rozwińzwiń

Czarodziejki.com

Okładka książki Czarodziejki.com Ewa Egejska
Okładka książki Czarodziejki.com
Ewa Egejska Wydawnictwo: Octopus Centre reportaż
319 str. 5 godz. 19 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Octopus Centre
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
319
Czas czytania
5 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-922904-4-5
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
377 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
119
52

Na półkach:

będąc kiedyś na spacerze przeglądałem biblioteczkę plenerową, wpadło mi to "dzieło" w ręce, nie dużo zastanawiając się, wziąłem na warsztat. tak jak piszą ludzie, straszna, obrzydliwa, śmieszna, dzieło to nie jest, jednak i opisywana profesja za najładniejsza nie jest.

będąc kiedyś na spacerze przeglądałem biblioteczkę plenerową, wpadło mi to "dzieło" w ręce, nie dużo zastanawiając się, wziąłem na warsztat. tak jak piszą ludzie, straszna, obrzydliwa, śmieszna, dzieło to nie jest, jednak i opisywana profesja za najładniejsza nie jest.

Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach:

Fascynuje swoją szczerością. Jednak nadal to powierzchowne spojrzenie na zło, które tylko czasem starają się "czarodziejki" zaleczyć kokieterią i dość osobliwym, lubieżnym żartem. Humoru tu trochę jest, trzeba przyznać, ale to czarny humor, nie dla każdego.

Fascynuje swoją szczerością. Jednak nadal to powierzchowne spojrzenie na zło, które tylko czasem starają się "czarodziejki" zaleczyć kokieterią i dość osobliwym, lubieżnym żartem. Humoru tu trochę jest, trzeba przyznać, ale to czarny humor, nie dla każdego.

Pokaż mimo to

avatar
129
11

Na półkach: ,

Trzy odrębne historie, trzech warszawskich prostytutek. Historie o tym co skłoniło je do pracy w branży, historie ich pracy, historie pisane tak bardzo od kuchni, że bardziej już chyba nie można. Pełna pikantnych historii, napisana prostym językiem, bez żadnej cenzury czy ugrzecznień, momentami zabawna innym razem brudna. Są to spisane, prawie słowo w słowo, wywiady z dziewczynami z branży, przez co historie opowiedziane są ich językiem. Krótkie scenki rodzajowe, spisane po każdym rozdziale, w postaci krótkich historyjek, będącymi wspomnieniami dziewczyn, mogą wydawać się odklejone od całości, ale w tym właśnie tkwi ich urok. Nam jako czytelnikom mogą się wydawać dziwne, bo większość do żarty sytuacyjne i nie załapiemy całego kontekstu.

Niemniej książkę czyta się dość przyjemnie i lekko, potrafi wciągnąć.

Trzy odrębne historie, trzech warszawskich prostytutek. Historie o tym co skłoniło je do pracy w branży, historie ich pracy, historie pisane tak bardzo od kuchni, że bardziej już chyba nie można. Pełna pikantnych historii, napisana prostym językiem, bez żadnej cenzury czy ugrzecznień, momentami zabawna innym razem brudna. Są to spisane, prawie słowo w słowo, wywiady z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
32

Na półkach: ,

Łatwe, pikantne, czasem zabawne, czasem głupie, czasem obrzydliwe czytadło. Przeczytałem mając 20 lat, ale dzisiaj szkoda było by mi czasu.

Łatwe, pikantne, czasem zabawne, czasem głupie, czasem obrzydliwe czytadło. Przeczytałem mając 20 lat, ale dzisiaj szkoda było by mi czasu.

Pokaż mimo to

avatar
9
5

Na półkach:

Bardzo fajnie się czyta. Polecam- można się pośmiać, a i zadziwić.

Bardzo fajnie się czyta. Polecam- można się pośmiać, a i zadziwić.

Pokaż mimo to

avatar
783
329

Na półkach:

Można przeczytać, można pominąć.

Można przeczytać, można pominąć.

Pokaż mimo to

avatar
529
517

Na półkach:

Książkę „czarodziejki.com” otrzymałam w prezencie od przyjaciółki, która często obdarowuje mnie literaturą faktu, publicystyką czy reportażami. I rzeczywiście, dla odmiany, między literaturą klasyczną i beletrystyką lubię sięgnąć czasem po ciekawe publikacje tego rodzaju. Niestety, w przypadku tej książki musiało dojść chyba do jakiegoś nieporozumienia, gdyż do reportażu jej daleko. Okazało się, iż trafiłam na ten rodzaj modnego ostatnio – szczególnie w kręgach celebryckich – nurtu książek „pisanych przez każdego”. W myśl zasady „książki każdy pisać może”, ale niekoniecznie każdy musi je czytać… Może gdyby tematem zajął się zawodowy pisarz lub reporter, byłaby to zajmująca lektura, a tak jest po prostu nijako.

„Czarodziejki.com” są po prostu zebranymi wspomnieniami kilku prostytutek z warszawskich agencji towarzyskich, które miały potrzebę opowiedzieć o swojej pracy. Opowiadają o tym jak trafiły do zawodu, jakie były powody ich decyzji, jakie mają doświadczenia z pracodawcami oraz klientami i wszystkim co się z tym tematem wiąże. W końcu też przestrzegają, by dobrze się zastanowić, zanim podąży się ich drogą. Wiadomo: lepiej uczyć się na cudzych błędach. Mamy więc do czynienia z książką z morałem! Każda z pań dość szybko – w młodym wieku (bo zanim skończyła 25 lat) zrezygnowała z tej pracy (głównie z powodów psychicznych),jednocześnie określając się niejednokrotnie „starą wyjadaczką” (nie… no w książce było to dosadniej określone, ale obowiązuje jakaś cenzura). Widać „wypalenie zawodowe” możliwe jest w każdym zawodzie…

Książka składa się z 3 bardziej rozbudowanych biografii „czarodziejek” (?),w tym jednej (dla urozmaicenia) w formie rozmowy z koleżanką po fachu (i jednocześnie autorką książki) jako takie typowe, choć branżowe, babskie ploteczki. Uzupełniona jest 250 anegdotkami z domu publicznego. Czasami zabawnymi, częściej jednak nijakimi, marnymi lub żenująco banalnymi. Na koniec znajdziemy również wskazówki, jak zachować się w agencji. Ten ostatni rozdział to przemyślenia stałego klienta agencji towarzyskich, który zrobił na "czarodziejkach" szczególnie duże i pozytywne wrażenie. Muszę przyznać, że to kontrastujące z poprzedzającą je treścią zakończenie miało wyjątkowo dużo polotu i dało się je czytać. Zdecydowanie można było dostrzec intelekt i wyjątkową pewność siebie tego cwanego i wyrachowanego, ale też uroczego „pyszałka”, który - zaryzykowałabym stwierdzenie - czaruje lepiej niż "czarowne panie"... ;)

Sporo czytelników zarzuca tej pozycji wulgarny i prosty język. Literatura piękna to nie jest, co było wiadome od początku. Nie mogę powiedzieć, by styl tej książki był jakiś bardzo nieprzyjemny w odbiorze. Jest to język potoczny, język ulicy, z którym chyba każdy w większym lub mniejszym stopniu styka się na co dzień – dramatu nie ma. Są to po prostu przedrukowane, nagrane wcześniej wypowiedzi dziewczyn trudniących się nierządem i używających przeważnie języka „branżowego”.

Co mi bardziej przeszkadzało podczas czytania, to wrażenie, że jest to całkowita fikcja literacka, bajdurzenie i „opowieści różnej treści”. Brak tu niestety tego realistycznego charakteru reportażu. Bardziej są to po prostu pamiętniki lub wspomnienia prostytutek, które – jak powszechnie wiadomo – czarują swoich klientów na co dzień. Dlaczego więc mają nie czarować (lub mydlić oczu / udawać / odgrywać rolę – do wyboru) czytelników? Tyle, że „czarowanie” z definicji ma wzbudzać zachwyt, pociągać, być uroczym. Niestety, mnie ta książka nie urzekła. Może dlatego, iż trzeba mi zaoferować „trochę” więcej, niż statystycznemu gościowi agencji towarzyskiej… Było po prostu dość banalnie – bez zaskoczeń, bez kontrowersji. Strasznie to wszystko „letnie”. Jeśli treść książki jest odzwierciedleniem tego, jak jest w tego typu przybytkach w rzeczywistości, to z każdą chwilą bardziej dziwię się ich bywalcom – szczególnie stałym. Ale co kto lubi… Trudno mi tylko sobie wyobrazić, by ktoś polubił tę książkę. Może poza trzema jej bohaterkami, które się w niej „opowiadały”.

Przeczytałam ją w końcu, bo dość długo przeczekała na półce i była przekładana co jakiś czas, a z zasady nie lubię mieć w swojej biblioteczce „nieprzeczytanych” egzemplarzy. Przeczytałam do końca, gdyż taką mam zasadę. Sama bym jej nie wybrała i nie kupiła. Kolejne, nowe doświadczenie – tyle.

Książkę „czarodziejki.com” otrzymałam w prezencie od przyjaciółki, która często obdarowuje mnie literaturą faktu, publicystyką czy reportażami. I rzeczywiście, dla odmiany, między literaturą klasyczną i beletrystyką lubię sięgnąć czasem po ciekawe publikacje tego rodzaju. Niestety, w przypadku tej książki musiało dojść chyba do jakiegoś nieporozumienia, gdyż do reportażu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
948
861

Na półkach:

Relacja z burdelu, czyli – jak się to poprawnie obecnie nazywa – agencji towarzyskiej. Opowieści i życiorysy trzech pań wiadomego autoramentu, setki scenek rodzajowych z ich życia i profesji oraz funkcjonowania takich przybytków.

„Aż przypomniała mi się taka Eliza. Strasznie się zakochiwała i w niej się zakochiwali. Trafiła do burdelu z miłości, żeby zarobić na adwokata dla chłopaka, który trafił za zabicie ojca do pierdla. Ponoć się pobili w domu i jakoś go nieszczęśliwie tak popchnął. Ale chciała go z więzienia wyciągnąć i wyciągnęła...
Wiesz, opowiem ci o niej. W burdelu zaczynała każdy dzień z uśmiechem na twarzy i z uśmiechem na twarzy kończyła, chociaż by z nóg padała. Była pupilkiem szefa, zawsze stawiał ją za wzór innym dziewczynom: Eliza jest profesjonalistką, wie jak gościa podejść, ma mnóstwo stałych klientów. Ewcia, to nawet jakiś klient zmobilizował ją, żeby zrobiła maturę! Potem zaczęła studiować psychologię. Na pokój wychodziła z uśmiechem na twarzy i dawała im wszystko to, czego oczekiwali. Sprawiała wrażenie, że jest jej z nimi strasznie dobrze, że uwielbia z nimi gadać, rozumie ich - no po prostu panna do rany przyłóż! Jedyną wadą i problemem Elizy był alkohol. Strasznie denerwowała się, jak ktoś nazywał ją alkoholiczką... Otwierała wtedy kolejne piwo i mówiła, że nikt nie będzie jej mówił ile ma pić: jedno, trzy, czy pięć piw dziennie!
[…]
W tej chwili Eliza jest z nim mężatką, mają dzieci, ale ona nadal ma kochanka - swojego starego klienta o ksywce Lizak, który strasznie się w niej zakochał. W burdelu spędzał z nią zawsze mnóstwo godzin, przychodził czasem aż na 10 dziennie, żeby tylko żaden inny facet jej nie ruszył. Przynosił mnóstwo prezentów. Zaproponował sporą kasę, żeby spotykała się tylko z nim, no i w tej chwili jest jej cichym sponsorem, po prostu ona jest jego utrzymanką, bo męża nie może być pewna, a dzieci to wielki wydatek. No i Eliza żyje sobie z nimi obydwoma - mężem i eksklientem - bardzo szczęśliwa!”.

Czemu „czarodziejki”? Bo podobno prostytutki sprzedają klientom raczej marzenia niż własne ciało, czy seks, oferują coś więcej niż tylko fizjologiczne zaspokojenie napięcia seksualnego.
Część książki, relacje pań, sprawiała na mnie wrażenie podręcznika, poradnika, czy wreszcie przewodnika po zachowaniach seksualnych – w tym „złotego deszczu” albo koprofilii oraz różnych fetyszyzmów. Przyszło mi do głowy także inne porównanie: spis oferowanych przez agencje towarzyskie usług – jakbyś się wybierał, a nie wiesz, czy coś jest w ofercie i za ile, to z tej książki możesz się dowiedzieć. Poza tym, książka zawiera też poradnik napisany ponoć przez jednego z klientów: „Jak się zachować i radzić sobie w agencji”.

Mimo zachęcającej przedmowy profesor Marii Szyszkowskiej czyta się to wszystko bez większego zapału, a o jakimkolwiek podekscytowaniu w ogóle mowy nie ma. Powiedziałbym, że jest to – paradoksalnie – lektura jakaś taka… bezpłciowa. Trudno dobrnąć do końca. Jeśli autorce (lub autorkom) wydawało się, że czytelnika czymś zaszokują, to ze mną się nie udało.
Na pewno nie jest to pozycja dla małych dzieci, ale zastrzeżenie na okładce, że tylko dla dorosłych, to już przesada albo chwyt marketingowy. Dobry 30-40 lat temu, ale czy dziś robi to na kimś jeszcze jakieś wrażenie…

Ostatecznie jest to chyba raczej temat na niezły artykuł, ale zdecydowanie zbyt rozdęty na książkę i 320 stron.

Relacja z burdelu, czyli – jak się to poprawnie obecnie nazywa – agencji towarzyskiej. Opowieści i życiorysy trzech pań wiadomego autoramentu, setki scenek rodzajowych z ich życia i profesji oraz funkcjonowania takich przybytków.

„Aż przypomniała mi się taka Eliza. Strasznie się zakochiwała i w niej się zakochiwali. Trafiła do burdelu z miłości, żeby zarobić na adwokata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
521

Na półkach: , ,

Nie polecam, szkoda czasu.
Nie skończyłam jej czytać , po kilkudziesięciu stronach miałam dość. Powinnam sobie wręczyć medal za męki przy próbie jej przeczytania.

Nie polecam, szkoda czasu.
Nie skończyłam jej czytać , po kilkudziesięciu stronach miałam dość. Powinnam sobie wręczyć medal za męki przy próbie jej przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
54
49

Na półkach: ,

Zbiór historyjek z "branży" agencji towarzyskich. Książka do przeczytania, jak i do pominięcia. Irytująca w stylu, ciężko przebrnąć na raz. Momentami zabawna, momentami obrzydliwa. Nie polecam i nie odradzam - można przeczytać na własną odpowiedzialność.

Zbiór historyjek z "branży" agencji towarzyskich. Książka do przeczytania, jak i do pominięcia. Irytująca w stylu, ciężko przebrnąć na raz. Momentami zabawna, momentami obrzydliwa. Nie polecam i nie odradzam - można przeczytać na własną odpowiedzialność.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    555
  • Chcę przeczytać
    235
  • Posiadam
    104
  • Teraz czytam
    16
  • Ulubione
    8
  • E-book
    6
  • 2014
    5
  • Literatura faktu
    4
  • 2012
    4
  • 2019
    3

Cytaty

Więcej
Ewa Egejska Czarodziejki.com Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także