Mistrz bladych świętych

Okładka książki Mistrz bladych świętych
Marco Santagata Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Inne Historie literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Inne Historie
Tytuł oryginału:
Maestro dei santi pallidi
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374144223
Tłumacz:
Alina Pawłowska-Zampino
Tagi:
literatura włoska talent sztuka
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
909
215

Na półkach:

Cinin zakochany w kościelnych freskach, zapomina o pracy przy pilnowaniu krów, czym naraża się swojemu chlebodawcy. Chłopak ucieka i trafia na dwór Hrabiego, gdzie ulega czarowi pięknej Hrabiny. W niedługim czasie Cinin odkrywa w sobie zdolności plastyczne i zaczyna tworzyć niezliczone portrety Hrabiny - na murach, kamieniach i deskach. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze Mistrza Gilberta, który przygarnia go do swojego domu, w którym unosi się zapach barwników, a podłoga pokryta jest kolorowymi plamami. Cinin uczy się malować świętych, a po kilku latach w jego życiu ponownie pojawia się Hrabina...Cała historia przedstawiona została z perspektywy głównego bohatera, który wspomina swoje życie, siedząc na drzewie z zamiarem popełnienia samobójstwa.

Bardzo zawiła historia. Spora dawka informacji, która w głowie stworzyła koktajl nienadający się do spożycia. Autor przesadził z danymi dotyczącymi dziejącej się akcji. Czułam się tak, jakbym przeglądała atlas, wszystkie miejsca były dokładnie opisane pod względem topografii, sąsiedztwa z innymi miastami czy ważniejszymi wypukłościami terenu. Czyli suche fakty, być może wartościowe dla osób, które z palcem na mapie śledzą poczynania bohaterów, dla mnie niepotrzebne i nużące. Kolejny mankament to rozległe opisy koneksji pomiędzy poszczególnymi rodami, hrabiami, wielkimi panami z jeszcze większymi ambicjami. Zawsze staram się skupiać na lekturze, wręcz czasami siadam z zatyczkami do uszu, odcinam się i wchodzę pomiędzy kartki książek niczym ufne dziecko w ramiona matki. Tym razem wpadłam w otchłań, w której chaotycznie krążyły półsłówka i całe zdania, wpadając na siebie i na mnie, czasami nic nie rozumiałam. Smutna to godzina, w której przestaję rozumieć czytaną powieść.

Cinin jako bohater ma swoje wady i zalety. Dlaczego siedzi na drzewie ze sznurem zawiązanym wokół szyi? Moim zdaniem zbyt mocno przejął się swoją porażką, a raczej brakiem akceptacji ze strony otaczających go tradycjonalistów. Gdybym za każdym razem, gdy ponoszę porażkę biegła na drzewo, żeby odebrać sobie życie, to umarłabym już w wieku 5 lat, gdy po wielu godzinach błagania, mama nie kupiła mi zabawki...Po cóż tyle emocji? Z drugiej strony z przyjemnością śledziłam jego ścieżkę życiową, rodzącą się miłość do sztuki, sukcesy osiągane na tym polu, wewnętrzną przemianę - z świniopasa do sławnego malarza. Świat sztuki w każdym wydaniu jest dla mnie interesujący, nic nie jest w stanie tego zmienić.

Santagata stworzył bardzo przeciętną książkę, średnią fabułę, która niczym mnie nie zaskoczyła. Bohaterzy bezbarwni, albo przejaskrawieni, główny bohater serwilistyczny, akcja flegmatyczna, a fe, cóż to ma być? Poza tym ostrzegam, Cinin miewał sny erotyczne - naga hrabina z pejczem w dłoni...Według mnie świetny temat uciekł z garści i utknął w dzikich odmętach czasoprzestrzeni, skąd tylko krok w stronę bagnistego terenu, w którym powinny znaleźć się wszystkie kiepskie powieści.

Cinin zakochany w kościelnych freskach, zapomina o pracy przy pilnowaniu krów, czym naraża się swojemu chlebodawcy. Chłopak ucieka i trafia na dwór Hrabiego, gdzie ulega czarowi pięknej Hrabiny. W niedługim czasie Cinin odkrywa w sobie zdolności plastyczne i zaczyna tworzyć niezliczone portrety Hrabiny - na murach, kamieniach i deskach. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    67
  • Chcę przeczytać
    48
  • Posiadam
    33
  • Teraz czytam
    2
  • Powieść historyczna
    2
  • Beletrystyka
    2
  • Sztuki plastyczne
    1
  • 2013
    1
  • Chciałabym mieć!
    1
  • Kupione/wymienione czekają na przeczytanie- wersja papierowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mistrz bladych świętych


Podobne książki

Przeczytaj także