Wilgotne miejsca
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Feuchtgebiete
- Wydawnictwo:
- Jacek Santorski & Co
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375541090
Helen Memel leży na oddziale chorób wewnętrznych szpitala pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożycielki. Czeka na odwiedziny rozwiedzionych rodziców w złudnej nadziei, że przy szpitalnym łóżku chorej córki zdołają się wreszcie pogodzić. Tymczasem poddaje drobiazgowemu badaniu te części swego ciała, które zwykle uchodzą za niedziewczęce, i poleca pielęgniarzowi Robinowi fotografowanie miejsc, które uchodzą jej dociekliwemu spojrzeniu. Oprócz tego troszczy się o kolekcję pestek awokado, oddających jej cenne usługi również pod względem seksualnym.Jeśli nawet obsesja Helen powoduje konieczność nagłej operacji, to jednak jej nieokiełznany dowcip i autentyzm sprawiają, że staje się sensacją nie tylko na szpitalnym oddziale. Wypowiada na głos to, o czym inni nie śmią nawet myśleć. "Wilgotne miejsca" są podróżą do krainy ostatnich tabu współczesności. Powieść Charlotte Roche, odważna, bezkompromisowa i prowokacyjna, przeciwstawia się histerii higieny i sterylnej estetyce pism kobiecych, znormalizowanemu podejściu do kobiecego ciała i jego seksualności, a przy tym opowiada cudownie nieskrępowaną historię bohaterki równie zmysłowej, co wrażliwej i kruchej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 719
- 584
- 181
- 14
- 12
- 10
- 9
- 6
- 5
- 5
Opinia
+18
To będzie recenzja książki z rodzaju tych, których nie czytam wiele. Krótko mówiąc – TAKIEJ książki na pewno jeszcze nie czytałam. Nie polecam zabierać się za lekturę osobom niepełnoletnim, bardzo wrażliwym i delikatnym, a także tym... które lubią jeść podczas czytania.
Nawet tytuł „Wilgotnych miejsc” budzi emocje, gdyż tak.. właśnie o „te” miejsca chodzi. Autorka bierze na warsztat najbardziej wstydliwe zakamarki ludzkiego ciała, opisuje czynności, schorzenia i wydzieliny, o których nie rozmawia się w rodzinnym gronie. I nie stopniuje wrażeń odbiorcy – już na pierwszej stronie główna bohaterka, Helen, porównuje swoje hemoroidy, które „przez lata coraz bardziej wyślizgiwały się na zewnątrz” do kalafiora. Na drugiej stronie wspomniany „kalafior” powraca jako test dla każdego kochanka Helen:
„Już przy pierwszych stosunkach nakłaniam go do mojej ulubionej pozycji – ja na pieska, czyli na czworakach, twarzą w dół, on od tyłu dociera językiem do cipki, nosem do dupy. Trzeba przy tym cierpliwie posuwać się do przodu, bo przecież dziurę w tyłku przykrywa warzywo. Ta pozycja nazywa się „na czopek z twarzy”. Żaden się jeszcze nie skarżył.”
W książce natykamy się na liczne opisy lekceważenia higieny przez dziewczynę – wycieranie desek klozetowych w miejscach publicznych własnym ciałem (na przekór prawionym przez matkę tezom, iż nie wolno siadać na desce w publicznej ubikacji):
„No i zmieniłam się w żywy autoeksperyment z higieny cipki. Ogromną frajdę sprawia mi nie tylko siadanie na każdym zaświnionym sedesie, jaki znajdę, kiedy jestem narąbana. Zanim usiądę, wycieram go też cipką do czysta jednym artystycznie rozkołysanym ruchem bioder. Gdy sadowię cipkę na desce, słychać cudny, mlaszczący odgłos, a wszystkie obce włosy łonowe, krople, plamy i kałuże we wszystkich kolorach i konsystencjach zostają przez nią wessane. Robię to już od czterech lat na każdym sedesie”.
Decydując się na tę pozycję spotka Was też opis wymieniania się zużytymi tamponami z koleżanką (tak, po to, aby ich jeszcze użyć), czy samozaspokajania się pestkami awokado, które można „wystrzeliwać” przy wystarczająco wytrenowanych mięśniach pochwy. Jeśli odważycie się sięgnąć po „Wilgotne miejsca”, to znajdziecie znacznie więcej podobnych „smaczków”, których w tej recenzji Wam oszczędzę.
To nie jest tak, że brak w powieści fabuły, otóż jest, jeśli przebrnięcie przez warstwę wszystkich obrzydliwości. W gruncie rzeczy, jeśliby odrzucić wszystkie „odstraszacze” to Charlotte Roche przedstawia historię młodej dziewczyny, która jest bardzo zagubiona w swoim życiu. Jej matka próbowała popełnić samobójstwo, zabierając ze sobą na drugą stronę młodszego brata Helen. Próba ta nie powiodła się, jednak główna bohaterka nawet w dorosłym życiu czuje w nocy zapach gazu ulatniającego się z piekarnika. Relacja z rodzicielką w ogóle jest dość patologiczna, choć dostrzegamy to dopiero na drugi rzut oka. Rodzice dziewczyny rozstali się, a ona nigdy nie ustała w dziwnych próbach połączenia ich na nowo – nawet opisywany w „Wilgotnych miejscach” pobyt w szpitalu (będący trzonem akcji) staje się ku temu dobra okazją.
Napiszę jeszcze tylko, że autorka „50 twarzy Grey'a” mogłaby się uczyć od Roche tego, jak wzbudzić skandal, poruszać tematy tabu i nie wystawiać się przy tym na pośmiewisko.
Więcej na http://podrugiejstronieksiazki.blogspot.com/
+18
więcej Pokaż mimo toTo będzie recenzja książki z rodzaju tych, których nie czytam wiele. Krótko mówiąc – TAKIEJ książki na pewno jeszcze nie czytałam. Nie polecam zabierać się za lekturę osobom niepełnoletnim, bardzo wrażliwym i delikatnym, a także tym... które lubią jeść podczas czytania.
Nawet tytuł „Wilgotnych miejsc” budzi emocje, gdyż tak.. właśnie o „te” miejsca chodzi. Autorka...