Doskonały, słowem namalowany, obraz jednej z najokrutniejszych dyktatur XX wieku, dyktatury Trujillo na Dominikanie. Tyle się już naczytałam o tyranii i bestialstwach stosowanych przez różnych dyktatorów wobec swoich narodów,a ciągle mną wstrząsa kiedy o tym czytam. Na obraz przestawiony nam przez Llosę składają się: wizerunek dyktatora tuż przed udanym zamachem na jego życie i historia Dominikany,która doprowadziła do powstania jego dyktatury ,tragiczne losy zamachowców przed podjęciem się przez nich zamachu i po tym wydarzeniu,oraz okrutna historia córki jednego z prominenckich figurantów reżimu Trujillo,od której powrotu do Dominikany po 35 latach nieobecności rozpoczyna się książka. Opisywanie zwyrodniałej tyranii przez losy konkretnych ludzi, odczuwających na własnej skórze jej okrutne skutki, zawsze bardziej trafia do sumień i emocji czytelników-zwłaszcza kiedy jest opisywane przez tak doskonałego pisarza jak Llosa- niż bezosobowe opisy i statystyki ofiar w podręcznikach historii. Jak zawsze, tak i w tej książce urzekał mnie elegancki styl pisarstwa Llosy. Barwny,soczysty język,jakim pisze, nie jest pozbawiony wulgaryzmów,ale są one tylko tam gdzie są potrzebne,a nie na każdym kroku, tak jak to teraz jest w modzie wśród pisarzy. Nie byłabym też w stanie przebrnąć przez opisy bestialskich tortur gdyby pisarz zbyt epatował okrucieństwem. Nie wiem jak On to zrobił,że przebrnęłam przez te fragmenty,bo ostatnio staram się omijać książki o których wiem,że zawierają opisy bestialstwa. Portret Trujillo jest perfekcyjny. Przedstawia diabelnie inteligentnego psychopatę z piekła rodem,rozgrywającego swoim otoczeniem jak figurami na szachownicy, w dodatku jest obrzydliwym,zwyrodniałym seksualnym zboczeńcem. Tak literacko wspaniale napisane książki, przedstawiające mechanizmy powstawania i funkcjonowania okrutnych dyktatur, powinny być lekturami obowiązkowymi w ostatnich klasach naszych średnich szkół,żeby się ludziom nie wydawało,że demokracja chroni świat przed psychopatami u władzy. Pozostaję nieustającą wielbicielką pisarstwa Llosy.

Doskonały, słowem namalowany, obraz jednej z najokrutniejszych dyktatur XX wieku, dyktatury Trujillo na Dominikanie. Tyle się już naczytałam o tyranii i bestialstwach stosowanych przez różnych dyktatorów wobec swoich narodów,a ciągle mną wstrząsa kiedy o tym czytam. Na obraz przestawiony nam przez Llosę składają się: wizerunek dyktatora tuż przed udanym zamachem na jego...