Batman & Robin

Okładka książki Batman & Robin Michael Jan Friedman
Okładka książki Batman & Robin
Michael Jan Friedman Wydawnictwo: Da Capo fantasy, science fiction
255 str. 4 godz. 15 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Batman & Robin
Wydawnictwo:
Da Capo
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
255
Czas czytania
4 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
837157360X
Tłumacz:
Wojciech Usakiewicz
Tagi:
Batman Komisarz Gordon Gotham
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The Complete Aliens Omnibus: Volume Five (Original Sin, DNA War) Diane Carey, Michael Jan Friedman
Ocena 6,0
The Complete A... Diane Carey, Michae...
Okładka książki Kontakty z duchami Michael Jan Friedman, Jason Hawes, Grant Wilson
Ocena 6,2
Kontakty z duc... Michael Jan Friedma...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
544
540

Na półkach:

Jaki jest jeden z najbardziej kontrowersyjnych obrazów kina superbohaterskiego w dziejach? To film, który obecnie można kupić w każdym formacie zapisu obrazu i dźwięku – począwszy od zwykłego ,,kaseciaka” (tak, na pewno ktoś pielęgnuje w swej kolekcji kasety VHS, kineskopiaki i staromodne odtwarzacze),przez płytę DVD i kopie pirackie zapisane gdzieś na komputerze, a skończywszy na nagraniu filmu na płycie Blu-Ray i Blu-Ray 4K. Tak, to "Batman & Robin (1997)", do którego wyjątkowego zestawienia dołącza książkowa ,,nowelizacja” (lubię to określać jako ,,powieść po filmie") tejże produkcji, autorstwa Michaela Jana Friedmana, na podstawie scenariusza Akivy Goldsmana. Cóż, nie jest to zaskoczeniem, że powieść tego typu w ogóle się pojawiła. W końcu to inna forma zaznajomienia się z filmem, czyż nie?

W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku tworzenie książek, które miały jakoby dopełniać to, co nakreślił obraz kinowy, wzmacniając tym samym treść jego Uniwersum, dając tym samym głębszą możliwość wejścia w skórę lubianych przez nas postaci filmu - cóż, było dość popularnym zabiegiem. "Dzień Niepodległości", "Terminator 2: Dzień Sądu", "E.T.", te klasyki tudzież ikony kina rozrywkowego jak najbardziej zostały ,,zbeletryzowane”. I co ciekawe, w większości tych tytułów i temu podobnych dzieł, przy pisaniu książki po filmie bazowano na scenariuszu filmu, dlatego takie ,,literackie perełki” potrafią podzielić środowisko fanów znacząco. Jedni entuzjaści filmów czytający ich nowelizacje, są zdania, że książki przypominają ich bazowy twór filmy na tyle, że można się pokusić o stwierdzenie, że na jego scenariuszu przeprowadzono jakiś okrutnie brutalny zabieg pokroju ,,kopiuj, wklej”, dobarwiając strony nowelizacji jedynie rozszerzonymi dialogami, niektórymi scenkami i opisami świata zewnętrznego. Drudzy są zdania, do tej grupy należę i ja, że tego rodzaju beletrystyka jakiegoś rozrywkowego filmu – najczęściej znanego kasowego hitu – poszerza ,,horyzonty” samej produkcji, wzbogaca jej odbiór i daje czytelnikowi większe, bardziej intymniejsze wrażenie obecności w samym filmie, co dla filmu jest wręcz lekarstwem: widz chce jeszcze raz obejrzeć swój ulubiony klasyk, aby zobaczyć co przedstawiła książka lepiej niż film, a co w tym względzie zrobił lepiej i wyraziściej twór wielkoekranowy od nowelizacji.

Owszem, jedne ,,powieści po filmie” emanują siłą cukierkowego chłamu, w którym nie sposób odnaleźć jakiegokolwiek stylu i miary pisarskiej, pasji twórcy, płynności wyłaniania przez autora fabuły krok po kroku, dokładnie i zbieżnie z tym, co przedstawiał scenariusz jakiegoś filmidła, na którym takowa pozycja książkowa się opiera. I tego przeważnie niestety nie czyta się najlepiej. Natomiast inne pozycje beletrystyczne tego typu i przeznaczenia, zdają się być stworzone, aby obnażyć swój pierwowzór – film, który, co niezwykłe, okazuje się niekiedy o całe rzędy wielkości mniej przystępny i gorszy od jego nowelizacji. I tą nowelizacją właśnie - perłą w koronie beletrystyk, a także filmów z pierwszego tak dużego Uniwersum Kinowego w materii ,,herosów w trykotach”: Kwadrologii Batmana z lat 1989-1997, jest wyżej wspomniana publikacja Michaela Jana Friedmana. "Batman & Robin" to powieść, z mojej perspektywy – jako czytelnika, który z niejedną nowelizacją filmu miał do czynienia, bardzo udana, dynamiczna i od początku obfitująca w szerokie spektrum zaskoczeń, które wiem, że wzmocnią moją ponowną przyszłą lekturę filmową "Batman & Robin", za którą fanowsko zabiorę się i mocno zaangażuję właśnie teraz, po przeczytaniu beletrystyki. To będą dwie godziny ,,smakowitej” geekowskiej uczty, opróżnienia głowy ze zbędnych myśli i nastawienia się na kolejne przeżycie niezwykłości miary reżyserskiej Joela Schumachera: zlepków scen, tych słynnych tańców na lodzie ,,Kapitana Mroza”, Batmana i Robina i pomniejszych, nie aż tak istotnych postaci, tej gry aktorskiej, nie aż tak czytelnej, ale w jakiś sposób wyjątkowej; w końcu tej ,,typowo studyjnej’’ scenografii, z której wyzierała przesadna pompatyczność i baśń, co z drugiej strony zamykało ów obraz w jakiejś mitycznej baśniowo-mrocznej krainie. Tak, to dzięki nowelizacji Friedmana, wiem, że od tej pory inaczej zacznę patrzeć na ostatnie wielki kuriozum – bo trudno jest przechylić szalę oceny tej produkcji na stronę negatywną czy pozytywną – z Kwadrologii Batmana, którą w 1989 roku rozpoczął niepowtarzalny Tim Burton prawdziwym klasykiem z Michaelem Keatonem w roli Mrocznego Rycerza.

Prolog. Kilka stron bądź minut przedłużonych scen bardzo ważnych informacji; tak jest zawsze z jego znaczeniem dla tytułu, gdy tego rodzaju ,,zapowiedź” właściwego ciągu wydarzeń pojawia się w jakimś utworze literackim czy filmowym. W beletrystyce "Batman & Robin" prolog jest nader istotną częścią dzieła literackiego. To, jak został on przez Friedmana przeniesiony, jako tekst, jest na tyle wyraziste i dobre, że naprawdę spełnia swoją funkcję. Bo w odniesieniu do tego, iż jest to prolog nowelizacji ostatniego z czteroczęściowego Uniwersum Batmana, filmu, ten zlepek rozpisanych stron mówi nam wiele o Brucie Waynie – o pewnym zdarzeniu: śmierci jego rodziców, której był świadkiem, i która w ogromnym bólu zapisała się w jego świadomości, ujęła się w ostatnim krzyku zrozpaczonego chłopca, który w zaciemnionej alejce na uboczu pośród niedających oznak życia ciał swych rodziców, nagle zyskał świadomość, że stracił wszystko. Ów prolog, w sposób pośredni udowadnia czytelnikowi to, jak zabójstwo państwa Wayenów wpłynęło na Bruce’a, popychając jego osobowość do pewnych zmian, które, to czy osadziły się na jego psychice pozytywnie musi każdy z czytających powieść, znając genezę postaci Batmana w komiksach – w ogóle w całej sferze popkultury – odpowiedzieć na ten problem sobie sam. Bo śmierć rodziców młodego wówczas Wayne’a podzieliła jego życie na dwie osobowości. Tak silna trauma, w wieku nastoletnim, boli tak samo jak ból fizyczny. Z czasem więc, podczas długiego procesu nauk i adaptacji, zaistniał Bruce Wayne, zaistniał również Batman, którego hebanową, kompozytową, tą dość charakterystyczną zbroję przywdziewał sam Bruce. W prologu zrozumienie zmian charakteru, rysu psychologicznego panicza Wayne’a pomogła nam sylwetka Psychologa, który w rozmowie z Alfredem przekazywał mu to, na co w przyszłości musi uważać opiekując się Bruce’em. Bo nie wiadomo, czy stanie się on gniewny, rozdarty, zły, czy stratę rodziców przyjmie w bardziej równoważny emocjonalnie sposób. A to, kim się stał dziedzic fortuny Wayne’ów, my fani superbohaterskich realiów dobrze wiemy. To były najważniejsze elementy prologu powieści, tak bardzo istotne, mógłbym rzec: dla niej bezcenne.

Nowelizacja ta, po kilku wstępnych, zapowiadających fabułę stronach, wrzuca coraz wyższy bieg. I tak się dzieje ze strony na stronę, z rozdziału na rozdziału, bez żadnych kilkunastostronicowych stagnacji, na których pojawiłby się zbyt szeroko wytłuszczony wątek dramatyczny, czy jakieś romansidło rodem z opery mydlanej. Owszem w powieści pojawiło się nieco historii, które były odwróceniem uwagi od kreacji wątków Mr. Freeze’a, Trującego Bluszczu i kotłującego się w narożniku ringu po drugiej stronie Batmana, Robina i reszty Bat-rodziny, do której dołączyła w końcu Batgirl. Jednak te dramatyczne stonowania, te specyficzne historie Alfreda zapadającego na groźną chorobę, będącego – jak się okazuje – wujkiem Barbary Wilson, czyli naszej Batgirl, którego to życie może uratować tylko ,,Kapitan Mróz”; czy losy samego Victora Friesa, psychicznie rozbitego, rozdartego, zatracającego się w mroku i zbrodniczej działalności z powodu tragicznej choroby jego żony, na którą być może nie ma lekarstwa - nie są wplecione w dryg intensywnej batmanowskiej pogoni za złem zbyt nachalnie. Wybrzmiewa to z emocjonalnością, której formę i wydźwięk da się zaakceptować; co prawda kontrastuje to z tym jak ,,egzaltująco” zdarzało się zachowywać dr. Pameli Isley, będącej sobą lub swoim alter ego, Trujący Bluszcz, przy czym to samo tyczy się Mr. Freeze'a.

Akcja całej powieści – jej tempo – nie ma tu tendencji do ,,skakania”. Jak raz wrzuciło ono drugi bieg, tak zaczęło rozpędzać się jak podrasowana wyścigówka. Bez postaci Alfreda Pennywortha, również Barbary, krnąbrnego Robina i wielu urywek retrospekcji, książka nabrałaby dziwnej, niepotrzebnej energii, kierującej ją w stronę psychodelii, podobnej do tego, co zaprezentował nam w "Batman Forever" Człowiek-Zagadka w spółce z przemotywowanym i nierównym Dwie Twarze. Dużym błędem polskiego wydawcy – w tym tłumacza niniejszej nowelizacji również – jest usilne, w bezmiar celowe spolszczanie nazw własnych pseudonimów przeciwników Batmana. Freeze nazwany „Kapitanem Mrozem”, słynny przerażający napędzany ,,venomem” Bane, ochrzczony jako „Wrzód”? Tak, to prawda, to ma miejsce w tej powieści, i było to niepotrzebne. To nic innego jak odzieranie ikonicznych wrogów ikonicznego superherosa z godności i tożsamości, którą im nadano. Tak ,,ewoluujący" nazwą ich wizerunek nabiera ,,landrynkowego, słodkiego i niewinnego” uroku, i nic poza tym. Jednakże można na ten zabieg wydawnictwa, które wydało "Batman & Robin" na rynek polski, przymknąć oko, wstawiając sobie podczas lektury, przykładowo, w miejsce ,,Kapitana Mroza” Mr. Freeze’a etc. Friedman zdaje się zbyt mało poświęcił czasu na szersze, bardziej obfite w szczegóły opisy budowanego przez niego świata tu przedstawionego: budynki, przestrzeń dookoła postaci etc. Stosuje tu nieco prostsze opisy, nieco prostsze słownictwo. Zyskuje dzięki temu jednak dynamika rozwijanych tu wydarzeń, jakby przeszła ona wprost z filmu na jego nowelizację.

"Batman & Robin" to najbardziej wiarygodna, dopieszczona i rozpracowana nowelizacja książkowa w stosunku do swego pierwowzoru filmowego, jaka powstała w obrębie Kinowego Uniwersum Batmana z lat 1989-1997. Znacząco wyprzedza ona w jakości to, co przekazuje jej obraz kinowy, co być może spowodowane jest tym, że u wielu z nas film widziano przed przeczytaniem książki. W obecnych czasach wielu z entuzjastów popkultury i treści wydawniczych "DC Comics" i jego adaptacji, może najpierw zapoznać się z lekturą Michaela Jana Friedmana, a potem oglądnąć jego pierwowzór, stwierdzając na koniec, że książka była fatalna, niemrawa, zbyt prosta. Tak też może być. W końcu jesteśmy tylko ludźmi.

Jaki jest jeden z najbardziej kontrowersyjnych obrazów kina superbohaterskiego w dziejach? To film, który obecnie można kupić w każdym formacie zapisu obrazu i dźwięku – począwszy od zwykłego ,,kaseciaka” (tak, na pewno ktoś pielęgnuje w swej kolekcji kasety VHS, kineskopiaki i staromodne odtwarzacze),przez płytę DVD i kopie pirackie zapisane gdzieś na komputerze, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
438

Na półkach: , ,

Od dawna chciałam już zabrać się za ''Batmanowskie'' książki, w komiksach już siedzę. Zacznę od tego, że ogromnie dziwi mnie jakie, za przeproszeniem, gówno zrobili z filmu skoro ksiązka była tak cudowna? Powszechna opinia ludzi o filmie 'Batman & Robin' jest taka sama i wszyscy sądzą, że to nagorszy film jaki powstał o Mrocznym Rycerzu z Gotham. Od książki ogromnie trduno było się oderwać, czytało się ją szybko i była całkowicie zrozumiała. Naprawdę mnie zachwyciła.
Poznajemy w niej Mr. Freeze'a - Victora Friesa, Poison Ivy - Pamelę Isley oraz Batgirl, w którą wciela się siostrzenica Alfreda. Ogromnie wzruszająca była scena, podczas której Bruce zwrócił się do niego 'ojcze' a ten w odpowiedzi 'synu', podczas gdy leżał na łóżku szpitalnym ledwo utrzymujący się przy życiu. Książka naprawdę warta przeczytania, muszę teraz zobaczyć co za film zrobili...

Od dawna chciałam już zabrać się za ''Batmanowskie'' książki, w komiksach już siedzę. Zacznę od tego, że ogromnie dziwi mnie jakie, za przeproszeniem, gówno zrobili z filmu skoro ksiązka była tak cudowna? Powszechna opinia ludzi o filmie 'Batman & Robin' jest taka sama i wszyscy sądzą, że to nagorszy film jaki powstał o Mrocznym Rycerzu z Gotham. Od książki ogromnie trduno...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    11
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    4
  • Batman
    2
  • ✓2021
    1
  • Komiksy
    1
  • Ekranizacje
    1
  • Superbohaterowie
    1
  • (✔) Posiadam
    1
  • 2014
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Batman & Robin


Podobne książki

Przeczytaj także