Portret trumienny

Okładka książki Portret trumienny
Kuba Wojtaszczyk Wydawnictwo: Simple Publishing literatura piękna
138 str. 2 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Simple Publishing
Data wydania:
2014-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-01
Liczba stron:
138
Czas czytania
2 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379750016
Tagi:
powieść polska
Średnia ocen

                5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Z rodziną najlepiej wychodzi się na...



804 243 70

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
94 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
258
26

Na półkach: , ,

„Portret trumienny” może sprawiać pewne kłopoty w interpretacji, czytelnik zadaje sobie pytanie: po czyjej stronie właściwie stoi autor? Co ja czytam? Genialną pomyłkę?

Zaczynamy lekturę i myślimy: będzie to krytyka ciasnoty umysłowej małomiasteczkowych czy wiejskich społeczności. Wykształcony, „modny” gej (aż się prosi, by użyć tu angielskiego „hip”) odwiedza rodzinę w małym mieście. Okazją są urodziny matki. Gardzi wszyskim, co ta rodzina reprezentuje, wymiotuje na widok brudnych, spracowanych rąk brata.

Rodzina, owszem, jest koszmarna. Mamy tu wszystko, prostactwo, przemoc wobec dzieci, wąskie horyzonty. W trakcie lektury jednak okazuje się, że najbrzydszą postacią w tej scenerii jest jednak sam Aleksander (tu pojawia się problem z odbiorem: czy był to zamysł autora, czy autor jednak w dalszym ciągu myśli, że błyskotliwie krytykuje zaściankowość rodziny bohatera, co osobiście uważałabym za odrażające). Odkrycie to nie jest przyjemne zwłaszcza dla tych, którzy utożsamiają z Olkiem. On, tak wrażliwy, inteligentny homoseksualista, zdawałoby się, że urodził się w tej rodzinie przez pomyłkę i uciekł do lepszego świata, świata, który go rozumie. Nawet jego imię trochę odstaje: nie Wiesiek czy Władek a Aleksander. W Polsce takich Olków jest wielu, wielu z nich zapewnie sięga po tę książkę i czytając ją, robi w wyobraźni „Hi five” z autorem i myśli: „Historia mojego życia!”

Aleksander czuje się lepszy i w tym poczuciu jest wręcz narcystyczny: uważa się za najlepiej wykształconą osobę w rodzinie, co - jak się dowiadujemy chwilę później - nie jest prawdą, gdyż starsza siostra jest od niego lepiej wykształcona. Razi go małomiasteczkowa moralność, sam natomiast nie jest lepszy: nie zaprząta soie głowy uczuciami innych, zdradza swoich partnerów, jest gotów uwieść partnera swojej siostry, ojca jej dziecka. Pociągają go tylko artyści, co jest przejawem kompleksów, wydaje mu się, że sypianie z artystami czyni go lepszym. Irytuje go, że za sprawą pecha czy też niekorzystnych zbiegów okoliczności nigdy nie był za granicą, przez co czuje się gorszy. W sosie wielkomiejskiego luzu pływa mały, nadpsuty kawałek mięska, śmierdzący snobem.

Niechęć czytelnika do Aleksandra rośnie z każdą stroną, osiąga kulminacię w zaskakującym, szokującym zakończeniu.

Dałam książce niską ocenę ze względu na zupełnie subiektywne odczucie, że zamysłem autora była jednak krytyka rodziny Aleksandra a nie samego Aleksandra, co oznaczałoby, że ta powieść jest właśnie genialną pomyłką.

„Portret trumienny” może sprawiać pewne kłopoty w interpretacji, czytelnik zadaje sobie pytanie: po czyjej stronie właściwie stoi autor? Co ja czytam? Genialną pomyłkę?

Zaczynamy lekturę i myślimy: będzie to krytyka ciasnoty umysłowej małomiasteczkowych czy wiejskich społeczności. Wykształcony, „modny” gej (aż się prosi, by użyć tu angielskiego „hip”) odwiedza rodzinę w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    124
  • Chcę przeczytać
    118
  • Posiadam
    22
  • 2015
    3
  • 2016
    2
  • Ebooki
    2
  • LGBTQ
    2
  • 52 książki (2015)
    2
  • 2019
    2
  • LGBT
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Portret trumienny


Podobne książki

Przeczytaj także