Moja walka. Księga 2
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Moja walka (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Min kamp. Andre bok. Roman
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2015-05-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-01
- Data 1. wydania:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 745
- Czas czytania
- 12 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308055366
- Tłumacz:
- Iwona Zimnicka
- Tagi:
- kobieta literatura norweska literatura skandynawska mężczyzna powieść biograficzna przyjaźń relacje damsko-męskie relacje rodzinne rozrachunek z przeszłością rozstanie samotność Skandynawia Sztokholm uczucie wspomnienia
- Inne
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura piękna.
Druga odsłona światowego fenomenu: mężczyzna i kobiety
Karla Ovego Knausgarda nie trzeba nikomu przedstawiać po spektakularnym sukcesie pierwszej części Mojej walki. Norweg, który magicznym chłodem swojej prozy zafascynował czytelników na całym świecie, powraca w kontynuacji autobiograficznej opowieści, określanej najważniejszym literackim przedsięwzięciem naszych czasów. Podczas gdy tom pierwszy dotyczył głównie alkoholizmu i śmierci ojca, tak tutaj głównym tematem stają się skomplikowane relacje damsko-męskie.
Co czuje mężczyzna, który odchodzi? Porzuca kobietę, dom i rodzinę. Opuszcza kraj, wybierając los samotnego banity, i buduje swoje życie od nowa. Zagubiony na ulicach Sztokholmu spotyka… ją, Lindę. I zaczyna raz jeszcze.
Miłość, partnerstwo, ojcostwo. Wzloty i kryzysy. Magiczne chwile i szara codzienność. Wszystko oddane z bezwzględną szczerością i brutalnym realizmem, by spróbować odpowiedzieć na kluczowe pytania: o miłość, relacje z innymi ludźmi, o istotę pisarstwa oraz o to, jak stajemy się samymi sobą. Knausgard dostarcza czytelnikowi, brakującego dotychczas w literaturze, spojrzenia w głąb męskiej psychiki. I wciąga. I nie pozwala się oderwać.
Drugi tom jest jeszcze lepszy od pierwszego - dzięki oryginalnemu spojrzeniu na miłość, dzieciństwo i przyjaźń. A Karl Ove potrafi pisać o wszystkim.
Edmund White, powieściopisarz amerykański
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na pohybel literackiej fikcji
Jeśli w pierwszym tomie „Mojej walki” Knausgard przeprowadził swoistą emocjonalną wiwisekcję własnej osoby, jeśli obnażył swoje poglądy i myśli, jeśli odważył się przekroczyć granicę nieprzekraczalną dla artysty i kreacji, obnażając rodzinne tajemnice, i tym samym łamiąc pieczęć sacrum, to druga część jest nie tylko kontynuacją pewnej licentia poetica przyjętej przez utalentowanego Norwega, lecz stanowi operację na otwartym sercu i umyśle. Gdyż pisząc o teraźniejszości, o żonie, o narodzinach dziecka, o obecnych przyjaciołach etc. ukonstytuował swoją pozycję i potwierdził swoją wiarygodność. Bowiem jakże trudniej pisać o żyjących, o najbliższych, o tym, co jest teraz niż o przeszłości, która zdążyła już porosnąć mchem niepamięci i stać się zawodną iluzją rozumu.
Prawie kończąc drugi tom, Knausgard pisze:
Literatura nie musi w stu procentach odzwierciedlać rzeczywistości, żeby mówić prawdy. To dobre argumenty, ale nie pomagały. Sama myśl o fikcji, o wyimaginowanym postaciach w wyimaginowanej akcji, wywoływała mdłości. Reagowałam na nią fizycznie.
Knausgard ekshibicjonistyczny, który bezkompromisowo pisze o swojej ukochanej, relacjach damsko-męskich i tacierzyństwie. Wkurza się na szwedzki model wychowania, który nie pozwala dziecku zjeść kawałka czekolady w imię zdrowego jedzenia będącego, w jego przekonaniu, tylko substytutem prawdziwego życia i idée fixe nadętych psychologów. Z rozbrajającą szczerością opowiada o własnych słabościach i tchórzostwie, np. obawie przed wystąpieniami publicznymi, o niechęci do kłótni i krytyki innych, o tym, jak trudno jest zajmować się dziećmi, i jak robi to wbrew własnej woli, ale z poczucia obowiązku. Pisze też o wzlotach i upadkach swojego małżeństwa – rozgoryczeniu i rozczarowaniu, ale też momentach pełnych miłości i oddania. W drugim tomie „Mojej walki” pisarz ma 40 lat, i jak sam przyznaje: w tym wieku następuje kres wyobrażeń i oczekiwań. W wieku 40 lat Knausgard postanawia napisać „Moją walkę” rozpisaną na sześć części.
Prozę Norwega cechuje prostota i precyzja. W książce nie dzieje się nic, a zarazem dzieje się wszystko, czytaj: życie. Knausgardowi udało się podchwycić zainteresowanie czytelnika, opisując najbardziej trywialne czynności, jak chociażby wyjście do pralni. Nie sposób oderwać się od tej fascynującej lektury, w której fizjologia miesza się z filozofią. Nowatorska i wybitna książka.
(…), bo literatura to nie tylko słowa, lecz także odczucia, jakie budzą w czytelniku. O wartości literatury stanowi przekroczenie właśnie tej granicy, nie zaś, wbrew opinii wielu osób, przekroczenie granic formalnych samych siebie.
Monika Długa
Oceny
Książka na półkach
- 1 037
- 802
- 324
- 44
- 40
- 13
- 10
- 9
- 8
- 8
Opinia
W drugiej części Knausgård zabiera nas do swojego sztokholmskiego życia, kiedy po rozstaniu z poprzednią żoną Tonja, ląduje w stolicy Szwecji nie mając żadnego punktu zaczepienia. Drąży swoje problemy egzystencjonalne, zakochanie w Lindzie, walkę z manuskryptami i swoją córeczka.
Narracja jest typowa dla Knausgårda, detaliczna, bogata w szczegóły wyciśnięte z szarej rzeczywistości. Opisy zwykłych czynności urastają do stronicowych opisów, ale nie czyni to ich nudnymi, o nie. Pozwala ona znowu zatopić się w jego świecie jako bliski obserwator, niemal odczuwać to co on, wkurzać się na rzeczy, na które on się wkurza, widzieć jego oczyma Sztokholm, czuć smak zupy i krabów, które zjada. "Zacząłem nakładać zupę chochlą. Bladozielone krążki pora, pomarańczowe plasterki marchewki, żółtobrązowe cząstki brukwi, szare kawałeczki mięsa, z prześwitującymi czerwono włóknami a gdzie niegdzie ze świecąca niebieskawo powierzchnią. Płaskie, białe kości, których mięso sie trzymało, niektóre gladkie jak wyszlifowane kamienie, inne z kolei grubsze i porowate. Wszystko to kąpało się w tym ciepłym wywarze z tłuszczem, który miał wnet zesztywnieć jak tylko ciepło miało się z niego ulotnić, ale teraz pływający dookoła jak małe, niemal przezroczyste perły i pęcherzyki w tej mętnej cieczy" (tłumacz. z norw. własne).
Czasem Knausgåd wydaje sie być narcystycznie zadufanym w sobie bufonem, by chwile pózniej strzelić taka samokrytykę, w której porównuje sie do kupy. „Wiec pochyl głowę i pracuj, ty małe gówno. Może uda ci się coś z tego mieć. Zamknij pysk, schyl głowę, haruj i wiedz, ze nie jesteś nawet gówna warty” (tłum. z norw. własne).
Mimo krytyki pomieszanej z uwielbieniem z jaka spotyka się w swoim kraju cenie go za to, jak wspaniale wzbudza we mnie emocje, bo "Literatura to nie tylko słowa, to coś co tez słowa wzbudzają w czytającym" (tłum. z norw. własne)
W drugiej części Knausgård zabiera nas do swojego sztokholmskiego życia, kiedy po rozstaniu z poprzednią żoną Tonja, ląduje w stolicy Szwecji nie mając żadnego punktu zaczepienia. Drąży swoje problemy egzystencjonalne, zakochanie w Lindzie, walkę z manuskryptami i swoją córeczka.
więcej Pokaż mimo toNarracja jest typowa dla Knausgårda, detaliczna, bogata w szczegóły wyciśnięte z szarej...