Działko, szlafrok i księżniczka
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Gwiezdny wojownik (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Uroboros
- Data wydania:
- 2014-07-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-07-02
- Liczba stron:
- 317
- Czas czytania
- 5 godz. 17 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328009677
Ociekająca absurdem kosmiczna opowieść
Załoga zebrana z łapanki wyrusza rozklekotanym złomem, by uratować Ziemię przed nadlatującą asteroidą. Kto zapomniał przykręcić działko, o co chodzi z czerwonym szlafrokiem i jaką rolę w tym wszystkim odgrywa księżniczka?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kosmos z przeceny
Katarzyna Berenika Miszczuk zaprasza na kosmiczną wyprawę, ale raczej nie proponuje zabrania ze sobą kombinezonu i butli z tlenem - w tak absurdalnej atmosferze może się to okazać zbyteczne.
Fabuła powieści obraca się wokół kilku punktów podanych już w tytule, mamy więc do czynienia z działkiem nuklearnym, którego właściwie nie ma i na dobrą sprawę nie wiadomo czy zadziała, ono prowadzi czytelnika w głąb kosmosu na spotkanie nowych kłopotów, mamy też szlafrok, który uderza w męską sferę namiętności i pożądania, dzięki niemu poznajemy negatywną bohaterkę, a krąg kłopotów zwiększa się diametralnie, no i wreszcie księżniczka, dzięki której powieść nabiera kolorów i wdzięku, dostarczając czytelnikowi uśmiechu na twarzy i kolejnej dawki niespodziewanych komplikacji.
Zbieranina bohaterów o skrajnie różnych charakterach, zapakowana do ledwie trzymającego się statku kosmicznego wylatuje z misją ocalenia ludzkości przed wielką asteroidą, która zmierza w kierunku Ziemi. Misja jednak nie jest taka prosta, a krąg zależności rośnie ze strony na stronę.
Ciekawym motywem w tej kosmicznej odysei są mieszczące się na innych planetach księstwa Microsoft i Apple, które prowadzą między sobą nieprzerwane spory. A pikanterii całości dodaje planowany ślub księżniczki Microsoft i księcia Apple, który ma pogodzić zwaśnione narody.
Powieść z przymrużeniem oka i z dużą dawką humoru, który sprawia, że kosmiczna przygoda przypadnie do gustu nawet tym, którzy fanami SF nie są. „Gwiezdny wojownik” to powieść łatwa, lekka i przyjemna, a jedynka w tytule każe nam podejrzewać, że nadejdzie kolejna część przygód niesfornej brygady ze zbyt wścibskim komputerem pokładowym na statku.
To kosmiczna bajka, w której jest wybuchowo, bywa ekstremalnie, czasami trochę ciasno
i z pewnością alkoholowo, do tego załoga o skrajnie różnych charakterach. Taki zbiór różnorodności zapewnia niezłą przygodę i uśmiech na twarzy czytającego.
Grzegorz Śmiałek
Oceny
Książka na półkach
- 515
- 475
- 236
- 16
- 12
- 9
- 7
- 6
- 6
- 6
Opinia
http://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2017/02/gwiezdny-wojownik-dziako-szlafrok-i.html
Statek kosmiczny? – Jest!
Załoga? – Jest!
Misja? – Jest!
To startujmy w podróż.
Katarzyna Berenika Miszczuk przez cykl Wiktoria Biankowska pokazała, że potrafi pisać wciągające książki z wyśmienitym humorem oraz epickimi przygodami. Z okazji ponownego wydania na nasz rynek „Gwiezdnego Wojownika” postanowiłam sprawdzić, czy ta historia będzie trzymać poziom osławionej „Ja, diablica”.
Trzyma.
Mocno.
Ziemia ma zostać zniszczona przez pędzącą na naszą planetę asteroidę. Ludzkość postanawia działać i zostaje zebrana drużyna „chętnych”, którzy mają zniszczyć niebezpiczeństwo. Dostają rozklekotany statek kosmiczny, który nadawałby się szybciej na złom, niż podróż w otchłań Galaktyki, a dowódca... jest ciągle pijany.
„Komandor obejrzał się zaskoczony, żeby spojrzeć na swoją pięcioosobową załogę: Jose Pikadło – nawigatora, Robeta Misianowskiego – mechanika, Natalie Bullet – strzelca, Sandrę Gelee – naukowca, i Stefana Strzykawkę – lekarza podkładowego, zwanego Dokiem.”
Wszystko miałoby jeszcze rację bytu, gdyby nie to, że działko z którego mieli zestrzelić asteroidę, zostało na Ziemii.
A toaleta tajemniczo przestała działać, po spuszczeniu niewiadomego pochodzenia śrubek przez Roberta, który marzy o znalezieniu kobiety w czerwonym szlafroku? ( z początku miałam takie: Co k#$@a?!)
Jakby tego było mało, spotykają księżniczkę Sisi Macrosoft, która uciekła z domu, aby uniknąć niechcianego małżeństwa. Księżniczkę, która zabrała ze sobą generator czarnych dziur, a ona sama jest łudząco podobna do Lei z „Gwiezdnych wojen” i szuka swojego bohatera z laserowymi karabinami przy pasie.
Nie.
Nie chodzi o Hana Solo.
Jose Pikadło jest zafascynowany postacią, którą Harrison Ford (składam pokłon w tym miejscu) grał w legendarnym filmie George’a Lucas’a. Jest też wybrankiem młodej księżniczki.
Okazuję się jednak, że nasi bohaterowie nie są sami w swojej samobójczej misji, gdyż na pokładzie ich galaktycznego wierzchowca jest Zygmunt – sztuczna inteligencja, który ponad wszystko stawia dobre samopoczucie swojej załogi.
Czy misja się powiedzie?
Czy szalona załoga przeżyje?
Ta książka jest kosmicznym absurdem, ale napisanym z niesamowicie wyszukanym smakiem. Nieprzesadzona, śmieszna, a wręcz komiczna. Postaci są przesympatyczne, charyzmatyczne i polubiliśmy się już z pierwszym rozdziałem. Ciekawym pomysłem jest zastosowanie dwóch najwiekszych firm Microsoftu oraz Apple, jako dwóch walczących ze sobą rodów królewskich. Oczywiście tutaj nazywali się troszkę inaczej (Macrosoft i Epple), ale każdy powinien szybko zrozumieć o co chodzi.
Jako osoba wychowana w wierze Star Wars, znająca filmy na pamięć i będąca po lekturze naprawdę ogromnej ilości pozycji z tego świata, muszę przyznać, że nawiązania do Gwiezdnych Wojen sprawdziły się tutaj wyśmienicie.
„ Gwiezdny Wojownik: Działko, szlafrok i księżniczka” to pozycja, po której nie spodziewam się wnętrza, jakim mnie uraczyło. Podchodziłam ze sceptyzmem, myśląc, że będzie to jakaś kosmiczna opowiastka stworzona przez kobietę, a okazała się naprawdę wciągajacą pozycją, przy której wybuchałam śmiechem prawie co chwilę. Jeżeli czytaliście „Ja, diablica” i następne tomy z tej serii to „Gwiezdny Wojownik” nie ma prawa was zawieść.
Warto!
Szczególnie, że wydawnictwo Uroboros wydało książkę w pięknej okładce.
„Ich misja dobiegła końca. Jednak wiedział, że to nie jest ich ostatnie spotkanie.”
PS. Odchudzający alkohol? Serio? Czemu w prawdziwym życiu tak nie ma?!
http://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2017/02/gwiezdny-wojownik-dziako-szlafrok-i.html
więcej Pokaż mimo toStatek kosmiczny? – Jest!
Załoga? – Jest!
Misja? – Jest!
To startujmy w podróż.
Katarzyna Berenika Miszczuk przez cykl Wiktoria Biankowska pokazała, że potrafi pisać wciągające książki z wyśmienitym humorem oraz epickimi przygodami. Z okazji ponownego wydania na nasz rynek...