na półkach
- 1 025
- 852
- 206
- 42
- 22
- 16
- 15
- 15
- 15
- 11
Opinia
Autorka skupia się na różnej tematyce, z której wyłania się obraz współczesnej Portugalii, dla której niezwykle ważna jest jej historia w XX wieku - to ona ukształtowała obecną sytuację w kraju. W latach 30 ubiegłego wieku do władzy w kraju doszedł António de Oliveira Salazar, którego rządy były autorytarne, pełne prześladowań i uwięzień ludzi mających inne zdanie na temat państwa niż ówczesna władza. Po upadku reżimu Salazara do władzy doszli komuniści, którzy byli tylko nieznacznie lepszą opcją niż dyktator. Gro reportaży skupia się właśnie na tamtych czasach - na atmosferze za czasów rządów Salazara, na prześladowaniach komunistów w tamtym okresie i na Rewolucji Goździków, która obaliła autorytarną władzę następcy Salazara, Marcela Caetano - w reportażu "Lekcje pana Ferreiry" poznajemy wręcz historię całych rządów Salazara i jego następcy w pigułce, natomiast "Bażant" przybliża osobę Salazara od nieznanej ludziom, prywatnej strony. Jeszcze inne jest "Gorące lato" opowiadające o czasach po obaleniu władzy autorytarnej, kiedy zaczęli rządzić komuniści, konfiskujący majątki ogromnej ilości ludzi, konfiskujący w sposób bezprawny i brutalny - przez wyganianie z domów uprzednich właścicieli z dnia na dzień.
W pokazaniu historii Portugalii kryje się niestety największy minus książki. Wprawdzie jeśli ktoś tak ja nie wie nic o Portugalii i nie nastawia się na duży zastrzyk wiedzy płynący z książki, to może być całkiem zadowolony (choć ja nie byłam), jeżeli jednak ktoś liczy na ogrom wiedzy i rzeczywiste przybliżenie historii kraju, to będzie zawiedziony. "Samotność Portugalczyka" zarysowuje bowiem wiele tematów, każdy jest w jakiś skrótowy sposób pokazany, ale zarazem tylko skrótowy, pozwala zatem jedynie zorientować się w temacie. Oczywiście książka nie jest ani nie miała być pozycją historyczną, ale uważam, że historii Portugalii w XX wieku powinno być poświęcone więcej miejsca lub wiedza o niej powinna być przekazana w inny sposób. Tutaj jednak są to tylko ogólne informacje pozwalające zorientować się w historii Portugalii, zaś od książki pretendującej do bycia rzetelnym reportażem wymaga się trochę więcej.
Na szczęście historia to nie jedyny temat książki, więcej miejsca jest poświęcone współczesnej kondycji Portugalczyków, która jest zaprezentowana o wiele lepiej. Z reportaży wyłania się obraz ludzi samotnych, bojących się życia, nierozliczonych z kolonializmem i czujących duży żal po tym, że kiedyś byli potęgą, a teraz są małym krajem na skraju Europy w cieniu wielkiej Hiszpanii, z którą zresztą zawsze mieli problem. "Dlaczego my, Portugalczycy, wiecznie za czymś musimy tęsknić? Za światem innym niż Portugalia. Bo kimże my jesteśmy - wejściem do Europy czy jej ujściem? Czy stoimy plecami do Europy, a twarzą do reszty świata, czy odwrotnie?". Jednak Portugalczyków cechuje nie tylko smutek i melancholia, ale także otwartość, komunikatywność i empatia, ateizm oraz szacunek do religii, rodzinność i samotność.
Niezwykle ważną częścią współczesnej Portugalii jest jej wielokulturowość. Z jednej strony Portugalczycy są bardzo otwarci na nowych ludzi, również imigrantów, ponadto w ich kraju mieszka wielu ludzi, którzy pochodzą z byłych kolonii, ale zarazem widać rasizm i problemy imigrantów, którzy nie mogą znaleźć dobrze płatnej pracy i czują się tak, jakby niektórzy Portugalczycy patrzyli na nich "jak na złodziei", ponadto każda grupa o odmiennym pochodzeniu i kolorze skóry lubi trzymać się razem. Klementowska zarysowuje ten problem całkiem dobrze, pokazuje opinie zarówno osób pochodzących z Portugalii, jak i imigrantów, a każdy z nich ma swoje racje, przez co problem rasizmu jawi się jako skomplikowany i trudny do rozwiązania. Choć gwoli ścisłości niektórzy z imigrantów czują, że Portugalczycy są bardzo otwarci, tolerancyjni i zadowoleni z tego, że ktoś wybrał właśnie ich kraj na nowy dom. Jak to podsumowuje imigrant Karim: "Mam wrażenie, że to ostatnie miejsce na ziemi, w którym wszyscy mogą mieszkać obok siebie w zgodzie".
Jednak tym, co robi największe wrażenie w "Samotności Portugalczyka" jest forma, a szkoda, bo w przypadku reportażu treść powinna stać z nią przynajmniej na tym samym poziomie. Klementowska do zaprezentowania pewnych rzeczy przytacza portugalskie słówka albo zestawia losy dwóch postaci, każdej poświęcając krótkie fragmenty reportażu, a dopiero na końcu łącząc ich losy czy też poświęca stronę na wypisanie najpopularniejszych imion, które nadawane były dzieciom w latach 1960-2013, z czego wniosek trzeba wysnuć samemu. To, że autorka bawi się formą reportażu, co wychodzi jej bardzo dobrze, jest najlepszym elementem książki, tym samym szkoda, że Klementowska nie przyłożyła się tak samo do języka - nie jest on tak samo poetycki jak ten Nataszy Goerke ani tak samo prosty i bezosobowy jak u Justyny Kopińskiej - tkwi gdzieś po środku, z bardzo wyraźnie zarysowaną osobą reporterki, a jej styl jest niestety jedynie poprawny i nie wzbudza zachwytu, zaś czasem wręcz lekko nuży.
Mam wrażenie, że największym problemem książki jest jej objętość i język, ponieważ forma i zaprezentowanie charakteru Portugalczyków oraz ich współczesnych problemów wychodzą autorce naprawdę dobrze. Niestety historia opisana jest skrótowo i gdyby poświęcone jej było więcej miejsca, prawdopodobnie wyszłoby to książce na dobre, zwłaszcza gdyby przesunąć gdzieś akcenty językowe, w stronę prostszej lub bardziej kunsztownej formy. "Samotność Portugalczyka" miała być chyba o wszystkim, co w Portugalii ważne, a to poskutkowało potraktowaniem zbyt wielu tematów po łebkach. Niestety otrzymujemy pozycję niezłą, ale na pewno nie wybitną, która zawiedzie miłośników Portugalii, a spodobać się może tylko osobom o znikomej wiedzy na temat kraju, które poszukują jedynie wielu informacji w pigułce, jednak nawet to nie jest gwarantem zadowolenia, a zważywszy na to, że książka nie jest tak reklamowana, takie osoby i tak raczej po nią nie sięgną. Jeśli jednak komuś zależy zdobyciu na niewielkiej wiedzy na temat tego kraju, to może ją przeczytać, zwłaszcza że to niestety chyba jedyna pozycja poświęcona Portugalii jako całości na polskim rynku.
Recenzja ukazała się również na blogu:
https://trans-ksiazkowy.blogspot.com/2017/09/samotnosc-portugalczyka-izy.html
Autorka skupia się na różnej tematyce, z której wyłania się obraz współczesnej Portugalii, dla której niezwykle ważna jest jej historia w XX wieku - to ona ukształtowała obecną sytuację w kraju. W latach 30 ubiegłego wieku do władzy w kraju doszedł António de Oliveira Salazar, którego rządy były autorytarne, pełne prześladowań i uwięzień ludzi mających inne zdanie na temat...
więcej Pokaż mimo to